wtorek, 31 lipca 2012

Rozdział II

Zasłoniłam dłonią oczy , by uchronić je przed bezczelnymi promieniami słonecznymi , wdzierającymi się do mojego pokoju przez okno . Spojrzałam z rządzą mordu na Sam majstrującą przy moich żaluzjach .
Chciała mnie oślepić ? Gratulację udało jej się . 

- Sami słoneczko Ty moje kochane mogłabyś zostawić to zacne okienko w spokoju ? - uśmiechnęłam się mówiąc najmilszym głosem jaki kiedykolwiek wydostał się z moich ust  nadal trzymając dłoń na oczach .
- Słoneczko to my mamy na dworze kochanie , wstań ze swojego zacnego łóżeczka i RUSZ W KOŃCU TĄ DUPĘ BO JEST POŁUDNIE ! -  dziewczyna odwzajemniła mój uśmiech .
- Ja chcę SPAAAĆ ! 
- Nie !
- Tak ! Nie wyjdę z mojego łóżka ! Nie mogę .
- A to niby czemu ?
- No bo muszę go pilnować . - pogłaskałam kawałek mojej poduszki . - Wiesz niektórzy trzymają kredens , a ja pilnuje łóżka taki mój los . - nakryłam się kołdrą po sam nos i udawałam , że nie słyszę nic co przyjaciółka do mnie mówi . Zaczęłam chrapać . W pokoju zapanowała cisza , myślałam , że może wyszła i zostawiła mnie samą , ale to był tylko spokój przed burzą , a raczej przed atakiem . Usłyszałam głośny krzyk , hmm jak się teraz nad tym dłużej zastanawiam to brzmiało mniej więcej jak .. no taka bajka była .. chłopczyk wychowany przez małpy .. no nadal nie kojarzycie , ten taki ze szmatą przy swoim przyrodzeniu .. Tarzan ! Tak to był krzyk Tarzana .
- OOOOEOEOOOO EOEOOOOOOO .
I trzask coś się na mnie zwaliło . Poczułam przeszywający ból w okolicach uda . Wydałam z siebie dziki krzyk . Poczułam , ze kołdra się ze mnie zsuwa .
Nie tylko nie moja magiczna peleryna ! Nieeeee ! No i Puf , czar prysł , widzę Sam siedzącą z moją kołdrą na podłodze , na jej twarzy widzę zmęczenie i radość . Nie dziwię się , żeby mi cokolwiek zabrać potrzeba trzech potężnych chłopów z tego to zmęczenie , a radość po chwili zmieniła się w satysfakcje .

- Też Cię kocham Sami . - przyłożyłam rękę do ust , pocałowałam i dmuchnęłam w jej stronę , dziewczyna uśmiechnięta wstała i wyszła z pokoju . 
A ja uradowana jak pięcioletnie dziecko , które dostało lizaka położyłam głowę na poduszce i zamknęłam oczy .
Leże i liczę owce .  Jedna owieczka , druga owieczka , trzecia owieczka , czwar ... 

- Megan złaź na dół bo pójdę po wodę . - otworzyłam oczy i zerwałam się z łóżka .
- No przecież już idę .

***

Siedzę , czekam , obserwuję . Tak dokładnie to robię , ponieważ jestem na zakupach z Sam . Dziewczyna wymyśliła , że dziś idziemy na imprezę i nie wywinę się . Wcale nie chciałam , podobał mi się ten pomysł , lubię dobrą zabawę .
W końcu to miasto seksu i biznesu nie ? No ale nic , na razie cholernie się nudzę bo moja przyjaciółka siedzi w przebieralni już jakieś 7 minut .
Kupa czasu , ile można . Ja kupiłam już kreację dla siebie i czuję się spełniona . Czas się dłuży , a ja myślę . Nie do wiary co nie ? Megan myśli nowość jakaś . Przypominam sobie poprzedni wieczór , istny chaos , ten kędzierzawy i jego zgraja bachorów .


Wyszłam z sali kinowej , a za mną moja przyjaciółka , na korytarzu był tłok , wszyscy pchali się do wyjścia i popychali to co stanęło im na drodze . Nie chciałam zlecieć ze schodów i zbierać zębów więc grzecznie czekałam aż wszyscy się rozejdą . No i po 5 minutach , pustka , wszyscy wyszli , ja szczęśliwa i cieszę twarzę jak ta głupia . Ciągnę Sami do wyjścia a tu nagle przed oczami widzę jakiegoś pajaca w paski . Ten się śmieje do mnie , a ja czuję się jak idiotka bo nie wiem co we mnie takiego zabawnego . Po chwili dołącza do niego blondynek z niebieskimi oczkami , morda czerwona jak u żula spod sklepu , śmieje się w niebo głosy . Patrzę na Sam ona na mnie i obie nie wiemy o co chodzi . Wreszcie podchodzi do nas chłopak w kratę i zaczyna przepraszać za zachowanie swoich kumpli . Tłumaczył nam wszystko , a my nadal jak te słupy soli stoimy i nie wiemy co się stało . Patrzę na chłopaka , a tu nagle pustka , ciemność . Czuję na swojej twarzy jakieś ręce , chcąc sprawdzić kto robi sobie ze mnie żarty dotykam osoby stojącej za mną , jadę po ręce tego kogoś aż do głowy i co czuję ? Loki ? Zaczynam się drzeć .
- Ty popcorn ' owy idioto weź te wielkie łapy z moich pięknych oczu . - Słyszę śmiech , chłopaków i .. Sami .
Uff , nagle świat powraca i widzę już to co się dzieje przede mną , ten w paski leży na podłodze i zwija się ze śmiechu , blondynek wali głową w kosz na śmieci i trzyma się za brzuch , kratkowy ma zmieszana minę i nie wie co powiedzieć . Z łazienki wychodzi jeszcze jeden pajac z włosami na żel i w bejsbolówce , a za mną stoi ten pedofil . No może nie pedofil bo nie zgwałcił mnie ani nic , ale obmacywał moją piękną twarz . I słyszę z ust tego w kratę .
- Przepraszam za nich , jestem Liam , na prawdę bardzo mi przykro , ale nic na to nie poradzę . - zaczął machać rękami pokazując na chłopców . - Próbuję ich ogarnąć już od dłuższego czasu , ale kiedy Ty na tej sali zaczęłaś się drzeć na Harrego ... - Nie dokończył bo czwórka pozostałych wybuchnęła jeszcze głośniejszym śmiechem . - No sama widzisz .
- Posłuchaj mnie .. Liam czy jak ci tam . Nie krzyczałabym na tego oto idiotę stojącego za mną gdyby ogarnął swoje ADHD i przestał mnie nękać w kinie .Po prostu wyraziłam swoje zdanie . - Odwróciłam się do lokatego . - A Ty kolego , powinieneś wiedzieć , ze popcorn się je , a nie rzuca w ludzi chcących spokojnie obejrzeć film . - po chwili obok Potera z lokami staje ten w paski i mówi . 
- Przepraszam za niego , moje Hazziątko dziś było zbulwersowane bo poprzedniej nocy odmówiłem mu dzikiego i namiętnego seksu  . Wybacz to moja wina . - Jego przyjaciel chyba najwidoczniej się zawstydził bo ujrzałam jak twarz mojego prześladowcy staję się czerwona .
- Nie prawda ! Nie słuchaj go , on jest głupi . - Loczek pokazał palcem na swojego kochanka .
- Ranisz . 
- Dobra nie wnikam w te wasze sprawy miłosne , nie obchodzi mnie to , nie chce widzieć , słyszeć , ja chcę po prostu zabrać moją przyjaciółkę do domu , wykąpać się i iść spać by potem śnić o moich kochanych smerfach . Żegnam . - pociągnęłam Sam do drzwi . 
- Jestem Harry .
- A ja Louis .
- Zayn .
- Niall .
- A jego już kojarzysz , to Liam . - powiedział Niall .
Przedstawili się po kolei jakby miało mnie to obchodzić . 
- To teraz Ty zdradź nam swoje imię . - powiedział Zz .. No te na Z .
- Po co ?
- Wiesz książkę piszemy i przy okazji możesz podać też numer telefonu . - powiedział Poter z mopem na głowie .
- Chyba śnisz kochanie . - powiedziałam i słyszę ' uuu ' w wykonaniu Liama i reszty .
- Żegnam . - wyciągnęłam Sam z kina i udałam się w stronę domu . Co było dalej sami już wiecie .

- Patrz Megan kupuję to < CLIK > . 
- Ładne , a teraz możemy już iść . 
- Tak , tylko zapłacę .

~*~

Jest II rozdział , podoba mi się chyba nawet bardziej niż pierwszy . X D Czekam na wasze komentarze . I chciałam podziękować osobom , które skomentowały wcześniejszy post , to dla mnie wiele znaczy motywuje do dalszego pisania . Kocham Was < 3 Na prawdę bardzo mocno : ** Cieszy mnie to , że podoba Wam się fabuła . Wkurzający Harry ? To dopiero początek moi mili : P Jutro za pewne dodam trzeci rozdział , a na razie musicie pocieszyć się tym co jest . Jak starczy mi czasu to dodam jeszcze dziś trójeczkę . Ale to tak na 30 % . Więc zaglądajcie .
Jeśli chcecie być powiadamiani o rozdziałach podawajcie w komentarzach swoje gadu - gadu .  Pozdrawiam Sylwia ♥

poniedziałek, 30 lipca 2012

Rozdział I

- Po-po-po-poker face , po-po-poker face , ma-ma-ma-ma . Hej Meg pamiętasz to ?
Weszłam do salonu i ujrzałam nikogo innego jak moją roześmianą Sami tańczącą i śpiewającą do hitu ( z przed lat ) Lady Gagi .
Boże ludzie z kim ja mieszkam .

- Proszę Cię oszczędź mi tego wszystkiego . - zaczęłam pokazywać na nią rękoma na co ona tylko zaśmiała się i nic nie zrobiła sobie z tego co do niej powiedziałam . -Ekhem ! Dobra mam lepszy pomysł , chodźmy do kina . - uśmiechnęłam się ukazując moje ząbki .
Huehuehuehuehue , tak moje istnie chytre i szatańskie plany ,które mają drugie dno . Przynajmniej na seansie będę mogła odpocząć i nie słuchać ciekawych wywodów mojej przyjaciółki . Kocham ją ale dziś jakoś nie mam ochoty na .. nic . Ta podróż była taka .. nieodprężająca .. nieodprężająca ? Echh tak ja i te moje inteligentne wypowiedzi .

- No znowu ?
- Co znowu ? - zerknęłam na przyjaciółkę
- Znowu to robisz ..
- Ale co robię ? Możesz jaśniej ? - zmarszczyłam brwi zakładając ręce na klatkę piersiową
- No znowu się wyłączasz ze świata ludzi żywych . Słyszałaś w ogóle co powiedziałam ?
- Jja .. Ja się wcale nie wyłączam tylko rozmyślałam na jaki film pójdziemy . - uniosłam swoje brwi i oczarowałam całe pomieszczenie najpiękniejszym uśmiechem na jaki było mnie stać .
- Tak ? No co Ty nie powiesz ? - uniosła jedna brew - To powtórz moje słowa sprzed 3 minut .
Och , drogie gumisie całego świata ratujcie mnie . - Bo ty , ty powiedziałaś , że Megan jest zajebista i bardzo kocha swoją piękną przyjaciółkę o uroczym imieniu Samantha , która ocieka zajebistością jak sam Papa Smerf  . - wyszczerzyłam się jak głupia i poklepałam ją po ramieniu . Ma się ten łeb , nie ?
- Hmm , no dobra niech Ci będzie . Ociekam zajebistością jak sam Papa Smerf , tak zdecydowanie to mnie przekonało . A wracając do sedna to mówiłam , żebyś sprawdziła repertuar a ja pójdę trochę ogarnąć ten koszmar . - zaczęła gestykulować rękoma przy swojej twarzy . Po chwili zniknęła z mojego pola widzenia . Wzięłam laptopa na kolana i zaczęłam analizować wszystko po kolei . Najpierw wybrałam kino do którego się udamy a potem zabrałam się za ten nieszczęsny repertuar . Gapiłam się w monitor jak ta głupia i nie potrafiłam wybrać filmu . W sumie to było już po 17 i za jakiś 20 minut ma się skończyć obecny seans w kinie . Grali " Poznaj moich rodziców " . O 18 zaczynał się drugi film pt. " Projekt X " .
Co to ma być . Żadnych porządnych horrorów ani komedii . Będę jakoś musiała wytrzymać te 2 godzinki .  Z przemyśleń wyrwał mnie głos Sam .

- Wybrałaś coś ? - popatrzyła się na mnie swoimi niebieskimi oczami .
- Uhm , " Projekt X " , w sumie nie wiem co to jest ale nic sensowniejszego o tej porze nie znajdziemy .


***

Siedziałyśmy prawie na samym końcu sali , odpowiadało mi to . Sala z minuty na minutę była coraz bardziej wypełniona . Przymknęłam oczy i oparłam głowę na ramieniu przyjaciółki . Po 15 minutach czekania film w końcu się zaczynał . 
- Sami powiedz mi , że teraz na ekranie zobaczymy początek jakże istnie zabawnego filmu , a nie głupie rekl.. - Nie dane było mi dokończyć , ponieważ ujrzałam wielki łeb wiewiórki obściskującej się z orzechem . Usłyszałam za sobą cichy głos , chłopaka jak mniemam .
- Zjadłbym orzechy . - I po chwili rozległ się chichot .
No tak nie dość , że muszę czekać z 10 minut aż wszystkie zwiastuny się skończą  to jeszcze jakieś niewychowane dzieci siedzą za mną .


***

Film nawet mi się spodobał , wielka impreza , dużo ludzi , alkoholu no i ten latający pies . Hahahaha . Tak zdecydowanie spodobał mi się ten film . Siedziałam w spokoju , śmiałam się jak głupia z innymi ludzi na scenie , w której kilku kolesi wsadzało jakiegoś karła do piekarnika . Bardzo inteligentnie .
Jednak to co dobre w końcu musiało się skończyć . Poczułam lekkie trzęsienie mojego fotela , które z sekundy na sekundę stawało się coraz większe i wkurzające . Ktoś ewidentnie kopał w moje siedzenie . Nie wytrzymałam i odwróciłam się do sprawcy tego zamieszania . Ujrzałam .. hmm w sumie to nie wiele bo na sali było ciemno . Widziałam tylko zarys twarzy osobnika , któremu miałam ochotę przywalić piątkę , krzesłem w twarz . 
- Przepraszam czy mógłbyś z łaski swojej nie kopać w moje siedzenie . - Powiedziałam najmilszym głosem na jaki było mnie stać . Chłopak odsunął nogi i nie dotykał już mojego fotela . - Dziękuje . - Odwróciłam się i z powrotem zaczęłam patrzeć na ekran . Jednak nie dane było mi obejrzenie tego filmu w spokoju , bo po chwili poczułam , że coś wylądowało na moich włosach . Sięgnęłam ręką do miejsca , w którym czułam coś dziwnego . To było małe i tłuste , hah zupełnie jak moja siostrzenica Caroline . No ale nic zaczęłam się przyglądać temu czemuś i odkryłam , że to popcorn . Zignorowałam to i wyrzuciłam na podłogę . No i znowu to samo uczucie , z włosów wyjęłam kolejne ziarnko popcorn ' u , nie chcąc się już odwracać i patrzeć znowu na facjatę tego debila , ponownie wyrzuciłam popcorn na podłogę . Myślałam , że brak reakcji z mojej strony zniechęci mojego prześladowcę , ale on najwyraźniej nie zamierzał się poddawać . Byłam wkurzona , wkurzona jak Megan Davies dawno nie była . Czułam jak na moje włosy ląduję coraz więcej żywności z tyłu . Zacisnęłam pięści i jak oparzona wstałam z miejsca wydzierając się prosto w twarz idioty siedzącego za mną . 
- Przestań we mnie rzucać tym głupim popcornem ! Nie masz co robić , to zapchaj się tym co masz w ręce i daj mi spokój debilu !! - zaczęłam drzeć mordę jak opętana , zdałam sobie sprawę , że wszyscy na mnie patrzą , łącznie z Sami . Dziewczyna chciała mnie jakoś uspokoić ale przerwałam jej i rzuciłam krótkie " Wychodzę , będę na korytarzu " . Nie czekając poszłam w stronę wyjścia , po czym skierowałam się w stronę łazienki . Spędziłam tam dobre 10 minut wyciągając popcorn i uspokajając szybkie bicie mojego serca . Na twarzy byłam czerwona jak burak , a oczy zdradzały chęć mordu . Wyszłam z łazienki i usiadłam na parapecie przyglądając się widokowi za oknem . Zamyśliłam się i przestałam myśleć o całej sytuacji na sali , myślałam że to w końcu koniec tej udręki , że wrócę do domu w ciszy i spokoju , lecz znowu poczułam coś na swoich włosach .
Nie no albo mam popcorn we włosach i ten pajac stoi za mną albo mój umysł wariuje i mam jakieś schizy .
Odwróciłam niepewnie głowę i zobaczyła stojącego tuż za mną chłopaka z popcornem w ręce i łobuzerskim uśmiechem na twarzy .
Boże !? Za co !? Widzisz to i nie grzmisz ?
Zilustrowałam chłopaka od góry do dołu i  zatrzymałam się na jego włosach .
Loki ? Oryginalnie .

Chyba zauważył , że patrze na jego czuprynę , ponieważ powiedział . 
- Wiem , że są zajebiste . Jak będziesz grzeczna to może pozwolę Ci pomacać .
Że przepraszam co on tutaj do mnie mówi . Że niby Megan Davies ma się tu płaszczyć przed kolesiem wyrwanym jakby z telenoweli ? No chyba go coś boli . Zerwałam się z miejsca , na którym obecnie spoczywałam i wywróciłam oczami . 
- Nie chcesz ze mną zadzierać . Posłuchaj uważnie , może inne dziewczyny lecą na Ciebie jak pszczoły do miodu , ale nie ja . Jeszcze mam trochę godności , więc lepiej wbij sobie do tej swojej główki obrośniętej tymi lokami , że wkurzanie mnie nie wyjdzie Ci na dobre , rozumiemy się ? 
Chłopaka zamurowało , jak Boga kocham stał i patrzył na mnie z lekko rozchylonymi wargami . Z jego twarzy zniknął ten głupi uśmieszek . Może byłam trochę nie miła ale ktoś musiał mu uświadomić , że wcale nie jest tak wspaniały jak mu się wydaję i , że ja Megan na pewno nie dam się omamić tym jego walorom . Odwróciłam się na pięcie i postanowiłam wrócić na salę . Usiadłam na swoje miejsce z czego chyba bardzo ucieszyła się Sam , ponieważ uśmiechnęła się i puściła mi oczko . Po chwili drzwi znowu się otworzyły i wszedł lokowaty z nadal zmieszanym wyrazem twarzy .



*~*

No i już mamy I rozdział , nie będę ukrywała , że sama nie wiedziałam jak zacząć to opowiadanie no i wpadłam na genialny pomysł z kinem i upierdliwym Stylesem . Tak , właśnie chyba dlatego rozdział jest fajny . X D Jeśli się podoba to komentujcie < 3 Cieszy mnie , ze są te 3 komentarze przynajmniej mam pewność , ze jednak komuś podoba się to o czym pisze : ) Dziękuje za to ; ** Nie obraziłabym się gdybyście porozsyłali adres do opowiadania . : D Mam dużo fajnych pomysłów więc zapraszam do czytania ♥  W komentarzach możecie zostawiać adresy swoich blogów - na pewno zajrzę i zostawię komentarz : )

sobota, 28 lipca 2012

Prolog

Drogi Pamiętniku !


Tak , podjęłam już decyzję . Wyjadę stąd , jak najdalej i jak najszybciej . To miasto już mi nie wystarcza , nie chcę tu dłużej mieszkać , przebywać - żyć . Każda łąka , każdy las , a nawet głupie drzewo z czymś mi się kojarzy ... Z nim . W tym mieście jest za dużo wspomnień , są te dobre i te złe , hmm , może niektórzy wezmą mnie za idiotkę , rozpuszczonego bachora , który ma wszystko i sam nie wie czego chcę . Bogaty ojciec , piękny dom , wielki basen ... Ale co z tego skoro ja nie czuję się tu już szczęśliwa . Wszystko straciło sens w jednej sekundzie , chociaż tak na prawdę było źle odkąd pamiętam , jednak przyjaciele , wsparcie i On pomagali mi się z tym uporać . Chciałabym wrócić do dzieciństwa , mała dziewczynka , zawsze uśmiechnięta i radosna , zero zmartwień , dużo zabawek , kochająca się rodzina . Może była jeszcze jakaś nadzieja , że wszystko się ułoży , że jednak rodzice się nie rozwiodą . Ale oni zniszczyli to , zniszczyli całe moje życie wypowiadając małe , nic nie znaczące wtedy dla mnie słowa , ale jednak one znaczyły , przekreśliły moje marzenia na normalny dom , z mamą w ogródku i tatą czytającym gazetę , z dziewczynką , która doświadczyła miłości w swoim życiu ... 


***


No i jest prolog , mam nadzieję , że się Wam spodoba . Jest szansa , że pierwszy rozdział dodam jeszcze dziś . : D Chciałabym Was również prosić o komentarze , ponieważ chcę wiedzieć , ze jednak ktoś czyta i interesują go moje wypociny . I druga sprawa jest taka , że chciałabym prosić Was o rozsławianie mojego bloga . Mam nadzieję , że pomożecie . Z góry dziękuje < 3

Bohaterowie .


Megan Davies - Osiemnastolatka z trudnym charakterem . Nie przejmuje się zdaniem innych , jest chamska i wredna . Nie lubi mówić o sobie . Jej rodzice rozwiedli się gdy miała siedem lat . Od tego czasu mieszka z ojcem , który nie poświęca jej wiele czasu , ponieważ jest pracoholikiem . Jest bogata .












Samantha Black -
Ma osiemnaście lat i przyjaźni się z Megan . Ich charaktery bardzo się różnią . Lubi pomagać innym , sprawia jej to przyjemność . Jest rozsądna i uparta , lecz tak jak jej przyjaciółka lubi się dobrze zabawić . Jej pasją jest taniec , który ćwiczy od 6 roku życia .

















One Direction
brytyjsko-irlandzki boysband. W jego skład wchodzą Liam Payne, Harry Styles, Louis Tomlinson, Zayn Malik i Niall Horan.