tag:blogger.com,1999:blog-67811400219593182062024-02-07T05:52:41.847+01:00Zobacz To Co Niedostrzegalne .. ♥One DirectionSintleyhttp://www.blogger.com/profile/14401571673011242462noreply@blogger.comBlogger35125tag:blogger.com,1999:blog-6781140021959318206.post-44525835042775145332012-09-01T18:17:00.001+02:002012-09-29T23:26:12.850+02:00Epilog<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><a href="http://www.youtube.com/watch?v=cl88QEll-Xc&feature=related">~ W tle ~ </a></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="font-style: italic; font-weight: bold;"><br /><br /><br />Drogi Pamiętniku !</span></span><br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Wszystko wreszcie układa się po mojej myśli . Czuje się szczęśliwa , jak jeszcze nigdy wcześniej . Poznałam wspaniałe osoby , pogodziłam się z matką , zacisnęłam więzi z Sam no i znalazłam miłość . Czy może być jeszcze lepiej ? </i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Kiedyś zapytana czego brakuje mi w życiu , podałabym kilka odpowiedzi . Dziś zapytana czego brakuje mi w życiu mogę szczerze powiedzieć , że nie brakuje mi niczego . Mam wszystko o czym marzyłam .</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Gdyby ktoś na początku przyjazdu do Londynu powiedziałby mi , że się zmienię - wyśmiałabym go . Jednak teraz wszystko zupełnie się zmieniło . Już nie jestem tą samą dziewczyną , która tak bardzo uwielbiała uprzykrzać życie innym . Jasne , może czasami jestem niemiła i bezczelna ale już nie tak bardzo jak kiedyś . Czy ludzie się zmieniają ? Tak , ludzie się zmieniają , ale muszą mieć do tego jakiś ważny powód ...</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Megan ! . - usłyszałam tak dobrze znany mi głos mojego chłopaka . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Co ? . - zapytałam .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Bo grzebień tak jakby zaplątał mi się we włosach . - powiedział skołowany<br />- Już idę . - odparłam śmiejąc się pod nosem .</span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br /><br />... Moim własnym , osobistym powodem był Harry Styles - bezczelny gwiazdor , ale również najwspanialszy chłopak , który z dnia na dzień wywrócił moje życie do góry nogami . Kocham go xx </i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Zamknęłam pamiętnik i delikatnie wsunęłam pod poduszkę . Podniosłam się z łóżka i uśmiechnięta wyszłam z pokoju .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">~ The End ~</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">No więc to już koniec tego opowiadania , jest mi niezmiernie smutno , że muszę się pożegnać z historią Marrego - no ale wszystko się kiedyś kończy .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Teraz chcę podziękować osobom , które to czytały - na prawdę jesteście <u style="font-weight: bold;">wspaniali .</u> To dzięki Wam skończyłam tą historię i to dzięki Wam zaczynam nowe . Wasze komentarze motywują mnie do dalszej pracy i wywołują uśmiech na moim ryjku :) <3 </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b style="color: #3d85c6;">Dziękuję za to , że jesteście ! ♥</b></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Zapraszam na moje nowe blogi :</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><a href="http://marchewkowa-milosc.blogspot.com/">http://marchewkowa-milosc.blogspot.com/</a><br /> i<br /><a href="http://from-friendship-to-love-close.blogspot.com/" style="text-align: center;">http://from-friendship-to-love-close.blogspot.com/</a> .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br />Mam nadzieję , że przypadną Wam do gustu : *</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Dziękuję za wszystko , kocham Was ♥</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><img src="http://static.tumblr.com/ijc00vp/AM2m7h4es/tumblr_ltihbg7uqd1r0a5xb.gif" /><br /><br /><br /><br /><br /><br />Na poprawę humoru - <a href="http://www.youtube.com/watch?v=0ejVQDa2mbc"> < CLIK ></a> I
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=mq5k7KRero8&feature=player_embedded">< CLIK ></a> ( CHŁOPCY WMIATAJĄ XD ) OGLĄDAĆ ! :D</span><br />
<br />
<br />
<br /></div>
</div>
</div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">
</span></div>
Sintleyhttp://www.blogger.com/profile/14401571673011242462noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-6781140021959318206.post-25703155252768090252012-08-31T22:07:00.002+02:002012-08-31T22:07:33.640+02:00Rozdział XXX- <span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">No wyglądasz już pięknie . Chodź bo się spóźnimy . - przyjaciółka odciągała mnie od lustra .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Poprawka . - zaczęłam - To ty się spóźnisz , nie ja . - uśmiechnęłam się wesoło i ponownie przeciągnęłam górną wargę błyszczykiem . Blondynka westchnęła i zrobiła oburzoną minę . Przejrzałam się ostatni raz w wielki lustrze i stwierdziłam , że wyglądam na prawdę ładnie w </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><a href="http://www.faslook.pl/media/cache/93/34/9334f573d6f9fd738039f3f7b5052dff.jpg">TYM</a> zestawie . <br />Dlaczego się tak wystroiłam ? Nie wiem , ale chyba każda kobieta lubi czasami wyglądać na prawdę dobrze . Te ciuchy kupiłam w czasie pobytu u mamy , pomagała mi je wybierać Jenna więc tak jakby założyłam to dla niej . Tęskniłam .<br />- Dobra ślicznotko , chodź już . Wyglądasz cudnie . - uśmiechnęła się Samantha . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Wiem . - zaśmiałam się , a przyjaciółka prychnęła</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie ma to jak twoja wrodzona skromność , dziewczyno . Chodź . - wywróciła oczami i wyciągnęła mnie z domu .<br />- Zayn nie ucieknie , nie martw się . - powiedziałam na co dziewczyna uniosła kąciki ust ku górze .<br /><br /><br /><br /><u>20 minut później .</u></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /><br /><br />- Cześć . - ujrzałam pocieszną mordkę Mulata . - Wejdźcie . - jednym ruchem ręki chłopak wpuścił nas do mieszkania . Para od razu zaczęła się migdalić , westchnęłam ciężko i odwróciłam wzrok .<br />- Myślałem , że przyjdziecie trochę później , dopiero za godzinę wyjeżdżamy . - powiedział Malik , a ja z wyrzutem spojrzałam na Sam .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Szybciej bo się spóźnimy ? - rzuciłam lekko rozdrażniona , dziewczyna tylko się uśmiechnęła i wróciła rozmową do Zayn ' a .<br /><i>Dobrze no rozumiem , ze Samantha się denerwuje bo dziś Malik zabiera ją do rodziców , no ale bez przesady , ludzie ... Ogarnijcie się trochę ... </i><br />- Idę do łazienki . - powiedziałam , ale oni nie zareagowali , machnęłam na nich ręką i ruszyłam schodami na górę . Przeszłam przez długi korytarz i weszłam do toalety , tam załatwiłam swoje potrzeby fizjologiczne i poprawiłam wygląd . Kiedy już wracałam na dół strasznie mnie korciło aby wejść do pokoju Loczka . Nikogo w nim nie było bo chłopcy gdzieś poszli . Wahałam się długą chwilę , ale jednak zdecydowałam się na to . Delikatnie nacisnęłam na klamkę tak jakby w obawie , że jednak ktoś tam jest . Drzwi otworzyły się i poczułam silną woń perfum Harrego , napawałam się tym przez krótki czas , a później weszłam do pokoju zamykając za sobą drzwi . Rozejrzałam się po pokoju , nic się nie zmieniło . Zaczęłam wędrować i dotykać każdy przedmiot na półkach , tak jakbym była tu pierwszy raz , choć to nie prawda , jednak moje serce biło szybciej na myśl , że Harry też tego dotykał .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Głupie wiem ... Szkoda , że to prawda .</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Dotarłam do szafki , na której stały przeróżne pachnidła Stylesa , zauważyłam na niej flakonik z moimi perfumami . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>A wiec tu się podziały ... </i><br /><i>Ale dlaczego ich nie wyrzucił ?</i><br />Usiadłam na jego łóżku , które tak dobrze pamiętałam . <br />Tęskniłam za Harrym , musiałam to przyznać choćby w myślach . Zamknęłam oczy i napawałam się cudownym zapachem i przyjemną atmosferą . <br />Siedziałam tam z pół godziny kiedy postanowiłam wyjść w obawie , że może jednak Malik i Black sobie o mnie przypomną , zaczną mnie szukać i odkryją to czego nie powinni ... Podniosłam się z wygodnego łóżka i ruszyłam do drzwi , złapałam za klamkę i ostatni raz spojrzałam na pokój , westchnęłam i nacisnęłam na nią . Ku mojemu zdziwieniu drzwi zbyt szybko powędrowały ku mnie i nie zdążyłam odskoczyć . Poczułam jak drewno z cała siłą uderza o moja twarz , po chwili leżałam już na podłodze masując bolący nos . Otworzyłam szeroko oczy i ujrzałam twarz zakłopotanego Stylesa ...</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Jeszcze jego to brakowało ... Akurat teraz musiał wchodzić to tego pokoju ...</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Jeśli chciałeś mnie zabić , to prawie Ci się udało , Harry . - rzuciłam zgryźliwie . Chłopak spojrzała na mnie zdezorientowany i pomógł wstać z ziemi .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie spodziewałem się , że ktoś tu będzi ... Megan a co ty tu robisz ? - uśmiechnął się cwaniacko unosząc jedna brew do góry . Na mojej twarzy pojawiło się zakłopotanie .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ja - a , tak sobie tu ... spacerowałam . - odparłam starając się wymyślić jakąś racjonalną odpowiedź lecz mój mózg nie chciał współpracować i wyszło jak wyszło .<br />- Spacerowałaś ? - lokers spojrzał na mnie spod byka i zaczął się śmiać . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">-Oj cicho . - wywróciłam oczami i dotknęłam swojego nosa - Ałć . - jęknęłam cicho .<br />- Daj Doktor Styles się Tobą zajmie . - rzucił Hazza widząc moją skwaszona minę wywołaną bólem . Zrobiłam przerażone oczy i zasłoniłam twarz rękoma .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Przykro mi to mówić ale Doktor Styles nie jest najlepszym lekarzem . - zaśmiałam się lekko .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- No daj . - ujął moja dłonie i posadził na łóżku .<br />Czułam się dość dziwnie , ale nic nie mówiłam . Chłopak usiadł na przeciwko mnie i zaczął się dokładnie przyglądać mojemu noskowi co wywołało u mnie napad niekontrolowanego śmiechu .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie umrzesz . - rzucił krótko .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Pierdolisz ? - moja mina wyglądała w tamtej chwili jak </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><a href="http://fabrykamemow.pl/uimages/services/fabrykamemow/i18n/pl_PL//201204/1334603363_by_cwaniak41_500.jpg?1334603363">< CLIK ></a> , loczek widząc to zaczął się śmiać . Położył rękę na mojej dłoni i spojrzał w oczy , poczułam jak moje serce przyspiesza i po chwili znajduje się już w gardle .<br />- Meg ja ... </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie mów . Proszę . - westchnęłam i wyszłam z pokoju próbując ukryć moje zdenerwowanie . Zerknęłam na wyświetlacz telefonu , było po szesnastej . Samanthy i Zayn ' a już nie było . Postanowiłam , że i ja się będę zbierała bo na osiemnastą kupiłam bilet do kina . Opuściłam posiadłość One Direction i udałam się w kierunku parku . <br />Szłam wolno , rozmyślając na moim życiem . Ostatnio dość często mi się to zdarzało . Usiadłam na jednej z ławek i napawałam się widokiem drzew . Choć pogoda nie była słoneczna , było mi ciepło . Poczułam czyjś dotyk na swoim ramieniu , odwróciłam się i ujrzałam starszą panią , patrzyła na mnie z ciepłym uśmiechem na ustach , po chwili siedziała już obok mnie .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Co Cię trapi , słoneczko ? - zapytała , nie przestając mi się przyglądać . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Życie . - westchnęłam - Miłość ...</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Tak , rozumiem to . - zamyśliła się .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Można zakochać się tak bardzo by nie umieć już później normalnie funkcjonować bez drugiej osoby ? - zapytałam przerywając milczenie .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Tak właśnie kochałam swojego męża .- uśmiechnęła się delikatnie - Miłość jest skomplikowana , czasami nie umiemy jej dostrzec , a czasami widzimy ją bardzo dobrze ale boimy się o to co będzie kiedy już pokochamy . - odpowiedziała i ponownie się zamyśliła .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Mówi tak jakby znała moją historie ...</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie rozumiem miłości . - szepnęłam .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Miłość sama w sobie jest nie do pojęcia , ale dzięki miłości możemy pojąć wszystko . - odpowiedziała wolno dając mi czas na przemyślenia . - Możesz teraz bardzo cierpieć , ale po deszczu zawsze przychodzi słońce , tak samo jest z życiem , jest źle by później mogło być dobrze . Wystarczy zaufać , a wszystko będzie inne . - uśmiechnęła się ciepło , odwzajemniłam to . Zamknęłam oczy i zatopiłam się we własnych myślach . <br /><i>Ta kobieta miała rację , a ja bałam się zaufać . </i><br /><i>Może to był mój błąd ...<br />Sama już nie wiem , nic już nie wiem , jestem beznadziejna .<br />Jest źle by później mogło być lepiej , ale kiedy to lepiej nadejdzie ?</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Otworzyłam oczy i chciałam zadać jeszcze jedno pytanie staruszce ale nie było jej obok . Wstałam z ławki i rozejrzałam się dookoła , rozczarowana westchnęłam i ruszyłam przed siebie .<br />Wędrowałam po parku i patrzyłam na ludzi , niby każdy inny ale wszyscy byli do siebie podobni . Tyle jest nienawiści i niepewności na świecie , a przecież sprawiając problemy komuś sprawialiśmy je również sobie .<br />Poczułam wibracje w kieszeni , szybkim ruchem wyjęłam z niej telefon i odebrałam połączenie .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Boje się . - usłyszałam piskliwy głos Samanthy , a w oddali śmiech Malika .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Oj przestań , weź się w garść i ściśnij dupę . Będzie dobrze robaczku . - uśmiechnęłam się pod nosem .<br />- Mówisz ? - zapytała</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie , tańczę . - westchnęłam , przyjaciółka zaśmiała się.</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Dziękuję , już mi lepiej .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie ma za co . Pa . - rozłączyłam się i zerknęłam na godzinę .<br /><i>Czas się zbierać do tego kina . </i><br />Schowałam komórkę i ruszyłam w kierunku budynku . Po niedługim spacerze znajdowałam się już na sali z popcornem w ręce i colą pod pachą .<br />Na ekranie własnie zaczęli wyświetlać film . Odetchnęłam i rozsiadłam się wygodnie na fotelu .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Po co ja przyszłam na to romansidło ... Głupia Megan , Głupia ...</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Bez entuzjazmu zaczęłam wpatrywać się w akcje filmu .<br />- Nie bądź głupia , nie zakochuj się w nim ! - wrzasnęłam , kilka osób spojrzało na mnie jak na idiotkę , zrobiło mi się głupio więc zaczęłam udawać , że to nie ja .<br /><br /><br /><br /></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">***<br /><br /><br /><br /><div style="text-align: left;">
Na scenie , w której dziewczyna wyznawała miłość chłopakowi prychnęłam głośno , za co zostałam obdarzona niemiłymi spojrzeniami osób z przodu .<br /><i>Ehhh , aż mi się ... Co do .. !? Kto przeszkadza w moimi monologu ? -.-</i></div>
<div style="text-align: left;">
Poczułam, że coś wylądowało na moich włosach , westchnęłam głośno .<br /><i>Czyżby Deja vu ?</i><br />Sięgnęłam ręką po małe ' coś ' znajdujące się na moich włosach . Przypatrzyłam się .<br /><i>Popcorn !? </i><br />Zdezorientowana zerwałam się z miejsca i odwróciłam gwałtownie , siedział tam nie kto inny jak sam Harry Edward Styles z miską popcornu w ręce , patrzył na mnie z uśmiechem na ustach .</div>
<div style="text-align: left;">
- To nie jest śmieszne . - warknęłam w jego stronę . On posmutniał nieco .</div>
<div style="text-align: left;">
- Masz rację to nie jest śmieszne . - rzucił co głęboko mnie zdziwiło . - Nie jest śmieszne również to , że nie chcę być twoim przyjacielem . - zamyślił się nieco i spojrzał w moje tęczówki wstając z siedzenia - Chcę być kimś więcej . - dokończył , widownia zrobiła teatralne ' Oooo ' , a mnie przytkało . Zdezorientowana wyszłam z sali czekając na loczka , po chwili zjawił się . </div>
<div style="text-align: left;">
- Chodź . - pociągnęłam go za rękaw bluzy .<br />Szliśmy jakieś dobre dziesięć minut w całkowitej ciszy .</div>
<div style="text-align: left;">
- Mogę Ci ufać ? - zapytał w końcu Harry .</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie . - odpowiedziałam .</div>
<div style="text-align: left;">
Później już się nie odzywał , po kilku minutach byliśmy przed moim domem . Szybko weszliśmy tam , a ja zamknęłam drzwi na klucz .</div>
<div style="text-align: left;">
- Co chciałeś powiedzieć ? - spytałam podnosząc brwi .</div>
<div style="text-align: left;">
- Prowadziłaś mnie aż tu , żeby ... - przerwałam mu .</div>
<div style="text-align: left;">
- Zamknij się lamo i odpowiedz . - rozkazałam , lokers zdziwił się .</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie chcę być twoim przyjacielem , Megan . Chcę być kimś znacznie bliższym . - rzucił i spojrzał w moje tęczówki . - Kocham Cię . - dokończył prawie szeptem .<br />Patrzyłam na niego krótką chwilę by następnie przycisnąć go całym swoim ciałem do ściany , widziałam w jego oczach wyraźnie zaskoczenie . Zarzuciłam mu swoje dłonie na ramiona i wplotłam palce w jego włosy . Nie przerywając kontaktu wzrokowego wpiłam się w jego wargi w namiętnym pocałunku . Nasze języki stykały się ze sobą i ocierały o siebie . Poczułam ciepłe dłonie na moich biodrach , uśmiechnęłam się pod nosem po czym oderwałam swoje usta od niego .</div>
<div style="text-align: left;">
- Powinieneś być teraz w ręczniku . - rzuciłam , a on głośno się zaśmiał . Odwzajemniłam to , a potem oplotłam jego biodra swoimi nogami , trwaliśmy w namiętnym i zachłannym pocałunku . Później byliśmy w moim pokoju , na łóżku , nadzy i spragnieni bliskości ...<br /><i>Trzy miesiące ... Cholerne trzy miesiące ...</i><br /><br /><br /><br /><br /><br /><div style="text-align: center;">
~*~<br /><br /><br /><br /><br /><div style="text-align: left;">
Jest Happy End a ja płacze bo moje opowiadanie się kończy . Jutro już tylko epilog i to na prawdę koniec : C Ma ktoś chusteczki ? ... Jest mi tak smutno ... Niech ktoś mnie przytuli : *<br />Kocham Was , Forever and Always ♥<br />Jesteście wspaniali < 3</div>
<div style="text-align: left;">
Dziękuję ;*<br /><br /><br /><img src="http://3.bp.blogspot.com/-zreSx5wmE4Q/T76mBgkutUI/AAAAAAAAAEE/5n3sGim1lxI/s1600/tumblr_m4ae4fMt1a1rvpnquo1_500.gif" /><br /><br /><br />No dokładnie .. Vas Happenin ???<br />Co się stało , że już koniec ? : C<br />Jestem głupia XD</div>
</div>
</div>
</span></div>
Sintleyhttp://www.blogger.com/profile/14401571673011242462noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-6781140021959318206.post-72837739466590374232012-08-30T20:47:00.003+02:002012-08-30T22:11:25.662+02:00Rozdział XXIX<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=QzFuL_RteXc&feature=fvwrel"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">~ W tle ~</span></a>
</div>
<br />
<br />
<br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><u>3 miesiące później . </u><br /><br /><br /><i>Pogodziłam się , tak właśnie to zrobiłam . Pogodziłam się z całą sytuacją . Dam radę , nie ma już odwrotu . </i><br /><br />- Megan skarbie , jesteś już gotowa ? Taksówka czeka . - usłyszałam głos rodzicielki , zabrałam z łóżka torbę i wyszłam z pokoju zamykając za sobą drzwi . Zbiegłam po schodach i ujrzałam w salonie Jenne , mamę i Rogera . Podeszłam najpierw do mężczyzny , przytuliłam go mocno i podziękowałam za to , że wspierał mnie . Wyściskałam również mamę , było mi szkoda wyjeżdżać ale nie mogłam się teraz wycofać .<br />- Dziękuję Wam za pozwolenie mi tutaj mieszkać przez te kilka miesięcy , na prawdę nie mam pojęcia co bym bez was zrobiła , dziękuję za wszystko . - uśmiechnęłam się serdecznie . - Będę bardzo tęskniła . - powiedziała i ponownie wtuliłam się w parę . Kiedy już się od nich oderwałam spojrzałam na niewysoką blondynkę , było mi strasznie szkoda zostawiać ją bo zżyłyśmy się , zastępowała mi tak na prawdę Sam , zawsze doradziła i pocieszała , nie dotrwałabym do dzisiejszego dnia bez niej . Podeszłam wolnym krokiem do dziewczyny i przytuliłam ją , łzy mimowolnie spłynęły po mojej twarzy , tak bardzo będzie mi jej brakowało .<br />- Będę tęskniła . - szepnęła dziewczyna . Poczułam ukłucie w sercu i jeszcze bardziej się rozkleiłam .<br />- Ja też . - pogładziłam ją po plecach - Przyjedź do mnie kiedyś . Dzwoń , pisz kiedy chcesz , ale najlepiej w tych godzinach dziennych bo w nocy nie należę do najmilszych osób . - szepnęłam i zaśmiałam się wesoło . - Będzie mi Cię brakowało Jenna . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Oj nawet nie wiesz jak mi Ciebie będzie brakowało . - uśmiechnęła się przez łzy i oderwała się ode mnie . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Jesteś dla mnie jak siostra , której nigdy nie miałam . Dziękuję . - uścisnęłam jej dłoń i wyszłam z domu . Pod bramą czekał już żółty wóz , westchnęłam ciężko i wyszłam z posesji Jonasów . Otworzyłam drzwi od taksówki i chciałam wsiąść kiedy usłyszałam chłopięcy głos nawołujący moje imię . Zobaczyłam Jake ... <br /><i>A no tak wy nie znacie tej historii ... </i><br /><i>Więc poszłam z Jenną na imprezę , gdzie poznałam wiele osób i jednym z poznanych był właśnie Jake . Chłopak jest na prawdę przystojny , no i te niebieskie oczy ... Ale jednak ogarnęłam się i nie pozwoliłam aby coś między nami zaiskrzyło , no bo przecież Harry ... Yhhh , muszę sobie ciągle powtarzać moje nowe motto życiowe ' Wyglądają jak ciasteczka ... smakują jak ciasteczka ... ale to tylko frajerzy ' . Bez niego chyba bym się zatraciła przez ten cały czas .<br />Więc z Jake ' m połączyła nas więź , którą on chciał rozwinąć lecz ja nie koniecznie , podobał mi się ten chłopak ale był dla mnie raczej jak kolega , nie czułam przy nim tego co czułam przy Stylesie ... Jenna namawiała mnie aby zaryzykowała ale nie chciałam ... Sama już nie wiem ...</i><br />- Megan - chłopak stał już przede mną - Bałem się , że nie zdążę ... - spojrzał prosto w moje tęczówki . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ale zdążyłeś . - uśmiechnęłam się wesoło . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Szkoda , że już wracasz , mam nadzieję , że jeszcze kiedyś mnie odwiedzisz ... - uniósł kąciki swoich ust lekko do góry . Wyglądał tak słodko , że aż było mi go szkoda , widziałam w jego oczach żal i smutek , było mi cholernie przykro . Blondyn chciał coś powiedzieć ale nie zdążył bo wtuliłam się w niego .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Wiesz , że będę tęskniła za Tobą ? - zaśmiałam się mocząc jego koszulę swoimi , słonymi łzami .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Wiem . - objął mnie delikatnie - Ja też będę tęsknił .<br />- Obiecuję , że jeszcze się spotkamy - spojrzałam na niego i uśmiechnęłam się , chłopak odwzajemnił mój czyn . Kiedy już się od siebie odkleiliśmy zapadła niezręczna cisza , postanowiłam ją przerwać . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"> - Wiesz ja już się będę zbierała . - uniosłam kącik ust , odwróciłam się i chciałam wsiadać .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Poczekaj . - rzucił chłopak spojrzałam na niego - Chciałbym Ci to dać , żebyś o mnie pamiętała . - włożył dłoń do kieszeni i po chwili wyciągnął z niej srebrną bransoletkę z przywieszkami . Złapał za moją rękę i delikatnie położył na niej biżuterię , po czym zamknął moją dłoń . Przytuliłam go ponownie , dziękując za upominek .<br />Po naszym pożegnaniu , po raz trzeci dziś otworzyłam drzwi taksówki i chciałam wsiąść , blondyn jednak ponownie mnie zatrzymał .<br />- Poczekaj . - rzucił speszony , zaśmiałam się pod nosem .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Tak Jake ? - spojrzałam na niego .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Chciałbym coś jeszcze zrobić . - szepnął nieśmiało . Moje serce momentalnie przyspieszyło . </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Widziałam to już w różnych romansidłach .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Zdecydowanie oglądam za dużo takich filmów .</i><br />Chłopak przybliżył się do mnie i delikatnie musnął swoimi wargami mój policzek , moje serce szalało ale zachowywałam się normalnie , po prostu zauroczył mnie niewysoki blondyn z niebieskimi oczami , każdemu się zdarza .<br /><i>Prawda ?</i><br />Spojrzałam ostatni raz w jego tęczówki i z lekkim uśmiechem , mokrymi policzkami wsiadłam do pojazdu . Kierowca ruszył , a ja odwróciłam się patrząc w tylną szybę .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Stoi i patrzy ... Będzie mi go brakowało ...</i><br />Zamknęłam powieki i rozsiadłam się wygodnie na tylnym siedzeniu . <br />Otworzyłam prawą rękę i ujrzałam piękną srebrną bransoletkę . Miała sześć przywieszek , pierwszym z nich była literka ' J ' - jak Jake , później było serduszko , następnie literka ' M ' jak Megan . Po moim inicjale była czterolistna koniczynka na szczęście , a po niej zielony , mini convers , Jake zawsze takie nosił . Ostatnią przywieszką była śliczna różyczka . Uśmiechnęłam się oglądając to cudo . Później bransoletka zdobiła mój nadgarstek .<br />Z torebki wyjęłam Ipoda i włożyłam słuchawki do uszu , usłyszałam pierwsze dźwięki </span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><a href="http://www.youtube.com/watch?v=diaHnF-zfEg&feature=related">< CLIK ></a><br /><i>Czy dobrze robię ? Nie wiem . Ale muszę . To moja przyjaciółka , robię to dla niej . Nie wiem czy poradzę sobie z uczuciem do niego , ale chcę spróbować , inaczej się nie dowiem .</i><br /><br /></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">***<br /><br /></span><br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Dojechaliśmy . - z pięknego snu o księciu na białym koniu wybudził mnie głos kierowcy , otworzyłam oczy i rozejrzałam się , faktycznie byłam już pod domem . Zapłaciłam należną sumę kierowcy i wyszłam . Mężczyzna wyjął mój bagaż , za co byłam mu bardzo wdzięczna bo sama bym sobie nie poradziła . Kiedy znajdowałam się już pod drzwiami ciężko westchnęłam i mocniej uścisnęłam rączkę od walizki .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Już czas .</i></span></div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">
<div style="text-align: left;">
Nacisnęłam mosiężną klamkę i drzwi stanęły otworem . Usłyszałam muzykę i rozmowę grupki ludzi , wiedziałam bardzo dobrze do kogo należą te głosy . Przekroczyłam próg i delikatnie uśmiechnęłam się pod nosem .<br />
<i>Będzie dobrze . Bo przecież musi być , prawda ?</i><br />
Udałam się w stronę dobiegających odgłosów , dochodziły z tarasu . Powoli przeszłam przez salon ciągnąc w dalszym ciągu walizkę , znajdowałam się już przed drzwiami na balkon , pierwsi ujrzeli mnie Louis i Niall , ponieważ siedzieli właśnie na przeciwko drzwi . Ich źrenice momentalnie się rozszerzy , a w oczach ujrzałam tańczące iskierki szczęścia , puściłam rączkę i przyłożyłam charakterystycznie palec do ust próbując dać do zrozumienia chłopcom , że mają być cicho .<br />
<i>Na moje szczęście zrozumieli . Uff .</i></div>
<div style="text-align: left;">
Na paluszkach podeszłam do dziewczyny i stojąc tuż za nią zasłoniłam jej oczy swoimi rękoma . Blondynka pisnęła , a oczy wszystkich powędrowały ku mnie . Louis zaczął cieszyć się jak głupi , zresztą Niall nie był gorszy . Na resztę nie patrzyłam , ale czułam , że oni zaskoczeni patrzą na mnie . Czułam też jedno , zupełnie inne niż wszystkie spojrzenie , wypalało mnie od zewnątrz . Zbliżyłam swoją twarz do ucha Samanthy i szepnęłam .</div>
<div style="text-align: left;">
- Wszystkiego Najlepszego . - poczułam dreszcz wywołany moim głosem , opuściłam swoje ręce i pozwoliłam by dziewczyna na mnie spojrzała . W jej oczach gościły łzy , nic nie powiedziała tylko rzuciła się w moje ramiona mocno ściskając . Westchnęłam i zaczęłam płakać razem z nią . Były to łzy szczęścia , od wielu miesięcy nie widniały one na mojej twarzy więc to była miła odmiana . Tuliłyśmy się bardzo długo ciągle szepcząc sobie miłe słówka . Wyjęłam z kieszeni małe pudełeczko i wręczyłam dziewczynie , była zaciekawiona swoim prezentem więc szybko go otworzyła , znalazła tam złoty łańcuszek z serduszkiem , na którym napisane było ' Best Friend ' , odsłoniłam kawałek bluzki , a na mojej szyi ukazał się identyczny tylko w serduszku był napis ' Forever ' . Blondynka popłakała się jeszcze bardziej ściskając mnie . Kiedy już się z nią przywitałam przyszedł czas na Danielle i Eleonor , serdecznie je uściskałam i zamieniłam kilka zdań .<br />
Podeszłam do Liam ' a , następnie do Zayn ' a , potem do Louisa i do Nialla , z wszystkimi porządnie się wyprzytulałam , z Irlandczykiem szczególnie długo bo nie chciał mnie puścić . I została tylko on . Jego wzrok skierowany był gdzieś w ziemię , niepewnie podeszłam do niego i usiadłam obok .</div>
<div style="text-align: left;">
- Cześć Harry . - szepnęłam , reszta zajęła się rozmową . </div>
<div style="text-align: left;">
- Cześć . - spojrzał na mnie i lekko się uśmiechnął , w jego zielonych oczach widziałam ból .</div>
<div style="text-align: left;">
<i>Nie tęsknił ... Czy ma mi za złe , że wróciłam ? ... Yhh , nie mogę się teraz rozpłakać , nie i koniec. Megan debilu masz być silna . </i><br />
Powtarzałam w myślach i chyba podziałało bo odgniłam łzy kłębiące się w moich oczach .<br />
Po jego minie zauważyłam , że nad czymś głęboko myśli , nie zastanawiając się nad tym co robię przytuliłam go . Zdziwiło go moje zachowanie bo lekko zadrżał , po chwili jednak odwzajemnił mój uścisk . Speszona wstałam .</div>
<div style="text-align: left;">
- Ja idę się wykąpać i zaraz do was wracam dobrze ? - zapytałam .</div>
<div style="text-align: left;">
- Dopiero przyszłaś , nie opuszczaj nas znowu . - odezwał się Lou . </div>
<div style="text-align: left;">
Uśmiechnęłam się .</div>
<div style="text-align: left;">
<i>- </i>Ale zdajesz sobie sprawę , że będę wam śmierdzieć ? - zapytałam z powagą w głosie , pasiasty się skrzywił .</div>
<div style="text-align: left;">
- Dobra to może jednak idź się wykąp . - wypięłam mu język i po chwili znajdowałam się już na schodach taszcząc moją walizkę .<br />
Otworzyłam drzwi do mojego pokoju , tęskniłam za nim . Rzuciłam się na łóżko i poczułam silną woń perfum Stylesa , przeraziło mnie to . W ekspresowym tempie podniosłam się i ruszyłam w stronę łazienki . Weszłam pod prysznic i obmyłam całe ciało zimną wodą . Kiedy już wytarłam się i zawinęłam w ręcznik wróciłam do pokoju i ubrałam <a href="http://www.faslook.pl/collection/uhuhuhu-2/" style="text-align: center;">TO</a> . Włosy związałam w wysokiego kucyka i zeszłam na dół . Uśmiechnięta wróciłam na taras do przyjaciół , usadowiłam się pomiędzy Niall ' em i Louis ' em .<br />
Czas mijał bardzo szybko , opowiedziałam co działo się ze mną przez te trzy miesiące , mówiłam o Jennie i o mamie , o Rogerze i o Jake ' u też wspomniałam . Później dowiedziałam się , że Sam tańczy razem z Danielle , chłopcy nagrali nowy singiel ' Live while we ' re young ' , a Eleanor kupiła nowy samochód . Lou dorzucił również , że już go przetestowali na co wszyscy wybuchliśmy głośnym śmiechem , a pasiasty dostał kuksańca w bok od brunetki . Spędziliśmy razem dobre sześć godzin i zastał nas wieczór . Goście postanowili już się zbierać , więc wszystkich grzecznie odprowadziłyśmy pod drzwi . Kiedy mieli już wychodzić poczułam czyjąś dłoń na moim ramieniu , podążyłam wzrokiem za dłonią i ujrzałam lokersa .</div>
<div style="text-align: left;">
- Moglibyśmy porozmawiać ? - zapytał z nadzieją w głosie . Zgodziłam się jednym ruchem głowy i wyciągnęłam chłopaka z powrotem na taras . <br />
- Więc o czym chcesz rozmawiać . - zapytałam zatrzymując się przy barierce . </div>
<div style="text-align: left;">
- Chciałbym Cie przeprosić , że Ci nie wierzyłem . Zrozumiałem swój błąd . Przepraszam . - powiedział patrząc w jeden punkt na niebie . </div>
<div style="text-align: left;">
- Miło to słyszeć , ale nie uważasz , że już za późno ? - szepnęłam patrząc na niego .</div>
<div style="text-align: left;">
- Tak . </div>
<div style="text-align: left;">
- Więc przyjaźń ? - zapytałam , a on spojrzał na mnie i westchnął .</div>
<div style="text-align: left;">
- Dobrze , przyjaźń . - uśmiechnął się lekko i objął mnie delikatnie , przytuliłam się do niego i poczułam mocny zapach perfum chłopaka , były takie śliczne . Oderwałam się od niego i pożegnaliśmy się . Loczek wyszedł zostawiając mnie samą przy barierce . Stałam i gapiłam się w gwiazdy .<br />
<i>Może Mike miał racje , niby zwykłe białe punkty na niebie ale mają w sobie aurę piękna i tajemniczości co czyni je wyjątkowymi . Tak , teraz się z nim zgadzam . </i><br />
Westchnęłam i wróciłam do pomieszczenia . Zobaczyłam Samanthe siedząca na kanapie , usiadłam obok i przytuliłam się do niej .</div>
<div style="text-align: left;">
- Słyszałaś ?</div>
<div style="text-align: left;">
- Tak . - wypuściła powietrze z ust .</div>
<div style="text-align: left;">
- Co sądzisz ?</div>
<div style="text-align: left;">
- Że się kochacie ale wasza pieprzona duma i uprzedzenie stają między waszym szczęściem . - spojrzałam na nią jak na wariatkę i zaczęłam się nerwowo śmiać .<br />
- Oszalałaś ! </div>
<div style="text-align: left;">
- A jest inaczej ? - zapytała z ironią w głosie .</div>
<div style="text-align: left;">
<i>Nie odpowiedziałam . Ona znała odpowiedź tak samo jak i ja . Czy to jest aż tak oczywiste ?</i><br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
***<br />
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: left;">
Ułożyłam się wygodnie w łóżku i przeglądałam twittera . Zobaczyłam wiadomość .<br />
<i>' @Megan_Davies </i>Tęsknie za Tobą <3 '<br />
<i>' @Jake_Rosati </i>Ja za Tobą też . '<br />
<i>' @Megan_Davies </i>Jak minęła podróż ? '<br />
<i>' @Jake_Rostai </i>Przespałam :P Jeszcze raz dziękuję za bransoletkę , jest piękna < 3 '<br />
<i>' @Megan_Davies </i>Nie ma za co . Będę miał pewność , że o mnie nie zapomnisz :) '<br />
<i>' @Jake_Rosati </i>No jakbym śmiała ;D '<br />
Na tym zakończyłam naszą rozmowę bo rozładowała mi się bateria w laptopie , a nie chciało mi się szukać ładowarki . </div>
</div>
<span style="font-style: italic;">Idę spać . Chcę się jutro obudzić i być przygotowana na '</span><span style="font-style: italic;"> atrakcje ' , które mnie spotkają . </span></div>
<div style="text-align: left;">
<br />
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
~*~</div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUdUzMnTPbBWjVwjjeR1-3YcOp1yJNOD8wmFlmuiKNUuNJahSh3VwOo2kHLASQBKasKEGyy0GNGgRuL30GUa7p8ugxwltxPSJBgI2EbaHgc9Ex9bctkip-vTbeSDRSzSjAUhU0w4rmcVo/s1600/fa1bf189e2.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUdUzMnTPbBWjVwjjeR1-3YcOp1yJNOD8wmFlmuiKNUuNJahSh3VwOo2kHLASQBKasKEGyy0GNGgRuL30GUa7p8ugxwltxPSJBgI2EbaHgc9Ex9bctkip-vTbeSDRSzSjAUhU0w4rmcVo/s320/fa1bf189e2.jpeg" width="274" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<br />
<br />
Jenna Jonas ♥<br />
<br />
<br />
<br />
<img src="http://24.media.tumblr.com/tumblr_m7l6jnxFAU1qgzymco1_500.png" /><br />
<br />
<br />
Jake Rosati ♥<br />
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: left;">
Przepraszam , że nie dodałam zdjęcia Jenny pod wczorajszym rozdziałem , ale zapomniałam . :P XD </div>
<br />
<br />
<div style="text-align: left;">
Cześć Wam Dziobaki ☻Mam ważną informację . Otóż ogłaszam , że jutro będzie ostatni rozdział , a pojutrze epilog . Aż sama się dziwie , że to już koniec , jest mi z tego powodu bardzo przykro : C To opowiadanie jest moim pierwszym skończonym w pełni i włożyłam w nie całe serce czuję się tak jakby moje dziecko dorosło i wyprowadzało się XD :D Tak to opowiadanie jest moim dzieckiem i kocham je ♥ Mam nadzieję , że pokochaliście je tak samo mocno jak ja .<br />
<br />
Co do zdjęcia Jake jak na pewno ktoś zauważył jest to bohater serialu ' Inna ' . Właśnie cztery dni temu obejrzałam pierwszy sezon i zakochałam się w nim ♥ Awwww xxx No i zakochałam się również w tym bohaterze :D Jest słodki ^.^ To tyle :D<br />
<br />
<br />
Kocham Was ! ♥ : * </div>
</div>
</div>
</span></div>
Sintleyhttp://www.blogger.com/profile/14401571673011242462noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-6781140021959318206.post-84252594485996450102012-08-29T21:15:00.001+02:002012-08-29T21:15:21.429+02:00Dodatek *__^<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ciiiiii . On już tu idzie . - szepnęłam w stronę grupki ludzi zgromadzonej w domu . Po chwili drzwi otworzyły się i stanął w nich nasz ukochany solenizant . Nic nie podejrzewając podszedł do włącznika światła i jednym ruchem palca zapalił je .<br />- Wszyyyystkiego Najlepszego Liam ! - wrzasnęliśmy . Zdziwiony chłopak spojrzał po wszystkich po czym wybuchł głośnym śmiechem .<br /><i>Tak , zdecydowanie zapamięta dziewiętnaste urodziny . </i><br />- Wiec Liam dużo zdrowia ... - zaczął Styles .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Radości ... - kontynuował Niall .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Spełnienia najskrytszych marzeń ... - dorzucił Zayn .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Śmiechu ... - wykrzyknął Louis z marchewką w ręce .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- No i miłości ... - zakończyła Sam .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ejj zabraliście mi wszystkie fajne życzenia . - powiedziałam oburzona i założyłam ręce na klatce piersiowej . Harry widząc moje zakłopotanie podszedł i szepnął do ucha . Na mojej twarzyczce pojawił się ogromny uśmiech .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Po prostu wszystkiego co najlepsze . - powiedziałam puszczając oczko Payne ' owi . Ucałowałam Lokersa w policzek i złapałam go za rękę . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- A teraz czas na Paaarty ! - wrzasnął Louis na co wszyscy mu przytaknęliśmy .<br /><i>Zapowiada się ciekawy wieczór ...</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /><br /><br /></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">~*~<br /><br /><br /><br /><div style="text-align: left;">
Stwierdzam dodatek bo urodziny Liama ♥ :D <br />Złożyłam mu życzenia na TT XD Jestem miszczem ^.^ < lol2 ><br />Komentarze do XXVIII piszcie pod tamtym rozdziałem < 3<br />Love Was ♥ ^.^ XD : ***</div>
</span></div>
Sintleyhttp://www.blogger.com/profile/14401571673011242462noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-6781140021959318206.post-39708676731884451732012-08-29T18:49:00.003+02:002012-08-29T18:49:27.159+02:00Rozdział XXVIII<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Czytając przymusowo włącz <a href="http://www.youtube.com/watch?v=F-4wUfZD6oc">< CLIK ></a><br /><br /><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b>Perspektywa Harrego . </b><br /><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><u>Następnego dnia .</u></span></div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /><br /><div style="text-align: left;">
<i>Nie wiem co mi strzeliło . Jak mogłem powiedzieć jej coś takiego ...<br />Jestem beznadziejny . Tak , właśnie tak , jestem kretynem bo nie chciałem jej wybaczyć . Sam już nie wiem co mnie do tego skłoniło , może moja pieprzona duma ? Wszyscy mnie prosili abym z nią normalnie porozmawiał i dał sobie wyjaśnić ... Ale oczywiście , ja zawsze muszę być najmądrzejszy ...<br />Ona się cięła ...<br />Przeze mnie ... </i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>Samantha niedawno dzwoniła i powiedziała , że Megan wyjechała . Tak po prostu opuściła mnie . Wiem , że może wydaje się to być dziwne bo przez ponad tydzień olewałem ją i dawałem do zrozumienia , że już się dla mnie nie liczy , ale to nie prawda . Kocham ją . I bardzo mi jej brakuje . Teraz chcę ją odzyskać . <br />Rozmawiałem z Louisem , twierdzi , że spieprzyłem wszystko ale mogę to naprawić . Ta rozmowa podniosła mnie na duchu . On jej ufa , wszyscy jej ufają i wierzą w jej słowa więc dlaczego ja nie mogę ? Ale ze mnie idiota . </i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>Megan nie odbiera telefonów , napisała tylko jedna wiadomość do Sam , że z nią wszystko dobrze i , że mamy się nie martwić . Ale jak ja mam się nie martwić po tym co mi powiedziała ?<br />Musze ją znaleźć , gdziekolwiek by nie była będę próbował naprawić to co zniszczyłem . I jeszcze to artykuły w gazetach ... Dobijcie mnie , bo jestem frajerem .</i></div>
<div style="text-align: left;">
<br /><br /><br /><div style="text-align: center;">
<b>Perspektywa Megan .</b><br /><br /><br /><div style="text-align: left;">
Przyjęła mnie . Nawet nie wiedziałam jak bardzo ucieszy się na mój widok . Zawsze do mnie pisała listy , na które nie miałam zamiaru odpowiadać , ale teraz czuję , że jej zależy . Może to jednak ja byłam tą złą córką . Dziś widzę , że sama sobie zgotowałam ten los . Mogłam po rozwodzie rodziców zostać z nią , ale wolałam ojca . Dlaczego ? Bo to przez nią nasza rodzina się rozpadła , to ona znalazła nowego mężczyznę , którego obdarzyła uczuciem . Ale teraz zauważyłam , że tak na prawdę moja matka nie zrobiła nic złego , po prostu zakochała się w kimś innym tak mocno .<br /><i>Serce nie sługa . </i><br />Westchnęłam i upiłam kolejny łyk kawy .<br />- Słonko . - usłyszałam zatroskany głos rodzicielki . Odwróciłam głowę w jej stronę , na prawdę byłam jej bardzo wdzięczna za wszystko co dla mnie zrobiła . Nie widziałyśmy się ponad jedenaście lat , a ona nadal darzy mnie uczuciami . - To może teraz powiesz co tak na prawdę Cię do mnie sprowadza ? - usiadła obok i uśmiechnęła się zachęcająco . Nabrałam powietrza w płuca by następnie wypuścić je ze świstem .</div>
<div style="text-align: left;">
- Ból . - szepnęłam prawie niesłyszalnie .</div>
<div style="text-align: left;">
- Ból ?</div>
<div style="text-align: left;">
- Tak . Pokochałam zbyt mocno , mamo . - odpowiedziałam powstrzymując łzy . - Ale może zacznę od początku . Kilka tygodni temu poznałam chłopaka . Wkurzał mnie strasznie i był bezczelny jak nikt inny , miałam trudności by w ogóle go polubić , ale jednak coś mnie w nim intrygowało . Poznaliśmy się bliżej , on wyznał mi uczucia , którymi mnie darzy . Jednak ja nie chciałam angażować się w jakikolwiek związek , odrzuciłam go . Z czasem stało się to przed czym tak bardzo się broniłam , zakochałam się , zwyczajnie na świecie zakochałam . Stworzyliśmy wspólny związek i było na prawdę cudownie . Z dnia na dzień kochałam go coraz mocniej . Ponad tydzień temu wyjechaliśmy na biwak . Wszystko było dobrze , dopóki nie zjawił się Matt , mój były chłopak i wszystko zepsuł , wyznając , że wciąż mnie kocha . Dawałam mu do zrozumienia , że ja nie odwzajemniam jego uczuć , lecz on był nachalny i pocałował mnie . Los chciał , że widział to Harry no i teraz nie chcę mi uwierzyć . - nie wytrzymałam i zaczęłam płakać jak małe dziecko , kobieta przytuliła mnie mocno . - Mamo , ja nie umiem bez niego żyć . - szepnęłam nadal tuląc się do niej .<br />- Jeśli Cię kocha to wybaczy . Posłuchaj mnie słonko jestem starsza i swoje wiem . On musi się z tym oswoić , musi zrozumieć swój błąd , chłopak jest jeszcze młody i do końca nie jest świadomy swoich wyborów . - powiedziała ocierając moje łzy . - Posłuchaj dziś przyjeżdża mój mąż ze swoją córką z poprzedniego związku . Dziewczyna jest wyłącznie o rok młodsza od Ciebie , myślę , że się dogadacie , a tymczasem możesz zostać u nas ile tylko chcesz . - uśmiechnęła się i podniosła z krzesełka . - Będziecie musiały podzielić się pokojem Jenny . -<br />Rodzicielka wzięła mnie za rękę i zaprowadziła do pokoju swojej pasierbicy . Kiedy tylko otworzyła drzwi otulił mnie słodki zapach perfum malinowych , przekroczyłam próg i zmroziło mnie . Zaczęłam płakać jeszcze bardziej . Kobieta chyba bardzo się przestraszyła bo podbiegła do mnie obejmując ramieniem . </div>
<div style="text-align: left;">
- Co się stało ? - zapytała ze strachem w głosie .</div>
<div style="text-align: left;">
Bez słowa podeszłam do masy plakatów wiszących na ścianie i wskazałam na jeden z nich . Moja mama chyba nadal nie rozumiała o co mi chodzi . </div>
<div style="text-align: left;">
- To jest Harry . - szepnęłam patrząc na plakat ze Stylesem .</div>
<div style="text-align: left;">
- Ten twój chłopak !? - zapytała zaskoczona . Przytaknęłam jednym ruchem głowy i schowałam twarz w dłoniach . - No to chyba pominęłaś fakt , że twój chłopak jest sławny . </div>
<div style="text-align: left;">
- Dla mnie to nie jest ważne . - usiadłam na rogu łóżka , przyglądając się pokojowi . Ta dziewczyna chyba jest wierną fanką One Direction , na moje nieszczęście .<br />Westchnęłam , a potem zwróciłam uwagę na dźwięk zamykanych drzwi .</div>
<div style="text-align: left;">
- Mamo , już jesteśmy ! - usłyszałam piskliwy głos dziewczyny , po chwili stała ona już z torbą podręczną przy drzwiach do swojego pokoju . Zrobiła pytająca minę w stronę kobiety , a potem przeniosła wzrok na mnie , na początku patrzyła normalnie lecz potem jej źrenice zaczęły się powiększać . </div>
<div style="text-align: left;">
- Co tu robi była dziewczyna Harolda Edwarda Stylesa , mamo !? - wrzasnęła patrząc matkę .</div>
<div style="text-align: left;">
- To moja córka . - odpowiedziała spokojnie Alissa , Jenna ponownie na mnie spojrzała i usiadła obok , przyglądając mi się z uwagą . - To może ja was zostawię same . - powiedziała moja rodzicielka i wyszła zamykając drzwi .</div>
<div style="text-align: left;">
<i>No dzięki ... Mamo ...</i><br /><br /><br /><div style="text-align: center;">
***<br /><br /><br /><div style="text-align: left;">
Jenna okazała się być na prawdę miłą dziewczyną pomijając to , że jarała się One Direction i patrzyła na mnie czasami jak na jakiś niespotykany okaz w muzeum . </div>
<div style="text-align: left;">
- On na prawdę nie chcę Ci zaufać ? - szepnęła marszcząc swoje brwi .</div>
<div style="text-align: left;">
- Niestety . - wzruszyłam ramionami .<br />- Echh , ale to przecież nie ma najmniejszego sensu . A tego Matt ' a to tylko traktorem przejechać ... - skomentowała , na co ja lekko się zaśmiałam . </div>
<div style="text-align: left;">
- Mogę go też poszczuć moim jednorożcem Stefanem . - dodałam na co dziewczyna dziwnie na mnie spojrzała . </div>
<div style="text-align: left;">
- Masz jednorożca !? - wrzasnęła zachwycona po czym obydwie zaczęłyśmy się śmiać .<br />Poprawiła mój humor , polubiłam ją . Po kilku głośnych wybuchach śmiechu zapytała .</div>
<div style="text-align: left;">
- Co zamierzasz teraz zrobić ? </div>
<div style="text-align: left;">
- Zapomnieć . Wiem , ze będzie to trudne ale w mojej sytuacji to jedyne , mądre posunięcie . - skomentowałam i weszłam na twittera . No mojej tablicy ponownie było milion powiadomień . Zerknęłam na swoje tweety , ostatniego dodałam w dzień przyjazdu nad jezioro .</div>
<div style="text-align: left;">
<i>' Przez to , że krytykujecie mnie , on was nie pokocha . ' </i><br /><i>Teraz to i tak nie ma znaczenia , bo on już nie kocha mnie . </i><br />Pomyślałam chwilę i dodałam wiadomość .</div>
<div style="text-align: left;">
<i>' Cierpię , moja dusza wyparowuje , miłość mnie niszczy ... '</i><br />Wyłączyłam ćwierkacza i weszłam na jeden z portali plotkarskich .<br /><br /><div style="text-align: center;">
<br /><br /><span style="color: #9fc5e8; font-size: large; text-decoration: underline;">Czy to koniec ich miłości ?</span><br /><br /><br /><br /><div style="text-align: left;">
<span style="color: #3d85c6;"><i>Pisaliśmy wcześniej o nowym związku Harrego Stylesa z Megan Davies , para widywana była dosyć często , ale ostatnio coś się zepsuło . Wczoraj po południu widziano mniemaną dziewczynę młodego gwiazdora wybiegającą z domu One Direction , była zapłakana . Czyżby to był koniec ich związku ? Co takiego mógł zrobić Harry , że dziewczyna była w tak okropnym stanie ? Myślimy , że to nie było zwykłe zerwanie ? A wy ? Czekamy na wasze odpowiedzi . </i></span><br /><span style="color: #3d85c6;"><i>( Zdjęcia po prawej )</i></span><br /><br /><br /><br />Przeklęłam w duchu i zamknęłam laptopa .<br />- Widziałaś ? </div>
<div style="text-align: left;">
- Tak . Czytałam o tym już wczoraj . - westchnęła Jenna , po czym lekko mnie przytuliła . - Mam nadzieję , że niedługo to się skończy i Harry zrozumie jak wielki błąd popełnił . - dziewczyna uśmiechnęła się do mnie zachęcająco . Chwilę czułości przerwał nam dziwny odgłos wydobywający się z mojego brzucha . Obydwie spojrzałyśmy po sobie i zaśmiałyśmy się . Blondynka pociągnęła mnie za rękę by po chwili znaleźć się w kuchni przy lodówce .</div>
<div style="text-align: left;">
- To co może gofry ? - zapytała unosząc jedną brew , kiwnęłam głową na znak , że się zgadzam i usiadłam przy stole . Poczułam delikatne wibracje w okolicach mojego uda . Sięgnęłam do kieszeni moich spodni i wyciągnęłam telefon . Na wyświetlaczu ujrzałam imię <b>Sam .</b> Chwilę zastanawiałam się nad odebraniem tego połączenia ale jednak stwierdziłam , że mojej przyjaciółce należą się wyjaśnienia . Nacisnęłam zieloną słuchawkę i przyłożyłam telefon do ucha .</div>
<div style="text-align: left;">
- Hallo ?<br />- Megan ? O boziu , nareszcie odebrałaś . Wiesz jak ja się martwię ? - powiedziała dziewczyna .</div>
<div style="text-align: left;">
- Przepraszam . Nie powinnam była tego zrobić , no ale zrobiłam .</div>
<div style="text-align: left;">
- Powiedz mi gdzie jesteś . Proszę przynajmniej to , ja muszę wiedzieć czy jesteś bezpieczna . </div>
<div style="text-align: left;">
- Ale nie mów nikomu . - odparłam lekko speszona .</div>
<div style="text-align: left;">
- Dobrze .</div>
<div style="text-align: left;">
- Jestem w domu swojej mamy . - powiedziałam ledwo słyszalnie , ale jednak dosyć głośno by mogło to dotrzeć do mojej przyjaciółki .<br />- Że co ? - wykrzyknęła prawie do słuchawki .</div>
<div style="text-align: left;">
- To co słyszałaś . Ona mieszka w Anglii . Ale nie mów nikomu . Obiecaj mi to . - powiedziałam błagalnym tonem .</div>
<div style="text-align: left;">
- No dobrze , ale chłopcy się martwią , a Harry ... - nie dałam jej dokończyć . </div>
<div style="text-align: left;">
- Nie chcę o nim słyszeć , muszę pogodzić się z tym wszystkim . - szepnęłam powstrzymując łzy napływające do moich oczu .</div>
<div style="text-align: left;">
- Ale on ..</div>
<div style="text-align: left;">
- Sam ! - wrzasnęłam .</div>
<div style="text-align: left;">
- Dobrze , już dobrze .</div>
<div style="text-align: left;">
- Musze kończyć , pa . - rzuciłam i rozłączyłam się . <br />Westchnęłam ciężko , chowając urządzenie do kieszeni .<br />- Ciężka rozmowa ? - zapytała blondynka robiąca gofry . </div>
<div style="text-align: left;">
- Nawet nie wiesz jak bardzo . - szepnęłam i podparłam się rękoma pod brodą .</div>
<div style="text-align: left;">
<i>Oj nawet nie wiesz .</i></div>
<div style="text-align: left;">
<br /><br /><div style="text-align: center;">
***<br /><br /><br /><div style="text-align: left;">
<i>Aż tak bardzo się zmieniłam ? Echh , chyba tak . Przed przyjazdem do Londynu byłam zupełnie inną dziewczyną . Byłam niemiła i olewałam wszystkich , a teraz ? Co on ze mną zrobił ...<br />Kiedyś nie pozwoliłabym aby ktokolwiek zobaczył moje łzy , co więcej sama sobie nie pozwalałam na uronienie choć jednej . Teraz ciągle ryczę jak głupia , a moje zdjęcia zdobią pierwsze strony gazet .<br />Co się stało z dziewczyną zimną jak lód ? Nie wiem , wyparowała . Pozwoliła by inny człowiek ogrzał jej serce i zburzył wszystkie możliwe bariery . Pozwoliła na miłość i to był jej największy błąd . Przecież tak bała się odrzucenia , zapierała się rękami i nogami byle by nie dać się omamić chłopakowi ale uległa i dała szanse uczuciu , które rosło z każdą sekundą .<br />Teraz została sama z wszystkimi przeciwnościami losu . <br />Każdego dnia musi stawiać kolejne szczeble w swoim życiu , musi nauczyć się żyć bez niego . Ale czy jest to osiągalne ?<br />Pokochała zbyt mocno i teraz płaci za to karę ...<br />Big Love ? - </i><i>Tylko w filach . </i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>Dla niej nie liczy się już nic , bo straciła swoje serce , które było i tak wystarczająco kruche ... </i><br /><i>Historia jak z filmu , ale to rzeczywistość , to szczątki po moim życiu . </i><br /><i>Umieram . </i><br /><br /><br /><br /><br /><div style="text-align: center;">
~*~<br /><br /><br /><br /><br /><div style="text-align: left;">
Dziękuję za ponad pięć tysięcy wejść , jesteście wspaniali . :D<br />Dziękuję również za 16 obserwujących i wszystkim czytelnikom , którzy komentują rozdziały < 3 Jesteście wielcy .<br />W nagrodę mogę wam dać Monte od Kurka ♥ XD<br />Czekam na wasze komentarze :*<br />Zapraszam na mojego Twittera - @SylwiaOfficial_</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</span></div>
Sintleyhttp://www.blogger.com/profile/14401571673011242462noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-6781140021959318206.post-60796140067386076722012-08-28T21:06:00.001+02:002012-08-28T21:06:59.708+02:00Rozdział XXVII<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><u>Tydzień później .</u><br /></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-style: italic;"><b><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Kochany Pamiętniczku !<br />Pomóż mi : C</span></b></span></div>
<i><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /><br />Minęło już tyle czas od tego przeklętego dnia , w którym Matt mnie pocałował . Ten chłopak na prawdę jest chory , mówiłam mu już ze sto razy , że go nie kocham , że go nienawidzę , ze zniszczył mi życie i nie chce go widzieć . Nie dociera . <br />Harry w ogóle się do mnie nie odzywa , nie odbiera telefonów ode mnie , nie odpisuje na wiadomości . Martwię się . Niall powiedział , że loczek przesiaduje całymi dniami w swoim pokoju i nie chce z nikim rozmawiać . Chłopcy namawiali go już tyle razy , żeby mnie wysłuchał , ale on nie chcę . Wczoraj jak u nich byłam , powiedział mi prosto w twarz , że nie chcę mnie znać i że mam się wynosić z jego życia .</span></i><br />
<i><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><strike>Zabolało . </strike><br />Bardzo zabolało .</span></i><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Przynajmniej chłopcy mi wierzą , no i Sam . Ta dziewczyna jest kochana , wspiera mnie i wypowiada z nadzieją te nic nie znaczące słowa ' będzie dobrze ' , ale jak ma być dobrze skoro osoba , którą kocham nie kocha mnie ? </i><br /><i>Mam wrażenie , że moje życie straciło jakikolwiek sens . <br />Straciłam swoje serce ...<br />Człowiek przecież nie może żyć bez serca .<br />Nie umiem życie bez niego ...<br />Teraz moją głowę zaprzątają myśli samobójcze . Wczoraj , kiedy wróciłyśmy od chłopaków chciałam się zabić . Wiem , że może to śmiesznie brzmi , jak z jakiegoś powalonego amerykańskiego serialu , ale taka jest prawda . Wzięłam żyletkę i zrobiłam to , lecz nie zdołałam okaleczyć się aż tak aby stracić życie ... Samantha mnie powstrzymała .<br />Teraz jestem w swoim pokoju , nie wychodzę z łóżka , przyjaciółka troszczy się o mnie i pilnuje , żeby nic głupiego nie przyszło mi do głowy . Nie wie , że w mojej głowie właśnie toczy się bitwa ... Na śmierć i życie - wyłącznie u jego boku .</i></span><br />
<i><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Czy można przywiązać się do kogoś tak bardzo ? Zawsze zadawałam sobie to pytanie , teraz znam odpowiedź .</span></i><br />
<i><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Można .</span></i><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Ja się przywiązałam .</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>A teraz płaczę .</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><strike>Mam nadzieję , że kiedyś mi uwierzy i wybaczy .</strike><br />On mi nie wybaczy ...</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Bez niego wszystko jest bez sensu .</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Czuję , że długo tak nie pociągnę .</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Kiedy nie ma go przy mnie ...</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Umieram ... </i><br /><br /><br />Zamknęłam pamiętnik i wytarłam rękawem od bluzy spływające po mojej twarzy łzy . Usłyszałam ciche pukanie .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Proszę . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Drzwi otworzyły się i zobaczyłam Sam , Danielle , Eleanor i 4/5 chłopców z One Direction . Jego nie było . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Cała siódemka weszła bez słowa do pokoju . Wiedziałam co spowodowało ich ciszę .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Mój stan .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Sami mówi , że powinnam zacząć jeść bo wychudłam , jestem blada i spuchnięta od łez , które o dziwo jeszcze ciekną z moich zmęczonych oczu . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Wrak człowieka .</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie chcę , żebyście widzieli mnie w takim stanie . - zakryłam twarz swoimi dłońmi . Poczułam jak ktoś obejmuje mnie ciepłym ramieniem - był to Louis . Wtuliłam się w niego jak małe dziecko i wybuchnęłam kolejną dawką płaczu . Chłopak delikatnie gładził moje włosy . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- On mnie już nie kocha . - wydukałam i spojrzałam po wszystkich . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Oczywiście , że kocha . - odpowiedział Liam - Bardzo kocha . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Gdyby mnie kochał uwierzyłby mi ! - zaczęłam krzyczeć , mój głos był zachrypnięty i zmęczony . Schowałam twarz w dłoniach i próbowałam się uspokoić . Myślałam chwilę .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Zawieźcie mnie do niego . - zażądałam , całe towarzystwo spojrzało na mnie zdziwione . - Teraz ! - Wstałam z łóżka i tak jak byłam ubrana i uczesana wyszłam z pokoju . Przyjaciele poszli za mną , kiedy wychodziłam z domu zerknęłam jeszcze do lustra . Wyglądałam strasznie , moje włosy roztrzepane na wszystkie strony , ślady po wczorajszym , rozmazanym makijażu i mój <a href="http://www.faslook.pl/collection/inne-14/">STRÓJ</a> nie należał do najpiękniejszych . Naciągnęłam na nos okulary i szybkim krokiem udałam się do samochodu . <br />Po niedługiej jeździe autem byliśmy na posesji chłopców . Wybiegłam z wozu i skierowałam się do drzwi , otworzyłam je i pobiegłam na górę ściągając z oczy Ray-Bany . Bez pukania weszłam do jego pokoju . Leżał na łóżku z rękami założonymi za głowę , patrzył tępo w sufit .<br />- Po co tu przyszłaś ? Chyba mówiłem , że masz się ode mnie odczepić . - powiedział dość spokojnie . Usiadłam obok niego i zmusiłam aby na mnie spojrzał . Był inny , taki zimny . W jego oczach nie było plasku i iskierek , które gościły zawsze gdy byliśmy blisko siebie .<br />- Dlaczego mi nie wierzysz ?</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Bo wiem co widziałem . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- No własnie nie wiesz ! On mnie pocałował ! Nie ja jego ! Nie chciałam tego , bo go nie kocham ! Kocham tylko Ciebie . - mówiłam , a z moich oczu mimowolnie leciały łzy .<br />- Oszukujesz mnie . Nie wierzę .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Myślałam , że mnie kochasz ! W związku chodzi o zaufanie , a ty mi nie ufasz ! Pamiętasz sytuację z Caroline ? Przyłapałam was na dość jednoznacznej sytuacji ! Tłumaczyłeś się , więc Ci uwierzyłam bo mi cholernie zależało na tobie , ale ty teraz nie chcesz mi uwierzyć . - wytarłam swoje łzy . Chłopak przez chwilę się zastanawiał , a następnie spojrzał na moją dłoń .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Co Ci się stało w rękę ? - zapytał oschle - Matt był za brutalny w łóżku ? </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Zamarłam . Jak on może mówić takie rzeczy . Byłam na niego wściekła , z trudem zerwałam bandaż , który gościł na moim nadgarstku . Pokazałam mu świeże ślady cięcia , widziałam jak jego źrenice się powiększyły . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Niestety nie udało mi się zakończyć mojego nędznego życia . - warknęłam - Dziś mi się uda . - powiedziałam i zerwałam się z łóżka . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Megan ja ... - zaczął ale mu przerwałam .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Odpięłam naszyjnik z literką ' H ' , który dostałam od Loczka . Spojrzałam na niego ostatni raz i odłożyłam wisiorek na komodzie . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Żegnaj Harry . - wydukałam zalana łzami i wybiegłam z pokoju . Zeszłam na dół i spojrzałam na wszystkich , mieli smętne miny , kiedy mnie zobaczyli momentalnie podnieśli się . Usłyszeliśmy krzyki Harrego i po chwili chłopak zbiegał już po schodach . Spojrzałam na niego i bez słowa wybiegłam z budynku .<br /></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">***<br /><br /></span><br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Weszłam do swojego pokoju i wyciągnęłam walizkę . Zaczęłam wrzucać do niej wszystkie swoje rzeczy . Kiedy już to zrobiłam wyrwałam małą karteczkę z notatnika .</span></div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">
<div style="text-align: left;">
<br />
<i>Sam ja wyjeżdżam . Nie mogę dłużej tego znieść . Nie martw się , wiem , że teraz potrzebujesz spokoju bo prowadzisz te warsztaty . </i><br />
<i>Kocham Cię bardzo , ale nie mogę znieść myśli , że on nie kocha mnie ! To mnie zabija . </i><br />
<i>Obiecuję , że nie zrobię sobie nic złego . </i><br />
<i>Przepraszam . </i><br />
<br />
Na kartkę spadło kilka moich słonych łez , zostawiłam ją na stole i wyszłam z budynku wsiadając do taksówki , którą wcześniej zamówiłam .</div>
<div style="text-align: left;">
<i>Znowu uciekam ... Ja znowu uciekam od problemów ! Jestem idiotką ... Nie dziwie się , że on mnie nie chce .</i></div>
<div style="text-align: left;">
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
***<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: left;">
Zapukałam do drzwi . Bałam się ... Bałam się , że ona nie będzie chciała mi pomóc ... Ale jeśli nie ona to kto ?<br />
Usłyszałam zbliżające się kroki i po chwili drzwi otworzyły się .<br />
- Megan ?<br />
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
~*~<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: left;">
Czeeeeeść Wam <3 XD :**<br />
Harry nie chce wybaczyć Megan :C < ryczałamjaktopisałam ><br />
Wiem , ze jestem głupia bo mogłam zrobić Happy End no ale coś mi nie pozwalało . : C<br />
To chyba ten Jednorożec Stefan - dostał okresu i jego hormony buzują . :/<br />
Łopatą go . </div>
<div style="text-align: left;">
Oceniajcie .<br />Jak myślicie do kogo zwróciła się Megan ?</div>
<div style="text-align: left;">
I zapraszam również na mojego nowego bloga . <a href="http://from-friendship-to-love-close.blogspot.com/" style="text-align: center;">I'm Yours , Baby ♥</a><br />
Oficjalnie was już szykuję na to , że niebawem historia Marrego się kończy . Przepraszam za to , no ale tak musi być . :C <br />
Tez jest mi smutno .</div>
<div style="text-align: left;">
Na pocieszenie czytajcie moje nowe blogi , ten który podałam powyżej i ten , który jest poniżej .<br />
<a href="http://marchewkowa-milosc.blogspot.com/">MARCHEWKOWO</a><br />
<br />
KOCHAM WAS ♥</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</span></div>
Sintleyhttp://www.blogger.com/profile/14401571673011242462noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-6781140021959318206.post-75305149165923113122012-08-27T22:18:00.001+02:002012-08-27T22:18:02.165+02:00Rozdział XXVI<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Poczułam przyjemne pocałunki w okolicach mojej szyi , którymi byłam obdarowywana przez Harolda . Powoli otworzyłam oczy i uśmiechnęłam się pod nosem .<br />- Możesz mnie tak budzić codziennie . - szepnęłam </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Zamierzasz ze mną być już zawsze ? - zapytał i uniósł jedną brew przyglądając mi się podejrzliwie .<br />- Może . - powiedziałam przeciągając samogłoski . Chłopak złapał za mój podbródek tak abym spojrzała mu w oczy . Uniósł kąciki swoich ust i pocałował mnie delikatnie .<br />Po kilku pocałunkach wyszliśmy z namiotu . Wyciągnęłam się kiedy tylko stałam prosto , na równych nogach . Słońce górowało i przyjemne promienie pieściły moje ciało . Świeże powietrze różniło się od wszystkich spalin , których w mieście było zdecydowanie za dużo . Było tu tak przyjemnie . Spojrzałam na zegarek w swoim telefonie . Było po dwunastej .<br /><i>Czyżby wszyscy spali ? </i><br />Rozejrzałam się dokoła i zauważyłam dziewczyny opalające się przy jeziorze . Ciągnąc za rękę Harrego poszłam w ich kierunku . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Cześć . - krzyknęłam będąc tuż obok nich . Wszystkie trzy odkrzyknęły mi to samo . Usiadłam na ręczniku Sam i mocno ją przytuliłam . Zdałam sobie sprawę , że oddaliłyśmy się od siebie , że zdecydowanie za mało czasu spędzamy razem .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Muszę to zmienić .</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Wiesz , Megan jak już stąd wyjedziemy razem z Danielle będę pomagała na warsztatach tanecznych . - mówiła podekscytowana . Ucieszyłam się , ponieważ dobrze wiem jak moja przyjaciółka kocha taniec . Wkłada w niego całe swojej serce . Jest na prawdę świetna . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Gdzie poszli chłopcy ? - moje przemyślenia przerwał głos ( mojego chłopaka , biczys XD O fuck , znowu nie mogę się ogarnąć ^.^ ) loczka . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Niedawno poszli przywitać się z obozowiczami po drugiej stronie lasu . - odpowiedziała Eleanor . Przeanalizowałam jej słowa i mnie zmroziło . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Że gdzie oni poszli !? - wykrzyknęłam i podniosłam się .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- No poszli ...</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ochhh słyszałam ... Po jakiego wała oni tam poleźli ! Trzeba po nich iść . - powiedziałam zdenerwowana .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- O patrz idą . - odpowiedziała Danielle i wskazała ręka na grupkę chłopców człapiących w naszym kierunku . Zaczęłam się im dokładnie przyglądać i wiedziałam , że jest ich więcej niż czwórka . Walnęłam się z otwartej ręki w czoło i podążyłam w ich kierunku . Podeszłam do Niall ' a i pociągnęłam go za rękę . Kiedy już odeszliśmy na wystarczającą odległość , gdzie byłam pewna , ze nikt nas nie usłyszy zatrzymałam się i spiorunowałam wzrokiem blondyna .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Dlaczego ich tu przyprowadziliście !? - wrzasnęłam .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- No poznaliśmy się , zresztą to Mike i jego koledzy no i jego brat . Przecież lubiłaś ich , no może prócz tego brata bo go jeszcze nie znasz . - wypalił , a ja miałam ochotę strzelić mu headshota .<br /><i>Oj znam tego jego brata ... Aż za dobrze .... </i><br />Westchnęłam głośno i ponownie zaczęłam ciągnąć Niall ' a za rękę w stronę jeziora i grupki ludzi . Kiedy już byliśmy przy nich spojrzałam na Hazze , patrzył wściekły na Mike . Następnie spojrzałam na Sam , patrzyła na Matt ' a piorunując go wzrokiem .<br />- Harry będzie zazdrosny , Niall . - rzucił Louis . Spojrzałam na niego jak na idiotę i zaczęłam się zastanawiać o co mu chodzi . Po chwili zdałam sobie sprawę , że nadal trzymam blondyna za rękę . Speszona puściłam go i usiadłam obok Harrego , przytulając go lekko .<br />Chłopcy zaczęli rozmawiać , wyłącznie ja , Harry , Sam i Mike siedzieliśmy cicho . Patrzyłam na Hazzę , on natomiast na Mike , który gapił się na mnie , a Sam nie spuszczał wzroku z Matt ' a . Czasami tylko rzuciła mi porozumiewawcze spojrzenie .<br />W pewnym momencie nie wytrzymałam i zerwałam się z miejsca , w którym obecnie siedziałam . Szybkim i zdecydowanym krokiem podeszłam do mojego byłego chłopaka i chwyciłam go za nadgarstek wyciągając z tłumu . Czułam na sobie spojrzenie innych i jedno palące spojrzenie Loczka , które zobaczyłam kiedy na chwilę zerknęłam za siebie . O dziwo oderwał on wzrok od Mike ' a .<br />Odeszłam z brunetem spory kawałek .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Co Ty tu robisz ! - mówiłam wściekła , zaciskając zęby . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Poznaję nowych ludzi . - odparł zupełnie ignorując moją złość .<br />- Chyba się umawialiśmy ! Dostałeś kasę ! Po co tu przylazłeś Matt ! - mówiłam prawie krzycząc jeszcze bardziej zdenerwowana .<br />- A właśnie . - wyjął z kieszeni kopertę i wręczył mi ją . - Masz swoje trzydzieści tysięcy . Nie chcę ich . - podał mi pieniądze i patrzył na moją reakcje . Byłam zdezorientowana , patrzyłam na kopertę , a następnie na niego i tak w kółko .<br />- To czego chcesz ! - wrzasnęłam , czułam , że moja twarz jest cała czerwona ze złości .<br />Chłopak chwile się zastanawiał , a potem złapał delikatnie za moje policzki i przybliżył się do mnie .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Chce Ciebie . - rzucił pewnie . - Zdecydowałem , że chcę o Ciebie walczyć , bo Cię kocham . Mieliśmy tyle planów , nie wierze , że nic do mnie nie czujesz , nie da się przestać kogoś kochać . A Ty mnie kochasz mnie , czuję to . - powiedział na jednym wydechu , a ja stałam z otwartymi ustami ze zdziwioną miną , która następnie wykrzywiła się w szyderczym śmiechu . Śmiałam mu się prosto w twarz . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ty ? Mnie ? Kochasz ? - powiedziałam ledwie wypowiadając kolejne słowa . - Kochałeś mnie też jak prawie mnie zabiłeś i jak zdradzałeś mnie !? Kochałeś mnie zadając mi ból . Kochałeś pieprząc się z jakąś zdzirą w samochodzie zamiast przyjść i świętować moje urodziny !? Kochałeś !? - zaczęłam na niego wrzeszczeć .<br />- Wiem , że źle robiłem . Zrozumiałem to kiedy odeszłaś . Nawet nie wiesz jak się czułem po ty wszystkim . Przyszedłem do Twojego domu i otworzył mi twój tata mówiąc , ze wyjechałaś . Nie powiedział mi nawet gdzie , po prostu zatrzasnął drzwi przed moim nosem . - mówił wciąż patrząc w moje tęczówki . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Mike Ci powiedział , ze tu jestem , tak ? - założyłam ręce na klatkę piersiową i patrzyłam na niego szyderczo .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie zupełnie . Dodał na twittera zdjęcia , na którym byłaś również ty . Wtedy dowiedziałem się gdzie jesteś , on nie wiedział , ze się znamy . - powiedział , a ja wytrzeszczyłam oczy .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">No tak kiedy spotkałam się z Mike ' m , zrobiliśmy sobie zdjęcie na ławce w parku , a on wrzucił je na ćwierkacza .<br />Przypominając sobie całe zdarzenie walnęłam się z otwartej reki w czoło i przeklęłam po nosem .<br />- Nie kocham Cię . Proszę zostaw mnie w spokoju . Chcesz więcej kasy to dam Ci więcej ale mnie zostaw . - powiedziałam bezradnie podnosząc ręce .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ja się nie poddam , słyszysz . Kocham Cię Megan . Nie pasujesz do Harrego . Było nam razem tak dobrze , a może być jeszcze lepiej . - powiedział po czym uśmiechnął się lekko gładząc moje policzki swoimi rękoma . Z mojej strony był tylko kolejny wybuch śmiechu .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Słyszysz siebie człowieku ? Jest tu jakaś ukryta kamera ? - zaczęłam się rozglądać i ponownie się zaśmiałam .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Kocham Cię Megan . - powiedział brunet i wtedy zrozumiałam , że on nie zamierza odpuścić . Spoważniałam momentalnie . Chciałam odejść lecz jednak on złapał mnie za ręce i pocałował . Po chwili doszło do mnie co się właśnie dzieje i oderwałam się od niego , spojrzałam na bok i ujrzałam Harrego patrzącego na całą scenkę . Spoliczkowałam Matt ' a i podążyłam w stronę loczka , który po chwili już obrał inny kierunek . Podbiegłam do niego i złapałam go za rękę . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Harry ja .. - nie dane było mi dokończyć , ponieważ chłopak wpadł w furię .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Jak mogłaś ! Dlaczego się z nim całujesz ! Sam mi powiedziała kto to jest i poszedłem Cię szukać bo bałem się , ze on coś Ci zrobi , a ty się z nim całujesz ! - wrzeszczał na mnie , w moich oczach momentalnie pojawiły się łzy , starałam się jakoś odpowiedzieć ale Hazza wyszarpnął się z mojego uścisku i odszedł wściekły w stronę ludzi . Udałam się do mojego namiotu i tam starałam się przestać płakać . Łzy leciały strumieniami z moich oczu .<br /><i>On wszystko zniszczył ! Matt . Nienawidzę go !</i><br />Włożyłam do uszu słuchawki od Ipoda , zatopiłam się w słowach jakiejś melancholijnej piosenki , która wręcz idealnie wyrażała mój nastrój . Zapłakana odpłynęłam w krainę snu .<br /><br /></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">***<br /><br /><br /><div style="text-align: left;">
Obudziłam się w środku nocy , wywnioskowałam tak po spojrzeniu na godzinę . Rozejrzałam się po całym namiocie . Harrego brak , jego rzeczy również . Założyłam ciepłą bluzę i wyszłam na zewnątrz . Przy wygasłym ognisku siedział Niall . Zdziwiło mnie to . Podeszłam do niego i przysiadłam się . </div>
<div style="text-align: left;">
- Wiesz gdzie jest Harry ? - zapytałam szepcząc .</div>
<div style="text-align: left;">
- Śpi w samochodzie . - odpowiedział cicho . Westchnęłam i zaczęłam głęboko się zastanawiać nad sensem mojego życia .<br />- Niall - powiedziałam po krótkiej chwili - Mógłby tu ktoś po mnie przyjechać ? Chce już wrócić . - odpowiedziałam na co chłopak dziwnie na mnie spojrzał . </div>
<div style="text-align: left;">
- Jesteśmy tu dopiero dwa dni , a ty chcesz wracać ? </div>
<div style="text-align: left;">
- Tak . Proszę , znasz kogoś kto mógłby przyjechać po mnie ? </div>
<div style="text-align: left;">
- No ale ..</div>
<div style="text-align: left;">
- Proszę ..</div>
<div style="text-align: left;">
- Myślę , że Paul mógłby . To nasz menager . napisze do niego . </div>
<div style="text-align: left;">
Po chwili chłopak wystukiwał już treść wiadomości w swoim telefonie .<br />Czekaliśmy niecałe pięć minut na odpowiedź . </div>
<div style="text-align: left;">
- Powiedział , że będzie tu o szóstej .</div>
<div style="text-align: left;">
- A która jest ? </div>
<div style="text-align: left;">
- Piąta . </div>
<div style="text-align: left;">
- Dziękuje Niall . - ucałowałam blondyna w policzek i ruszyłam do namiotu spakować się .</div>
<div style="text-align: left;">
<br /><br /><br /><div style="text-align: center;">
***<br /><br /><br /><div style="text-align: left;">
Zostawiłam torbę przy namiocie i ruszyłam w stronę jednego z samochodów . Zajrzałam przez szybę i ujrzałam Harrego . Nie spał . Zapukałam do niego , spojrzał na mnie , a następnie odwrócił się w innym kierunku i włożył do uszu słuchawki .<br /><i>Razem na zawsze ? Dobre sobie ...</i><br />Po moim policzku spłynęła jedna samotna łza . Zobaczyłam zbliżający się samochód więc wzięłam swoje rzeczy i udałam się w stronę pojazdu . Kiedy już byłam w środku , poznałam Paula . Mężczyzna wydawał się być bardzo miłym . Poprosiłam go aby mnie odwiózł i tak też zrobił . Byłam mu bardzo wdzięczna ...<br /><br /><br /><br /><br /><br /><div style="text-align: center;">
~*~<br /><br /><br /><br /><br /><div style="text-align: left;">
Smutny rozdział . :C Mam nadzieję , ze wam się spodoba .<br />Kocham was < 3<br />Chcę polecić blogi mojej ukochanej Laury ♥ Zdradzam twoje imię , ale podoba mi się więc tak sobie stwierdziłam , że cały wrzechświat musi je znać < 3<br />A wiec o to jej blogi .<br /><a href="http://onedirectionlovelovex.blogspot.com/">http://onedirectionlovelovex.blogspot.com/</a><br /><a href="http://1dforeverlovelove.blogspot.com/">http://1dforeverlovelove.blogspot.com/</a><br /><br />Oba są cudowne , więc czytajcie i komentujcie ♥<br /><br />A i zapraszam na naszego wspólnego bloga<br /><a href="http://marchewkowa-milosc.blogspot.com/">http://marchewkowa-milosc.blogspot.com/</a><br /><br />Mam nadzieję , że przypadnie wam do gustu ♥<br /><br />Dziękuję , żegnam , dobranoc < 3</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</span></div>
Sintleyhttp://www.blogger.com/profile/14401571673011242462noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-6781140021959318206.post-71422981672365654702012-08-23T21:00:00.000+02:002012-08-24T18:24:25.184+02:00Rozdział XXV<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Znieś mi jajko ! No proszę ! Znieś mi jajko , Harry .<br />- Nie znoszę jajek , Louis . Proszę uspokój się . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Zamkniecie wreszcie te mordy ! Próbuje spać ! - zaczęłam wrzeszczeć wciąż nie otwierając oczu .<br />- Widzisz obudziłeś jajko ! Znaczy Megan . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ona śpi jak pikachu , jej się nie da obudzić ! - wykrzykiwał pasiasty</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Co ty dziś żarłeś ?<br />- Liście , a chcę jajko ! </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Jesteś głupi !</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- A Ty Parówka .<br />- A ja śpiąca królewna . Wiecie co zazwyczaj robię ? Śpię wiec z łaski swojej ruszcie te dupy i kłóćcie się gdzieś indziej .<br />- Rozdrażniłeś ją ! </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ja !?</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie , jajko .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Co ?</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Jajko .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Zjadłbym .<br />Zaklęłam w myślach i otworzyłam szeroko oczy .<br /><i>A niech Cię Larry Stylinson !</i><br />Zdenerwowana wyszłam z namiotu i spiorunowałam wzrokiem kłócących się Harrego i Louisa <i>. </i>Bez słowa ruszyłam w stronę jeziora gdzie siedział Niall . Słońce właśnie zachodziło . Usiadłam przy chłopaku i oparłam głowę na jego ramieniu . Czułam , że zdziwiło go moje zachowanie bo lekko drgnął , jednak bo chwili dostosował się . W ciszy wpatrywałam się w zachodzącą kulę ognia . Był to przepiękny widok . Uświadomiłam sobie , że ani Mike , ani Matt nie zepsują mojego wypoczynku . Po prostu oleję to i będę żyła dalej . Matt chyba odpuścił kiedy dałam mu trzydzieści tysięcy na zostawienie mnie i moich znajomych w spokoju . Wiem , ze to głupie ale jemu zawsze zależało tylko na kasie i seksie . Prawda bywa bolesna , ale jednak to wciąż prawda . Drugą rzeczą , którą sobie uświadomiłam jest to , że darzę Harrego tym specjalnym uczuciem . Tak , jestem pewna . Czasami ten chłopak na prawdę denerwuje mnie jak nikt inny ale jest definicją mojego szczęścia . Kocham go .<br />- Megan słonko , przepraszam . - Poczułam ciepłe dłonie obejmujące mnie w talii . Uśmiechnęłam się pod nosem ale postanowiłam trochę go nabrać .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Idź znosić jajka , Haroldzie .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie znoszę jajek , mam swoje dwa , które w zupełności mi wystarczą . - powiedział zadowolony na co ja razem z Irlandczykiem wybuchnęliśmy gromkim śmiechem .<br />- Tak , tak wmawiaj to sobie . Co to za chłopak , który jajek nie znosi ? Już nawet mój Jednorożec Stefan ma więcej funkcji . - prychnęłam ledwo powstrzymując się od kolejnego wybuchy zbyt dużej dawki radości . Irlandczyk za to śmiał się jakby go robaki w tyłek gilgotały . Loczek chyba zrozumiał o co mi chodzi bo wziął mnie na ręce i stwierdził z powagą , że jestem głupia .<br /><i>Nie ma to jak usłyszeć takie słowa od własnego chłopaka . Jednorożcem go poszczuję . A pfy .</i><br />Po chwili postawił mnie na ziemi lekko obejmując w talii . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Dlaczego nie przyszłaś do nas ? - spojrzałam na niego jak na idiotę i starałam się nie dać po sobie poznać , że coś jest nie tak .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Byłam śpiąca , wiesz spotkałam w lesie Alicję i ona zaglądała do takiej dziury . Chciała , żebym z nią weszła , a ja do niej mówię ' Hola , hola , nie ze mną takie numery ' , zdezorientowana dziewczyna chciała się podnieść i mnie zaatakować swoim mieczem świetlnym ale potknęła się o gałąź i wpadła do tej króliczej dziury . - powiedziałam po czym strzeliłam chłopakowi mój firmowy uśmiech patrząc na jego reakcję . On przytulił mnie i pogłaskał po głowie mówiąc , że wszystko będzie dobrze i po powrocie do domu uda się ze mną do psychiatry .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Dzień jak co dzień , no nie ?</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Oboje zanieśliśmy się głośnym śmiechem . Spojrzałam w stronę grupki ludzi .<br /><i>No tak , chłopcy pewnie próbują rozpalić ognisko . </i><br />Pociągnęłam Stylesa w stronę całego zamieszania i okazało się , że dobrze myślałam . Louis pocierał patykami chcąc w ten sposób rozpalić ogień , Liam stał nad nim z zapałkami i krzyczał , że on to zrobi . Niall panikował , że nie może sobie usmażyć kiełbasek , a Zayn obserwował całe zamieszanie z wielkim bananem na twarzy .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Gdzie dziewczyny ? - spytałam wyraźnie rozbawiona całą sytuacją .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Poszły się przejść . - rzucił zdenerwowany blondyn z kijem w ręce .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Beze mnie ?</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Spałaś . - rzucił krótko Liam nie odrywając wzroku od pasiastego .<br />Westchnęłam ciężko , chciałam wtulić się w loczka ale ten oszalał i poszedł pomagać pasiastemu ku wyraźnej jego uciesze .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Oj Larry , Larry i co ja mam z wami zrobić ?</i><br />Usiadłam na pieńku , który w jakiś magiczny sposób się tam znalazł i przyglądałam się całej sytuacji z daleka . Śmieszny widok - Harry pociera z całych sił dwa kilki , a Louis podtrzymują mu loki . Tak zdecydowanie zapamiętam to do końca mojego nienormalnego żywota .<br /><i>Czy tylko ja mam dziwne wrażenie , że moje życie bez tych chłopców było nudne ?</i><br />Wyjęłam telefon z kieszeni i próbowałam odnaleźć sieć wifi . Po jakimś czasie udało się . Weszłam na ćwierkacza i zaczęłam ignorować kolejne wiadomości z pogróżkami .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Założyli mi nawet stronę anty ? - wykrzyknęłam głośno po czym zaczęłam się śmiać jak głupia . Chłopcy momentalnie na mnie spojrzeli , a Liam korzystając z okazji rzucił rozpaloną zapałkę na ładnie ułożone drewno . Usłyszeliśmy tylko jęk Larrego .<br />- Kto Ci założył Anty stronę ?</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ktoś , kto nie znosi perspektywy , że zawładnęłam sercem loczka . - przeczytałam po czym ponownie zaczęłam się śmiać , a reszta mi zawtórowała .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Rozpaliliście już ognisko ? - spytała Samantha idąca w naszą stronę z Danielle i Eleanor przy boku .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Yhym . - bąknęłam pod nosem nadal czytając głupoty na mój temat . Pomyślałam chwilę i dodałam tweeta . Zadowolona uśmiechnęłam się do siebie i wyłączyłam stronę . Poczułam ciepłe ręce na moich ramionach , nawet nie zauważyłam kiedy Harry do mnie podszedł . Podniosłam się z pieńka i uśmiechnęłam radośnie chowając urządzenie do kieszeni moich spodenek . Chłopak objął mnie w pasie nadal stojąc za mną , splotłam nasze palce i patrzyłam na buchający ogień .<br /><br /></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">***<br /><br /><div style="text-align: left;">
- Śpisz ? - zapytałam pół szeptem w nadziei , że jednak mi odpowie .</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie . Ty też nie śpisz ?<br />- No co ty , gwałcę jednorożca .</div>
<div style="text-align: left;">
- Serio ? Dlaczego nie mnie ?</div>
<div style="text-align: left;">
Zaczęłam się śmiać jak głupia po słowach Stylesa . </div>
<div style="text-align: left;">
- Jak ty coś czasami człowieku powiesz . - odwróciłam się do niego i kiedy już napotkałam jego twarz uśmiechnęłam się wesoło , zrobiłam z ust dzióbek i patrzyłam na niego prosząco . Chłopak spełnił moją prośbę i również zrobił z ust dzióbek delikatnie muskając nim moje wargi . Uśmiechnęłam się do niego ponownie i wplotłam palce lewej ręki w jego loczki . Chłopak zaczął całować mnie zachłanniej i namiętnie jeżdżąc dłonią po moich pośladkach .<br /><i>Oj , Harry jeśli nie przestaniesz to Cię zgwałcę ! </i><br />Uśmiechnęłam się w myślach na samo wyobrażenie naszego stosunku . Zawładnęła mną fala pożądania , więc lekko go odepchnęłam i usiadłam na nim . Kędzierzawemu chyba się spodobało , na to wskazywała jego mina . Wplotłam palce w jego włosy delikatnie się nimi bawiąc i przywarłam swoim ciałem do jego ciała stykając nasze wargi w pocałunku . Nasze języki zaczęły wirować . Zjechałam jedną ręką po jego nagim torsie zataczając palcem drogę . Poczułam materiał i szybkim ruchem włożyłam dłoń do bokserek chłopaka . Opuszkami palców lekko gładziłam przyrodzenie Harrego wprawiając go tym w euforie . Jego ręce powędrowały pod moją bluzkę penetrując każdy centymetr mojego ciała . Szybko jednak pozbył się mojego T-shirt ' u , zaczął błądzić rękami po całym moim ciele nie przestając całować . Kiedy obydwoje byliśmy już dostatecznie podnieceni nasze igraszki przerwało ciche pojękiwanie , które przerodziło się w głośne jęki i dyszenie . Oderwaliśmy się od siebie jak poparzeni i zaczęliśmy nasłuchiwać .<br /><i>Ktoś się gwałci ... Ale kto ? O to jest pytanie . XD</i><br />Spojrzałam na zdezorientowaną minę Harolda i obydwoje wybuchnęliśmy głośnym śmiechem .<br />- Ciszej tam ! - usłyszeliśmy głos Niall , na co jeszcze bardziej wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem . Jak widać nie tylko ja i Harry nie spaliśmy .<br />- Kto się tam seksi ? - usłyszałam głos Zayn ' a . </div>
<div style="text-align: left;">
- Teraz to pytasz , a sam doprowadzasz tam Samanthe do orgazmu . - krzyknęłam rozbawiona </div>
<div style="text-align: left;">
- Co ? Nie prawda . - odkrzyknęła oburzona dziewczyna .<br />- Pewnie to wy ! - oskarżył mnie i Hazze głos Louisa . </div>
<div style="text-align: left;">
- No właśnie jeszcze nie zdążyliśmy bo przerwały nam jęki . - powiedział Loczek uprzedzając mnie tym samym . Spojrzałam na niego jeszcze bardziej roześmiana i pacnęłam go w głowę . - No co prawdę mówię . - spojrzał na mnie z poirytowaniem . Reszta chyba to słyszała bo zanieśli się śmiechem .<br /><br /><br /><br /><div style="text-align: center;">
***<br /><br /><br /><div style="text-align: left;">
Westchnęłam głośno i ponownie przekręciłam się na drugi bok . Niestety z Harrym nie dokończyliśmy tej naszej małej ' zabawy ' , bo pasiasty zaczął krzyczeć , że usłyszy jeszcze jakieś dzikie jęki to wchodzi do namiotów . No i tak to się skończyło , że wszyscy poszli spać , a mną miota jak szatan w tym śpiworze i nici ze spania . Przeklęłam zrezygnowana pod nosem i zakładając ciepłą bluzę wyszłam z namiotu . Cały nasz obóz pochłaniał mrok . W jeziorze odbijał się księżyc i gdzieś w oddali cykały świerszcze . Poszłam w stronę jeziora przy okazji zabijając komary , które bawiły się w wampajery no i chciały trochę ze mnie krwi wydoić . Usiadłam na molo i zaczęłam wpatrywać się w księżyc .<br /><i>Ej . Zaraz , zaraz skąd się tu wzięło molo ? </i><br />Usłyszałam ciche szmery i odwróciłam się gwałtownie . Moje serce prawie wypadło z piersi widząc zakapturzoną postać zbliżającą się do mnie . Podniosłam się na równe nogi .</div>
<div style="text-align: left;">
- Zostaw mnie poczwaro nieczysta ! - krzyknęłam dosyć głośno .</div>
<div style="text-align: left;">
Osoba podeszła bliżej i ściągnęła kaptur z głowy .</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie chcesz żelek ? </div>
<div style="text-align: left;">
- Niall ? - odetchnęłam wracając do poprzedniej pozycji , chłopak się dosiadł . - Znowu przyłapuje Cię na nocnym podjadaniu . - zaśmiałam się na co blondyn mi zawtórował .</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie mogłem spać . No i wyszedłem , a potem zobaczyłem Ciebie . - uśmiechnął się odgryzając łepek żelowemu misiowi . - To chcesz żelka ?</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie lubię . - rzuciłam krótko </div>
<div style="text-align: left;">
Irlandczyk wybałuszczył na mnie oczy i patrzył z niedowierzaniem . </div>
<div style="text-align: left;">
- Nie lubisz żelek ? Serio ? </div>
<div style="text-align: left;">
- Tak .</div>
<div style="text-align: left;">
- Ale przecież wszyscy je lubią . - pomachał mi jednym z misi przed oczami naśladując jakieś dziwne odgłosy .<br />- A jednak nie wszyscy . - uśmiechnęłam się . - Są dziwne , a ja kiedy je konsumuje to mam wrażenie jakbym przeżuwała odchody mrówkojada . - wzdrygnęłam się na samą myśl .<br />Chłopak spojrzał na paczkę , żelek przytulając je i głaszcząc . </div>
<div style="text-align: left;">
- Nie mów takich rzeczy przy misiastych . - zaśmieliśmy się oboje . Spędziliśmy na molo trochę czasu , wróciliśmy do namiotów dopiero kiedy zaczęło świtać . Rozmawialiśmy o różnych głupotach , na prawdę . Czas szybko minął . Kiedy już wróciłam do mojego chłopaka ...<br /><i>Kurde no , ale to zajebiście brzmi ^^ Uhuhuhu , mam chłopaka , tararara xxx Chcę grać na bandżo ! </i><br />No więc , kiedy już wróciłam do mojego chłopaka ...</div>
<div style="text-align: left;">
<i>Huehuehuehue , no jaki nieogar , no nie mogę się ogarnąć . XD Spróbujmy jeszcze raz . :P</i><br />No więc jak już nabąknęłam , kiedy wróciłam do mojego chłopaka ...<br /><i>Uuuuuuuu xxx Awwwww xxx No żal mnie za dupę ściska bo nie mogę tego przetrawić ze szczęścia . Może powiem inaczej ^^</i>Wiec kiedy wróciłam już spokojnie do Harolda Stylesa ( <i>Mojego chłopaka , biczys XD < lol2 > ) </i>i wsunęłam się w mój granatowy śpiwór stwierdziłam , że wreszcie mogę zasnąć . Odgarnęłam jeszcze tylko włosy z czoła Loczka i odpłynęłam w ramiona Morfeusza .<br /><br /><br /><br /><br /><br /><div style="text-align: center;">
~*~</div>
<br /><br /><img src="http://24.media.tumblr.com/tumblr_m96c4mMG1w1qk0deqo2_250.gif" /><br /><br />Dobijcie mnie bo wam uległam ! Wrrrrr XD<br /><br /><br />Dobra Słoneczka Wy Moje Kochane < 3 Czytając opinie tych 13 osób , które prosiło i pocieszało stwierdziłam , że robię to dla was no bo skutecznie poprawiacie mi humor . Więc ten rozdział jest dla wszystkich osób , które mnie wspierały . Darzę Was Miłością Dziobaki Wy Moje ♥ Starałam się aby rozdział był dłuższy , tak dla was no i wyszło tak średnio . Ale trudno .<br />Chciałam wam również powiedzieć o tym , że w weekend rozdziału <b>nie będzie </b>, because mnie nie ma w domu no i nie będę miała dostępu do internetu . Przykre : / W poniedziałek postaram się coś dla was skomponować ; ** Dziękuję jeszcze raz < 3<br /><br /><img src="http://media.tumblr.com/tumblr_m1zabtpSou1ql33f2.gif" /><br /><br />Awwww xxx Jaki on jest boski < 3 <br /><br /><br /><br />Oooo kurczaki pieczone , zapomniałabym ^^ XD<br />Wchodźcie na mojego bloga <a href="http://marchewkowa-milosc.blogspot.com/" style="text-align: center;">MARCHEWKOWO </a> . Zaczynam go prowadzić razem z Transience Time ♥ Pozdrowienia czubeczku < 333<br />Taka mała podpowiedź co do niego - Ja będę pisała perspektywą Louisa , a Laura perspektywą Rose . :D Fajnie no nie ? XD Mam syndrom cieszy japa ze wszystkich zdarzeń dzisiejszego dnia . < lol 2 ></div>
</div>
</div>
</span></div>
Sintleyhttp://www.blogger.com/profile/14401571673011242462noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-6781140021959318206.post-51301705929001571152012-08-22T22:23:00.001+02:002012-08-22T22:23:05.457+02:00Rozdział XXIV<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="color: #9fc5e8;"><span style="font-weight: bold; text-decoration: underline;"><span style="font-size: large;"><br />Harry Styles ma nową dziewczynę ?</span></span></span></span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="color: #3d85c6; font-style: italic;"><br /><br />Wczoraj wieczorem młody gwiazdor Harry Styles ( 18 l. ) z zespołu One Direction widziany był z tajemniczą brunetką w ekskluzywnej restauracji . Później para wybrała się na romantyczny spacer wzdłuż Tamizy . Piękna brunetka na dodatek jest w wieku artysty . Pamiętamy wszyscy przelotny romans Harrego z Caroline Flack ( 32 l. ) . Z doświadczenia wiemy , że chłopak gustuje w starszych ale może teraz zmienił zdanie ?<br />Jak się okazało dziewczyna , która w towarzystwie piosenkarza jadła wczoraj kolację , jest tą samą , która widywana była z nim już wcześniej . W jednym z wywiadów Harry zarzekał się , że jest ona tylko jego koleżanką , ale czy oby na pewno ? Kolejny romans , a może to coś poważniejszego ? </span></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="color: #3d85c6; font-style: italic;">Mamy nadzieję , że między dwójką rzeczywiście coś jest bo wyglądają na prawdę uroczo . Na tych zdjęciach widać , że ' stosunki czystko koleżeńskie ' jak to określił gwiazdor są wykluczone . Co o tym sądzicie ?<br /><br />( Zdjęcia po prawej )</span><br /><br />- No dacie wiarę ! - wykrzyknęłam czytając zamieszczony artykuł na jednej ze stron plotkarskich . Jakby tego było mało na każdej stronie były zamieszczone zdjęcia moje i Stylesa , jak się całujemy , przytulamy , jak chłopak zakłada mi naszyjnik na szyję i trzyma ręce na moim tyłku z podpisem ' <i>Harry Ty Zboczeńcu ! ' .</i> Wkurzało mnie to , że od tej pory będę obserwowana na każdym kroku , bo chyba każdemu należy się prywatność .<br /><i>Prawda ?</i><br />Poczułam ciepłą dłoń na moim kolanie i spojrzałam na właściciela owej reki , był to Niall . Uśmiechał się lekko , pocieszając mnie swoimi wzrokiem . Przynajmniej tak wywnioskowałam . Harry siedział i lekko gładził moje plecy swoją ręką . Zamknęłam z hukiem laptopa i rozluźniłam się próbując zapomnieć o tej całej paranoi .<br />O koncie na twitterze i facebooku wolałam nie wspominać . Dostałam już masę zaproszeń , a co za tym szło również pogróżek i przekleństw .<br /><i>Niby Sam pocieszała mnie i mówiła , że przyjaźń z nimi jest tego warta , zgadzam się z nią no ale przeraża mnie myśl , że będzie za mną biegała masa reporterów . Może przynajmniej ten biwak będzie udany i pozwoli mi na chwilę zapomnieć o bożym świecie .<br /></i>- Jesteśmy już . - krzyknął uradowany Louis . Wyjrzałam przez szybę i moim oczom ukazało się przepiękne jezioro rozciągające się wzdłuż lasu . Była tam wielka polana na namioty . Wręcz bajkowy widok . Szybko wysiedliśmy z wozu i zaczęliśmy wyciągać namioty , które później stały już rozłożone . Ale zanim były w tej końcowej formie trochę się namęczyliśmy z ich rozkładaniem . Miałam ' mieszkać ' z Haroldem , Zayn z Samanthą , Liam z Danielle , Louis z Eleanor , a Niall sam . Wtedy zdałam sobie sprawę , że wszyscy jesteśmy w związku i tylko Irlandczyk jest samotny .<br /><i>Operację - znaleźć dziewczynę Niall ' owi Horanowi uważam za rozpoczętą . </i><br />Kiedy już uporaliśmy się z tymi namiotami , zaczęłam przenosić wszystkie swoje rzeczy z autado moich czterech materiałowych ścian . Skorzystałam z okazji kiedy nie było przy mnie Stylesa i szybko przebrałam się w strój kąpielowy . W samych kąpielówkach i z ręcznikiem w ręce pokierowałam się w stronę jeziora . Minęłam Niall ' a , który niósł w rękach kilka opakowań z żelkami , Liam i Danielle jeszcze krzątali się po obozowisku . Reszta gdzieś zaginęła łącznie z moim chłopakiem .<br /><i>Uhuhuhu , ale to brzmi . Ja mam chłopaka ? Lol . El oł El . Hahahaha . Chodzę ze Stylesem , to zupełnie tak jakby banany miały włosy . </i><br />Rozłożyłam mój ręczniczek na piasku i weszłam do wody . Była zimna w cholerę więc trochę mi zajęło zanim zamoczyłam się cała . Kiedy byłam już na środku jeziora ujrzałam inne obozowisko . Zaraz po drugiej stronie lasu , który nie był aż tak duży jak mi się wcześniej wydawało . Były tam porozstawiane namioty i słychać było głośną muzykę oraz krzyki mieszające się ze śmiechami .<br /><i>Czyżby sąsiedzi ?</i><br />Postanowiłam nie zawracać sobie tym głowy i pływałam dalej . W pewnym momencie usłyszałam głośne nawoływanie mojego imienia . Obróciłam się i ujrzałam Louisa płynącego w moją stronę . Dość szybko chłopak znalazł się tuż obok mnie . Na brzegu ujrzałam opalającą się Eleanor , Danielle i Sam .<br />- Co ja pacze , umiesz pływać ? - zapytał zdziwiony chłopak .</span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Co ja pacze jesteś głupi nawet w wodzie . - odpowiedziałam i wywróciłam na niego oczami .</span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Oj no nie bądź taka ... miętowa . - podsumował pasiasty i uśmiechnął się szeroko .</span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Miętowa ? Serio ? - zmrużyłam oczy i przyjrzałam mu się dokładnie . - Wiesz , że jesteś pusty jak grochowiny ? - dorzuciłam i zaśmiałam się lekko , chłopak mi zawtórował .<br />- Ludzie ? - wrzasnął Louis patrząc na namioty porozstawiane po drugiej stronie lasu . </span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie , Koń Rafał . - rzuciłam i oboje parsknęliśmy śmiechem .<br />Pływaliśmy tak jeszcze z piętnaście minut i zdecydowaliśmy się wrócić . Kiedy byliśmy już na brzegu od razu podszedł do mnie Harry i objął mnie w pasie szepcząc coś do Louisa . Niestety nie udało mi się podsłuchać bo włosy Stylesa nie przepuszczają żadnych fal dźwiękowych .<br /><i>Peszek .</i><br />Kędzierzawy po odejściu swojego przyjaciela uśmiechnął się do mnie wesoło i pocałował delikatnie .<br />- Robimy dziś wieczorem ognisko ? - spytał Liam na co wszyscy pokiwaliśmy głową na znak , ze się zgadzamy . Horan zaczął się cieszyć jak małe dziecko . - Trzeba uzbierać drewna . </span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ja pójdę ! - zaoferowałam się i posłałam wszystkim najpiękniejszy uśmiech na jaki tylko było mnie stać . Cała fantastyczna ósemeczka patrzyła na mnie jak na idiotę . Chyba zdziwił ich mój zapał do tego zadania . Ale miałam jeszcze inny powód by wyjść z obozu . </span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Pójdę z Tobą . - zaoferował się Harry , a ja od razu spiorunowałam go wzrokiem .</span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Chcę iść sama . - rzuciłam krótko i szybko patrząc na chłopaka .</span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie puszczę Cię samej . Jeszcze mi się zgubisz . - starał się przełamać mój upór ale ja byłam nieugięta .</span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Idę sama i koniec kropka . Jednorożcem Cię poszczuję jak za mną pójdziesz . - warknęłam .</span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- A dlaczego nie mogę pójść z Tobą ?</span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Bo nie ! Moje hormony buzują , jeszcze Cię pająk zaatakuje , a ja nie chcę słuchać krzyków i jęków różnej treści . - zaśmiałam się i powoli zaczęłam się oddalać . Wstąpiłam jeszcze do namiotu i zarzuciłam na siebie bluzkę i spodenki . Udałam się w stronę lasu sprawdzając czy oby na pewno nikt mnie nie śledzi . Szłam kawałek i zbierałam różnej wielkości patyki i grubsze konary . Kiedy trochę ich już uzbierałam wróciłam tą samą drogą , którą podążałam . Gdy byłam już na skraju lasu ułożyłam w jednym miejscu drewno i ponownie weszłam w głąb . Szłam z piętnaście minut odganiając komary latające wokoło . W końcu doszłam tam gdzie zmierzałam . Mianowicie moim oczom ukazały się namioty i kilka osób chodzących obok nich . Pewnym krokiem podeszłam do chłopaka , który był najbliżej mnie . Stał tyłem i na początku nawet mnie nie zauważył . Puknęłam go w ramię i dopiero wtedy się odwrócił . Kogoś mi przypominał ale w sumie to nie wiedziałam kto to .<br /><i>Mam jakieś odchyły .</i></span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Cześć . Jestem Megan i przyszłam tu bo ... W sumie to nawet sama nie wiem po co . Razem ze znajomymi obozujemy po drugiej stronie lasu i pomyślałam , że miło było by się poznać . - Uśmiechnęłam się serdecznie do chłopaka .</span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ale przecież ja Cię znam . - rzucił krótko , a ja spojrzałam na niego zdezorientowana . - Zresztą co ja Ci mówię , zaraz kogoś tu przyprowadzę i na pewno skojarzysz . - powiedział po czym odszedł w stronę jednego z namiotów . Zajrzał tam i powiedział coś do osoby znajdującej się w środku . Po chwili chłopak wrócił , a za nim zobaczyłam ...<br /><i>Mike !?</i><br />- Cześć Megan . - brunet uśmiechnął się do mnie serdecznie i przytulił mnie na powitanie .</span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Co ty tu robisz ? - spytałam z wyraźnym zdziwieniem w głosie .</span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Biwakuje . Wczoraj przyjechaliśmy , a ty skąd się tu wzięłaś ? - zapytał nie przestając się uśmiechać .<br />- Przyjechałam tu ze znajomymi dziś po południu . - spojrzałam na niego i ujrzałam w jego oczach zdziwienie .</span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Uważaj , bo jeszcze pomyślę , że mnie śledzisz . - zaśmiał się lekko .</span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Tak , jasne . - puściłam mu oczko .</span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Nagle straciłam widoczność bo ktoś zasłonił mi oczy rękami . Westchnęłam głośno .</span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Pajacu , który właśnie odbierasz mi możliwość widzenia wiedz , że jak już zabierzesz swoje szanowne dłonie z mojej pięknej twarzy to skopie Ci tyłek . - rzuciłam zdenerwowana na co osoby znajdujące się obok mnie ryknęły głośnym śmiechem . Na szczęście ręce szybko zniknęły z moich oczu . Zanim zdążyłam się odwrócić i przyłożyć osobie zasłaniającej mi widok usłyszałam Mike ' a .</span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ten pajac , który odbiera Ci radość z używania oczy to mój brat .<br />Odwróciłam się z uśmiechem i wmurowało mnie w ziemie . Wysoki brunet podszedł do Mike ' a i uśmiechnął się wesoło .</span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Tt - o Twój brat ? - prawie wrzasnęłam .</span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- No tak . Poznajcie się , to jest Matt . - wskazał na chłopaka - A to jest Megan . - pokazał na mnie po czym obydwaj chłopcy zwrócili wzroki ku mojej osobie .<br />- Powiedziałeś mu , że tu jestem ! - krzyknęłam w stronę Mike ' a . Moje oczy były już całe zaszklone . - A z Tobą Matt chyba się umawialiśmy ! Dostałeś kasę i miałeś wynieść się z mojego życia na zawsze . Co Tu robisz ! - wrzasnęłam </span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie wiedziałem , że tu przyjedziesz . - chłopak zaczął się bronić . - Peszek . </span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Nie wytrzymałam i przyłożyłam mu z otwartej ręki w policzek .</span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Co tu się do cholery jasnej dzieje ! - krzyknął zdezorientowany Mike . - Wy się znacie ? </span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ten śmieć prawie mnie kiedyś zabił ... Powspominajmy kurwo ... ! - warknęłam i zalana łzami złości obróciłam się na pięcie ruszając w stronę mojego obozu . Szłam przez las starając się jakoś uspokoić , ale marnie mi to wychodziło .<br /><i>Zaufałam mu ... Głupia nie wiedziałam jak Matt dowiedział się , że jestem w Londynie ... A teraz wszystko jasne ...</i><br />Doszłam do drewna , które wcześniej zostawiłam i chwyciłam je starając nie wypuścić żadnego z rąk . Wszyscy nadal siedzieli przy jeziorze . Chciałam być wtedy sama więc tylko rzuciłam w miejscu na ognisko zebrane patyki i poszłam do namiotu gdzie położyłam się , a do uszu wsadziłam słuchawki od Ipoda . Nawet nie wiem kiedy odpłynęłam w ramiona Morfeusza .<br /><i>Czułam , że zdarzy się coś niedobrego ...</i>Ale nie sądziłam , że aż tak niedobrego ...</span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Wszechświat wygrywa . </i><br /><i>Ci , którzy układali mój scenariusz świetnie się bawili . Czasami mam wrażenie , że chcieli zobaczyć moja głupią minę , rzucając kłody pod moje nogi ... </i></span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Czuję , Że Za Mało Czasu</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Nam Tu Zostało</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">By Nie Pozwolić Sobie</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Na To By Nie Być Razem ... ♥</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">~*~</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Rozdział zakończyłam słowami Pezeta z piosenki ' Widzę jej obraz ' . Dlaczego ? Nie wiem , ale bardzo lubię twórczość tego rapera więc tak to zakończyłam :D</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Ludzie wiecie , że wam powiem , ze trafia mnie szlak jak widzę 47 osób , które czytało rozdział i zaledwie 11 skomentowało . : / Wrrr , jest mi smutno . Minuta was nie zbawi i uszczęśliwiacie tym jednego człowieka . < 3<br /><strike>I tak was kocham ♥</strike><br />Za dużo gadam :P<br />Komentujcie rozdział < 3</span></div>
</div>
</div>
Sintleyhttp://www.blogger.com/profile/14401571673011242462noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-6781140021959318206.post-27647894818442520982012-08-21T21:34:00.003+02:002012-08-21T21:34:16.367+02:00Rozdział XXIII<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Harry zboczeńcu . Już koniec tego dobrego . - zaśmiałam się ukazując rządek moich białych zębów . - Harry pedobearze - odepchnęłam chłopaka przytulającego się do moich piersi . Po moich prośbach w końcu mnie puścił i pozwolił dokończyć ubieranie w </span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><a href="http://www.faslook.pl/collection/awww-2/">TO</a> . Zrobiłam lekki makijaż i usiadłam na łóżku patrzącą na ubierającego się loczka .<br /><i>Miał szczęście , że flamastry nie były wodoodporne . </i><br />Chłopak zauważył , że się na niego patrzę bo zaczął strzelać różne dziwne miny .<br />- Załóżmy , że Cię nie znam . - zaśmiałam się wesoło .<br />- Nie znasz osoby , z którą przed chwilą uprawiałaś dziki i namiętny seks w wannie ? - zapytał unosząc jedną brew do góry . Machnęłam tylko na niego ręką i opadłam na łóżko . Słyszałam jak się zaśmiał . Po chwili poczułam tak dobrze mi znane ciało na swoim ciele . Chłopak położył się na mnie i uśmiechał lekko patrząc w moje oczy . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Wiesz , że jesteś piękna ? - zapytał gładząc dłońmi mój policzek .<br />- Nie ? - odpowiedziałam mu pytaniem na pytanie .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Jesteś piękna . - uśmiechnął się lekko po czym pocałował lekko moje wargi - Jesteś też urocza .. - znowu złożył pocałunek na moich ustach - I seksowna . - powtarzał czynność z każdym wypowiadanym nowym słowem . - I jesteś moim życiem - zakończył swoją wypowiedź i wpił się w moje usta zachłannie . Rozchyliłam wargi , a on wsunął pomiędzy nie swój język piszcząc moje podniebienie . Przerwałam to i zrzuciłam go z siebie , patrzył na mnie zdezorientowany , a ja uśmiechnęłam się do niego figlarnie i usiadłam na nim okrakiem .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Jesteś ciężki , może nie widać , ale jesteś . - zaśmiałam się - Teraz to ja tu rządzę . - uniosłam obie brwi do góry , a potem spuściłam je w dół . Powtórzyłam czynność kilka razy , słyszałam śmiech Harrego .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie rządzisz , tylko ja tu mam władze . - odpowiedział mi wytykając w moją stronę swój język .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Mam cycki , mam władze kochanie . Nie sprzeczaj się . - zaśmiałam się i wplotłam palce w jego włoski . Bawiłam się nim przez chwilę , a potem pocałowałam Hazzę . Czułem jego ręce wędrujące po moich plecach aż do samych pośladków . Tam się zatrzymały . Chłopak odwzajemniał moje pocałunki do czasu , aż drzwi do jego pokoju się nie otworzyły . Usłyszeliśmy śmiech .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Robicie małe Hazziątka ? - wrzasnął Louis wbiegając do pokoju .<br />Zaczęłam się z niego śmiać bo na głowie miał pończochę . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie , Megan tylko próbuje mnie zgwałcić . - rzucił szybko Kędzierzawy , a ja prychnęłam i wywróciłam oczami . Podniosłam się z niego i wyszłam z pokoju szepcząc do pasiastego .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Zgwałć go . - zaśmiałam się i wyszłam . Schodząc po schodach usłyszałam dziki wrzask Louis ' a i piskliwy krzyk Harrego . Uśmiechnęłam się pod nosem i weszłam do salonu . Siedzieli tam wszyscy i dyskutowali o czymś , usiadłam na oparciu fotelu , w którym siedział Niall .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- O czym tak rozmawiacie ? - zapytałam zaciekawiona .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Jedziemy na biwak . - rzuciła rozweselona Eleanor . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Jak to ?</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- No biwak , ogniska , ostre melanże , namioty , chmara komarów latających za tobą jak muchy do gówna . - powiedział Zayn uśmiechając się lekko .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Kiełbaski ! - wrzasnął uradowany blondynek siedzący na fotelu . Uśmiechnęłam się pod nosem . Ostatni raz byłam na biwaku z rodzicami . Wtedy jeszcze byłam mała i byliśmy szczęśliwą rodziną .<br />- A kiedy ? - popatrzyłam na wszystkich po kolei .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Jutro rano . - odpowiedział Liam przytulający do siebie Danielle .<br />- Ja też jadę ? - zmrużyłam oczy wyczekując odpowiedzi .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- No oczywiście , że nie . - zaśmiał się schodzący po schodach Louis . - Przecież ktoś musi zostać z Jednorożcem Stefanem . - chłopak zaczął się śmiać a reszta mu zawtórowała , łącznie ze mną . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Gdzie nasz milord ? - zapytał po krótkiej ciszy Niall . Wszyscy spojrzeliśmy na pasiastego .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Powiedział , że zaraz zejdzie . Wiecie musiał podtapirować sobie loki . - rzucił Lou i uśmiechnął się siadając obok Eleanor .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">***<br /></span><br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Długo jeszcze ? - wrzasnął zdenerwowany loczek .</span></div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">
<div style="text-align: left;">
- Poczekaj no . Już idę . - odpowiedziałam spokojnie </div>
<div style="text-align: left;">
- Mówiłaś tak dziesięć minut temu . - skomentował </div>
<div style="text-align: left;">
- A Ty mówiłeś , że jesteś pokemonem . - zaśmiałam się</div>
<div style="text-align: left;">
- Co ? Ja nic takiego nie powiedziałem . </div>
<div style="text-align: left;">
- Yhym ...</div>
<div style="text-align: left;">
Przejechałam ostatni raz po ustach błyszczykiem i przejrzałam się w lustrze . No całkiem ładnie w <a href="http://www.faslook.pl/collection/awwww/" style="text-align: center;">TYM</a> wyglądałam . Uśmiechnęłam się pod nosem i weszłam do pokoju , w którym przebywał Harry . Chłopak otworzył szerzej oczy kiedy mnie zobaczył i odwzajemnił mój uśmiech . Bez słowa podszedł do mnie i łapiąc za rękę splótł nasze palce . Wyszliśmy z domu i wsiedliśmy do auta chłopaka .<br /><br /><br />
<div style="text-align: center;">
***<br /><br /><div style="text-align: left;">
- Dziękuje , że zgodziłaś się tu ze mną przyjść . - powiedział loczek patrząc w moje oczy i lekko pieszcząc moją dłoń opuszkami swoich palców . </div>
<div style="text-align: left;">
- Jak miałabym się nie zgodzić ? - uniosłam ramiona ku górze i zaśmiałam się lekko , chłopak to odwzajemnił .</div>
<div style="text-align: left;">
<i>Wieczór w restauracji minął bardzo mile . Zjedliśmy ciepłe posiłki , których pewnie pozazdrościłby nam Niall . Oczywiście nie obyło się bez niezdarnego Harolda , który jedząc spagetti chciał to zrobić tak jak w filmie z pieskami . Nie udało mu się to i w rezultacie cały obrus zapaćkany był sosem . Z kim ja się umawiam ... Może to dziwne ale ten chłopak ma to coś w sobie . To coś co tak bardzo mnie pociąga . Aww xxx </i><br />Po zjedzeniu posiłków Styles zapłacił należną sumę za naszą kolację i wyszliśmy z restauracji . Kędzierzawy nie chciał wracać jeszcze do domu więc zaproponował spacer .<br />Wędrowaliśmy wzdłuż Tamizy rozkoszując się pięknymi widokami . Panowała cisza . Nie była ona niezręczna , wręcz bardziej kojąca . Lubiłam z nim tak milczeć , po prostu rozumieliśmy się bez słów . W końcu chłopak zatrzymał się i przyciągnął mnie do siebie . Złączyliśmy się w namiętnym pocałunku , który jednak został po chwili przerwany . </div>
<div style="text-align: left;">
- Chciałbym Ci to dać . - uśmiechnął się nieśmiało i wyciągnął małe , czerwone pudełeczko . </div>
<div style="text-align: left;">
<i>Co on chce zrobić !?</i><br />- Oświadczasz mi się ? - zapytałam przestraszona - Ja nie jestem gotowa . Harry odbiło ci ? Przecież nie chce małych Hazziątek bawiących się z jednorożcem Stefanem . Moja psychika tego nie wytrzyma . - odsunęłam się od niego i patrzyłam z przerażeniem na jego rozbawiony wyraz twarzy , który po chwili zmienił się w wybuch śmiechu .</div>
<div style="text-align: left;">
- Megan ja Ci się nie oświadczam . - zaśmiał się i złapał mnie za rękę . - Jeszcze Ci się nie oświadczam . Pamiętaj . Jeszcze . - pocałował mnie w czoło , a następnie otworzył małe pudełeczko , w którym leżał przepiękny naszyjnik z literą <a href="http://www.faslook.pl/collection/h-18/" style="text-align: center;">H</a> . Wyjął go i stanął za mną . Odsłoniłam włosy z szyi i po chwili widziałam już literkę wiszącą nad moim dekoltem . Uśmiechnęłam się sama do siebie i przejechałam dłonią po naszyjniku . Odwróciłam się do chłopaka i rzuciłam mu się w ramiona .</div>
<div style="text-align: left;">
- Podoba Ci się ? </div>
<div style="text-align: left;">
- Oczywiście , że tak . - cmoknęłam go w usta</div>
<div style="text-align: left;">
- H jak Harry . - zaśmiał się</div>
<div style="text-align: left;">
- No co ty nie powiesz ? A myślałam , że ja Hogwart . - powiedziałam z ironią w głosie , a chłopak tylko się uśmiechnął i pocałował mnie , włożył swój język do moich ust i ocierał nim o mój . Poczułam jak jego ciepłe , duże ręce lądują na moich pośladkach delikatnie je ściskając . Zaśmiałam się i trzepnęłam go w ramie . </div>
<div style="text-align: left;">
- Zboczuchu Ty . - wytknęłam delikatnie swój język i złapałam go za rękę ciągnąc w nieznaną mi stronę . </div>
<div style="text-align: left;">
Spacerowaliśmy śmiejąc się ciągle i rozmawiając tak na prawdę o niczym . Następnie stwierdziliśmy zgodnie , że wracamy i tak też zrobiliśmy . Po długiej wędrówce w końcu znaleźliśmy się w samochodzie chłopaka , którym po krótkiej chwili wyjechaliśmy z parkingu i pokierowaliśmy się w stronę domu . Poprosiłam Harrego aby odwiózł mnie do mojego domu , ponieważ miałam się spakować na ten cały biwak . </div>
<div style="text-align: left;">
- Gdzie masz komórkę ? - zapytałam </div>
<div style="text-align: left;">
- W prawej tylnej kieszeni spodni . - odpowiedział szybko</div>
<div style="text-align: left;">
- Kto trzyma takie rzeczy w tylnych kieszeniach ? - spojrzałam na niego zdezorientowana</div>
<div style="text-align: left;">
- A po co chcesz mój telefon ? - zignorował moje pytanie i zadał kolejne .</div>
<div style="text-align: left;">
Nie odpowiedziałam tylko odpięłam swój pas i zaczęłam obmacywać tyłek Harolda . Ten cały czas się śmiał jak głupi .</div>
<div style="text-align: left;">
- Jak chciałaś macanko to było mówić wcześniej , zatrzymałbym się gdzieś . - zaczął machać swoimi brwiami a ja walnęłam go w ramię i wyciągnęłam telefon .</div>
<div style="text-align: left;">
<i>- Sami jadę właśnie do domu . Spakować Cię na ten biwak ? xx Megan < 3</i><br /><i>- Nie . Już tam byłam . Wszystkie rzeczy mam u chłopaków . xx ; *</i><br />Uśmiechnęłam się i oddałam telefon chłopakowi . Po krótkiej jeździe byliśmy już pod domem . Szybko wysiadłam z samochodu i weszłam do niego . Wszystko było tak jak to zostawiłam . Wbiegłam na górę do swojego pokoju , tuż za mną szedł Harry , dodawał mi otuchy .<br />- Na ile my tam jedziemy ? - zapytałam wyciągając z szafy torbę podróżną . </div>
<div style="text-align: left;">
- Nie wiem . - odparł loczek kładąc się na łóżku .</div>
<div style="text-align: left;">
Wywróciłam oczami i zaczęłam wyciągać z szafy różne ciuchy wrzucając szybkimi ruchami do torby .<br />- Zabierz to . - usłyszałam głos kędzierzawego i odwróciłam głowę w stronę łóżka . Nie było go tam . Odwróciłam się jeszcze bardziej i ujrzałam go przy szafce z bielizną . Trzymał moje czerwone stringi i uśmiechał się znacząco .<br />- Jesteś głupi . - palnęłam - I zboczony . - zaśmiałam się i wróciłam do pakowania moich rzeczy . Chłopak podszedł do mnie i wrzucił do torby stringi , usiadł za mną i przytulił od tyłu muskając wargami moją szyję .<br />- Nie jesteś wampirem i nie ugryziesz mnie zaraz no nie ? - zapytałam z wielkim bananem na twarzy . Poczułam zęby i pisnęłam . - Wampajer jebany ! - zaczęłam się z niego śmiać i przejechałam palcem po jego klatce piersiowej . - Zabawy później skarbie . - uśmiechnęłam się znacząco i pocałował go lekko .</div>
<div style="text-align: left;">
<br /><br /><div style="text-align: center;">
***<br /><br /><div style="text-align: left;">
- Jesteśmy już . - rzuciłam wchodząc do domu chłopców .<br />- Jem . - odkrzyknął Niall , a ja się zaśmiałam .</div>
<div style="text-align: left;">
- A robisz cokolwiek innego ? - uniosłam brwi i spojrzałam na blondyna niosącego budyń w rękach .</div>
<div style="text-align: left;">
- Jak się nie ma co się lubi , to się lubi co się ma . - zaśmiał się i wrócił do swojego jedzenia .<br />W drzwiach pojawił się Harold niosący moją torbę . Rzucił mi krótkie spojrzenie i udał się schodami na górę . Powędrowałam za nim i po chwili byliśmy już w jego pokoju . Położyłam się na łóżku i spojrzałam na Harrego . Uśmiechał się lekko .</div>
<div style="text-align: left;">
- Chciałbym jeszcze na zakończenie tego wieczoru o coś zapytać . - powiedział patrząc prosto w moje oczy .</div>
<div style="text-align: left;">
- Pytaj . - odwzajemniłam każdy jego gest .</div>
<div style="text-align: left;">
- Chciałabyś być moja ? Tak już na zawszę . Do końca świata i jeszcze dłużej ? - spoważniał lecz nadal swoją ręką gładził mój zaczerwieniony policzek .</div>
<div style="text-align: left;">
- Tak . - odpowiedziałam krótko . </div>
<div style="text-align: left;">
- Czyli chcesz być moją dziewczyna ? - ujrzałam jego słodkie dołeczki w policzkach . Pokiwałam lekko głową na znak , że się zgadzam . Chłopak złączył nasze usta w pocałunku . Później położył się , a ja oparłam głowę na jego torsie . Czułam jak loczek bawi się moimi włosami . Zapadła cisza , lecz on ją po chwili przerwał swoim szeptem . </div>
<div style="text-align: left;">
- Kocham Cię . - wydukał i zamarł czekając na moją reakcje . Podniosłam się na rękach i spojrzałam na niego , emocje malowały się na jego twarzy .<br /><i>Nie wierzyłam w to co usłyszałam . Człowiek , który na początku tak bardzo mnie wkurzał i drażnił teraz jest moim światem i mówi mi takie rzeczy , a ja nie mam nic przeciwko i chcę go słuchać . Gdyby ktoś powiedział mi dwa miesiąc temu , że się zakocham , wyśmiałabym go .<br />Wcześniej nie umiałam określić uczuć co do tego chłopaka , ale teraz już wiem . Czuję to .</i></div>
<div style="text-align: left;">
- Ja Ciebie też Kocham Harry . - widziałam , że zdenerwowanie wyparowuje z jego ciała , a w miejsce po nim wpełza radość . W jego zielonych tęczówkach ujrzałam tańczące iskierki szczęścia . Poczułam jego ciepłe wargi na swoich ...<br /><i>Kocham go .<br />Ale czuję , że jest za dobrze . Czuję , że to początek piekła . </i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>Nie wiem czemu . </i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>Mam jakieś schizy . </i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>Jednorożce całego świata , ratujcie mnie . </i><br /><br /><br /><br /><br /><div style="text-align: center;">
~*~<br /><br /><br /><br /><div style="text-align: left;">
Taki romantico ten rozdział wyszedł < 33 Awww xxx Jak ja kocham pisać sceny Marrego . Oni są tacy słodcy ^.^ Zasmuciło mnie trochę to , że pod ostatnim rozdziałem było tylko tyle komentarzy , nie chcę brać was na litość czy coś , ale jak widzę , że rozdział widziało 40 osób , a skomentowało zaledwie 10 no to nie za fajnie się czuję . : /<br />Ale nie ważne , trzeba się cieszyć . </div>
<div style="text-align: left;">
A mnie pocieszają oni :)<br /><br /><img src="http://29.media.tumblr.com/tumblr_m13fs5SoO21rnia7so1_500.gif" />
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</span></div>
Sintleyhttp://www.blogger.com/profile/14401571673011242462noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-6781140021959318206.post-55740752124908816912012-08-20T12:46:00.000+02:002012-08-20T12:46:52.502+02:00Rozdział XXII<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Megan ? - usłyszałam głos loczka .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Hmm ? - mruknęłam pod nosem wtulając się w jego tors .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Powiesz mi gdzie byłaś ? - zapytał lekko zdenerwowany </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Czy to ważne ? - odparłam siadając po turecku </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie chce się wtrącać w twoje sprawy , ale myślę , że powinienem widzieć takie rzeczy . Nie było Cię tyle czasu i ja się martwiłem . - powiedział spuszczając wzrok na swoje dłonie . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Spotkałam się z ... - zacięłam się </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Czy mogę mu to powiedzieć ? Boje się - jak on to przyjmie ... Raz kozie śmierć .</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Spotkałam się z Mattem . - powiedziałam wyczekując jego reakcji . Chłopak podniósł wzrok i zamarł , widziałam , że jest zły . Zły na mnie .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Dlaczego ? - wydusił z siebie tylko to słowo .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Bo chciałam żeby się odczepił . Zrobiłam to dla Sam , dla chłopców i dla Ciebie . - odparłam nadal patrząc w jego oczy . - Dla nas ... - dorzuciłam po krótkim milczeniu . Kędzierzawy chyba nie mógł uwierzyć w to co słyszy , spojrzał na dosłownie miażdżąc mnie wzrokiem . Był wściekły . Takiego jeszcze go nie widziałam .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- On mógł Ci coś zrobić ! Pomyślałaś chociaż o sobie !? - wybuchł . Zaczął na mnie wrzeszczeć . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Chronię tych , na których mi zależy. Nie obchodziło mnie to czy on coś mi zrobi . Nie chcę się go bać ! Nie chcę się bać gdziekolwiek wyjść . Rozumiesz ? - ostatnie słowo ściszyłam . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie ! Nie rozumiem ! Jak chciałaś mnie chronić !? Jeśli stało by się coś Tobie , jak byś nas chroniła ! No jak !? - jego ton głosu się nie zmieniał , chłopak był tak zły , że aż cały się trząsł . - Dlaczego mi nie powiedziałaś !?</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- A pozwoliłbyś na to ? - zapytałam spuszczając wzrok , po moim policzku spłynęła jedna samotna łza . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Oczywiście , że nie !</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- No właśnie ... - wstałam bez słowa i wyszłam z pokoju zostawiając rozgorączkowanego chłopaka .<br /><i>Zrobiłam dobrze . Zrobiłam to dla niego ... </i><br /><i>Nic mi się nie stało więc o co on się tak spina ! Echh , czasami nie rozumiem tego człowieka . </i><br />Było już po północy , wszyscy spali , a ja siedziałam przed oknem w salonie i rozmyślałam . Nagle usłyszałam ciche tupanie .<br /><i>Włamywacz !?</i><br />Powoli i bezszelestnie podniosłam się z podłogi . Kroki dochodziły od strony schodów . Zauważyłam stojącą przy komodzie gitarę , Niall ' a . Dziś blondyn ponownie uczył mnie na niej grać . Chwyciłam ją i zaczaiłam się przy schodach . Byłam zdenerwowana , ale zdecydowana . Ujrzałam postać skradającą się do kuchni . Poszłam za tym osobnikiem , zamachnęłam się i chciałam uderzyć w tego kogoś ale niestety uderzyłam małym paluszkiem u nogi w kant stołu . Zaczęłam piszczeć , ' włamywacz ' przerażony się odwrócił , a ja zamachnęłam się i chciałam już uderzać , jednak chłopak był szybszy i uniknął ciosu zabierając mi instrument z rąk . Usłyszałam znajomy głos .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Megan !? Co ty do cholery wyprawiasz ? </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Niall ? Mogłabym Ciebie zapytać o to samo . - warknęłam siadając na podłodze i masując bolący palec . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Przyszedłem po coś dobrego . - powiedział nieśmiało .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Noc jest , czemu nie śpisz ? - zapytałam mrużąc oczy , chłopak zapalił światło i pomógł mi się podnieść z ziemi . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie mogłem zasnąć . - uśmiechnął się . </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- A ty co tu robisz ? - spojrzał na mnie i uniósł jedną brew do góry .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Pokłóciłam się z Harrym . - odpowiedziałam na jego pytanie .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- O co znowu ? - Irlandczyk uśmiechnął się ciepło w moim kierunku .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Spotkałam się dziś z Matt ' em .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Z tym , tamtym ? - zapytał ze zdziwieniem w głosie Niall . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Tak właśnie z nim . - powiedziałam prawie szeptem .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Po co to zrobiłaś ? Przecież on mógł Cię skrzywdzić . - podsumował zdezorientowany chłopak .<br />- Oj tam , nic mi nie jest . Harry troszeczkę się wkurzył . - podsumowałam .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Troszeczkę ? - zaśmiał się blondyn - Ostatnio jak się troszeczkę wkurzył to miotało nim jak szatan po całym domu .<br />Zaczęłam się śmiać , lubiłam Niall ' a , on nie był upierdliwy i nie podważał moich decyzji . Przyjaciel . Na mojej twarzy na samą myśl o tym pojawił się uśmiech . Chłopak to zobaczył bo sam zaczął się uśmiechać . Później odwrócił się i wyciągnął z lodówki Nutelle , przytulił do siebie słoiczek z czekoladą i wyszedł z pomieszczenia machając brwiami .<br /><i>A łyżka łosiu ? </i><br />Po chwili wrócił i speszony wyciągnął z szuflady ' narzędzie grozy ' jak to określa Payne . Dziwna jest ta jego obsesja na punkcie łyżek , biorąc pod uwagę , że przerażają go od około dziesięciu lat .<br /><i>Ciekawe jak on je zupę . Może używa widelca .. Albo .. albo może słomki ? Dziwne . </i><br />Podreptałam na górę do pokoju Harrego . Chłopak spał . Zauważyłam lampkę leżącą na podłodze i poduszki porozrzucane po całym pokoju . Usiadłam na łóżku obok niego i przez chwilę przypatrywałam mu się .<br /><i>Biedne Hazziątko .</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Złożyłam na jego ustach czuły , ale zarazem bardzo delikatny pocałunek tak aby go nie zbudzić . Wzięłam z szafki nocnej mojego Ipoda i wyszłam na balkon . Usiadłam sobie na kafelkach i włożyłam do uszu słuchawki . Usłyszałam </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><a href="http://www.youtube.com/watch?v=EkHTsc9PU2A">TO</a> i uśmiechnęłam się do siebie . Zaczęłam cicho podśpiewywać , po czym wstałam i porwała mnie chwila . Moje ciało samo składało się do tańca . Łaziłam po całym balkonie i bawiłam się w tancerkę . Po skończonej piosence wróciłam do dawnej pozycji i wsłuchiwałam się w dalsze piosenki . Śmiałam się sama z siebie przypominając sobie zabawne momenty z mojego życia .<br /><i>Pamiętam jak razem z Sam urwałyśmy się ze szkoły i wlazłyśmy przez dziurę w siatce do czyjegoś sadu . Biegałyśmy po nim jak głupie i śmiałyśmy się cały czas . Później przyszedł właściciel i nas zobaczył , zdecydowałyśmy się skakać przez siatkę , no bo niby jak inaczej miałybyśmy wyjść ? Dziura , którą weszłyśmy była tak jakby nie czynna bo szedł tam facet . Na siatce był drut kolczasty , ale jakoś się zebrałam i przeskoczyłam pierwsza upewniając w tym przyjaciółkę . Ona miała większe problemy bo drut werznął jej się w spodnie . Ale jakoś jej pomogłam . </i><br /><i>Tak to były czasy .</i><br /><i>I te spodnie , całe w dziurach . </i><br />Poprawił mi się humor i stwierdziłam , że muszę zrobić coś o czym zawsze marzyłam . Uśmiechnęłam się w duchu i wróciłam do pokoju odkładając Ipoda . W szufladzie znalazłam jakieś flamastry i długopisy . Wyciągnęłam kilka z nich i wróciłam do loczka . Zaczęłam rysować , śmiejąc się przy tym w duchu .<br /><br /><br /><span style="text-decoration: underline;">Następnego ranka .</span><br /></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="font-weight: bold;">Perspektywa Harrego .</span><br /><br /></span><br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Obudziłem się i ujrzałem wtuloną we mnie Megan . Niby byłem na nią zły , ale nie umiałem gniewać się na tą dziewczynę . Uradowany pocałowałem ją w czoło i wyślizgnąłem z łóżka . Skierowałem się na dół , bo słyszałem tam śmiechy pozostałych . Wszedłem do salonu i zastałem tam chłopaków , Sam , Danielle i Eleanor . Chrząknąłem dla lepszego efektu i wszyscy się na mnie spojrzeli . Zamarli . Widziałem ich miny .</span></div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">
<div style="text-align: left;">
- Coś stoi za mną ? - obejrzałem się ale nic tam nie było .<br />
Wszyscy ryknęli głośnym śmiechem , nie mogli się opanować , a ja nie widziałem co we mnie jest takie zabawnego . Złożyłem dłonie na klatce piersiowej i zrobiłem oburzoną minę . Cała siódemka zaniosła się jeszcze bardziej . Po około dziesięciu minutach uspokajaniu ich podszedł do mnie Louis .</div>
<div style="text-align: left;">
- Zacne wąsy milordzie . - rzucił i objął mnie ramieniem .</div>
<div style="text-align: left;">
- Tak , a ta zrośnięta brew dodaje Ci powagi . - powiedział roześmiany Zayn .<br />
Zrobiłem minę typu <a href="http://www.google.pl/imgres?hl=pl&biw=1280&bih=933&tbm=isch&tbnid=fqNRdTSRm0qBDM:&imgrefurl=http://zdeptany-japonek.blog.pl/archiwum/%3Ftag%3Dmiyako-chan&docid=SiuPIfPsLeQaAM&itg=1&imgurl=http://komixxy.pl/faces/face_1282902106_by_Tabok.png&w=500&h=500&ei=8Q0yUPK8AszZ4QTf2YGYDA&zoom=1&iact=hc&vpx=861&vpy=141&dur=1330&hovh=225&hovw=225&tx=108&ty=120&sig=104198422392510509283&page=1&tbnh=149&tbnw=148&start=0&ndsp=35&ved=1t:429,r:4,s:0,i:81" style="text-align: center;">Ale o co wam kurwa chodzi !?</a> .<br />
- Lustro . Radze się przejrzeć . - skomentował Niall .<br />
Zrobiłem tak jak kazał i to co zobaczyłem ... No to było ciekawe ...<br />
- Moja twarz !? Moja piękna twarz !? Megan ! - ryknąłem i popędziłem do swojego pokoju .</div>
<div style="text-align: left;">
Zastałem tam dziewczynę , grzebiącą w szafie . Chyba chciała iść pod prysznic bo miała w rękach ręcznik .</div>
<div style="text-align: left;">
- Zginiesz ! - krzyknąłem tylko , a ona widząc moją minę wbiegła do łazienki zatrzaskując drzwi przed moim nosem. - Ałaaaa . Palec ! Megan przycięłaś mi palec ! - wrzeszczałem jak oparzony .</div>
<div style="text-align: left;">
Dziewczyna wyszła z łazienki od razu rzucając się w moje ramiona .</div>
<div style="text-align: left;">
- Boże przepraszam . Pokaż . - zarządziła . Podniosłem palec wskazujący u prawej reki , przyglądała się przez chwilę . - Harry .. Ale tu nie ma żadnej rany . - powiedziała zdezorientowana .</div>
<div style="text-align: left;">
- Żartowałem . - uśmiechnąłem się szyderczo . - Musiałem Cię zmusić , żebyś otworzyła . - poruszyłem zabawnie brwiami . - Martwisz się o mnie . - powiedziałem z satysfakcją w głosie .</div>
<div style="text-align: left;">
- Ty przebrzydły oszuście . Gnida ! - warknęła . Chciała wejść do łazienki ale objąłem ją w pasie i wziąłem w ramiona . Zaniosłem do łazienki i zacząłem się rozglądać .<br />
<i>Zemszczę się jeszcze .</i><br />
Wanna była wypełniona wodą po brzegi .<br />
<i>Dobrze .</i><br />
Podszedłem do niej i uśmiechnąłem się triumfalnie .</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie Harry nie zrobisz tego ! - krzyknęła - Jestem w ubraniach . - próbowała się wybronić ale nim zdążyła dokończyć leżała już w wodzie przygnieciona moim ciałem . Próbowała się wyrwać ale było to na marne .</div>
<div style="text-align: left;">
- Już się na mnie nie gniewasz ? - rzuciła z nadzieją w oczach . </div>
<div style="text-align: left;">
Pocałowałem ją delikatnie wplatając palce w jej włosy .</div>
<div style="text-align: left;">
- A dasz się zabrać dziś wieczorem na randkę ? - odpowiedziałem jej pytaniem .<br />
Dziewczyna uśmiechnęła się i pokiwała głową na tak . </div>
<div style="text-align: left;">
- No to już się nie gniewam . - ponownie ją pocałowałem .<br />
Poczułem ciepłe ręce pod swoją morą koszulką . Uśmiechnąłem się w duchu i nasz pocałunek stał się bardziej namiętny i zachłanny . Ściągnąłem z niej przemoczone ubrania , dziewczyna odpłaciła mi się tym samym . Byliśmy nadzy . Pieściła moje ciało swoimi dłońmi . Była taka delikatna , a zarazem tak seksowna i pociągająca .</div>
<div style="text-align: left;">
<i>Dziś wszystko się zmieni ...</i><br />
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<br />
~*~</div>
<br />
<br />
<br />
Wiem , że pewnie jesteście na mnie trochę źli bo nie było rozdziałów przez cały weekend , ale mój komputer zaczął szwankować i zaciął się jak głupi już w sobotę wieczorem . Chciałam dodać więc rozdział w niedzielę , ale od rana byłam u babci , a potem pojechałam z koleżanką na festyn . :D Przy okazji świetnie się bawiłam ^.^ I to jest ten powód .<br />
Dziś jakoś ogarnęłam tego mojego kompa i jest rozdział . Może dodam dziś jeszcze XXIII . Może :P<br />
Przepraszam jeszcze raz ♥<br />
A co do rozdziału - jak wam się podoba ? :)<br />
Napisałam , że kończę tego bloga , ale nie martwcie się bo to nie tak od razu . :)<br />
Nie powiem kiedy dokładnie będzie epilog bo sama tego nie wiem :D Zaszczycę was jeszcze losami Marrego .<br />
A tak na przeprosiny ^__*<br />
<br />
<img src="http://4.bp.blogspot.com/-8k4i9mlEviU/T_v0d0iM3OI/AAAAAAAAAPU/fQoP3sF_LEE/s1600/1111442.gif" /><br />
<br />
<br />
<br />
Harry rozdaje całusy *_* ♥ </div>
</span></div>
Sintleyhttp://www.blogger.com/profile/14401571673011242462noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-6781140021959318206.post-83680439766447239752012-08-17T21:52:00.002+02:002012-08-30T17:31:36.250+02:00Rozdział XXI<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b>Perspektywa Megan .</b></span></div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /><br />Poczułam coś na swoich ustach , więc szybko otworzyłam oczy . Mój widok zasłoniły ...<br /><i>Włosy ?</i><br />Harry składał delikatnie pocałunki na moich wargach , uśmiechnęłam się pod nosem . Chyba to poczuł bo przerwał . Ukazał mi szereg swoich białych zębów i dołeczki w policzkach , które dodawały mu uroku jak nic innego .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Hej mała . - rzucił nachylając się nade mną i układając usta do pocałunku , ja jednak zasłoniłam jego buzie i zaczęłam się śmiać .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Mała to może być twoja pała . Ja jestem niska . - uniosła brwi do góry uśmiechając się lekko . Zdziwiło go to , przez chwile zastanawiał się co odpowiedzieć .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Serio jest aż taka mała ? - zerknął na swoje krocze wysuwając swoją wargę do przodu . No po postu tak rozbawił mnie tym swoim pytaniem , że zaczęłam śmiać mu się w twarz . Nie mogłam się ogarnąć przez krótką chwilę , ale jakoś się udało . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Mój głupiutki Haroldzie . - rzuciłam tylko , po czym wpiłam się w jego usta delikatnie pieszcząc językiem jego podniebienie . Następnie wstałam z łóżka i poszłam do łazienki . Wykąpałam się i wykonałam poranną toaletkę . Niedoskonałości na twarzy zakryłam korektorem , na powiekach zrobiłam kocie kreski , a rzęsy podkreśliłam maskarą . Usta pokryłam błyszczykiem . Włosy zostawiłam w ' artystycznym nieładzie ' i założyłam czarną , koronkową bieliznę , na którą włożyłam </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><a href="http://www.faslook.pl/collection/wrrau/">TO</a> i wróciłam do pokoju . Zastałam tam ubierającego się Loczka . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Harry , ja wychodzę na miasto . Wrócę niedługo , dobrze ? - zwróciłam się do niego . Chłopak dziwnie na mnie spojrzał i zawiesił wzrok na moich oczach .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Gdzie idziesz ? </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Mam ważną sprawę do załatwienia na mieście . - rzuciłam odwracając wzrok .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ale możesz spotkać tego całego Matt ' a . - powiedział zdenerwowany . - Idę z Tobą . - stwierdził po krótkim namyśle .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Oj żebyś wiedział ... </i><br />- Skarbie nie możesz ze mną iść , zresztą nie mogę żyć w obawie , że go spotkam . Nie martw się . - podeszłam do niego i musnęłam jego wargi . To mu nie wystarczyło bo przyciągnął mnie w pasie i wsunął sprawnie język do moich ust . Ocierał nim o mój język dając tym samym rozkosz tak samo mi jak i jemu . Po chwili oderwałam się do niego i posłałam mu ciepły uśmiech . - Wrócę niedługo . - szepnęłam i wyszłam z pokoju .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Przynajmniej mam taką nadzieję . </i><br />Wyszłam z kompleksu i zamówiłam taksówkę . Założyłam na nos moje czarne ran ban ' y i wsiadłam do pojazdu . Podałam facetowi miejsce , w które ma mnie zawieźć i rozsiadłam się wygodnie na tylnym siedzeniu . Z torebki wyjęłam Blackberry i przeszukałam kontakty . Znalazłam to czego szukałam .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Połącz .<br />Jedno pip .</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Drugie pip .</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Trzecie pip .</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Może zmienił numer ...</i><br />- Hallo ? </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Przyjedź pod Tower Bridge . Będę tam czekała .<br />Rozłączyłam się , wiedziałam , że numer był dobry . Poznałam po głosie ...<br /><i>I teraz mam nadzieję , że wszystko pójdzie po mojej myśli ... Oby ... Robię to dla Ciebie Harry .<br /></i></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b>Perspektywa Harrego .</b></span><br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /><br />Megan zniknęła za drzwiami , a ja dokończyłem ubieranie się i wyszedłem z pokoju . Czułem , że ta dziewczyna coś kombinuję , ale postanowiłem jej zaufać . W salonie siedział Niall i zajadał się orzeszkami . Spojrzałem na zegarek było po dziewiątej .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Gdzie poszła Megan ? - zwrócił się do mnie blondyn . Usiadłem przy nim i nadstawiłem rękę . Nasypał mi na nią orzeszków .</span></div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">
</span>
<br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie wiem . Powiedziała , że ma jakąś sprawę do załatwienia . - rzuciłem krótko zastanawiając się nad sensem mojej wypowiedzi . Żałowałem , że nie wyciągnąłem od niej gdzie się wybiera .</span></div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">
</span>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ach . To wspaniała dziewczyna . Mamy szczęście , że ją poznałyśmy .</span></div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">
<div style="text-align: left;">
- Tak . - mruknąłem pod nosem .<br />
Nagle w pomieszczeniu pojawił się Zayn i przysiadł się do nas . </div>
<div style="text-align: left;">
- Cześć . Gdzie masz Sam ? - zapytał Irlandczyk .</div>
<div style="text-align: left;">
- Śpi . A gdzie Megan ? - zapytał mulat kierując wzrok na mnie .</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie wiem . Wyszła gdzieś . - odparłem widząc jego minę . </div>
<div style="text-align: left;">
- Nie zapytałeś nawet gdzie idzie ? - zmarszczył brwi nadal na mnie patrząc . </div>
<div style="text-align: left;">
- No nie . Nie chciałem odbierać jej prywatności . Zostało jej jeszcze trochę czasu . Przecież jak ogłoszę światu , że jesteśmy razem wiesz co będzie się działo . - skomentowałem patrząc na swoje dłonie .</div>
<div style="text-align: left;">
- No w sumie . - rzucił Malik i poszedł do kuchni , za nim pobiegł Niall w nadziei , że Zayn zrobi mu śniadanie . </div>
<div style="text-align: left;">
<i>Zostałem sam z moimi myślami . Może to lepiej . </i><br />
<i>W końcu wszystko zaczęło się jakoś układać . No może z tym jednym malutkim problemem , że pojawił się ex chłopak mojej dziewczyny . Chociaż tak na prawdę to Megan ... nie jest moją dziewczyną bo nawet jej o to nie zapytałem . Ale zrobię to jak wróci . Tak , zaproszę ją na kolację i tam powiem co do niej czuje . Czy to miłość ? Mam nadzieje , jedno wiem - nie czułem się nigdy tak wyjątkowo pośród żadnej z kobiety w moim życiu . Dziwne uczucie . Sądziłem , że zakochanie od pierwszego wejrzenia nie istnieje , a jednak kiedy zobaczyłem ją w tym kinie , wiedziałem , ze muszę coś zrobić . Musiałem zwrócić jej uwagę . Teraz jest moim tlenem . </i><br />
<i>Zabawne jak człowiek może przyzwyczaić się do drugiego tak bardzo iż już nie wyobraża sobie codzienności bez tej drugiej osoby . Miałem szczęście . Cholerne szczęście . Taka dziewczyna to skarb . Choć na pierwszy rzut oka , ludzie pomyśleli by , ze to rozkapryszona dziewczynka , która ma w życiu wszystko i już sama nie wie czego chce . Ale ona jest inna . Jest moją egzystencją . </i><br />
- Harry ! - usłyszałem piskliwy głos Louisa i po chwili coś się na mnie zwaliło . Zdałem sobie sprawę , że jestem przygnieciony przez cielsko mojego przyjaciela . Zacząłem się z niego śmiać i zepchnąłem go z siebie. Chłopak spadł na podłogę i zaczął udawać , że jest małym dzieckiem i obił sobie pupkę .<br />
<i>Skąd to wiem ? Bo właśnie to wykrzyczał .</i></div>
<div style="text-align: left;">
- Obiłem sobie pupkę ! Doktorze Styles , jest pan moją jedyną nadzieją ... Proszę mi powiedzieć szczerze ... Obejdzie się bez amputacji prawda ? - spojrzał na mnie błagalnym wzrokiem trzymając ręce na mojej koszulce .</div>
<div style="text-align: left;">
- Przykro mi Panie Tomlinson ale amputacja będzie konieczna . </div>
<div style="text-align: left;">
- Nieeee ! Tylko nie moje idealnie jędrne pośladki ! - wrzeszczał najgłośniej jak umiał . Zacząłem się z niego śmiać , po chwili chłopak mi zawtórował i obydwoje tarzaliśmy się po ziemi .<br />
Ogarnęliśmy się .<br />
- Gdzie jest Megan ? - spytał pasiasty siadając obok mnie .</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie wiem .</div>
<div style="text-align: left;">
- Jak to nie wiesz ? Znowu się obraziła ?</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie , po prostu powiedziała , że ma ważną sprawę do załatwienia na mieście . I poszła .</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie zapytałeś nawet gdzie idzie ?</div>
<div style="text-align: left;">
-Yhhhh , nie , nie zapytałem . Ufam jej i daje jej prywatność .<br />
- Aha , no jak kto woli . - rzucił Tommo .</div>
<div style="text-align: left;">
Czasami ten chłopak na prawdę mnie irytował , ale kochałem go jak brata . To wspaniałe znaleźć kogoś takiego .<br />
- Cześć wszystkim . - krzyknęła Sam schodząca po schodach . Poszła do kuchni , a po chwili wróciła już z talerzem naleśników . Usiadła pomiędzy mną , a Louisem i zaczęła zajadać . Oczywiście jak to my , podkradaliśmy jej co chwile , dziewczyna tylko się z nas śmiała , a potem wróciła do kuchni i przyniosła porcję również dla nas .<br />
- Macie i łapska precz od mojego śniadania . - zgromiła nas spojrzeniem i przyjęła wcześniejszą pozycje konsumując resztę naleśników .<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
***<br />
<br />
<div style="text-align: left;">
- Mówiła o której wróci ? - spojrzałam na Hazzę . </div>
<div style="text-align: left;">
- Nie . Twierdziła , że niedługo . - skrzywiłem się na samą myśl .</div>
<div style="text-align: left;">
<i>Czemu byłem tak lekkomyślny i wypuściłem ją samą ? Moja głupota na prawdę czasami mnie przeraża ...</i><br />
- Spokojnie , jest dopiero po piętnastej . Nie panikujcie ludzie . - powiedział Liam próbując trochę nas uspokoić .</div>
<div style="text-align: left;">
- Wyszła o dziewiątej ... - skomentował Niall .</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie ma jej sześc godzin , stary . - rzuciłem zdenerwowany .</div>
<div style="text-align: left;">
- Jak nie wróci w ciągu tej godziny to idziemy jej szukać . Ludzie spokojnie . - skomentował Daddy i włączył jakiś film . Niby wszyscy gapiliśmy się w ekran ale każdy z nas był myślami gdzie indziej . Poczułem lekkie wibracje w kieszeni i po chwili rozległ się dźwięk mojego dzwonka Pink Floyd , szybko wyciągnąłem telefon z kieszeni i odebrałem .<br />
- Hallo ? Megan ?</div>
<div style="text-align: left;">
- Harry ?</div>
<div style="text-align: left;">
- Boże gdzie ty jesteś ! Czemu się nie odzywałaś !?<br />
- Nie martw się , niedługo będę . Pa .</div>
<div style="text-align: left;">
- Co ? Megan ? Poczekaj ... <i>pip pip pip</i><br />
Spojrzałem na wyświetlacz - połączenie zakończone .</div>
<div style="text-align: left;">
- I co ? - spytał Zayn , wszyscy na mnie patrzyli .</div>
<div style="text-align: left;">
- Powiedziała , że niedługo wróci . - skomentowałem nadal patrząc na wyświetlacz . Próbowałem jeszcze raz się z nią skontaktować , ale nie odbierała . Wkurzony rzuciłem telefonem o ścianę . Pożałowałem jednak tego . <br />
<i>Co będzie jeśli ona znów zadzwoni ? Przecież nie odbiorę .</i></div>
<div style="text-align: left;">
Rzuciłem się pędem w stronę szczątek komórki zacząłem go składać .</div>
<div style="text-align: left;">
- Gdzie ona jest ? - zapytał Louis .</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie wiem . Powiedziała tylko , że niedługo wróci , a potem się rozłączyła . - rzuciłem nadal użerając się ze składaniem telefonu .</div>
<div style="text-align: left;">
- Dobra nie denerwujmy się . Żyje i wróci . - powiedział Louis , a ja spiorunowałem go wzrokiem .<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
***<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: left;">
- Jestem już . - usłyszeliśmy głos dziewczyny . Od razu wszyscy pobiegliśmy do drzwi . </div>
<div style="text-align: left;">
- Gdzie byłaś ? - zapytałem łamiącym się głosem , ona widząc moje zmartwienie podeszła do mnie i pocałowała czule w usta , uspokajając mnie trochę . </div>
<div style="text-align: left;">
- Nie ważne gdzie byłam , ważne , że już jestem . - uśmiechnęła się składając kolejny pocałunek na moich wargach .</div>
<div style="text-align: left;">
- Martwiliśmy się . - powiedziała Sam . Megan od razu do niej podeszła i przytuliła . Po chwili wszyscy już trwaliśmy w ' grupowym misiu ' , którego założycielem został Louis .<br />
- Przepraszam Was . - skomentowała dziewczyna próbując odepchnąć od siebie pasiastego , który przylgnął jej do nogi zaraz po tym jak przestaliśmy się przytulać .- Louis mógłbyś z łaski swojej puścić moją nogę ? - wrzasnęła na niego , a on wstał i ją przytulił .</div>
<div style="text-align: left;">
- Ooo , a już myślałem , że stałaś się milsza . - skomentował Tommo na co wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem . Dziewczyna spiorunowała go wzrokiem , a on dodał .</div>
<div style="text-align: left;">
- Też Cię kocham Meg .<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
~*~<br />
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: left;">
Juhuhu :D Przekroczyłam dwudziestkę XD Ale weny mi brakuje ^^ Stwierdziłam dziś , że niedługo zakończę to opowiadanie . Wymyśliłam już nawet epilog :P Ale jeszcze będziecie mogli trochę poczytać o przygodach Marrego :P Obiecuję wam to , więc nie martwcie się :]<br />
Chce wam również powiedzieć , że po zakończeniu tego opowiadania założę oczywiście nowe :D Już mam nawet pomysł ^.^ Uhuhu :D Będzie fajnie :P<br />
A i jeszcze jeden fakt , razem z Transience Time , zakładamy nowego bloga :P Nie wiem kiedy pojawią się pierwsze notki . Ale pojawią się , chyba XD Trzeba załapać weny :P Pozdrawiam oczywiście moją Laurę ♥<br />
<br />
Dobra , a teraz wracam do dzisiejszego rozdziału :P<br />
Jak myślicie z kim spotkała się Megan ? :)<br />
Liczę na odpowiedzi w komentarzach : *<br />
Kocham was Ludki wy moje < 3<br />
Pisałam ten rozdział przy <a href="http://www.youtube.com/watch?v=dEq2i9KP43A" style="text-align: center;">Awww : 3</a><br />
Strasznie podoba mi się ten cover :D ♥</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</span></div>
Sintleyhttp://www.blogger.com/profile/14401571673011242462noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-6781140021959318206.post-15537916362006371682012-08-16T20:44:00.004+02:002012-08-16T20:49:48.327+02:00Rozdział XX<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><u>7 miesięcy wcześniej .</u><br /><br /><i>Tego dnia obudził mnie śpiew ptaków za oknem . To już dziś . Czekałam na ten dzień od dobrych dwóch lat . Wreszcie skończą się moje kłopoty . Wszystko będzie inaczej . Zbuduję swój wymarzony świat , w którym nie będzie miejsca na płacz i użalanie się nad swoim życiem . Będzie lepiej . Będę z nim .</i></span><br />
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Szybkimi ruchami wstałam z łóżka i zbiegłam na dół . Nikogo nie było w domu . Zrobiło mi się bardzo przykro . Czy chociaż raz nie mógłby zatroszczyć się o mnie ? Zostać w domu , przytulić i po prostu być . Przynajmniej w tym jednym dniu w roku ...<br />Znalazłam na stolę paczkę , a na niej małą karteczkę . Otworzyłam ją , była od taty . Mogłam to przewidzieć , myślał , że jeśli zostawi prezent to wszystko będzie dobrze . Czasami na prawdę zadziwia mnie sposób jego myślenia .<br />Przeczytałam wiadomość od niego , jak zwykle co roku to samo . Mógłby się chociaż wysilić i napisać coś bardziej kreatywnego niż zwykłe ' Najlepszego córciu ! ' .<br />Otworzyłam pudełko i moim oczom ukazały się kluczyki . Zbiegłam do garażu i zastałam tam czerwone Ferrari . Zawsze kochałam sportowe samochody , więc od razu wsiadłam do auta i zaczęłam cieszyć się jak głupia z wymarzonego pojazdu . Mój ojciec przynajmniej ma dobry gust jeśli chodzi o samochody . </i></span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Upragniona osiemnastka , wszystko będzie idealnie . Nie robię wielkiej imprezy , tylko najbliżsi i on - moja miłość . </i><br /><i>Wróciłam do mieszkania i zrobiłam sobie śniadanie . Następnie po raz setny oglądałam swój strój na spotkanie ze znajomymi . Krzątałam się po całym domu i czekałam do wieczora . Wtedy miało się wszystko zacząć ... Miało być idealnie ...</i><br /><br />- Współczuje Ci takiego życia , niby bogactwo ale ojciec do bani i ...</span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Harry , cicho jeszcze nie skończyłam ... - skomentowałam nadąsana .</span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Dobra już no nie będę nic mówił . Ale serio trochę wkurza ...</span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Harry !</span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Dobra już ... - chłopak pokazał , że zamyka buzię na kłódkę , a kluczyk potem wyrzuca za siebie . </span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i> Było już po dwudziestej trzeciej , ale on nie przyszedł . Zaczęłam się martwić . Byli wszyscy oprócz Matt ' a . Myślałam , że coś mu się stało , nie mogłam po prostu przyjąć do wiadomości , że bez konkretnego powodu nie przyszedł by świętować ze mną tego wspaniałego dnia - moich urodzin . Pomijając jeszcze fakt , że miałam się do niego wprowadzić po skończeniu pełnoletności . Straciłam chęci do jakiejkolwiek zabawy , więc przeprosiłam wszystkich i wyszłam . Pamiętam , że Sam próbowała mnie zatrzymać , chciała mi pomóc , więc zabrałam ją ze sobą . Pojechałyśmy razem do jego mieszkania , pukałam ale to było na nic , nikt nie otwierał . Wtedy zaczęłam się już porządnie bać , że coś mu się stało . Wyszłyśmy z kamienicy , w której mieszkał i ...</i></span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- I co ? </span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Harry lamusie weź siedź cicho no ! </span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Przepraszam . </span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i> No i wyszłyśmy z tej obskurnej kamienicy udając się prosto na parking do mojego nowego autka , którym tam pojechałyśmy . Zauważyłam zaparkowany samochód , należał do Matt ' a . Podeszłam bliżej i ujrzałam jego z jakąś panienką pieprzących się na tylnym siedzeniu . Poczułam się wykorzystana , przez dwa lata byłam z nim i kochałam całym sercem , a on zdradzał mnie kiedy tylko nie było mnie w pobliżu . Zaczęłam krzyczeć , zauważył mnie . Wtedy uciekłam do samochodu i odjechałam zostawiając go samego . W moje urodziny ...<br />Minął tydzień , później drugi , a on się nie zjawiał . Byłam z tego powodu szczęśliwa bo nie chciałam go oglądać już nigdy więcej . Miałam nadzieję , że już nigdy nie będę musiała patrzeć na jego twarz , ale myliłam się . Po trzech tygodnia przyszedł , przepraszał mnie , ale nie chciałam mu wybaczyć . Mówił mi , że go popamiętam i , że on jeszcze wróci . Nie sądziłam , że mówi poważnie , ale jednak tak było . </i></span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Po miesiącu od zerwania przyszedł do mnie i ... on mnie pobił . Pobił za to , że nie chciałam z nim być . Widziałam jak odchodził , zostawił mnie zakrwawioną na podłodze i nie zastanawiał się nawet nad tym czy przeżyję .<br />Więcej nie pamiętam , obudziłam w szpitalu po trzymiesięcznej śpiączce . Podobno znalazła mnie Sam .</i></span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Od tej pory miałam tylko ją ...</i></span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Harry ja nie chciałam dać ci szansy bo bałam się . Po prostu trudno jest mi zaufać , po tych wszystkich doświadczeniach . Od czasu pobytu w szpitalu nie widziałam ojca , przyszedł tylko raz . Przez całe cholerne trzy miesiące , on przyszedł tylko raz by sprawdzić czy żyję . - łzy zaczęły spływać po mojej twarzy . Jeszcze nigdy nikomu nie opowiedziałam o tym . Wie tylko Sam . - Kiedy Matt u mnie wczoraj był , powiedział , ze wróci . Mówił to też wtedy , a potem po prostu prawie mnie zabił . Martwiłam się o Ciebie . </span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Megan , rozumiem . - chłopak wytarł moje łzy i przytulił mocno . Czułam bicie jego serca . Czułam się bezpieczna . </span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Wyobraź sobie , że była sobie kiedyś taka Megan . Zupełnie inna . Była miła i pomocna . Nigdy nikomu nie dokuczała . Była ufna . Teraz już nie ma tej dziewczyny ... Odeszła ... - zaczęłam płakać jeszcze bardziej dławiąc się łzami . Harry gładził mnie po włosach nie wypuszczając z uścisku . </span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Szkoda , że nie poznałeś mnie rok temu . Polubił byś mnie . - powiedziałam patrząc mu w oczy .</span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Lubię Cię teraz . - chłopak uśmiechnął się do mnie i musnął delikatnie moje wargi . Drżałam . Nie sadziłam , że jeszcze kiedykolwiek komuś zaufam . A tu proszę , znalazłam na świecie takiego Harrego , któremu loki czasami chyba za bardzo przygniatają mózg i przez to gada totalne głupoty . Ale ten mój głupi Harry odmienił całe moje życie . Na lepsze . Zdecydowanie .<br />Przytuliłam się do niego , gładził swoją dłonią moje włosy .<br />Zasnęłam w jego ramionach ...</span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">***</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Usłyszałam śmiechy . Rozejrzałam się po pokoju , lecz Harrego nie było . Bałam się , że zrobił coś głupiego . Zerwałam się z łóżka i zbiegłam na dół . Na moje szczęście chłopak był przygnieciony przez Louisa . Pasiasty chyba próbował go zgwałcić , wszyscy pokładali się ze śmiechu . Usiadłam na kolanach Niall , który zajadał się ciasteczkami . Wysunęłam dolną wargę i patrzyłam na chłopaka , który zaczął się ze mnie śmiać . Po chwili jednak poczęstował mnie i uśmiechnął się szeroko . Siedząc na kolanach blondaska było mi bardzo wygodnie , Harry nawet się nie zorientował , ze przyszłam co bardzo mnie bawiło . Chrupiąc ciasteczka razem z Niall ' em śmieliśmy się z dwóch tarzających się czubków na podłodze .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Megan ? - krzyknął Harry . - Megan jesteś tu ? </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Yhym . - powiedziałam z wielkim bananem na twarzy .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Jesteś tu i nie ratujesz mnie ? On mnie molestuje . - skarżył się loczek .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Wczoraj Ci się podobało . - rzucił oburzony Louis na co wszyscy parsknęliśmy śmiechem .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Kocham ich Bromance normalnie XD</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Mi to nie przeszkadza . Louis ... Zgwałć go w kiblu , na zdrowie mu to wyjdzie . - Pasiasty zaczął się śmiać , reszta mu zawtórowała . </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Wy się śmiejecie , a on mi wbija kolano w jajka . - pisnął Harry .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Oo przepraszam , myślałem , że to twoje udo . Szlak no chciałem zrobić tak jak w filmach ... Za kolanko i do przodu . - rzucił zawiedziony Lou . Po chwili jednak wstał z Harrego i pomógł mu podnieść jego ciało wgniecione w dywan . Kędzierzawy uśmiechnął się i zabrał mnie z kolan Nialla , mówiąc , że musi się nacieszyć . Za bardzo to nie chciałam schodzić bo on miał ciastka , no ale jak mus to mus . </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Usiadłam obok loczka na sofie . Jednak szybko mi się to znudziło .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Macie coś ciekawego do picia ? - zapytałam ni stąd ni z owąd .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Mamy . - odparł uśmiechnięty Louis . - Harry czy mówiłem Ci już , że Twoja dziewczyna jest fajna ? - zapytał pasiasty ciągnąc mnie za rękę do kuchni .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Po chwili znajdowałam się już w pomieszczeniu . Lou grzebał w jakiejś szafce .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- No szlak by ich ... - bąknął pod nosem . - Kto wypił mojego przyjaciela Danielsa ? - rzucił zdenerwowany . Usłyszeliśmy tylko śmiechy reszty .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Też cię kocham Tommo . - skomentował Harry , a pasiasty i pobiegł do salonu zostawiając mnie samą . Potem był pisk Harrego i tupot stóp roznoszący się po domu .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Tupot małych stóp XD</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Harry nie macaj mnie bo zniosę jajko ! - wrzeszczał Louis . Zaczęłam się śmiać jak głupia .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Zajrzałam do szafki , w której szperał Lou . Znalazłam tam jakieś wina , wódki i chuj wie co .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Prezerwatywy ? </i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Wzięłam do ręki małe opakowanie i ryknęłam śmiechem . Po chwili do kuchni wbiegł Harry i zaczął mi się przyglądać . Zobaczył co mam w dłoniach i skomentował .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Dobrze . Schowaj , będziemy mieli na noc . - uśmiechnął się łobuzersko , a ja rzuciłam w niego opakowaniem . Chłopak przechwycił je i schował do kieszeni wychodząc z pomieszczenia .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Wyjęłam z szafki Whisky i nalałam sobie do szklaneczki znalezionej w innej szafce . Siedziałam na blacie i rozkoszowałam się trunkiem . Po pięciu lampkach zaprzestałam i schowałam butelkę z powrotem na swoje miejsce . Poszłam do salonu gdzie siedziała roześmiane towarzystwo .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Czy wy też zauważyliście , że oni cały czas mają z czegoś ubaw ? </i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Haaarry . - powiedziałam przeciągając jego imię , ten spojrzał na mnie i podszedł oplatając ręce wokół mojej talii . Uśmiechnęłam się do niego i pociągnęłam za rękę na górę . - Mam ochotę na kąpiel z bąbelkami . - powiedziałam zamykając drzwi jego pokoju . - Z Tobą . - rzuciłam zachęcająco . Pociągnął mnie do łazienki gdzie zaczął napuszczać wody do wanny . Zaśmiałam się i po woli zrzucałam z siebie ubrania .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Po niecałych dziesięciu minutach byliśmy w wodzie . Loczek mnie przytulał całując delikatnie po szyi . </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- To zabawne . - powiedział przerywając kojącą ciszę , która zrodziła się pomiędzy nami .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Co jest zabawne ? - spojrzałam na niego zdziwiona .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Marzyłem o takiej chwili od kiedy Cię poznałem . - uśmiechnął się triumfalnie .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Serio ? Od kiedy mnie poznałeś ? - zapytałam zdziwiona . - Przecież wtedy nie widziałeś nawet jak mam na imię .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ale wiedziałem już , że jesteś wyjątkowa . - powiedział składając pocałunek na moich ustach .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Co sobie myślałeś kiedy pierwszy raz mnie zobaczyłeś ? - spytałam ciekawa .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Oj ty nawet nie chcesz wiedzieć co sobie wtedy myślałem . - powiedział po czym lekko się zaśmiał . Pocałowałam go wkładając język do jego ust . Delikatnie pieściłam jego podniebienie .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Po kąpieli Styles wziął mnie na ręce i zaniósł do łóżka , kiedy już na nim leżałam chłopak przygniótł mnie swoim ciałem i zaczął zachłannie całować . Odwzajemniłam to . Błądził rękami po moim ciele , następnie wpił się w moje usta i trwaliśmy w pocałunku . Oderwaliśmy się od siebie zdyszani i zarazem podnieceni . Pożądanie wzięło górę , Harry uniósł lekko moje biodra do góry i po chwili czułam go w sobie . Oplotła nogami jego ciało i przyciągnęłam bliżej do siebie . Chłopak zaczął poruszać swoimi biodrami w górę i w dół , na początku wolno i delikatnie , później przerodziło się to w szybkie , płynne ruchy . Dawał mi rozkosz jakiej dawno nie zaznałam ... Był definicją mojego szczęścia ...</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">~*~</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Wiecie co , za szybko wam idą te komentarze . nie żeby to było złe , tylko ja się nie wyrabiam . : / Dodaje już dziś rozdział XX ale od jutra wracam do starej zasady jeden rozdział dziennie . Chyba , że najdzie mnie jakaś zajebista wena :P</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Jeszcze raz proszę od podpisywanie się anonimowych osób . Pod dziewiętnastką na samym końcu są trzy komentarze w krótkim odstępie czasowym . Domyślam się , że pisała to jedna osoba . : C</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Schlebia mi to , że lubicie czytać moje opowiadanie ale takie akcje nie dają mi szczęścia .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Mam jeszcze jedno pytanko ^.^</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Pisać sceny erotyczne ? Bo nie wiem sama :P Czekam na odpowiedzi :D :*</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Kocham Was < 3 Wiem jestem szalona ale co mi tam XD</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Przepraszam ' Milke ♥ ' za to , że nie powiadomiłam jej o XIX ale zapomniałam . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">No i to na tyle < 3 :D ♥</span></div>
</div>
</div>
</div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">
</span></div>
Sintleyhttp://www.blogger.com/profile/14401571673011242462noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-6781140021959318206.post-13201412556419698762012-08-16T14:13:00.001+02:002012-08-16T14:13:19.722+02:00Rozdział XIX<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Wpuścisz mnie ? - zapytał chłopak stojący za drzwiami . Po tym pytaniu poczułam nagły przypływ adrenaliny , mogłam się ruszyć , a co więcej mogłam odezwać . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie . - rzuciłam zdenerwowana i próbowałam zamknąć drzwi . Jednak brunet miał inne zamiary . Postawił nogę w progu co uniemożliwiło mi jakikolwiek manewr . Popchnął drzwi , które z hukiem uderzyły o ścianę . Poczułam gęsia skórkę przechodząca przez moje ciało . Zaczęłam się cofać w nadziei , że jednak pójdzie i zostawi mnie w spokoju , ale on szedł wolno w moim kierunku . Uderzyłam w coś plecami . Zetknęłam się ze ścianą , a on był coraz bliżej . Podszedł do mnie i delikatnie przejechał dłonią po moim policzku . Schował pasmo niesfornych włosów za moje ucho nie odrywając wzroku od mojej twarzy . Poczułam jego rękę lądującą na moim biodrze . Najgorsze było to , że nic nie mogłam zrobić . Byłam bezsilna .<br />- Tęskniłem za Tobą . - odezwał się w końcu uśmiechając się lekko . - Nie ładnie tak uciekać , wiesz ? - zapytał błądząc ręką po moim policzku .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Byłam dla Ciebie nikim . Po co miałam zostać ? - odparłam oschle próbując ukryć moje zdenerwowanie .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Miałaś zostać bo ja tak chciałem . - powiedział spokojnie nie odrywając wzroku od moich tęczówek .<br />- Ale ja tak nie chciałam ! Rozumiesz !? Nienawidzę Cię za to co mi zrobiłeś ! Jesteś zwykłym śmieciem . Niczym więcej . - wrzasnęłam . Zdziwiło go to .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Od kiedy stałaś się taka wyszczekana ? Pamiętam tylko małą , bezbronną Megan , która nawet muchy by nie skrzywdziła . Co się stało kochanie ? - uśmiechnął się szyderczo .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ludzie się zmieniają . - rzuciłam krótko próbując go odepchnąć . Jego ręce zaczęły się zsuwać się niżej . Jedna wylądowała no moich pośladkach , a druga piesi . Bezskutecznie próbowałam go odepchnąć . Był za silny ...<br />- Jeszcze tu wrócę skarbie . Pamiętaj o tym . Pozdrów Samanthe i tego swojego ... jak mu tam ... Harrego ? Od tej chwili lepiej dla niego , żeby miał oczy wokoło głowy . Taka rada na przyszłość . - przybliżył swoją twarz do mojej , nasze usta dzieliły milimetry . Chłopak musnął delikatnie moje wargi , a potem zaśmiał się szyderczo i wyszedł trzaskając drzwiami . Osunęłam się po ścianie i schowałam twarz w dłoniach . Płakałam . Czułam się taka bezradna .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Co zrobię jak on tu wróci ? Znam go za dobrze . Wiem , że na zwykłej rozmowie się nie skończy ...</i><br />Usłyszałam Sam . Wołała mnie . Zbiegła na dół i od razu kiedy mnie ujrzała , rzuciłam się na mnie przytulając mocno .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Boże Megan co tu się stało ? - zaczęła wrzeszczeć widząc , że jestem roztrzęsiona . - Kto tu był ? </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Zaczęłam płakać jeszcze bardziej . Przyjaciółka przekonała mnie abym wróciła do łóżka a ona zaraz przyniesie mi herbatę i wtedy na spokojnie porozmawiamy . Zgodziłam się . Zanim poszłam zamknęłam jeszcze dobrze drzwi .<br /><br /></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">***<br /><br /><div style="text-align: left;">
Siedziałam wtulona w Sam . Ogarnęłam się trochę i przestałam płakać . Dziewczyna nie odzywała się , po prostu była i za to tak bardzo ją kochałam . Nie naciskała wiedziała , że wytłumaczę jej wszystko jak tylko sama sobie to uporządkuję w głowie . W końcu zebrałam się i szepnęłam .</div>
<div style="text-align: left;">
- On tu był . Sami on wrócił ... - po moich policzkach znowu spłynął potok łez .</div>
<div style="text-align: left;">
- Kto ? Jaki on ? - spytała po chwili .</div>
<div style="text-align: left;">
- Matt ... - więcej nie powiedziałam . Byłam zbyt roztrzęsiona . Płacz się nasilił . Przyjaciółka przytuliła mnie mocno i nic już nie mówiła .<br /><br /><br /><div style="text-align: center;">
***<br /><br /><div style="text-align: left;">
Obudziły mnie promienie słoneczne wdzierające się do pokoju przez okno . Czułam , że moja twarz jest nadal spuchnięta . Zauważyłam Sam , która smacznie spała w moim łóżku przytulając poduszkę . Byłam pewniejsza bo wiedziałam , że na nią mogę zawsze liczyć , że ona zawsze ze mną będzie . Wstałam i poszłam do łazienki gdzie wykonałam poranną toaletę . Umalowałam się , a włosy związałam w luźnego koczka . Ubrałam się w <a href="http://www.faslook.pl/collection/na-wyjscie-17/" style="text-align: center;">TO</a> i wróciłam do pokoju . Sam już nie spała co bardzo mnie ucieszyło . </div>
<div style="text-align: left;">
- Zbieraj się . - rzuciłam w jej stronę pakując rzeczy do torby z adidasa . </div>
<div style="text-align: left;">
- Słucham ? A gdzie ty idziesz ? - popatrzyła na mnie pytającym wzrokiem .</div>
<div style="text-align: left;">
- Na kilka dni musimy się stąd wynieść . Proszę chodź ze mną . Ja nie chcę Cię tu zostawić . On wróci . Sam , on groził Harremu ... - załamał mi się głos , próbowałam powstrzymać łzy i prawie mi się to udało .</div>
<div style="text-align: left;">
- Gdzie chcesz iść ? - spytała .</div>
<div style="text-align: left;">
- Do Harrego . - rzuciłam krótko . Wystarczyło . Dziewczyna zerwała się z łóżka i pobiegła do swojego pokoju .<br />Po pół godziny była już gotowa . Ubrała się w <a href="http://www.faslook.pl/collection/ssss-3/" style="text-align: center;">TO</a> i ruszyłyśmy w stronę domu chłopaków .<br />Idąc po chodniku miałam wrażenie , że wszędzie widzę Matt ' a. Było to już moją obsesją . Przyjaciółka uspokajała mnie co chwila , lecz widziałam po jej minie , że również jest zaniepokojona . Rozglądała się , choć próbowała to ukryć . Nie udało się ...</div>
<div style="text-align: left;">
<br /><br /><div style="text-align: center;">
***<br /><br /><div style="text-align: left;">
- Megan ? Sam ? - zapytał zdziwiony Louis otwierający nam drzwi . </div>
<div style="text-align: left;">
- Nie kurde , Święty Mikołaj i jego elf . - parsknęła śmiechem Sam . </div>
<div style="text-align: left;">
- Ejjj . Aż taka niska nie jestem . - rzuciłam oburzona . </div>
<div style="text-align: left;">
Weszłyśmy do ich domu . Z kuchni wybiegł załamany Niall . </div>
<div style="text-align: left;">
- No nie ma ich , no . Ile może trwać podróż do sklepu i zrobienie porządnych zakupów no ! - krzyczał zły blondyn . </div>
<div style="text-align: left;">
- Kto poszedł do tego sklepu ? - zapytałam roześmiana widząc dąsającego się Irlandczyka .</div>
<div style="text-align: left;">
- Zayn i Harry . - odpowiedział szybko .</div>
<div style="text-align: left;">
Uśmiech od razu zszedł mi z ust i spojrzałam na Sam . Jej mina mówiła sama za siebie . </div>
<div style="text-align: left;">
- Kiedy poszli ? - powiedziałam łamiącym się głosem .</div>
<div style="text-align: left;">
- Jakąś godzinę temu ! Nie mogę sobie zrobić śniadania przez nich ... - skarżył się Niall .<br />- A stało się coś ? - spytał zdezorientowany Louis widzący nasze miny . </div>
<div style="text-align: left;">
Sam zaczęła mu coś tłumaczyć , że ma zadzwonić do nich jak najszybciej , a w mojej głowie kłębiły się słowa Matta .<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<i>Od tej chwili lepiej dla niego , żeby miał oczy wokoło głowy .Taka rada na przyszłość ...</i><br /><br />Po mojej twarzy zaczęły spływać łzy , Lou dzwonił do Harrego , a Niall mocno mnie przytulił mówiąc , że wszystko będzie dobrze . Żaden z chłopców nie odbierał , a w mojej głowie kłębiły się najgorsze scenariusze . Pasiasty nie pozwolił nam wychodzić z domu . Zgodził się też abyśmy trochę u nich pomieszkały .<br />Siedziałam na kanapie i rozmyślałam . Wszyscy byliśmy zmartwieni . W końcu usłyszeliśmy , otwierające się drzwi . Pędem podnieśliśmy się z sofy i ruszyliśmy do nich . Jak się okazało przyszedł Liam z Danielle . Głośno westchnęliśmy i zarzuciliśmy chłopaka pytaniami czy nie widział pozostałej dwójki . Jak się okazało on też nic nie wiedział . Wyjaśniłam krótko im co się wydarzyło ubiegłego wieczora . Nie powiedziałam im jednak wszystkiego . Mianowicie tego co się stało w Nowym Yorku i dlaczego stamtąd uciekłam . Nie pytali .</div>
<div style="text-align: left;">
<br /><br /><div style="text-align: center;">
***<br /><br /><div style="text-align: left;">
Po godzinie chciałam dzwonić na policję . Chciałam robić cokolwiek ale wszyscy zapewniali , że mam jeszcze trochę poczekać . Usłyszeliśmy , że ktoś wchodzi do domu . Zerwałam się i pobiegłam do drzwi . Zauważyłam tam roześmianego loczka i idącego za nim mulata . Odetchnęłam z ulgą i zanim , którykolwiek z nich zdążył się odezwać rzuciłam się na Harrego .</div>
<div style="text-align: left;">
- Dzięki Bogu . - wtuliłam się w jego tors .</div>
<div style="text-align: left;">
- Miłe powitanie . Już się na mnie nie gniewasz ? - spytał z nadzieją w głosie . Nie odezwałam się tylko złożyłam czuły pocałunek na jego wargach . Wystarczyło . Zrozumiał .<br />Po chwili byliśmy już wszyscy w kuchni gdzie Niall z Zayn ' em i Sam robili śniadanie . Nie chciałam wypuścić kędzierzawego z objęć wiec siedziałam na jego kolanach i tuliłam się do niego .<br />- Może mi ktoś wytłumaczyć co tu w ogóle się dzieje ? - spytał zdezorientowany Hazza . Westchnęłam głośno i pociągnęłam go za rękę na górę . Kiedy już byliśmy w jego pokoju zamknęłam drzwi na klucz i usiadłam zrezygnowana na łóżko . Po chwili obok mnie był już Harry .<br /><span style="font-style: italic;">Czas mu powiedzieć . Czas w końcu przestać się bać i opowiedzieć mu wszystko od początku do końca . Muszę to zrobić . Muszę go ochronić przed tym co może się stać . Za bardzo mi na nim zależy ...</span><br /><br /><br /><br /><div style="text-align: center;">
~*~<br /><br /><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQyoC_dsxwbDVN_MC7kS168PYPlFRQEIMEh7Lf3Xa3Ub4nFmCkZ5tLgapJ8TsMh2oXyYf9fJ4wzxt0JwOn7ZCR0nio4qugK64AnEup5YByZXQystw4LFHXY4eQbRQBltiGuevpfNwG-eI/s1600/603054_252506331521927_65208053_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQyoC_dsxwbDVN_MC7kS168PYPlFRQEIMEh7Lf3Xa3Ub4nFmCkZ5tLgapJ8TsMh2oXyYf9fJ4wzxt0JwOn7ZCR0nio4qugK64AnEup5YByZXQystw4LFHXY4eQbRQBltiGuevpfNwG-eI/s320/603054_252506331521927_65208053_n.jpg" width="220" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<br /><div style="text-align: center;">
Macie tu zdjęcie Matta . </div>
<br />Dziś dosyć krótki rozdział , ale obiecuję , że dwudziesty będzie dłuższy . W nim dowiecie się wszystkiego . Mianowicie czemu Megan wyjechała do Londynu i co takiego zrobił były chłopak Matt ...<br />Czekam na wasze komentarze < 3 I dziękuje za wszystkie poprzednie :D Chciałam również podziękować bo bez was już dawno nie miałabym siły pisać nowych rozdziałów . W roku szkolnym na pewno skończy się to dodawanie codziennie , lub nawet dwa razy dziennie jak wczoraj . Wicie obowiązki . Rodzice się plują i takie tam . Ale obiecuję , że postaram się dla was ♥ Kocham was bardzo mocno . Komentujcie :D<br /><br />Wprowadzam zasadę <b>15 komentarzy - kolejny rozdział . </b><br />Czy dacie radę ? Tak dacie radę XD - Bob Budowniczy ^.^ <br /><br />♥</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</span></div>
Sintleyhttp://www.blogger.com/profile/14401571673011242462noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-6781140021959318206.post-83001691414805740742012-08-15T19:45:00.001+02:002012-08-28T19:04:27.127+02:00Rozdział XVIII<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Dzisiejszego ranka obudziły mnie ciche szepty i śmiechy . Postanowiłam bardziej się przysłuchać .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ooo , jak oni rozkosznie razem wyglądają . Myślicie , że w nocy coś konkretnego się tu działo ? - powiedziała Sam .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie wiem . Ale patrząc na te ubrania porozrzucane po całym pokoju to bardzo możliwe . Chyba , że może ufo zleciało na ziemię w swoim okrągłym spodku i jakoś ich zaczarowali . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Serio ? Ufo ? Louis ty idioto . </i><br />Podglądacze zaczęli się śmiać .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Lou jak ty coś powiesz . Weź idź nakarm lepiej Louisa Juniora i przydaj się jakoś społeczeństwu . - skomentował roześmiany Liam .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- No ale przyznajcie , że to jest dziwne . Już raz spali w jednym łóżku i wiecie jak to się skończyło ... - podsumował Niall . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Tak pamiętam Meg się do niego nie odzywała , a potem prawie zabiła mojego pająka masą swojego ciała spadając z krzesła . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">I znowu śmiechy .<br />- Jeśli po obudzeniu , Megan nie będzie chciała zabić Harrego to wszystko gra i nasz Kevinki zrobiły sobie małe Hazziątka , a ja będę wróżkiem chrzestnym ich dzieci .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Louis Ty nawet łóżka zaścielić porządnie nie umiesz , wiec nie mów , że chcesz być wróżkiem chrzestnym . - zaśmiał się Zayn po czym zawtórowała mu reszta .<br />Postanowiłam przerwać im te ploty więc zaczęłam się kręcić . Chyba podziałało bo przestraszony Niall wrzasnął ' Budzi się ' . Usłyszałam trzask zamykanych drzwi i tupanie jakby stado koni właśnie biegło korytarzem . Mimowolnie się uśmiechnęłam .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Odwróciłam się na drugi bok i patrzyłam na śpiącego Harrego . Wyglądał tak słodko . Usta , które wczoraj były pełne życia i całowały każdą część mojego ciała , dziś były lekko otwarte i wydęte . Powieki chowały hipnotyzująco-zielone oczy chłopaka . Jego nos był delikatnie zadarty , a loczki opadały na czoło . Wyglądał tak bezbronnie i niewinnie .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Niewinność i Harold Edward Styles - dwa odległe pojęcia . </i><br />Uśmiechnęłam się pod nosem i złożyłam delikatny pocałunek na jego ustach , ku mojemu zdziwieniu on odwzajemnił go i sprawnie wsunął swój język do moich ust wprawiając go w ruch . Po chwili oderwałam się od niego i zaśmiałam się .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Słyszałeś ich ? </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Yhym . - mruknął z nadal zamkniętymi oczami , po czym lekko je otworzył i spojrzał na mnie . - Możesz mnie tak witać codziennie . - zaśmiał się i przejechał językiem po swoich wargach .<br />- Nie będę Ci rozpieszczać . - mruknęłam podnosząc się .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Rozpieściłaś mnie w nocy , a to tylko taki bonus . - złapał mnie za rękę i delikatnie ją pocałował . Uśmiechnęłam się i wstałam z łóżka . - Gdzie idziesz ? </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Pod prysznic . - odpowiedziałam .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Idę z Tobą . - rzucił podnosząc się .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Idę sama .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Proszę . - chłopak zrobił oczy niczym kot ze Shreka , a ja uległam . Pociągnęłam go za rękę i po chwili staliśmy już obydwoje cali mokrzy . Ciepłe krople pieściły nasze ciała . Harry całował mnie po szyi .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Czemu ja się tak długo temu opierałam ? Hmm , głupota ludzka jest nieśmiertelna .</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Po dwudziestu minutach pieszczot pod prysznicem wyszliśmy spod niego . Wykonałam poranną toaletę i zaczęłam suszyć włosy . Nałożyłam Harremu pasty na palec i kazałam myć zęby . Opierał się ale zagroziłam , że jak będzie mu śmierdziało z ust to nie ma co liczyć na całusy . Przekonał się . Zostawiłam chłopaka przed lustrem z suszarką i grzebieniem w ręce , otworzyłam szafę i wyjęłam </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><a href="http://www.faslook.pl/collection/okej-3/">TO</a> , zwinnymi ruchami ubrałam się i zeszłam na dół . Powitała mnie tam grupka matołków , którzy szczerzyli się do mnie jak ślepy do sera . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Heeej Megan . - powiedzieli chórem co bardzo mnie rozbawiło .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Cześć Wam . - rzuciłam krótko opierając się o ścianę z założonym ręki na klatce piersiowej .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Heeej Harry . - no i znowu powtórzyli chórem na widok loczka , oplatającego mnie rękami od tyłu . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Jesteście razem ? - zapytał Lou .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie . - rzuciłam krótko</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Tak . - skomentował Harry wcinając mi się w słowo .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Uuuuu . - reszta teatralnie zawyła .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Robiliście w nocy dzieci ? - ponownie zapytał Louis .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie . - powiedziałam .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Tak . - Hazza ponownie wciął mi się w wyraz . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Uuuuu .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Kochacie się ? </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Tak . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Uuuu . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Harry ! - spojrzałam na niego i walnęłam go w ramię . - Dlaczego wierzycie jemu , a nie mi ? -zwróciłam się do reszty .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Bo ty nie mówisz prawdy . - skomentował pasiasty .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Na jakiej podstawie tak twierdzisz wymoczku ? - zmarszczyłam lekko brwi .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Jesteś wredna ? - zapytał szybko</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie ... - skomentowałam na co wszyscy wybuchnęli śmiechem . - Dobra może trochę . - rzuciłam . I ponowny wybuch śmiechu z ich strony . - No dobra no . Jestem wredna . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Na takiej podstawie wierzymy Harremu . - zaśmiał się Zayn .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- A niech was jednorożec Stefan pożre ! - zaklęłam pod nosem i powędrowałam do kuchni . Wsypałam do miski płatki , a następnie zalałam je mlekiem . Po chwili do kuchni wbiegł Niall i zabrał mi sprzed nosa moje śniadanie . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ej ty ! Ja chciałam to zjeść . - krzyknęłam tyko i w odpowiedzi usłyszałam .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- A ja chciałem złotą kaczkę a łańcuchu . I co ? Nie mam jej . - zaśmiałam się i zrobiłam drugą porcję .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Usiadłam przy stole i zaczęłam delektować się płatkami zbożowymi . Do pomieszczenia wszedł Harry i podchodząc do mnie otworzył szeroko buzie . Zaczęłam się z niego śmiać i dopiero po chwili zrozumiałam czego oczekuje . Nabrałam na łyżkę tylko ile się tam zmieściło i wsadziłam do jego ust . Prawie . Niechcący nie trafiłam i łyżka walnęłam w jego zęby . Wszystko spadło na podłogę i ochlapało moje buty . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ejj no . Moje butki ... - zrobiłam smutną minę i wysunęłam dolną wargę do przodu . Harry zaczął się śmiać , a ja zmierzyłam go wzrokiem od stóp do głowy . - Pilnują swoich zębów .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- To nie moje wina , że nie masz cela . - uniósł swoje brwi do góry</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Pfy . To nie moja wina , że wychował Cię Królik Bugs i zęby odziedziczyłeś po nim . - uśmiechnęłam się pod nosem . <br />Wytarłam ścierką mokrą plamę i przy okazji przetarłam vans ' y .<br />- Ja Ci dam Królika Bugs ' a cholero ! - wrzasnął , a ja przestraszona zdzieliłam go brudną ścierą po twarzy i uciekłam . Zaczął mnie gonić i możliwe , że nie złapałby gdyby nie Louis . Kiedy koło niego przebiegałam on mnie uchwycił .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Mam ją Harry . Mam ją . Jestem miszczem . - zaczął się chwalić , a ja pacnęłam się z otwartej ręki w czoło . Po chwili pojawił się lokers i przerzucił mnie przez ramię niosąc na górę .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Puszczaj bo Cię jednorożcem poszczuje ! - wrzeszczałam i biłam go pięściami w tyłek .<br /><i>Tak jestem zboczona XD</i><br />W końcu chłopak zrzucił mnie na łóżko i przygniótł swoim ciałem . Śmiałam się jak głupia , bo ten idiota mnie łaskotał . Po moich błaganiach i jękach w końcu przestał , lecz jednak dalej na mnie leżał . Wpił się w moje usta gładząc ręką mój policzek . Potem zjechał niżej i włożył mi rękę pod bluzkę . Jeździł dłonią po moim brzuchu i dekolcie aż nie zadzwonił mój telefon . Niechętnie zszedł ze mnie pozwalając tym samym odebrać .<br />- Hej Megan . Pomyślałem , że może dziś się spotkamy . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Cześć Mike . Wiesz co do spotkania z Tobą to ...</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Nie zdążyłam dokończyć , ponieważ kędzierzawy wyrwał mi z rąk komórkę .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Cześć Mike . Tu Harry . Megan się z Tobą nie spotka bo jest ze mną . Byłeś pewny , że wygrasz ? No proszę , proszę . Ona jest moja . Odpieprz się od niej ! - warknął do telefonu i się rozłączył . Patrzyłam na niego z otwartymi ustami .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"> - Wygrasz ? - zmarszczyłam wzrok . - Jestem jakąś pieprzoną nagrodą !? - prawie krzyknęłam patrząc na niego ze łzami w oczach .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Meg oczywiście , że nie . Ja tak tylko powiedziałem . - zaczął się jąkać .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- To następnym razem uważaj na słowa ! </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Wyszłam z pokoju trzaskając drzwiami i zostawiając go samego . Byłam zła . Wkurzyło mnie to , że porównali mnie do jakiegoś przedmiotu . Jestem osoba mam uczucia , a oni właśnie w tej chwili je zranili . Zeszłam na dół i usiadłam na kanapie przy Liam ' ie . Oglądaliśmy jakiś serial .</span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">***</span><br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Dobra zbieramy się . - wrzasnął Liam tak aby reszta zespołu usłyszała jego słowa . Po chwili już wszyscy byli przy drzwiach . Nie odezwałam się do Stylesa od czasu tego telefonu . Uważałam to za słuszne . Kiedy już wychodzili Harry chciał dać mi buziaka . Odsunęłam się od niego i rzuciłam tylko krótkie ' Pa ' . Wszyscy spojrzeli na nas dziwnie ale nie pytali za co byłam im bardzo wdzięczna . Po zamknięciu drzwi usłyszałam tylko Zayna . Bredził w kółka dwa słowa . ' Vas Happenin ' ' Vas Happenin ' ...</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Ludzie mają różne odchyły . Jego chyba właśnie był taki ...</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Co się dzieje ? - popatrzyłam na Samanthe , która była wyraźnie zmartwiona . - Myślałam , ze między Tobą i Harrym wszystko dobrze . - powiedziałam</span></div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">
</span>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Bo jest dobrze ... Było ... - potem już tylko wytłumaczyłam to co słyszałam . Przyjaciółka była wzburzona ale nie skomentowała jego zachowania .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">***</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Leżałam już w łóżku i zapychałam brzuch chrupkami serowymi . Na kolanach miałam laptopa i przeglądałam twittera . Sami już spała . Usłyszałam ciche pukanie do drzwi wejściowych .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Kto normalny przychodzi w gości po dwudziestej drugiej !?</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Leniwie zeszłam na dół i otworzyłam drzwi . Spojrzałam na osobę znajdującą się po drugiej stronie i zamarłam . Nie mogłam się ruszyć , a tym bardziej nic powiedzieć . Byłam sparaliżowana . Usłyszałam tylko .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Cześć Megan . Tęskniłaś ?</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">~*~</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Musiałam wam tu zakończyć :D Jak myślicie kto odwiedził Megan ? XD</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Dodałam dziś już jeden rozdział i dostałam pod nim mnóstwo zajebiście motywujących komentarzy , więc postanowiłam wam za to podziękować w formie XIII rozdziału tego samego dnia . Kocham Was Ludziki Wy Moje ♥ No po prostu wbiło mnie w krzesło kiedy zobaczyłam tyle pozytywów i zachwytów . No po prostu zawał ze szczęścia na miejscu . Dziękuje < 3 Awww xxx I Megan z Harrym znowu pokłóceni ^.^ Zwrot akcji XD </span></div>
</div>
</div>
</div>
</div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">
</span></div>
Sintleyhttp://www.blogger.com/profile/14401571673011242462noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-6781140021959318206.post-35025216743234344702012-08-15T13:59:00.001+02:002012-08-15T13:59:34.779+02:00Rozdział XVII<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Aaaaaa ! - następnego ranka obudził mnie krzyk mojej przyjaciółki . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Co się drzesz ? Nie widzisz , że pilnuję kołdry ? - powiedziałam zaspanym głosem z wciąż zamkniętymi oczami .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Megan ale ...</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Cicho , ja muszę spać co najmniej dziewięć godzin , nie przeszkadzaj . Jak tyle nie prześpię to będę nadpobudliwa , senna , rozkojarzona , złośliwa . Nie chcę ryzykować . - skomentowałam i mocniej wtuliłam się w poduszkę .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Stwierdzam , że nawet kiedy śpisz jedenaście godzin to taka jesteś , a zwłaszcza nadpobudliwa i złośliwa . Chciałem też stwierdzić , że Louis Junior siedzi na twoich plecach , no ale skoro ty chcesz spać to ...</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Co kurwa ! Aaaaaa ! - podniosłam się i dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego , że spałam w salonie na podłodze . Zaczęłam biegać po całym pomieszczeniu drąc się w niebogłosy . - Zdejmij go ! No zdejmij ! </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ja go nie dotknę nawet przez szmatę na dwumetrowym kiju ! - wrzasnęła z wyraźnym rozbawieniem w głosie .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Dzwoń do Louisa ! - krzyknęłam na całe gardło nadal biegając po salonie i próbując strącić pająka z pleców .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ale oni mają wywiad . - powiedziała Sam .<br /><i>No akurat teraz no ! </i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Wybiegłam do ogródka i biegałam po całym podwórku .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- No złaź poczwaro nieczysta ! - krzyczałam . Postanowiłam użyć drastycznych środków i biorąc nieduży rozpęd wskoczyłam do basenu . Odpłynęłam i zobaczyłam pająka w wodzie , bez zastanowienia podpłynęłam do barierki i wyszłam z basenu . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Megan ! On się utopi ! Jak mogłaś to zrobić ! - dziewczyna zaczęła na mnie krzyczeć .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Tak , lepiej żebym to ja padła na zawał ... - zrobiła obrażona minę i założyłam ręce na klatkę piersiową .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- A idź Ty . - zaśmiała się i pobiegła gdzieś , po chwili wróciła z patelnią .- Masz wyłów go .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Co ? Czemu ja ? - spojrzałam na nią marszcząc brwi .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Bo Ty go tam wrzuciłaś i jesteś już morka . - zaśmiała się , a ja wypięłam jej język i weszłam do basenu . Podpłynęłam do pajączka i wzięłam go na patelnie , następnie przekazałam jej ten zakażony przedmiot i wyszłam .<br />- Idę się przebrać a ty zabierz to coś . Louis później za to oberwie . - rzuciłam w jej stronę i odeszłam .<br />Kiedy znajdowałam się w pokoju wyjęłam z szafy </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><a href="http://www.faslook.pl/collection/peace-11/">TO</a> i ruszyłam pod prysznic . Po wykąpaniu się wykonałam poranną toaletę i zabrałam się za moja twarz . Wszystkie niedoskonałości zakryłam korektorem , rzęsy podkreśliłam maskarą , a usta pokryłam błyszczykiem . Ubrałam się we wcześniej przygotowany zestaw , a włosy związałam w wysokiego kucyka . Zeszłam na dół i pierwsze co rzuciło mi się w oczy to Louis Junior leżący na szafce w słoiku . Weszłam do kuchni .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Co robisz ?</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Śniadanie .<br />- No , że śniadanie to się domyśliłam . Zapytam inaczej . Co będziemy jeść ? </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Jajecznicę . - uśmiechnęła się , a ja usiadłam do stołu . Po kilkunastu minutach zaczęłam konsumować jajka , które podała mi przyjaciółka . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Spotykasz się dziś z Zayn ' em ? - zapytałam od niechcenia próbując nawiązać jakąkolwiek rozmowę .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Tak , zabiera mnie dziś wieczorem na jakąś romantyczną kolacje . - odparła patrząc na swój talerz . - A Ty masz jakieś plany ? </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie . Może spotkam się z Mike ' m . - powiedziałam wzruszając ramionami . Dziewczyna gwałtownie spojrzała na mnie i zaprzestała jeść .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Meg nie spotykaj się z nim .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- A ty znowu to samo . - odparłam bezradnie<br />- Obiecaj mi , że dziś się z nim nie spotkasz . - powiedziała patrząc w moje oczy .<br />- Echh , no dobra niech Ci będzie . Nie spotkam się dziś z Mike ' m . - dźgnęłam na widelec ostatni kawałek jajecznicy i włożyłam do buzi . Włożyłam talerz do zmywarki i usłyszałam ciche pukanie do drzwi . Podeszłam do nich i otworzyłam je . Stał za nimi Louis . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Cześć .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Hej . Jesteś sam ? - uniosłam brwi rozglądając się .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Tak . Znaczy nie , chłopaki czekają w samochodzie , przyjechałem po Louisa Juniora . Sam mi napisała jak źle go potraktowałaś i przyjechałem . Nie zostawiłbym go na pastwę patologii , którą szerzysz w tym domu . - chłopak zaczął się śmiać , a ja walnęłam go w ramie .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- W ogóle ja ci chyba zakazałam przynoszenia tego pająka do mojego domu . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- No tak ale on ostatnio czuje się bardzo samotny i no ja nie mogłem go zostawić . - tłumaczył się , a ja machnęłam na niego ręką i wpuściłam do środka . Pokazałam pasiastemu gdzie leży jego pupilek , chłopak wziął pająka i chciał wychodzić jednak nagle się zatrzymał i odwrócił w moim kierunku . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- A właśnie Megan miałem Cię zaprosić na imprezę . Dziś urządzamy z chłopakami u nas i chcielibyśmy abyś wpadła . - uśmiechnął się robiąc błagalne oczka .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- No nie wiem ... - zastanawiałam się .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Przyjdź . - on tylko puścił mi oczko i wyszedł zamykając za sobą drzwi .<br />Wróciłam do Sam , która wkładała brudne naczynia do zmywarki . Nim zdążyłam cokolwiek powiedzieć ona zaczęła .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Idź . - zmarszczyłam brwi , ponieważ na początku nie załapałam o co jej chodzi . - No idź do nich na tę imprezę , przynajmniej nie będziesz się sama nudziła w domu . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Podsłuchiwałaś ? - zaśmiałam się poruszając jedną brwią .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Wystarczy , że słyszałam . - puściła mi oczko i poszła do swojego pokoju zostawiając mnie samą . Poczułam lekkie wibracje w kieszeni i wyjęłam z niej mój telefon .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>' Hej masz ochotę się dziś spotkać ? xx Mike '<br />' Przykro mi ale mam już plany . '</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>' Och to wielka szkoda , może następnym razem . xx <3 '</i><br />Zastanawiałam się chwile czy może nie zaprosić go na te imprezę jako osobę towarzyszącą , ale zdałam sobie sprawę , że chłopaki za sobą nie przepadają i rozmyśliłam się . Poszłam do swojego pokoju i weszłam na tt . Odpisałam na kilka wiadomości znajomych z Nowego Yorku . Czasami nawet tęsknie ale wiem , że gdybym wróciła to więcej niż trzy dni bym tam nie zagościła . To miasto straciło już swój cały urok . Bynajmniej dla mnie .<br /></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">***<br /></span><br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Meg pomóż mi . Nie wiem w co się ubrać na spotkanie z Zayn ' em . - wrzeszczała Sam stojąca na schodach . </span></div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">
<div style="text-align: left;">
- Idę już , idę . - odparłam wczłapując się na górę . </div>
<div style="text-align: left;">
Weszłyśmy do jej pokoju gdzie zastałam totalny syf .</div>
<div style="text-align: left;">
<i>Zupełnie nie podobne to do Sami , no ale cóż . Miłość robi różne rzeczy z człowiekiem .</i><br />
Po kilkunastu minutach szukania wybrałyśmy <a href="http://www.faslook.pl/collection/wieczor-13/" style="text-align: center;">TO</a> . Kiedy dziewczyna się ubrała , wyglądała olśniewająco . Swoje blond włosy zakręciła i lekko spryskała lakierem . Kiedy była już całkiem gotowa usłyszałyśmy dzwonek do drzwi . Zeszłam aby otworzyć i zastałam tam mulata . Wpuściłam go i obydwoje czekaliśmy na Sam .</div>
<div style="text-align: left;">
- Idziesz dziś do nas ? - zapytał przerywając niezręczną ciszę .</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie wiem jeszcze . - westchnęłam ciężko .</div>
<div style="text-align: left;">
- Idź . My z Sam dojdziemy , ale później . - uśmiechnął się do mnie na zachętę . Odwzajemniłam to . Usłyszeliśmy stukot obcasów więc automatycznie nasz twarze skierowały się w stronę dobiegających odgłosów . Zayn zaniemówił , patrzył na dziewczynę idącą w naszym kierunku . Kiedy już się przed nim zatrzymała on wręczył jej czerwoną róże i pocałował w rękę . Zarumieniona Sam pociągnęła go w kierunku wyjścia i bezgłośnie powiedziała do mnie ' Dziękuje ' , uśmiechnęłam się tylko zamykając za nimi drzwi .<br />
<i>Trochę zazdroszczę Sam , jest tak bardzo zakochana w Maliku . Z kolei od niego miłość bije na odległość . Są taką fajną para . Może kiedyś znajdę tego swojego wymarzonego ... </i><br />
Uśmiechnęłam się na samą myśl . Spojrzałam na zegarek . Za dwadzieścia dziewiętnasta . Weszłam do pokoju i usiadłam na łóżku , myślałam czy iść na tę imprezę , w końcu się zdecydowałam i ruszyłam do łazienki wziąć prysznic . Po czterdziestu minutach byłam już umalowana , a moje włosy lekko falowały . Ubrałam się w to <a href="http://www.polyvore.com/cgi/set?.locale=pl&id=56257586">TO</a> i zeszłam na dół . Spakowałam do torebki najpotrzebniejsze rzeczy czyli : Blackberry , Ipoda, błyszczyk, i chusteczki . Wyszłam z domu zamykając drzwi na klucz i ruszyłam na imprezę .<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
***<br />
<br />
<div style="text-align: left;">
- Oo Megan , wejdź . - Powiedział Louis otwierający drzwi . - Fajnie , że przyszłaś . </div>
<div style="text-align: left;">
Uśmiechnęłam się do niego i weszłam . </div>
<div style="text-align: left;">
- Czy jeśli rozsunę ten suwak to ... - nie dokończył bo dostał po łapie , która zatrzymała się na suwaku . Spiorunowałam go wzrokiem , a on się zaśmiał i bąknął coś po nosem . Wziął mnie pod rękę i ruszyliśmy do salonu gdzie połowa ludzi tańczyła a reszta zalewała się wódką . Od razu powitały mnie Danielle , Eleanor i Liam . Niall wirował na parkiecie z jakąś dziewczyną . A Harrego brak .<br />
<i>Może to lepiej ?</i></div>
<div style="text-align: left;">
Podeszłam do baru i zrobiłam sobie drinka . Kiedy już opróżniłam szklankę podszedł do mnie Niall .</div>
<div style="text-align: left;">
- Zatańczysz ze mną ? - spytał uśmiechając się przy tym wesoło .<br />
<i>Za dużo procentów . Zdecydowanie .</i><br />
- Jasne . - złapałam go za rękę i ruszyliśmy w głąb parkietu .<br />
Tańczyłam z Niall ' em dość długo , dopóki do chłopaka nie podeszła jakaś tleniona blondynka i mi go nie odbiła . Zauważyłam Louisa i Eleanor , siedzących na sofie . Przysiadłam się do nich i zaczęłam szukać wzrokiem kogoś znajomego ... Harrego . </div>
<div style="text-align: left;">
- Jest w swoim pokoju . - powiedział Louis widząc moją minę . Spojrzałam na niego jak na idiotę , a on tylko się zaśmiał .<br />
Ruszyłam tyłek i weszłam na górę . Zapukałam do drzwi prowadzących do pokoju loczka . </div>
<div style="text-align: left;">
- Zamknięte . Żadnego seksu na moim łóżku nie będzie . - usłyszałam głos chłopaka i bez zastanowienie weszłam . - Mówiłem , że żad ... Oo Megan . Po co przyszłaś ? - zapytał oschle . Zdziwiło mnie to . Usiadłam na jego łóżku i zaczęłam obserwować swoje buty w końcu jednak podniosłam się i podeszłam do niego . Stał przy oknie . </div>
<div style="text-align: left;">
- Harry - zaczęłam - co się stało ? </div>
<div style="text-align: left;">
- Nic . - warknął .</div>
<div style="text-align: left;">
- Powiedz mi . - nalegałam dalej .</div>
<div style="text-align: left;">
- Jakby Cię to obchodziło , nie rozumiem po co tu przyszłaś ! - wrzasnął nie odrywając wzroku od okna . </div>
<div style="text-align: left;">
- Ale nie musisz na mnie krzyczeć ... - powiedziałam starając się jakoś zwrócić jego uwagę . Bezskutecznie .</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie chcę z Tobą rozmawiać , bo Cię nie rozumiem . Nie rozumiem jak możesz nie widzieć w Mike ' u tego co widzą wszyscy inni . Nie rozumiem dlaczego wolisz jego , a nie chcesz mnie ... - załamał mu się głos i schował twarz w dłoniach . <br />
<i>Zrobiło mi się smutno . Pierwszy raz w życiu współczułam Harremu i nie miałam ochoty zmieszać go z błotem . A najgorsze było to , że czuł się źle przeze mnie . </i><br />
Postanowiłam , że pójdę już . Zrobiłam kilka kroków w stronę drzwi ale jednak zatrzymałam się i ponownie podeszłam do chłopaka , złożyłam delikatny pocałunek na jego policzku . Nie czekając na jego reakcję , wyszłam z pokoju i zeszłam na dół . Wypiłam jeszcze jednego drinka i pożegnałam się z resztą . Louis był wyraźnie zawiedziony , że idę .<br />
Wyszłam z ich domu i udałam się w kierunku swojego . Zerwał się silny wiatr , a ja na piechotę miałam co najmniej pół godziny drogi . Przyspieszyłam kroku ale to nic nie dało bo rozpadał się deszcz . Zaczęłam płakać . Czułam jak makijaż spływa po mojej twarzy i nic nie mogłam z tym zrobić . Po trzydziestu minutach dotarłam do domu cała mokra i zmarznięta . Zdjęłam z siebie mokre ciuchy i weszłam pod prysznic . Ciepłe krople wody obmywały moje ciało kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi . Owinęłam się w ręcznik i spojrzałam w lustro .<br />
<i>Mokre włosy ale na szczęście moja twarz wygląda normalnie , po makijażu nie ma śladu . Ufff .</i><br />
Zeszłam na dół w samym ręczniku i otworzyłam , ku mojemu zdziwieniu stał tam mokry Harry . Szybkim krokiem wszedł do domu i zamknął za sobą drzwi na klucz . Swoim ciałem przyparł mnie do ściany i gładząc moje policzki przywarł do mnie ustami . Na początku stałam nieruchomo , ale po chwili wplotłam palce w jego mokre loki i odwzajemniłam pocałunek . Rozchyliłam lekko wargi , a on wsunął pomiędzy nie swój język . Pieścił nim moje podniebienie . Po kilku minutach oderwaliśmy się od siebie . Chłopak patrzył głęboko w moje oczy i nie przeszkadzało mi to . </div>
<div style="text-align: left;">
- Jesteś w samym ręczniku ? - zapytał po chwili kierując swój wzrok na moje ciało .</div>
<div style="text-align: left;">
- Tak ... właśnie brałam kąpiel . - uśmiechnęłam się do niego niepewnie .<br />
Widziałam , że się nad czymś zastanawia . Po chwili jednak przestał i pocałował mnie . Na początku bardzo delikatnie , lecz później przerodziło się to w coś bardziej namiętnego . Wskoczyłam na niego i oplotłam nogami jego biodra . Później byliśmy już w mojej sypialni ... Nadzy ... I spragnieni bliskości ...<br />
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
~*~<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: left;">
I tu wam zakończę XD :D Macie ten upragniony pocałunek Megan i Hazzy . :P Hahaha , fajnie no nie ? ^.^ ♥ Mrrau : 3</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</span></div>
Sintleyhttp://www.blogger.com/profile/14401571673011242462noreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-6781140021959318206.post-5941088090716101122012-08-14T13:58:00.002+02:002012-08-14T15:09:10.004+02:00Rozdział XVI<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- No Harry tłumacz mi . Czekam . - uśmiechnęłam się do chłopaka , widziałam , że jest zdenerwowany i zarazem speszony .<br /><i>No ale w końcu co ja mam się dziwić . Chyba każdy człowiek po takim zdarzeniu czułby się głupio . </i><br />- No bo kiedy dziewczyna i chłopak są blisko , to chłopakowi może się coś zdarzyć . No wiesz , bo ja mam taki narząd i on po prostu reaguje na różne sytuacje z życia . I wiesz piękne dziewczyny tak właśnie dzia ... - chciał kontynuować ale ja przerwałam mu wybuchając śmiechem . No po prostu nie mogłam się już dłużej powstrzymywać .<br /><i>Czy on siebie słyszy ? Bo pięknie dziewczyny ... Bo kiedy dziewczyna i chłopak są blisko ... Bo ja mam taki narząd ... ? No nie pierdol , że ty masz narząd XD Hahaha , oj Styles , Styles będę musiała popracować nad twoim słownikiem .</i><br />- Przepraszam ale ty mi nie musisz tłumaczyć co ci się stało , bo ja mam osiemnaście lat i wiem co się zdarzyło . Chciałam , żebyś mi tylko sprostował dlaczego tak się stało . No bo wiesz byłam tam tylko ja i ty ...</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- To wszystko przez Ciebie ! - rzucił na co ja zaczęłam się jeszcze bardziej śmiać . - Gdybyś nie była aż tak pociągająca do niczego by nie doszło . - dopowiedział .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Czyli to moja wina !? - spojrzałam na niego marszcząc brwi i próbując rozgryźć jego myślenie .<br />- Tak , dokładnie tak . - uśmiechnął się .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Opadłam na łóżko bezradnie i zaczęłam się śmiać , po chwili dołączył do mnie Harry . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Przepraszam . - powiedział</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Za co ? - spytałam odwracając głowę w jego stronę .<br />- Za wszystko . Wiem , że zalazłem Ci trochę za skórę no i czasami byłem trochę denerwujący .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Czasami ? Trochę ? To są za delikatne określenia . - palnęłam na co on się uśmiechnął . Odwrócił głowę w moją stronę , teraz nasze twarze dzieliły milimetry . Chłopak patrzył mi głęboko w oczy uśmiechając się lekko . Nawet nie wiem czemu ja odwzajemniałam jego zachowanie . Po chwili zaczął bliżej się do mnie przysuwać , jego ruchy były niepewne , widziałam w jego oczach pewnego rodzaju obawę . Poczułam ciepłą dłoń na moim brzuchu , która lekko go pieściła . Wplątałam dłoń w jego włosy i delikatnie zaczęłam się nimi bawić . Chłopak był zaskoczony , na początku nie wiedział co się dzieje , nie wierzył , że nie jestem obojętna . Podniósł się i lekko nade mną nachylił nadal patrząc w moje oczy . Nie wiem co w nich widział ale fascynowało go to . Czułam jego oddech na swojej szyi , czułam bicie jego serca tak samo jak dreszcz przechodzący jego ciało kiedy go dotykałam . Poczułam ciepłe wargi na swoich , które jednak nie zamknęły się w pocałunku , bo nam przerwano . I tym razem nie był to Louis ani nikt z tych wszystkich przygłupków . Dzwonił mój telefon . Chłopak westchnął , a ja lekko go odepchnęłam i podniosłam się z łóżka , biorąc komórkę . Musiałam czymś zająć dłonie .<br />-<i> Hallo ?<br />- Cześć Sam , tu Mike . Miałabyś ochotę się ze mną spotkać ?</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>- Kiedy ?</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>- Teraz . Chciałbym z Tobą porozmawiać i przeprosić . </i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>- Mike ja ...</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>- Megan proszę , poświęć mi chociaż chwilę .</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Westchnęłam i spojrzałam na loczka , który najwidoczniej słysząc imię mojego rozmówcy poderwał się na równego nogi i otworzył szerzej oczy .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">-<i> No dobra niech Ci będzie . </i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>- Ooch , to wspaniale . Spotkajmy się w Milkshake City o osiemnastej . Pasuje Ci ?</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>- Tak jasne . To do zobaczenia . </i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Rozłączyłam się , po odłożeniu telefonu od razu zaatakował mnie Harry .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- No nie mów , że idziesz się z nim spotkać ! - wrzasnął patrząc na mnie ze złością .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Tak idę . Coś nie tak ? - zapytałam .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Wszystko jest nie tak . Myślałem , że ... Przed chwilą się prawie całowaliśmy , chciałaś tego , tak samo jak ja , więc po co do niego teraz idziesz !? - zaczął krzyczeć co mnie zdenerwowało .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Prawie ... Właśnie Harry Prawie ! Robi wielką różnicę . Zresztą nie zabronisz mi się spotykać z ludźmi . Ja będę chodziła gdzie chce i z kim chce . - spiorunowałam go wzrokiem </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ja nie zabraniam widywać Ci się z ludźmi ! Po prostu nie chcę , żebyś widywała się z nim ! Nie ufam mu .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ale może ja ufam ! To jest moje życie i zrobię z nim co chcę ! - wrzasnęłam , loczek chciał coś jeszcze powiedzieć ale wycofał się , spojrzał na mnie kręcąc głową i wyszedł z pokoju trzaskając drzwiami . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Usiadłam na łóżku i zastanawiałam się co tu się właściwie stało . Dlaczego on jest taki cięty na tego Mike . Spojrzałam na zegarek i dostałam takiego kopa , że sobie nie wyobrażacie . Była siedemnasta dwadzieścia pięć . Otworzyłam szafę i wyjęłam </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><a href="http://www.faslook.pl/collection/wyjscie-5/">TO</a> , wyprostowałam włosy i poprawiłam makijaż . Do torebki schowałam błyszczyk , Ipoda i moje Blackberry . Kiedy zeszłam na dół Louis i Niall szukali czegoś na podłodze w kuchni , Zayn i Sam wymieniali ślinę na kanapie , Harry gapił się tępo w jeden punkt , a Liama po prostu nie było . Ogłosiłam tylko , że wychodzę , Lou od razu zapytał gdzie idę , z kim , po co i dlaczego . Dowiedział się tylko , że spotykam się w Milkshake City z Mike ' m . Sama tyle wiedziałam więc to musiało im wystarczyć . Szłam powoli przez park słuchając muzyki na Ipodzie rozmyślając nad dzisiejszym dniem ...</span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="font-weight: bold;">Perspektywa Harrego .</span><br /></span><br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie lubię jakoś tego całego Mike ' a . No po prostu coś mi nie pasuje w tym człowieku . - rzucił Louis siadając obok mnie .</span></div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">
</span>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Co masz na myśli ? - zapytała Sam .</span></div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">
<div style="text-align: left;">
- No po prostu on jest dziwny . Dokładnie nie wiem co jest w nim nie tak ale na rzeczy coś jest . - chłopak zmarszczył brwi wysilając swoje szare komórki .</div>
<div style="text-align: left;">
- Megan chyba jednak myśli inaczej . - powiedziałem po czym wszyscy się na mnie spojrzeli .<br />
- Mam pewien pomysł . - rzucił Niall .</div>
<div style="text-align: left;">
- Wiemy jak twoje pomysły się kończą . Lepiej nie mów . - powiedziałem spokojnym głosem .</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie wierzycie we mnie . - westchnął zrezygnowany . - Może pójdziemy do Milkshake City i popatrzymy co tam się będzie działo . - skończył blondyn , a ja bez zastanowienia podniosłem tyłek z kanapy i podszedłem do niego kładąc mu dłoń na ramieniu .</div>
<div style="text-align: left;">
- Może byście w końcu zaczęli słuchać Niall ' a , chłopak ma świetne pomysły , a wy w niego nie wierzycie . Pfff . Wstydzili byście się . </div>
<div style="text-align: left;">
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
***<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: left;">
I tak o to po krótkim gramoleniu się jesteśmy w drodze do Milkshake City . Uspokoiłem się trochę , będę miał pewność , że ten pajac nie posunie się do czegoś więcej niż stosunki czystko koleżeńskie . Jeżeli będzie inaczej to chyba sobie z nim trochę porozmawiam .<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Perspektywa Megan . </b><br />
<br />
<br />
<div style="text-align: left;">
Weszłam do lokalu i przy jednym ze stolików od razu ujrzałam Mike ' a . Chłopak uśmiechnął się promiennie kiedy mnie zobaczył . Ruszyłam w stronę stolika , a on wstał i wręczył mi czerwona różę . Podziękowałam i usiadłam na krzesełku .</div>
<div style="text-align: left;">
- Wiec z jakiego powodu chciałeś się zobaczyć ? - zapytałam pierwsza po odejściu kelnerki zbierającej zamówienia . </div>
<div style="text-align: left;">
- Chciałbym Cię przeprosić za ten pocałunek . Źle postąpiłem i Twoja reakcja nie mogła być inna . Znamy się kilka dni , to za szybko na takie gesty . Ale Megan nie jesteś mi obojętna . Ja cały czas o Tobie myślę i mam twoją twarz przed oczami . Chciałbym Cię lepiej poznać , może wtedy moglibyśmy ... - nie dokończył , patrzył w innym kierunku , widziałam , że jego źrenice się rozszerzają z każdą sekundą , po chwili widziałam w nich już tylko gniew . Chcąc sprawdzić co takiego go rozjuszyło odwróciłam lekko głowę i przy wejściu zobaczyłam Harrego , Nialla , Zayna , Sam i Louisa . Loczek pomachał do nas i chytrze się uśmiechnął . Nie wierzyłam , że oni tu przyszli , no po prostu byłam wściekła .<br />
<i>Szpiegują mnie !?</i><br />
Przeprosiłam Mike ' a i ruszyłam w stronę tych przygłupków .<br />
- Po co tu przyszliście !? - wrzasnęłam zdenerwowana .<br />
- Spokojnie Meg my chcieliśmy napić się tylko szejka , dlaczego od razu krzyczysz ? - zapytał Lou spokojnym głosem , który jeszcze bardziej mnie zdenerwował .<br />
<i>No i teraz mi zaczną wmawiać , że oni tu przyszli przypadkiem i , że powodem tego nie było moje spotkanie z Mike ' m . Z takimi matołami to tylko do Pacanowa . Tam do Koziołka Matołka .</i><br />
- Idioci ! - skomentowałam i bez słowa odwróciłam się na pięcie . Usiadłam przy stoliku .<br />
- Co oni tu robią ? - spytał zdezorientowany Mike .<br />
- Przyszli napić się szejka . - powiedziałam przez zęby , chłopak nie ukrywał złości . Wiedział co chcieli osiągnąć . - Dobra nie ważne . Nie zwracajmy na nich uwagi okej ? - zapytałam z nadzieją w głosie .<br />
- Dobrze . - uśmiechnął się lekko i zaczęliśmy spokojnie rozmawiać . Wiedziałam , że cała grupka ' debili ' zajęła stolik obok nas ale specjalnie się tym nie przejęłam . Rozmawialiśmy dalej . Co chwila przeszkadzały nam jednak wygłupy Louisa na czele . Rzucali w siebie papierkami i słomkami . Z czasem zabrali się za przeszkadzanie nam , ciągle na naszym stoliku lądowały śmieci , ignorowaliśmy to do czasu aż Mike dostał słomką w głowę . Chłopak po prostu wybuchnął i zaczął wrzeszczeć coś niezrozumiałego bodajże po francusku . Podszedł do mnie i wystawił rękę w nadziei , że ją ujmę , tak też zrobiłam . Wyszliśmy z lokalu zostawiając tam resztę .<br />
Szliśmy przez park , a ja starałam się uspokoić Mike ' a . Tak złego to jeszcze go nie widziałam . Nie umiałam mu wytłumaczyć ich zachowania bo tak na prawdę sama go nie rozumiałam . Usiedliśmy na jednej z ławek , obserwowaliśmy gwiazdy , chłopak się na nich znał bo pokazywał mi co gdzie jest .<br />
- Patrz tam jest Wielki Wóz . - uśmiechnął się wyciągając rękę w jakimś kierunku .<br />
- Ja tam widzę ... Nic nie widzę . Jakiś idiota sobie wymyślił coś takiego i się cieszy bo cały świat się tym jara . Mnie to bynajmniej nie rusza . - wzruszyłam ramionami i zaśmiałam się .<br />
- Nie przesadzaj . Gwiazdy są piękne i bije od nich aura tajemniczości . To jest w nich najwspanialsze . - powiedział spoglądając na mnie .<br />
- Może . Nie zastanawiałam się nad tym . - odparłam .<br />
Po między nami zrodziła się niezręczna cisza . Nie wiedziałam jak mam ją zburzyć i gdzieś tam w głębi liczyłam , że to on ją przerwie . Spojrzałam na zegarek w telefonie było po dwudziestej drugiej . Oznajmiłam chłopakowi , że ja muszę już iść . Zaoferował , że mnie odprowadzi , zgodziłam się . Rozmawialiśmy o wszystkim i tak na prawdę o niczym . W końcu dotarliśmy pod mój dom .<br />
- Dziękuje za miły wieczór . - uśmiechnęłam się .<br />
- Ja również . W ogóle dziękuje , że zgodziłaś się ze mną spotkać .<br />
- Fajnie było . - powiedziałam , a on przysunął się bliżej i złożył delikatny pocałunek na moim policzku . Uśmiechnęłam się do niego i udałam się w stronę drzwi machając mu przy tym na pożegnanie ręką . Kiedy już przekroczyłam próg i zamknęłam drzwi zaatakowała mnie Sam .<br />
- Gdzie później poszliście ?<br />
- Park . Nie ma chłopaków ? - zapytałam zdziwiona .<br />
- Nie ma , jutro mają rano jakiś wywiad i Liam ich zgarnął . - odpowiedziała uśmiechając się .<br />
- Ach to nawet lepiej . Wytłumacz mi po co tam przyszliście ? - uniosłam brwi nie spuszczając z niej wzroku .<br />
- Bo uważamy , że w tym chłopaku jest jakieś nieodgadnione zło . - zaczęła - Megan my na prawdę uważamy , że nie powinnaś się z nim spotykać . - westchnęłam przytulając mnie - Martwiłam się o Ciebie .<br />
- Nieodgadnione zło ? Serio ? Słowa Louisa ? - założyłam ręce na klatce piersiowej ciągle na nią spoglądając . - Sami spokojnie nic mi się nie stało . Ja lubię Mike ' a i nie popieram waszego zdania . - spojrzałam na nią odwzajemniając jej uścisk . - Wiesz co mam pomysł . Zrobimy sobie dziś babski wieczór . Wiesz takie pidżama party . - zaśmiałam się .<br />
- Tak . Chce spędzić z Tobą trochę czasu . Dawno tego nie robiłyśmy . - zaśmiała się .<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
***<br />
<br />
<div style="text-align: left;">
- Leć Jimmy , leć ! - darłam mordę jak opętana rzucając popcornem w telewizor . Sam ciągle się ze mnie śmiała . - No zobacz no , ma za grupa dupę i nie może odlecieć . - zaczęłam się śmiać . </div>
<div style="text-align: left;">
- Tak Jimmy wróbel zjadł za dużo popcornu i teraz jego kuperek jest za grupy . - powiedziała moja przyjaciółka na co obydwie wybuchnęłyśmy głośnym śmiechem . </div>
<div style="text-align: left;">
- Picie się skończyło . - zaczęłyśmy obydwie buczeć . - Stefan ty nieposłuszny jednorożcu ! Mówiłam Ci coś ... Żadnych gwałtów i żadnego podjadania po północy ! Co ja się mam z tobą . - powiedziałam zrezygnowana machając palcem w powietrzu . Samantha się dosłownie tarzała ze śmiechu . Ruszyłam swoją seksowna dupkę i poszłam do kuchni po jakiś sok . Przy okazji wzięłam też żelki , które lubiła Sami . Ja natomiast ich nie lubiłam .<br />
<i>Fuu żelki ... Mam wrażenie jakby odchody mrówkojada jadła ... </i></div>
<div style="text-align: left;">
Wchodząc do salonu rzuciłam do Sam , zeli za co ona obdarzyła mnie najpiękniejszym uśmiechnęła na jaki było ją stać . Położyłam się na moim kocyku i wróciłam do jakże pouczającej kreskówki o wróblu Jimmy ' m , który zjadł za dużo słodyczy i teraz ma za ciężka dupę przez , którą nie może latać . Oczywiście fabuła tej bajki była inna ale wraz z Sam trochę ją przerobiłyśmy . Jak ja ją kocham ...<br />
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
~*~<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: left;">
Rozdział XVI zwarty i gotowy . :D Dziękuje Wam za wszystkie komentarze . No po prostu jaram się nimi . < 3 Kocham was za to , że jesteście i czytacie moje wypociny . Bez was pewnie zaprzestałabym na trzecim rozdziale i skończyło by się opowiadanie o życiu dwóch dziewczyn z Nowego Yorku . Ale jednak dla was się staram i poświęcam swój czas na pisanie . Kocham Was za to ♥</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</span></div>
Sintleyhttp://www.blogger.com/profile/14401571673011242462noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-6781140021959318206.post-35857528300700470592012-08-13T21:25:00.003+02:002012-08-13T22:18:43.091+02:00Rozdział XV<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><u>3 dni później .</u><br /><br />- No proszę chodź ze mną do basenu . No Sam no proszę Cię . Chce się pokąpać . - patrzyłam na przyjaciółkę błagalnym spojrzeniem robiąc przy tym oczy niczym kot ze Shreka . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ale Megan ja nie chcę . Zresztą Zayn ma dziś wpaść do nas i nie mam ochoty na takie rozrywki jak pluskanie w wodzie . Zresztą byłyśmy ostatnio nad jeziorem .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- A weź nawet nie przypominaj . Masakra jakaś . - wywróciłam oczami siadając na kanapie obok przyjaciółki . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- No tak zapomniałam , że Mike i Harry nadwyrężyli trochę Twój język . - skomentowała krótko i zaczęła się śmiać .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- A daj se siana ... Nie było żadnego języka . Nie pozwoliłam na to . - skomentowałam .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Który całuje lepiej ? - dziewczyna spojrzała na mnie unosząc jedną brew . - Zdradź mi ten sekret . - zaczęła skakać na tyłku jakby hemoroidy miała - No mów mi tu szybko .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Mój jednorożec Stefan całuje najlepiej i do niego nie ma porównania . Wiec nie pytaj mnie następnym razem o takie rzeczy .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- A wiec będzie następny raz ? - Sam spojrzała na mnie zanosząc się śmiechem .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Łapie mnie za słówka ? A jednak przebywanie w moim towarzystwie wpływa na nią .</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie pocałuje już żadnego z nich . Wolę dać całusa świni .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Oj nie przesadzaj przecież Harry i Mike to są zajebiste ciacha . - zaśmiała się unosząc tym razem dwie brewki machając nimi na zmianę . - Którego wybierzesz ?</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Żadnego ! - rzuciłam krótko i stanowczo . - Chodź ze mną do tego basenu . - spojrzałam na nią i zaczęłam machać jej ręką . - Patrz jaka bezwładna . Jak galareta ! - rzuciłam i nie przestając machać ręką przyjaciółki zaśmiałam się . Po chwili jednak spoważniałam i spojrzałam na Sam - Jeśli nie pójdziesz ze mną popływać to będę Ci tak robiła cały dzień . - zmarszczyłam nos i spojrzałam na nią z powagą . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Oj no dobra chodź . Mam już dość słuchania . - rzuciła , a ja po tych słowach wystrzeliłam jak z armaty na górę do swojego pokoju .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Wbiegając tam zatrzasnęłam za sobą drzwi i od razu rzuciłam się na swoją szafę . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Oj coś tak czuję , że znalezienie czegokolwiek w moim małym ' burdelu ' trochę potrwa .</i><br />Przerzucałam wszystko i bez jakichkolwiek skutków szukałam stroju kąpielowego . <br /><i>Kąpielóweczki wy moje , gdzie jesteście !? </i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">W mojej głowie pojawiła się świecąca żaróweczka . Pobiegłam do swojej własnej , osobistej łazienki i ku mojemu zdziwieniu nie znalazłam tam zguby . Usiadłam na kafelkach i z otwartej ręki walnęłam się w czoło .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Po chwili nad moją główką znów pojawiła się żaróweczka .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Gdzie jest mój zapasowy strój kąpielowy !?</i><br />Grzebałam w szufladach i znalazłam go dosyć szybko , chciałam udać się do łazienki i nałożyć na siebie . Usłyszałam jeszcze Sam , która krzyczała , że jest już gotowa i czeka na dole . W łazience ściągnęłam z siebie ubrania i nałożyłam znalezione </span><a href="http://www.faslook.pl/collection/plazowo-8/">KĄPIELÓWKI</a><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"> . Na nogi naciągnęłam jeszcze japonki w paski i chciałam zejść na dół . Spojrzałam na podłogę gdzie walały się moje ciuchy . Ujrzałam w stercie tych ubrań nowo kupiony staniczek , postanowiłam pokazać go Sam , więc chwyciłam </span><a href="http://www.faslook.pl/collection/mrrau-3/">GO</a><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"> i udałam się do salonu . Schodząc próbowałam rozpiąć jego zapięcie , które chyba nie chciało ze mną współpracować . Doszłam do pomieszczenia nadal zajęta pracą nad rozpięciem . Stanęłam w przejściu i zaczęłam .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Patrz Sami , jak byłaś kiedyś tam na randce z Zayn ' em to kupiłam to cudeńko . - uśmiechnęłam się i przyłożyłam już rozpięty stanik do swoich piersi . - Co myślisz ? Fajny nie ?<br />Spojrzałam na nią i wmurowało mnie w ziemię , otworzyłam usta ze zdziwienia bo w około mojej przyjaciółki siedziało całe One Direction przeszywające mnie wzrokiem . Spojrzałam na każdego po kolei , Liam siedział wyprostowany ze zmieszaną miną , Niall , który właśnie był w trakcie konsumowania czegoś chyba się zachłysną bo kasłał jakby go grypa zaatakowała . Dalej siedział Zayn , któremu Sam zasłaniała oczy jedna ręką , chłopak jednak podglądał . Sam miała minę taką jakąś nieokreśloną , widziałam , że zbiera jej się na śmiech . Koło dziewczyny siedział Louis , który miał głupi wyraz twarzy .<br /><i>Śmiał się ze mnie dziad ! </i><br />No i na końcu Harry , rozbierający mnie wzrokiem . Na sobie miałam niewiele , a ten strój zakrywał dużo mniej niż powinien . Speszyłam się i było mi głupio . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Sam ! Czemu mi nie powiedziałaś , że oni tu są !? - warknęłam na dziewczynę , która po moich słowach jako jedyna zaczęła się śmiać jak debil . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Megan ja nie sądziłam , ze wyskoczysz mi ... no z takim czymś . - podniosła się i wykonała jakieś gesty rękami w moim kierunku . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Tak , no oczywiście no ... Mogła mnie rzucić mandarynką , pilotem , rurą od odkurzacza , głośnikiem . Mogła też rzucić Louisem Juniorem , którego miał na rękach pasiasty . Mogła mnie walnąć czymkolwiek i zakończyć mój monolog ... Ale nie ona oczywiście chyba też bierze udział w operacji ' Wszechświat VS Megan ' . Serio czasami to mam ochotę przybić jej piątkę ... krzesłem ... w twarz ...</i><br />- Znasz mnie ! Powinnaś być na to gotowa . - powiedziałam z rezygnacją w głosie . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ale Megan .... - zaczął Liam .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Twój biustonosz ... - kontynuował Niall .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Jest sexy ! - dokończył Zayn , za co oberwał w ramię od Sam .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Pożyczysz mi na dzisiejszą noc z Haroldem ? - zapytał Louis na co wszyscy obecni wybuchnęliśmy śmiechem .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ale zanim mu pożyczysz to możesz mi się w nim zaprezentować w sypialni . - palnął Hazza za co obdarzyła go wściekłym spojrzeniem . Niby nie widziałam go od tego incydentu na parkingu , ale jakoś z czasem nie było lepiej . Kiedy tylko na niego patrzyłam wszystko wracało , ten zapach , czuły dotyk i smak jego ust . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Aaa ! Głupia Megan przejmuje kontrole nad moim umysłem ... Musze ją zabić nim się wylęgnie ... </i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Ostatni raz posłałam im mordercze spojrzenie i wróciłam do swojego pokoju odkładając stanik . Słyszałam ich śmiechy i kłótnie Louisa z Harrym . Pasiasty chyba był oburzony na niego za to , ze woli spędzić noc ze mną niż z nim . Byłam jeszcze bardziej zła . Na siebie . Po chwili byłam już w salonie i ciągnęłam Samanthe w stronę ogrodu , w którym znajdował się basen . Chłopcy oczywiście musieli skorzystać z okazji i szybko się rozebrali zostając jedynie w bokserkach .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Czemu ja muszę to oglądać ? Bez jaj . Panie Boże ... Nudzi Ci się tam a górze , co ?</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Jako pierwsza wskoczyłam do wody co chyba bardzo zdziwiło chłopców . Po mnie weszła Sami , a następnie Zayn , Liam , Niall i Louis . Harry przypatrywał się wszystkim przez krótką chwilę , a potem wrzasnął coś niezrozumiałego i wskoczył chlapiąc przy tym nas wszystkich . Przypomniało mi się , że w garażu mamy jakieś dmuchane materace , kupione przez Sam , która twierdziła , że kiedyś się przydadzą . Wyszłam z basenu zabierając ze sobą Nialla i poszliśmy po nie . Faktycznie było tam wielkie różowe koło , niebieski fotel , szary i zielony ponton , czerwono-żółte motylki i fioletowa kamizelka .<br />Po 30 minutach razem z blondynkiem wydostaliśmy się z garażu z napompowanymi przyborami do kąpieli i wrzuciliśmy je wszystkie do basenu ku uciesze kąpiących się przygłupków . Bez zastanowienia rzuciłam się na fotel , który próbował ujeżdżać Harry . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Mój fotel !</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Podpłynęłam do niego i zwinnym ruchem usiadłam na nim co zaskoczyło totalnie loczka .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Weź mnie . - powiedział</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Słucham ? - spojrzałam na niego unosząc jedną brew</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Posiedzimy razem . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie ma mowy . - palnęłam co okazało się moim błędem bo kędzierzawy wywrócił fotel do góry nogami . Kiedy się wynurzyłam on bezskutecznie próbował na niego wsiąść . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Harry daj mi to ... - powiedziałam</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ale ja chcę . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ale dzieciom poniżej lat 12 nie wolno . - rzuciłam na co on się zaśmiał .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- No widzisz , nie wolno Ci . - parsknęłam śmiechem .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- To było o Tobie Słoneczko . - powiedziała . Wpadłam na pomysł wskoczenia znienacka i kiedy już się do tego przybierałam podstawił mi się loczek . Wylądowałam w jego objęciach </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Czy moje pomysły są aż tak oczywiste ?</i><br />- Harry kochanie , mogłabym prosić o ten niebieski fotel ? - zapytałam robiąc maślane oczka .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Jak dasz mi buzi to oddam Ci go bez zbędnych słów . - uśmiechnął się cwaniacko w moją stronę .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Wolę całować świnię . - powiedziałam stanowczo .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- To bardzo mi przykro ale o tym możesz pomarzyć . - pokazał palcem na siedzenie . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Westchnęłam ale nie zamierzałam się poddać . Kiedy chłopak się obrócił ja z łatwością wskoczyłam na pływające legowisko . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ejj . - jęknął patrząc na mnie błagalnym wzrokiem .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Dobra chodź tu . - westchnęłam i pomogłam mu jakoś wejść na fotel . Usiadł mi na kolanach i się uśmiechnął . - Ale nie tak . - zaczęłam się kręcić i wylądowałam w wodzie za co spojrzałam na Harrego z rządzą mordu w oczach . On tylko się uśmiechnął i zamknął oczy rozkoszując się słońcem . - Haroldzie Edwardzie Styles ' ie . Ja ci pomogłam , a ty postąpiłeś nieładnie wobec mojej osoby . Teraz rusz dupsko i pomóż mi . - powiedziałam stanowczo . Chłopak tylko westchnął i podał mi rękę , zwinnym ruchem usiadłam mu na kolanach i oparłam o jego tors .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Usiądź bokiem bo jest mi nie wygodnie . - usłyszałam głos loczka . Bez zbędnych kłótni zrobiłam to co kazał i zaczęłam cieszyć się słońcem , które w Londynie było rzadkością . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Harry przestań gapić mi się na cycki . - rzuciłam krótko .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ale nawet na mnie nie spojrzałaś . - skomentował .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- A jest inaczej ? - zapytałam z ironią w głosie .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie . - powiedział i zaśmiał się . - Ale one są takie kształtne , w tym nowym staniczku , który był udanym zakupem musisz wyglądać seksownie . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ja zawsze wyglądam seksownie . - uśmiechnęłam się pod nosem </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- No nie przeczę , ale w nim to już wyjątkowo . - odpowiedział z uśmiechem na ustach . Niby na niego nie patrzyłam ale jego zachowania były mi znane i wiedziałam co w danej chwili robi . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Chciałbyś mnie w nim zobaczyć co ? - rzuciłam poruszając brewkami . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Zapytaj kto by nie chciał Cię w nim zobaczyć . - spojrzałam na niego i zaśmiałam się tylko .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Wiesz Styles pomijając twoja głupotę i to , że jesteś niewyżytym seksualnie człowiekiem , to jesteś całkiem fajny . - rzuciłam patrząc na niego .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Wiesz Megan pomijając to , że jesteś wredna i potrafisz zaleźć człowiekowi za skórę to też jesteś całkiem fajna . - powiedział , a ja zaśmiałam się ponownie . <br />Pomiędzy nami zrodziła się cisza , ale nie taka niezręczna , tylko bardziej kojąca . Oboje rozkoszowaliśmy się pogodą . Trwaliśmy tak z pół godziny . </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Zaraz , zaraz cisza ? </i>Otworzyłam oczy i rozejrzałam się dookoła .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Harry gdzie reszta ? - zapytałam na co chłopak spojrzał na mnie , a później na pusty basen . - Chodź . - zeskoczyłam z jego kolan ciągnąc go za rękę . Chłopak był cały czas za mną , wyszliśmy z basenu i kiedy spojrzałam na niego wybuchnęłam tak głośnym śmiechem , że kilometr dalej ludzie na pewno mnie usłyszeli .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ustał Ci !? - wydusiłam z siebie zszokowana , nie mogłam opanować dużej dawki radości , która widniała na mojej buzi . Chłopak spojrzał na swoje krocze i od razu odwrócił się tyłem . Zauważyłam , że jego twarz oblała się rumieńcami . - Dobra to może ja poczekam w domu , a ty tu się uporasz z tym swoim ... No wiesz . - rzuciłam krótko , zwięźle i na temat nadal się śmiejąc . Oddaliłam się od niego i już po chwili znajdowałam się w domu gdzie wszyscy siedzieli przed telewizją z kawałkami pizzy w ręku . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Gdzie Harry ? - spytał Niall kiedy zauważył , że wchodzę . Słysząc to pytanie zaczęłam się śmiać jak głupia ale opamiętałam się w porę . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- On ... Musiał załatwić taką jedną sprawę . Nie martwcie się o niego , jak tylko się ... Ogarnie to przyjdzie . - uśmiechnęłam się dusząc w sobie przypływ śmiechu i ruszyłam na górę . Weszłam do łazienki i od razu zrzuciłam z siebie mokry zestaw , wchodząc pod prysznic . Zimne krople wody pieściły moją skórę . Po piętnastu minutach relaksu wyszłam spod prysznica i założyłam bieliznę . Wysuszyłam włosy i zabrałam się za moją twarz . Korektorem zakryłam małe niedoskonałości , a maskarą podkreśliłam rzęsy . Na koniec użyłam błyszczyku , którym pokryłam usta . Nałożyłam na siebie </span><a href="http://www.faslook.pl/collection/mniam-5/">TO</a> <span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">i wróciłam do pokoju . Na łóżku siedział Harry .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Megan ja ci to wytłumaczę . - usiadłam obok niego i spojrzałam mu w tęczówki . Ich kolor mnie zachwycał . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Tłumacz . - rzuciłam uśmiechając się lekko .<br /><br /></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">~*~<br /><br /></span><br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Uhuhuhu :D XV rozdział gotowy :P Mrrau , macie tutaj zgodną Megan i zboczonego Harolda :^ Podoba mi się ten rozdział , a wam ? ^.^ Mam nadzieję , że tak i dziękuje za komentarze . Jesteście wielcy , a ja was kocham < 3 </span></div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">
</span></div>
Sintleyhttp://www.blogger.com/profile/14401571673011242462noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-6781140021959318206.post-40269272407674333042012-08-12T22:10:00.002+02:002012-08-12T22:10:51.326+02:00Rozdział XIV<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Perspektywa Harrego .</span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br />Opanowałem swoją złość , ale tylko na tyle aby nikt tego nie zauważył . W środku wrzałem , dosłownie wrzałem . W oddali zobaczyłem już , że ktoś się do nas dosiadł , ale nie sądziłem , że ten chłopak będzie aż tak bezczelny .<br /><i>Jak powiada moja babcia ' W miłości i na wojnie wszystko wolno ' .</i><br />Usiadłem na swoim kocu i przysłuchiwałem się rozmowie . Wszyscy wydawali się zadowoleni z zawartej znajomości ale ja jednak nie widziałem w tym żadnych plusów . Czułem , że z tymi chłopcami jest coś nie tak , a właściwie to jednym z nich . Obserwowałem Megan , dziewczyna wydawała się być szczęśliwa . Uśmiechała się ciągle , była radosna i taka otwarta .<br /><i>Dlaczego ja nie mogę mieć z nią takiego kontaktu !?</i><br />- Megan możemy porozmawiać ? - z przemyśleń wyrwał mnie głos tego całego Mike ' a . Spojrzałem na niego tępym wzrokiem i modliłem się w duchu , aby odpowiedź dziewczyny była negatywna . Ale jednak jak to ja i moje głupie szczęście ...<br />- Tak jasne , czemu nie . - odpowiedziała i już po chwili zaczęli się oddalać . Spojrzałem na Louisa i zacząłem ze zdenerwowania zaciskać pięści . Nie odwracałem wzroku od Megan i Mike , byłem tak zły , że nawet nie zauważyłem kiedy moje dłonie zaczęły krwawić . Usłyszałem przerażający krzyk Sam kiedy spojrzała na mnie , zauważyła krew . Nawet nie wiem jak mogłem przebić paznokciami moja skórę ale to się teraz nie liczyło . Wszyscy rzucili mi z pomocą .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Trzeba to opatrzyć ! - krzyczał Liam .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- O fuu ja tu jem ! - rzucił Niall za co wszyscy obdarzyli go morderczym wzrokiem . Chłopak się speszył i odłożył kanapkę , którą właśnie przeżuwał .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Do samochodu , mam tam apteczkę . - powiedziała Danielle i już po chwili ciągnęła mnie w stronę parkingu . Kazała wszystkim zostać bo niepotrzebny był nam tłok i wymioty osób , które nie najlepiej przeżywają takie sytuacje .<br />Po krótkim spacerku doszliśmy do samochodu . Danielle wyciągnęła z bagażnika małe czerwone pudełeczko ze znakiem szpitalnym i zręcznie je otworzyła . Poczułem pieczenie i lekkie ból , ale to nic w porównaniu do tego co czułem w środku ...<br /></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b>Perspektywa Megan .</b><br /><br /><div style="text-align: left;">
- Nie zdecydowanie nie przepadam za kotami , wolę psy . - chłopak uśmiechnął się promiennie . </div>
<div style="text-align: left;">
- Tak ja chyba też bardziej je preferuje . - przytaknęłam mu i odwróciłam głowę w stronę grupki naszych znajomych . Zobaczyłam wielkie zamieszanie , Sam coś krzyczała , a zaraz po niej wszyscy rzucili się na kogoś i ryknęli . Słychać ich było chyba w przeciągu kilometra . </div>
<div style="text-align: left;">
- Mike tam coś się stało . - powiedziałam zatrzymując go , on odwrócił się i przez chwilę obserwował , zobaczyliśmy wstająca Danielle ciągnącą gdzieś Loczka . Zmartwiło mnie to . Chłopak jednak chyba odebrał to inaczej bo zaczął zmieniać temat i mówił , że to duże dzieci i jakoś sobie poradzą .</div>
<div style="text-align: left;">
- Mike ale tam na prawdę musiało wydarzyć się coś złego . Wróćmy . - powiedziałam stanowczym tonem i ruszyłam w przeciwnym kierunku . Poczułam , że on złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie . Zbliżył swoją twarz do mojej i złożył delikatny pocałunek na moich ustach , który przerodził się potem w bardziej namiętny i zachłanny . Po kilku chwilach oderwałam się od niego i wymierzyłam solidny cios , którym obdarzyłam jego policzek . - Odbiło ci ! Co to miało niby być ! - warknęłam po czym szybkim krokiem udałam się w kierunku kocy i małego jazgoczącej pomiędzy sobą grupki . <br />Po chwili znajdowałam się już przy nich , wszyscy wrzeszczeli . Zaczęłam krzyczeć jak nawiedzona i tym samym osiągnęłam zamierzony skutek , wszystkie twarze były zwrócone ku mnie . Zapanowała cisza jak w grobie .</div>
<div style="text-align: left;">
- Co się stało ? - powiedziałam łagodnie . </div>
<div style="text-align: left;">
- Harry on ... - powiedział Zayn i nie usłyszałam reszty bo popędziłam w kierunku , w który udała się dziewczyna i Loczek . Dobiegłam do parkingu i ujrzałam Danielle stojącą przy Harrym , podeszłam do nich i ujrzałam pełno krwi .</div>
<div style="text-align: left;">
- Co tu się stało ! - powiedziałam załamującym się głosem nie mogąc oderwać wzroku od rąk chłopaka . </div>
<div style="text-align: left;">
- Trochę się skaleczyłem . - rzucił tylko patrząc na swoje ręce .</div>
<div style="text-align: left;">
- Trochę ?<br /><i>No to był jakiś absurd , jego dłonie i ubrania były we krwi , a on mi tu mówi , że się trochę skaleczył . </i><br />- Już . - moje rozważania przeszkodził delikatny głos Danielle . - Opatrzone . Więc ja wracam , a wy sobie tu porozmawiajcie . - rzuciła i odeszła tym samym zostawiając nas samych .<br />- No tak wyszło . - powiedział chłopak .</div>
<div style="text-align: left;">
- Sam to sobie zrobiłeś ? - zapytałam .</div>
<div style="text-align: left;">
- Tak .</div>
<div style="text-align: left;">
- Jak ?</div>
<div style="text-align: left;">
- Głupotą , złością i zazdrością . - powiedział nie odrywając wzroku od moich tęczówek . - Kiedy z nim poszłaś no po prostu nie wytrzymałem , on nie jest ciebie wart ! Uwierz mi . Proszę . - miałam zmieszaną minę i znowu wracamy do tego trudnego tematu ... Nas .</div>
<div style="text-align: left;">
- Kim Ty w ogóle jesteś , żeby mówić mi takie rzeczy . Będę się spotykała z kim chcę i kiedy chcę , a Tobie powinno być nic do tego . Zresztą masz tą ... no jak jej tam ... no tą całą Caroline .</div>
<div style="text-align: left;">
- Przestań ! Nie obchodzi mnie ona , chce Ciebie , a wiem , że ten typ nie jest uczciwy wobec twojej osoby . Uwierz mi Megan ja chce Twojego szczęścia .</div>
<div style="text-align: left;">
- Harry ale jaką ja mam mieć pewność ! - krzyknęłam powstrzymując łzy napływające do moich oczu .</div>
<div style="text-align: left;">
- Masz mi wierzyć . Chcesz być pewna ? - zapytał i już po chwili poczułam jego ciepłe wargi na swoich . Jego pocałunek był delikatny i zarazem namiętny . Objął mnie w pasie i zatonęłam . Zatraciłam się w pocałunku , który wywołał na mojej skórze przyjemny dreszcz . Oderwałam się od niego i zaniemówiłam . Chłopak był oszołomiony i wydawał się być zdziwiony tak samo jak ja . Patrzyłam na niego i nie mogłam się ruszyć . Moje powieki były powiększone , już chyba szerzej otworzyć ich nie mogłam . Po krótkiej chwili w końcu zaczęłam myśleć .</div>
<div style="text-align: left;">
- Ja ... Niech wszyscy przestaną mnie całować do jasnej cholery ! - krzyknęłam i pobiegłam w nieznaną mi stronę . Czułam wzrok chłopaka na sobie i nie wiedziałam co mam myśleć o tej całej sytuacji .</div>
<div style="text-align: left;">
<i>Boże jaka ja jestem ułomna ... Po co przeciągałam ten pocałunek ... Mogłam się oderwać , dać mu w twarz , nabluzgać i sprawić by więcej się do mnie nie odezwał ... Ale jednak nie potrafiłam . Boże jaka ja jestem głupia ... No bez kitu . Teraz to bym się najchętniej uchlała do nieprzytomności i zasnęła w krzakach . Ale wiemy wszyscy jak ostatnio skończył się mój mały wybryk .Wtedy miałam szczęście bo nie natrafiłam na żadnego gwałciciela ani nic a teraz ? Mogłabym spotkać cyrkowca , przespać się z nim i urodzić trójkę dzieci , a potem występować z nimi w cyrku i smażyć prażoną kukurydzę ... Co ja w ogóle tu pierdzielę , moja głupota mnie dobija .</i></div>
<div style="text-align: left;">
Znajdowałam się w lesie , na jakiejś durnej ścieżce . Byłam sama co akurat w tej chwili bardzo mi odpowiadało . Położyłam się na samym środku leśnej drużki i rozłożyłam ręce . </div>
<div style="text-align: left;">
- Jestem lamą ! No kurde mać jestem zwaloną lamą , która ma nasrane w bani i robaki w dupie i nie może usiedzieć w jednym miejscu . A teraz leże na jakiejś leśnej ziemi i gadam sama do siebie . Jest ze mną coraz gorzej . Bitch plis , ta leśna ziemia może być zakupciana przez zwierzątka hasające wokoło drzew . Ale jestem głupia jak but , no normalnie jak but . Chociaż nie , jeszcze gorzej , w końcu but służy jakoś społeczeństwu . - zaprzestałam na prowadzeniu mojego monologu bo usłyszałam jakieś odgłosy . Ktoś mnie wołał , słyszałam coraz donośniejsze krzyki . </div>
<div style="text-align: left;">
- Tam jest ! - zaczął drzeć mordę Louis jak mniemam . Już po krótkiej chwili cała grupa znajdowała się nade mną .</div>
<div style="text-align: left;">
- Meg co ty tu robisz ? - spytała zdezorientowana Sam .</div>
<div style="text-align: left;">
- Tańczę makarenę z moim jednorożcem Stefanem . Nie widzicie ? - rzuciłam sarkastycznie na co wszyscy zanieśli się śmiechem .</div>
<div style="text-align: left;">
- Dobrze z nią będzie . - powiedział Zayn i ponownie wszyscy ryknęli śmiechem .</div>
<div style="text-align: left;">
- Czemu tak tu leżysz ? - spytał po długiej ciszy Mike .</div>
<div style="text-align: left;">
- Bo jestem kołkiem . - odparłam , chyba dawałam dużo radości tym ludziom bo co chwilę wpadali w nagły atak nadmiernej radości , tak jak w tej chwili .</div>
<div style="text-align: left;">
- Doooobrze . Wiec wiemy już , że tańczysz makarenę z jednorożcem Stefanem i jesteś kołkiem leżącym na ziemi .</div>
<div style="text-align: left;">
- Na zakupcianej przez zwierzątka leśne , ziemi . - dorzuciłam . I ponowny wybuch śmiechu z ich strony .</div>
<div style="text-align: left;">
- Okej . Co wąchałaś ? Znalazłaś tu jakieś środki ogłupiające ? - parsknął Louis . - Już wiem paliłaś trawkę ! - wykrzyknął rzucając się na zielone roślinki wyrastające na poboczu . Tarzał się jak jakiś idiota , a potem położył się na plecach i udawał żuczka , który nie może się podnieść . Wywołał tym samym śmiech pozostałych . Nawet ja się zaśmiałam .</div>
<div style="text-align: left;">
<i>A jednak jest ktoś z większymi zaburzeniami psychicznymi niż ja .</i></div>
<div style="text-align: left;">
- Louis już dobrze , nie martw się nie paliłam trawki . </div>
<div style="text-align: left;">
- A wiec kora ? - palnął podbiegając do drzewa , zaczął walić pięściami w pień i krzyczeć , że jest złem i zniszczyło mi dzieciństwo . Nagle usłyszeliśmy trzask i jedna z gałęzi zaczęła spadać z molestowanego obecnie przez pasiatego drzewa . Spadło zaraz koło Louisa . Zamilkliśmy . Po chwili jednak Lou się odezwał .</div>
<div style="text-align: left;">
- Ale urwał ! - no i ponownie ryknęliśmy śmiechem .<br /><br /><br /><br /><div style="text-align: center;">
~*~<br /><br /><br /><div style="text-align: left;">
Dobra mamy czternastkę . :D Taki trochę jakiś zakręcony ten rozdział . Lubię monolog Megan ^.^ Aww xxx I w końcu pocałunek z Hazzą ... i Mike ' m XD Tego się nie spodziewaliście :D I ja też nie ^^ Jakoś tak mi się ubzdurało jak to pisałam . This is Sparta ja wam powiadam :D :* Ponad 2000 tysiące wejść :O jesteście wielcy . ; ** ♥</div>
</div>
</div>
</span></div>
</div>Sintleyhttp://www.blogger.com/profile/14401571673011242462noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-6781140021959318206.post-31389886480214441052012-08-11T22:27:00.001+02:002012-08-11T22:27:22.714+02:00Rozdział XIII<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Megan ! Megan wstawaj ! - krzyczał Harry wbiegający do mojego pokoju . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Wyjdź i daj mi spać . - odpowiedziałam dosyć spokojnie i nakryłam się kołdrą po sam czubek nosa . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ale musisz mi pomóc ! - darł się loczek w niebo głosy wskakując na moje łóżko . Żeby uniknąć dość drastycznych środków , które już się we mnie gotowały wstałam i spojrzałam na niego . Było w nim coś dziwnego , a właściwie to w jego fryzurze . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Co ci się stało ? - zaczęłam się śmiać jak głupia , a ten tylko spiorunował mnie wzrokiem .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Bo Louis powiedział , że chce rozczesać mi włosy , no i się zgodziłem , a ten idiota wkręcił mi grzebień w loki i teraz nie mogę go wyciągnąć ! - chłopak zaczął się skarżyć , a ja ryknęłam jeszcze głośniejszym śmiechem .<br /><i>Jak on w ogóle mógł pozwolić pasiastemu dotknąć swoich włosów ? </i><br />- Dobra chodź pomogę ci . - powiedziałam spokojnie patrząc na niego .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Serio ? Pomożesz ? Przecież ty nigdy nie pomagasz ? - Loczek wybałuszczył na mnie oczy i patrzył z niedowierzaniem . Podszedł bliżej i dotknął ręka mojego czoła . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Co Ty robisz ćwoku ? - spytałam zgryźliwie .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Sprawdzam czy nie masz gorączki . Daj Doktor Styles się Tobą zajmie . - zaoferował się i chwycił mnie w pasie przerzucając sobie przez ramię . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Harry debilu puść mnie ! Puść no ! - biłam go pięściami w plecy . <br /><i>A więc tak czuje się worek ziemniaków .</i> </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Jesteś pewna , że chcesz aby Cię puścił ? - zapytał rozbawiony . Obejrzałam się i zauważyłam , że stoimy przed schodami . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- NIE ! Nawet się nie waż ! - ryknęłam i ponownie razem z loczkiem wybuchliśmy śmiechem . Czułam się dość niekomfortowo , ponieważ moja twarz znajdowała się na wysokości jego tyłka . Nie było mi miło . Weszliśmy do kuchni gdzie już wszyscy jedli śniadanie .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- O widzę , że obudziłeś już naszą pijaną sierotkę Marysię . - rzucił Louis kiedy pojawiliśmy się w kuchni . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Chcesz stracić swoje przyrodzenie dzisiejszego ranka Lou ? - spytałam sarkastycznie na co ten tylko złapał się za kroczę i powiedział . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Eleanor uratujesz mnie prawda ? - objął swoją partnerkę w pasie . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Czy ja wiem ? I tak nie mam z ciebie pożytku . - palnęła na co wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem . - Żartuję oczywiście . - poprawiła się i dała buziaka pasiastemu . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Harry mógłbyś mnie już postawić ? - zapytałam z nadzieją w głosie . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Podoba mi się tak jak jest . - odpowiedział . <br /><i>Jestem pewna , że na jego ustach ukazała się wtedy ten głupkowaty uśmieszek . Jestem tego pewna ! </i><br />- Ale mi nie uśmiecha się patrzenie ciągle na twoje szanowne cztery litery więc weź mnie już postaw z łaski swojej . Usłyszałam śmiech chłopaków i westchnięcie kędzierzawego . Chwile potem stałam już na nogach . - Dziękuje . - powiedziałam i uśmiechnęłam się promiennie do gromadki przy stole . - Co macie dobrego ? - zapytałam .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nalechniki z dżemorem ! - krzyknął Niall z pełną buzią . Przysiadłam się do nich i nałożyłam sobie jednego . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Jedziemy dziś nad jezioro . - powiedział Zayn i objął Sam .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- O której ? - rzuciłam .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Zaraz . - powiedział Liam .<br />- Jak to zaraz , przecież rano jest . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Rano ? Jest przed dwunastą . - skomentował to Louis . Otworzyłam szerzej oczy i dojadłam naleśnika . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- To ja zaraz wracam . - wbiegłam na górę i tyle ich widziałam .<br /></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">***<br /><br /><div style="text-align: left;">
- Megan chodź już ! - krzyknęłam Sam .</div>
<div style="text-align: left;">
- Idę , idę ! - odpowiedziałam pakując jeszcze Ipoda do torebki . Byłam ubrana w <a href="http://www.faslook.pl/collection/mry-mry-3/" style="text-align: center;">TO</a> . Pod spodem miałam tylko mój <a href="http://www.faslook.pl/collection/uk-13/" style="text-align: center;">Strój Kąpielowy</a> .Wybiegłam z pokoju i szybkim krokiem udałam się do samochodu . Spojrzałam na zebranych i zrobiłam minę typu <i>What The Fuck .</i></div>
<div style="text-align: left;">
- Jak wy chcecie zmieścić się w siedmioosobowym busie w dziewięć osób ?<br />- Pytaj lepiej na czyich kolanach chcesz siedzieć . - odpowiedział Louis siadający za kierownicą . Spojrzałam po wszystkich obecnych . Liam przytulał Danielle i wymieniali się śliną , Zayn trzymał na kolanach Sam . Eleanor siedziała z przodu na miejscu pasażera . Niall trzymał na kolanach wszystkie torby i wielką paczkę Chipsów . </div>
<div style="text-align: left;">
<i>No dam sobie rękę uciąć , że zrobili to specjalnie .</i></div>
<div style="text-align: left;">
Zostały jedyne wolne kolana . Wzięłam głęboki wdech i zapakowałam się do busa . Usiadłam na kolana loczka i patrzyłam przez okno . Poczuła ciepłe ręce oplatające mój brzuch .</div>
<div style="text-align: left;">
- I co udało Ci się wyjąć ten grzebień ? - spojrzałam na niego , a ten tylko się uśmiechnął . </div>
<div style="text-align: left;">
- Sam mi pomogła . - uśmiechnął się patrząc przez okno . </div>
<div style="text-align: left;">
- Wiesz , że masz dżem na wardze ? - spytałam próbując opanować wybuch swojego śmiechu . </div>
<div style="text-align: left;">
- To go zdejmij . Swoimi ustami . - powiedział i zaczął machać brwiami . W pojeździe wszyscy zaczęli drzeć mordy .</div>
<div style="text-align: left;">
- Całuj ! Całuj ! Całuj ! - nie chciałam zwracać na to uwagi i wyjęłam chusteczkę z torby wycierając tym samym dżem z twarzy kędzierzawego . Zgromadzeni jęknęli niezadowoleni i zajęli się sobą .<br /><br /><div style="text-align: center;">
***<br /><br /><div style="text-align: left;">
Leżę na kocyku , a koło mnie jest Danielle . Chłopcy wyciągnęli Sam i Eleanor do wody . Współczuję im . Nagle poczułam , że ktoś odciął mi dopływ słońca . </div>
<div style="text-align: left;">
- Drogi człowieku jeśli chcesz jeszcze trochę sobie pożyć to z łaski swojej ruszą tą swoją dupę i zejdź mi ze słoneczka . - powiedziałam najmilszym głosem na jaki tylko udało mi się zdobyć . Osoba , do której mówiłam chyba jednak miała inne zamiary bo już po chwili byłam w objęciach Hazzy , który niósł mnie do wody . Był zimny i cały mokry , a ja wcale nie chciałam się kąpać .</div>
<div style="text-align: left;">
- Puść mnie pedobearze jebany gwałcicielu nieumyty ! - zaczęłam krzyczeć mu prosto do ucha . W rezultacie usłyszałam tylko .</div>
<div style="text-align: left;">
- Zamknij buzię księżniczko moja najpiękniejsza umyta . - pozostali ryknęli śmiechem , a ja szerzej otworzyłam oczy patrząc na chłopaka . Nim się zorientowałam staliśmy już w wodzie . </div>
<div style="text-align: left;">
- Harry nie wrzucaj mnie ! Zrobię co chcesz , ale mnie nie wrzucaj ! - powiedziałam błagalnym tonem robiąc maślane oczka . </div>
<div style="text-align: left;">
- Buzi ! - rzucił szybko i zdecydowanie .</div>
<div style="text-align: left;">
- A ble ! Wolałabym całować świnie ! - odpowiedziałam mu i tym samym wylądowałam w wodzie . Pod wodą pociągnęłam chłopaka za nogę . Wynurzyłam się , a on stał z uśmiechem na twarzy .</div>
<div style="text-align: left;">
- Ale jak ty ... Miałeś się przewrócić i być teraz pod wodą ! - krzyknęłam starając się wywrócić go . Złapałam za jego ramiona i naparłam całym swoim ciałem . Chłopak nawet nie drgnął . Popchnęłam jeszcze mocniej opierając się o niego . Nie spodziewałam się tego , że on rozluźni się i w rezultacie wylądowałam na nim . Było tu płytko , nawet nie zdawałam sobie z tego sprawy . Dziwnie to musiało wyglądać bo siedziałam okrakiem na chłopaku . Podniosłam się szybko i podałam mu rękę . On tylko się śmiał . <br />Wyszłam na piasek i zauważyłam jakiś sklepik niedaleko . Postanowiłam kupić tam coś do picia . Wzięłam torbę i naciągnęłam okulary na oczy . Nikt chyba nawet się nie zorientował , że sobie poszłam . Zatrzymałam się przed barem i poprosiłam o wodę . Poczułam intensywny zapach męskich perfum , odwróciłam głowę i zobaczyłam tego chłopaka , któremu zwymiotowałam do samochodu . On uśmiechnął się do mnie i chyba czekał aż się odezwę . W tym samym czasie barman podał mi wodę , zapłaciłam za nią i zupełnie ignorując tego palanta ruszyłam w stronę koców z moimi ... przyjaciółmi ? <br /><i>Dziwnie brzmi . </i><br />- Megan zaczekaj ! - usłyszałam głos chłopaka . Odwróciłam się i spostrzegłam , że idzie w moją stronę .</div>
<div style="text-align: left;">
- Odczep się ! Ja nawet nie wiem jak ty się nazywasz . Przyjaciółka i przygłupki zabronili mi rozmawiać z nieznajomymi . - ryknęłam i chciałam odejść ale on złapał mnie za rękę . </div>
<div style="text-align: left;">
- Mike . Tak mam na imię . Chciałem Cię przeprosić za to jak Cię potraktowałem wczoraj . Nie powinienem się tak zachowywać . Przepraszam . </div>
<div style="text-align: left;">
Nie powiem , schlebiało mi to , ze pierwszy raz to ktoś przeprasza mnie , a nie ja jego . Uśmiechnęłam się i postanowiłam dać już sobie spokój z moją pieprzoną dumą . Przyczyniło się pewnie do tego też to , ze był tak cholernie przystojny . </div>
<div style="text-align: left;">
- Dobra , niech Ci będzie . Śledzisz mnie ? - popatrzyła na niego i rozejrzałam się . </div>
<div style="text-align: left;">
- Nie , po prostu z kolegami zrobiliśmy taki mały wypad . - Uśmiechnął się . Otworzyłam usta i chciałam zapytać czy może zechce się przysiąść do mnie i moich znajomych ale dwie ciepłe ręce obejmujące mnie w talii przeszkodziły mi zadać to pytanie . Odwróciłam głowę w bok i zobaczyłam pocieszna głowę Harrego . Chociaż akurat teraz na jego twarzy malował się smutek . Wyszarpnęłam się z jego uścisku i dopiero teraz zauważyłam , że Mike nadal trzyma mnie za rękę . Ostrożnym ruchem jakoś wyswobodziłam swoją dłoń . </div>
<div style="text-align: left;">
- Meg czekamy na Ciebie . - usłyszałam z ust Loczka , widziałam również zdenerwowanie w jego zielonych paczadłach . On po prostu chciał zabić Mike ' a spojrzeniem . Gdyby umiał to robić , to chłopak na pewno leżałby już martwy . </div>
<div style="text-align: left;">
- Masz chłopaka ? - zapytał bez ogródek mój nowy kolega . Widziałam zdziwienie malujące się na jego twarzy . Zerknęłam na Hazzę i wybuchnęłam głośnym śmiechem . Czułam się tak niezręcznie kiedy oni miażdżyli się wzrokiem . </div>
<div style="text-align: left;">
- Nie , Harry to tylko kolega . - powiedziałam starając się zachować spokój . Widziałam obłęd w ich gałkach ale starałam się jakoś rozluźnić atmosferę . Z transu wyrwał ich Louis , który właśnie objął mnie ramieniem . </div>
<div style="text-align: left;">
- Harry ? Megan ? I osobo której nie znam ? Co wy tu robicie ? - zapytał z entuzjazmem .</div>
<div style="text-align: left;">
- Właśnie sobie trochę rozmawiamy . - rzuciłam krótko i posłałam wyraźny sygnał pasiastemu , że ma zabrać stąd loczka . Zrozumiał , bo już po chwili ciągnął Hazzę w stronę baru . </div>
<div style="text-align: left;">
- Przepraszam za nich . - powiedziałam trochę speszona . - Chciałam zaproponować abyś przeniósł się z przyjaciółmi gdzieś tam bliżej nas ale teraz to już chyba ... </div>
<div style="text-align: left;">
- Z wielką chęcią . - odpowiedział krótko i krzyknął coś w stronę siedzących na ręcznikach chłopców . Kiedy już zebrali swoje rzeczy i przyszli do nas przypomniałam sobie ich grę na ulicy . Trochę rozjaśniło mi się w umyśle ale nie wiele z czego byłam niezadowolona . Wszyscy ruszyliśmy w odpowiednią stronę . Mike powiedział , żeby zaprowadziła chłopców , a on pójdzie kupić zaopatrzenie bo ' <i>Lubię sobie popić ' .</i> Tak to skwitował . Zrobiłam co kazał i poszłam z jego kolegami .<br /><br /><div style="text-align: center;">
<span style="font-weight: bold;">Perspektywa Harrego .</span><br /><br /><div style="text-align: left;">
- ... Trzymał ją za rękę ! Nie zna człowieka , a trzyma go za rękę !? Przecież gdy ja ją dotknę to zaczyna się drzeć jakbym był nosicielem HIV co najmniej ! A on trzymał ją za rękę tak o ! - krzyczałem te słowa Louisowi prosto w twarz , chłopak tylko co jakiś czas uspokajał mnie . Wysłuchał do końca .<br />- Słuchaj Harry , może to jakiś dawny znajomy . Nie masz co się złościć . - odpowiedział starając się przekonać mnie do tego .<br />- Trzymał ją za rękę ! - wpadłem w jeszcze większą złość . - To musi coś znaczyć !</div>
<div style="text-align: left;">
- Poczekaj stary , skocze do toalety i wrócimy do tej rozmowy . - powiedział Lou i oddalił się aż w końcu zniknął z pola widzenia .</div>
<div style="text-align: left;">
Usłyszałem chrząknięcie i odwróciłem się gwałtownie , spojrzałem w facjatę tego faceta , który najwidoczniej ma coś do mojej Megan ! <i>Znaczy jeszcze nie mojej , ale już niedługo . Taki miałem przynajmniej zamiar . </i>Czułem , że coś z tym typkiem jest nie tak . <i> </i>Zamawiał jakiś alkohol , patrzyłem na niego , a ten nawet nie zwracał na mnie uwagi . Kiedy już miał zamiar odchodzić rzucił mi jedno spojrzenie i powiedział .</div>
<div style="text-align: left;">
- Ona i tak będzie moja . - uśmiechnął się triumfalnie i odszedł , a ja zacząłem gotować się ze złości .<br /><br /><br /><div style="text-align: center;">
~*~<br /><br /><div style="text-align: left;">
<br />Aww :D Będzie wojna o serce Megan XD Zdradzę wam to ^.^ This is Sparta ^__* < lol > Tylko takie wyrażenie mi tu pasuje :D Wiecie , że jesteście zajebiści ? No to już wiecie . Kocham was za wszystkie komentarze i za wszystkich obserwowanych i za tyle wejść . Aż nie umiem wyraźić całej swojej radości :D :** ♥ </div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</span></div>Sintleyhttp://www.blogger.com/profile/14401571673011242462noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-6781140021959318206.post-59572683887602721002012-08-11T12:26:00.006+02:002012-08-11T12:29:11.751+02:00Rozdział XII<br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Obudziły mnie bezczelne promienie słoneczne , wdzierające się przez okno pokoju . Poczułam wielki ból nasilający się w okolicach moich skroni . Przeklęłam w duchu i z wielkim trudem otworzyłam oczy .<br /><i>Boże co ja wczoraj robiłam ? Kozy pasałam ? </i>Rozejrzałam się po pomieszczeniu i po chwili zastanowienia stwierdziłam , że nie znajduję się w swoim pokoju . Przekręciłam głowę w bok i zamarłam . Leżałam w łóżku z jakimś obcym facetem w samych bokserkach . Zerwałam się z wyra i stanęłam na równe nogi . Od razu tego pożałowałam bo wylądowałam na podłodze . </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Nie wiedziałam , że moje ciało jest tak obolałe .</span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"> </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"> Byłam w samej bieliźnie i jakiejś czarnej koszulce , która zapewne należała do mojego łóżkowego partnera . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Skąd ja się tu wzięłam !? Kim on jest !? Dlaczego moje ciuchy porozrzucane są po całym pokoju ? Miałam wrażenie , że mam </i></span><span style="background-color: black; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="font-style: italic; line-height: 19.200000762939453px;">Déjà vu</span><span style="line-height: 19.200000762939453px;"><i> ... Ale wtedy byłam w swoim pokoju i z Harrym .</i><br />Chłopak nadal smacznie chrapał , korzystając z okazji założyłam na siebie moje wczorajsze ubrania . Podniosłam się z ziemi i o dziwo jako tako udało mi się utrzymać równowagę . Obrałam sobie kierunek i ruszyłam przed siebie starając się nie narobić hałasu . Nie odrywałam wzroku od śpiącego chłopaka , szłam na przód . Otrząsnęłam się dopiero wtedy gdy walnęłam w ścianę . Wylądowałam na podłodze i panicznie spojrzałam w stronę łóżka . Cisza . Chyba miał twardy sen . Na moje szczęście . Podjęłam próbę podniesienia się i po kilku chwilach w końcu stanęłam . Pociągnęłam za klamkę i usłyszałam .</span></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: black; line-height: 19.200000762939453px;">- Już idziesz ? - odskoczyłam od drzwi jak oparzona i przylepiłam plecy do ściany , naparłam na nią z całych sił i zacisnęłam pięści . Spojrzałam na chłopaka , miał rozbawiony wyraz twarzy więc pewnie widział moje zmagania z tym jego małym torem przeszkód . </span></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: black; line-height: 19.200000762939453px;">- Jak się tu znalazłam ? - odparłam zupełnie ignorując jego wcześniejsze pytanie . On uniósł jedną brew do góry i wlepił we mnie wzrok .</span></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: black; line-height: 19.200000762939453px;">- Serio nie pamiętasz ? - zapytał jak na idiotę przystało . Musiałam skorzystać z okazji .</span></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: black; line-height: 19.200000762939453px;">- A myśli , że gdybym pamiętała to pytałabym Ciebie kołku ? - rzuciłam krótko i zgryźliwie .</span></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: black; line-height: 19.200000762939453px;">- Wczoraj byłaś milsza . </span></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: black; line-height: 19.200000762939453px;">- Nie bywam miła . Wczoraj to było dawno i nie prawda . - warknęłam . - Odpowiesz na moje pytanie czy mogę już iść ? - przeczesałam palcami moje niesforne włosy i ponownie zawiesiłam na nim wzrok , patrzył na mnie jak na jakiś okaz w muzeum .</span></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: black; line-height: 19.200000762939453px;">- No wiesz byłaś pijana , wpadłaś na mnie , zabrałem cię do domu bo nie chciałaś ze mnie zejść , a potem zrzuciłaś z siebie ubrania i klapnęłaś na moje łóżko . Przyodziałem Cię w jakąś koszulkę bo komary by Cię zgryzły i tyle . - odpowiedział nie przestając mnie obserwować . Potem wstał i wyszedł z pokoju zostawiając otwarte drzwi . Poszłam za nim , chciałam dowiedzieć się czegoś więcej . </span></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: black; line-height: 19.200000762939453px;">- Ale jak to ? Zawsze zabierasz do domu napotkane na drodze pijane damy ? - zmierzyłam go wzrokiem .</span></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: black; line-height: 19.200000762939453px;">- Nie , po prostu ty nie byłaś w stanie utrzymać się na nogach , a co więcej wrócić do domu więc zlitowałem się . W sumie to nie wiem o tobie nic , nawet się nie przedstawiłaś . - zwrócił sie ku mnie oczekując odpowiedzi .</span></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: black; line-height: 19.200000762939453px;">- Megan .</span></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: black; line-height: 19.200000762939453px;">- Ładne imię .</span></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: black; line-height: 19.200000762939453px;">- Wiem . - spojrzał na mnie i na jego twarzy pojawił się uśmiech . Chłopak właśnie parzył kawę .</span></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: black; line-height: 19.200000762939453px;">- Wiem ? Serio ? Tylko tyle ? - teraz był już rozbawiony . - Wiedziałem , że jesteś inna ale że aż tak odszczekana i niewychowana . - uniósł obie brwi patrząc na mnie . Spojrzałam na niego spode łba i wywróciłam oczami .</span></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: black; line-height: 19.200000762939453px;">- Idę . - rzuciłam krótko i udałam się w stronę wyjścia . Szarpnęłam za klamkę pierwszych lepszy drzwi i o dziwo znalazłam się w łazience . Z głupią miną z niej wyszłam i spojrzałam na chłopaka . Śmiał się ze mnie .<br /><i>I to ja tu jestem niewychowany ?</i></span></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: black; line-height: 19.200000762939453px;">- Korytarzem na lewo . - zasugerował . Uśmiechnęłam się i z godnością , która mi jeszcze została udałam się za wskazaniami chłopaka . Odnalazłam drzwi i wyszłam na zewnątrz . Jak się okazało na klatkę . Chłopak najwidoczniej mieszkał w bloku na drugim piętrze . Skierowałam się po schodach w dół i w końcu wydostałam z obskurnej kamienicy . To co zastałam na zewnątrz jednak nie było taką dobrą alternatywą .<br /><i>Co ja w slamsach jestem ?</i></span></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: black; line-height: 19.200000762939453px;">Stałam w jakimś zakamarku Londynu . W powietrzu dało się wyczuć stęchliznę i dym papierosowy . Rozejrzałam się na boki i pierwsze co zrzuciło mi się w oczy to rozerwany stanik przy kontenerze . Wstrząsnął mną ten widok i odwróciłam wzrok .</span></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: black; line-height: 19.200000762939453px;">Czułam się jak w jakimś miejscu zbrodni i gwałtu , zbierało mi się na wymioty . Głowa nadal mi pękała i jeszcze ten smród . Szybkim krokiem udałam się w kierunku ulicy . Pogoda była paskudna , a ja jak ostatnia debilka szłam w krótkich spodenkach i bokserce z misiem . Czułam się okropnie , wszędzie ten jazgot , po prostu masakra . Spojrzałam na tabliczkę i zdziwiło mnie to co tam zobaczyłam . Znajdowałam się zupełnie po drugiej stronie miasta , a do domu szmat drogi przede mną . Zaklęłam pod nosem i obrałam kurs . Kierunek moja łóżko . </span></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="line-height: 19.200000762939453px;"><br />***</span></span><br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="line-height: 19.200000762939453px;">Idę już od godziny , po drodze wstąpiłam jeszcze do kawiarni gdzie zamówiłam kawę na wynos . Nie przewidziała tego , że nie będzie mnie stać na nią . W kieszeni miałam tylko jakieś drobne , których brakowało do ceny mojej wymarzonej kofeiny . Kasjerka na szczęście była wyrozumiała i zastawiła za mnie resztę , za co byłam jej dozgonnie wdzięczna . No i teraz sobie spaceruje ulicami Londynu . Byłoby całkiem miło , ale wszystko psuła pogoda i hałas . Pękała mi głowa . Usłyszałam klakson wozu i ktoś się koło mnie zatrzymał .</span></span></div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"></span><br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="line-height: 19.200000762939453px;">- Może podrzucić ? - zapytał , spojrzałam na kierowce i zdałam sobie sprawę , że to ten z łóżka . Nie miałam nic do stracenia , jedynie mogłam zyskać więc wsiadłam . - Zostawiłaś to . - podał mi przedmiot . Jak się okazało to był mój telefon .</span></span></div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"></span><br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="line-height: 19.200000762939453px;"><i>To ja go cały czas przy sobie miałam ?</i></span></span></div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><div style="text-align: left;">
<span style="line-height: 19.200000762939453px;">Zerknęłam na wyświetlacz i ujrzałam sześćdziesiąt trzy nieodebranych połączeń , czterdzieści wiadomości . Zgięło mnie w pół .<br /><i>Oni się martwili , a ja jak kretynka nie dałam nawet znaku życia . Pewnie myślą , że leże w jakichś krzakach zgwałcona i pokrojona na kawałki tasakiem do mięsa . </i><br />Obrzydziła mnie ta myśl i zwymiotowałam na wycieraczkę . Usłyszałam krzyk chłopaka . Darł mordę jakby go ktoś kijem zdzielił , a ja wzięłam chusteczki , które znalazłam w schowku i zaczęłam wycierać swoja buzie . Jakimś cudem nie zarzygałam swoich butów . Dziękowałam za to w duchu . Otworzyłam szybę bo zaczęło strasznie śmierdzieć . Tamten idiota dalej się darł . </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="line-height: 19.200000762939453px;">- Przestań drzeć tą twarz ! Głowa mi pęka ! - rzuciłam .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="line-height: 19.200000762939453px;">- Zapaskudziłaś mi cały samochód ! </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="line-height: 19.200000762939453px;">- Jaki tam cały tylko miejsce pasażera !</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="line-height: 19.200000762939453px;">- Było mówić , że źle się czujesz !</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="line-height: 19.200000762939453px;">- To było jechać ostrożniej ! Masz tu nie wygodnie jak w jakimś ruskim czołgu i na mnie się drzesz ! - ryknęłam i pożałowałam tego bo ból mojej głowy nasilił się . Chłopak z piskiem opon zahamował i wyszedł z samochodu , po chwili drzwi pasażera otworzyły się i usłyszałam .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="line-height: 19.200000762939453px;">- Wysiadaj ! - rzuciłam mu mordercze spojrzenie<br />- Słucham ? - parsknęłam</span><br />
<span style="line-height: 19.200000762939453px;">- Wynoś się z mojego samochodu ! - zaczął się jeszcze bardziej drzeć , jego twarz poczerwieniała . Wyglądał jak jakiś pedofil , który opił się za dużo Kubusia .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="line-height: 19.200000762939453px;">- Palant ! - rzuciłam krótko i wyszłam z samochodu odpychając rękoma chłopaka , zaczęłam się oddalać . Do domu miałam już całkiem niedaleko . Ucieszyła mnie ta myśl , więc przyspieszyłam kroku i po czterdziestu ośmiu minutach znajdowałam się pod moim kochanym domkiem . Otworzyłam drzwi i usłyszałam tupanie . Do pomieszczenia wpadli Sam i Zayn . Przyjaciółka chyba nie spała przez noc bo widać było jej podkrążone oczy , przyczyniły się pewnie do tego też łzy , które płynęły po jej policzkach . Obydwoje rzucili się na mnie i chcieli wyściskać ale ja pod wpływem ich ciężaru opadłam na ziemię . </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="line-height: 19.200000762939453px;">- Boże Megan gdzie ty byłaś całą noc ! - krzyknęła zapłakana Sam . </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="line-height: 19.200000762939453px;">- Proszę zamknij twarz . Zróbcie to dla mnie . Proszę . - przytknęłam tym samym palec do ust dla lepszego efektu . Zrzuciłam swoje convers ' y i powędrowałam do salonu . Oni już o nic nie pytali , a ja odpłynęłam w ramiona Morfeusza wtulając się w kanapę .</span><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="line-height: 19.200000762939453px;">***</span><br />
<br />
<div style="text-align: left;">
<span style="line-height: 19.200000762939453px;">Otworzyłam swoje zaspane oczy . Teraz czułam się o wiele lepiej . Podniosłam się z sofy , na której spędziłam dobrych kilka godzin . Było ciemno , pogaszone lampy . Za oknem blade światło dawał księżyc i lampki ogrodowe . Podniosłam się i chciałam zrobić krok do przodu lecz coś uniemożliwiło mi manewr . Rąbnęłam z hukiem o podłogę i wydałam z siebie dziki pisk . Od razu zapaliło się światło i mrużąc powieki zobaczyłam leżącego przy kanapie Niall ' a . A więc to on kładzie mi kłody pod nogi , w tym przypadku poświęcił siebie . Przy włączniku światła stał Harry z muchołapką . Popatrzyłam na niego jak na idiotę .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="line-height: 19.200000762939453px;">- Chciałeś gwałciciela muchołapką zaatakować ? - rzuciłam sarkastycznie wlepiając oczy w chłopaka . </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="line-height: 19.200000762939453px;">- Może . - powiedział i pospiesznie schował przedmiot za swoimi plecami . - Chodź ze mną . </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="line-height: 19.200000762939453px;">- Nigdzie z tobą nie mam zamiaru iść . - popatrzyłam na Niall ' a , a ten nadal smacznie spał . Zdziwiło mnie to bo narobiłam tyle hałasu . Loczek chyba domyślił się o czym myślę bo powiedział . </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="line-height: 19.200000762939453px;">- Wiesz nie spaliśmy ubiegłej nocy bo wszyscy szukaliśmy Ciebie . Gdzie byłaś ? - zapytał z ciekawością . </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="line-height: 19.200000762939453px;">- Marsjanki mnie porwały Styles . A ty jesteś ostatnią osoba , z którą mam ochotę teraz porozmawiać . </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="line-height: 19.200000762939453px;">- Nie masz wyjścia , chodź . - odpowiedział i wycofał się . Wzięłam głęboki wdech i po chwili wypuściłam powietrze ze świstem . Okryłam blondyna kocykiem i udałam się za kędzierzawym gasząc przy tym światło w salonie . Zawędrowałam do swojego pokoju . Hazza siedział już na moim łóżku .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="line-height: 19.200000762939453px;">- Musimy pogadać . </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="line-height: 19.200000762939453px;">- Nie widzę najmniejszego powodu dla , którego musielibyśmy to robić. - palnęłam .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="line-height: 19.200000762939453px;">- A ja sądzę , że muszę ci coś wyjaśnić . </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="line-height: 19.200000762939453px;">- Dobra , mów , ale szybko .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="line-height: 19.200000762939453px;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="line-height: 19.200000762939453px;"><i>I zaczęło się , chłopak tłumaczył mi co tak na prawdę zobaczyłam . Bronił się jak tylko mógł i przepraszał za swoje zachowanie . Dowiedziałam się paru ciekawych wiadomości o tej całej jego Caroline . Nie dopuszczałam do siebie myśli , że on mógł z nią ... Blee a Fuu to niesmaczne , przecież to starsza kobieta , a on jest jeszcze dzieckiem . Umysłowo to chyba nawet nie zabrnął dalej niż gimnazjum . W końcu poznałam całą historię Harolda Edwarda Stylesa i Caroline Flack prezenterki telewizyjnej , którą poznał Harry jeszcze za czasów X Factora . Dopiero teraz dowiedziałam się tak na prawdę jak oni zostali sławnym boy band ' em . Do tej pory nie miałam zielonego pojęcia i jakoś nie obchodziło mnie to specjalnie . </i><br /><br />- Dobra uznajmy , że w to wierzę . </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="line-height: 19.200000762939453px;">- Po co w ogóle wtedy do mnie przyszłaś .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="line-height: 19.200000762939453px;"><i>I tu mnie zagiął , nie wiedziałam co mam powiedzieć .</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="line-height: 19.200000762939453px;">- Nie miałam się nad kim znęcać . - palnęłam . Chłopak popatrzył na mnie dziwnie .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="line-height: 19.200000762939453px;">- Samantha mówiła coś innego . - powiedział z satysfakcją w głosie .<br /><i>Niech to szlag . Później się nią zajmę . </i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="line-height: 19.200000762939453px;">- Co Ci powiedziała ? - zerknęłam na niego próbując ukryć zdenerwowanie </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="line-height: 19.200000762939453px;">- Hmm , podobno przyszłaś , żeby mi coś wyznać . - poruszył śmiesznie brwiami , a ja walnęłam go w ramie . - Skąd ty masz tyle energii ? Osiem godzin temu ledwo się na nogach trzymałaś .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="line-height: 19.200000762939453px;">- Dla Ciebie Styles zostawiam sobie specjalnie pokłady energii . - zaśmiałam się .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="line-height: 19.200000762939453px;">- Muszę zapamiętać . - uśmiechnął się . - Dlaczego tak zareagowałaś jak zobaczyłaś mnie z nią . Czyżbyś była o mnie zazdrosna ? - zaczęłam się śmiać jak ujarana próbując ukryć rumieńce na moich policzkach .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="line-height: 19.200000762939453px;">- Zazdrosna ? O Ciebie ? Masz wybujałą fantazję ... Loki to Ci chyba mózg przygniotły . - rzuciłam jąkając się . </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="line-height: 19.200000762939453px;">- Oj no przyznaj się . Lecisz na mnie prawda ? - powiedział z wielkim entuzjazmem . </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="line-height: 19.200000762939453px;">- Przestań ! Leci to na Ciebie tylko deszcz . - zaczęłam się śmiać . - Idź już chcę iść pod prysznic . </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="line-height: 19.200000762939453px;">- Chętnie popatrzę . Mogę też umyć Ci plecki ! - powiedział radośnie . </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="line-height: 19.200000762939453px;">- W innym życiu . Wypad . - pokazałam na drzwi , a on westchnął i wyszedł z mojego pokoju tym samym zostawiając mnie samą . Zadowolona udałam się pod wymarzony prysznic . Krople wody koiły mnie . Po pół godzinnym staniu wytarłam się i ubrałam w pidżamę . Było po czwartej więc udałam się do łóżka i dosyć szybko zasnęłam . </span><br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="line-height: 19.200000762939453px;">~*~</span><br />
<br />
<br />
<div style="text-align: left;">
<span style="line-height: 19.200000762939453px;">Yeach ! :D Ale mi się szybko napisało dwunastkę :P Jestem szczęśliwa :P Jak wam się podoba moi mili ? : ) Bo mi nawet , nawet ; > Nie ma to jak moja skromność XD Czekam na wasze komentarze . ♥ </span></div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</span></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">
</span></div>Sintleyhttp://www.blogger.com/profile/14401571673011242462noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-6781140021959318206.post-58584016108193331202012-08-10T19:53:00.002+02:002012-08-10T22:51:02.499+02:00Rozdział XI<div style="text-align: center;">
<span style="font-weight: bold;">Perspektywa Sam .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br />Siedzę sobie z Niall ' em , Harry ' m i Zayn ' em na kanapie przed telewizorem . Liam , Louis plus Danielle i Eleanor poszli już do domu . <br /><i>Ja nie chcę wiedzieć co tam się będzie działo .</i><br />Trójka pozostałych uparła się , że zostanie i jak widać chyba mieli taki zamiar . </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Wtuliłam się w Zayn ' a . </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"> Oglądaliśmy w ciszy jakiś film . Był nawet ciekawy i wszystko było fajnie . No prawię wszystko , w tym naszym zacnym obrazku nie zgadzała się jedna rzecz , a mianowicie osoba . Tak , mówię tu teraz o Megan .<br /><i>Uwierzcie mi , nie ma nic gorszego niż pijana Megan . Zachowuje się jak napalony dzik . Serio ... Po trzech godzinach przestaliśmy nawet zwracać na nią uwagę w nadziei , że sobie odpuści i pójdzie spać . Oczywiście podejmowaliśmy próby ululania jej , ale wszystko kończyły się niepowodzeniem . Walić alkohol , jutro pewnie tak powie bo będzie zdychała z powodu kaca . A ja będę patrzyła i nie okażę skruchy . Nawet nie ma mowy . Dzień dobroci się skończył .</i><br />Nasza pijana koleżanka zaczęła coraz bardziej wariować . Obecnie leżała przed sofą na dywanie i prowadziła bardzo ciekawą konwersację . Harry nie wytrzymał i palnął .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Megan co ty wyprawiasz !?</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Romansuje , nie widzisz ? - zaczęła się cieszyć jak jakiś najarany koń i wróciła do wcześniejszego zajęcia . Spojrzeliśmy na nią ze skosa kiedy usłyszeliśmy jej monolog .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Kochanie , no nie bądź taki szorstki ... Nie doceniałam Cie , ale uwierz nasza miłość przetrwa ... Co ? ... Nie zdradziłam Cię ! ... Jak możesz tak mówić ... Koniec ! Słyszysz mnie koniec ! Skończyło się babci sranie ! Spale Cię na stosie ! - podniosła się z ziemi i zaczęła skakać ze złością w oczach po dywanie . Później pobiegła do kuchni i coś tam krzyczała .<br />- Pusta jak langusta ! - dziewczyna wypowiedziała te słowa i wybuchnęła śmiechem . Rżała jak koń . Dosłownie , nie mogła złapać tchu , krztusiła się ze śmiechu . A my jak kołki siedzieliśmy i w osłupieniu na nią patrzyliśmy .<br /><i>Boże co za widok .</i>- Megan przestań zachowywać się jak Harry w sklepie z prostownicami ! - krzyknął Zayn , a Niall z Megan zanieśli się głośnym śmiechem . Loczek tylko zrobił naburmuszoną minę i założył ręce na klatce piersiowej .<br />- Dobra Harry opowiedz co takiego Megan zobaczyła w twoim pokoju . - odezwałam się tym samym przyciągając wzrok chłopców . </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Możemy zmienić ten temat . Proszę ? - odpowiedział lokaty .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Harry ! Spójrz na nią ! Zachowuje się jak beczka śmiechu ! - prawie wykrzyczałam ostatnie słowa , ta pijana chyba to usłyszała bo usiadła na ziemi i zaczęła się kiwać na boki trzymając brzuch . Śmiała się tak głośno , że nie zagłuszyła by jej nadjeżdżająca tirówa . Loczek widząc całą sytuację zaczął się tłumaczyć .<br /><br /><u>20 minut później .</u><br /><br />- Nie dotarło do mnie to co mówisz ? Czemu ty jej nie wywaliłeś z tego pokoju ! - teraz już byłam tak wściekła , że miałam ochotę strzelić w ten nastroszony łeb kędzierzawego .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Chciałem , ale ona się lepiła i mówiła , że mnie kocha , że brakuje jej mnie ... Nas ... Powiedziała , że nie może beze mnie żyć , a ja nie umiałem jej spławić . </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Czujesz coś do niej ? - zapytał o dziwo spokojnie Zayn .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Co ? Na głowę upadłeś !? Nie , ja po prostu byłem zszokowany jej wyznaniem i nie myślałem trzeźwo .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ej a ja mam ...</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Cicho Niall ! - krzyknęliśmy wszyscy na blondyna</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Co Ty sobie wyobrażałeś ! </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ej ale serio ... - Niall zaczął ponownie .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Morda ! - rozdarłam się !</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Kurwa no ! Megan zniknęła ! - zaczął się drzeć jak popieprzony a my skierowaliśmy przestraszony wzrok na niego<br />- CO KURWA !? Czemu od razu nie mówiłeś ! - zerwaliśmy się wszyscy z miejsca i zaczęliśmy biegać po domu jak obłąkani .<br />- Nie wcale nie próbowałem ... - blondynek bąknął coś pod nosem </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /><u>10 minut później .</u><br /><br />- Słuchajcie nie ma jej . - powiedział Harry .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Wyszła ? - odparłam zdenerwowana </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie martw się znajdziemy ją . - powiedział Zayn i objął mnie ramieniem . Trochę mnie to uspokoiło , mulat działał mnie kojąco .<br />- To chodźmy ! - rzucił Niall i wybiegliśmy pędem z domu .<br /></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b>Perspektywa Megan .</b></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">I<i>dę po ulicy i obserwuje ludzi . Fajne zajęcie no ? Śmiać mi się chce z tego wszystkiego . Mijałam kobietę z afro na głowie , za nią szedł chłopczyk i paradiował jej ruchy . Kręcił dupą jak kierownicą i chyba świetnie się przy tym bawił . Parsknęłam śmiechem . Doszłam do grupki chłopaków z instrumentami muzycznymi . Jebało mi się w oczach , widziałam na drodze jakieś pingwiny i jednorożce . Kakao było z procentami . Uuu , komuś się oberwie . Zaczęłam się jeszcze bardziej śmiać , zauważyłam , że chłopcy dziwnie na mnie patrzą . Chociaż nie dziwie się mordę mam pewnie jak u żula spod sklepu . Albo gorzej wyglądam jak Gargamel i mam wielgaśny , czerwony nos !</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>- </i>Nieeee ! - zaczęłam krzyczeć czym zwróciłam uwagę przechodniów . Zasłoniłam swój nos i spojrzałam na grupkę przede mną . </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Zagrajcie mi coś . - powiedziałam i już po chwili usłyszałam pierwsze dźwięki piosenki . To było całkiem miłe dla ucha . Wydawało mi się , że znam tę piosenkę ale za cholerę nie mogłam skojarzyć skąd . Przy refrenie tańczyłam i biegałam jak nawalony krasnoludek . Nie byłam za specjalnie wysoka ale w sumie nie przeszkadzało mi to . Byłam wystarczająca .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Chłopcy skończyli utwór , a ja ryknęłam śmiechem . Zauważyłam coś za nimi . Wywaliłam się na chodnik i leżałam płacząc ze śmiechu . Usłyszałam głos .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Było aż tak źle ? - żadnej reakcji z mojej strony - Z czego się śmiejesz ? - w głosie chłopaka było słychać nutkę zażenowania .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Lama ! - wskazałam palcem w przestrzeń . Miły kolega pomógł mi się podnieść z ziemi .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Jestem Mike . - podał mi rękę i pomógł w utrzymaniu równowagi . - A ty jesteś ?</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Pijana . - rzuciłam krótką odpowiedź i zaczęłam rżeć jak najarany koń . To chyba dobre określenie . </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Aha . Mogę Ci jakoś pomóc ?</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Bądź moim jednorożcem ! - rzuciłam się na niego i błagałam aby spełnił moje wymagania . Nie myśląc długo wskoczyłam na plecy chłopaka i klepnęłam go w tyłek . - Leć mój Little Pony ! Leć do gwiazd gdzie twoje miejsce ! - wyciągnęłam jedną rękę w stronę nieba . Musiałam komicznie wyglądać bo reszta jego zespołu wybuchnęła śmiechem . Mike tylko się zaczerwienił i już po chwili szliśmy w jakimś nieznanym mi kierunku .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Dżemdobry kolego ! - zaczęłam się ryć jak idiotka . Kiwałam się na boki jak pingwin i darłam mordę . Moim towarzysze puścili to mimo uszu , chyba przyzwyczaili się już do moich wymyślonych przyjaciół . W końcu znalazłam się w jakimś mieszkaniu , stanęłam no swoich nogach i zaczęłam śpiewać wymyślone przeze mnie słowa . </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Może chcesz ? - chłopak posłał mi ciepły uśmiech i podał piwo . Wzięłam dużego łyka i na tym film mi się urwał .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">~*~</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibWhyrAWPNFDGH2YCUNHVjYgBY-jr4aY7mcSdikTeqSr4_t988PdLIkuU-C2ex4e6mVfgO2DjzIWi0JeGHixjl94dJmUn_wTJxsvKDEhSnkc6FxMh0f64anMnazt6vqV8gIBZegC9TGwY/s1600/224937_429276227105196_10450706_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibWhyrAWPNFDGH2YCUNHVjYgBY-jr4aY7mcSdikTeqSr4_t988PdLIkuU-C2ex4e6mVfgO2DjzIWi0JeGHixjl94dJmUn_wTJxsvKDEhSnkc6FxMh0f64anMnazt6vqV8gIBZegC9TGwY/s320/224937_429276227105196_10450706_n.jpg" width="212" /></a></span><br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Macie tu zdjęcie nowego bohatera Mike . On trochę namiesza w życiu Megan i Harrego . Tak XD Zresztą sami zobaczycie :D</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Rozdział krótki . Za błędy przepraszam ale namęczyłam się z tą jedenastką . Dwunastka będzie lepsza . obiecuję ; *</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Nawet nie planowałam kogoś nowego w opowiadaniu , ale tak wyszło jak wyszło :D Mam różne głupie pomysły ^.^ Musicie się przyzwyczaić . < lol > Nie mogłam dokończyć tego rozdziału bo moja kochana koleżanka siedziała i ciągle zawracała mi dupę XD Pozdrowienia dla Klaudii . I pamiętaj jak mnie ludzie skrytykują to cię pogryzę we śnie lamo ! : ** Kończę < 3 Miłego czytania :D Idę biegać : ) ♥</span></div>
</div>
</div>
</div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">
</span></div>Sintleyhttp://www.blogger.com/profile/14401571673011242462noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-6781140021959318206.post-34221125197058979242012-08-09T23:12:00.004+02:002012-08-10T22:49:41.704+02:00Rozdział X<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Jack nie odchodź ! Nie zostawiaj jej ! - Louis krzyczał jak poparzony co mnie obudziło . Rozejrzałam się wokoło i zobaczyłam Zayna , Nialla , Liama , Harrego , Sam i Louisa . Wszyscy oprócz pasiastego spali . - A ty Rose suń tą dupę i wpuść go na te pieprzone drzwi . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Louis to tylko film . - odezwałam się spoglądając na niego</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ja mam uczucia . - przyłożył rękę do twarzy i udawał , że ociera łzy . Zaśmiałam się i podeszłam do niego .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Oj biedactwo . - przytuliłam go lekko , a ten pociągnął mnie na swoje kolana . Niechcący chyba obudziliśmy Loczka bo zaczął otwierać oczy . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie Megan , nie prześpię się z Tobą i nie spełnię twoich fantazji seksualnych . - Louis zaczął gadać jak jakiś idiota , a ja ze zdumieniem w oczach przyglądałam się całej akcji . Wtedy spojrzałam na Harrego .<br /><i>Boże jaką on miał minę XD No po prostu nie umiem tego opisać . Siedział i przeszywał wzrokiem mnie i Louisa .</i><br />Z pasiastym wybuchnęliśmy śmiechem , a kędzierzawy nie odzywając się wstał i wyszedł z domu trzaskając drzwiami . Louis poklepał mnie po kolanie .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Idź za nim .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Musze ?</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Idź . - posłuchałam się , poszłam za Loczkiem i to okazało się moim błędem . Wyszłam na zewnątrz i rozejrzałam się , chyba zmierzał do domu . Poszłam za nim , szedł dosyć szybko , a ja starałam się podejść go od tyłu bezszelestnie . W końcu mi się to udało . Zakryłam mu oczy dłońmi i to co usłyszałam w odpowiedzi mnie zszokowało . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Louis odpieprz się ! Jestem zły , przecież rozmawialiśmy o tym i myślałem , że przynajmniej z Twojej strony nie będzie takich akcji . Wiesz jak mi na niej zależy ... - chłopak poprzestał mówić , a ja stojąc z otwartą buzią odsłoniłam jego oczy . Usłyszałam , że wzdycha i po chwili się odwrócił . Kiedy zorientował się , że pomylił mnie z pasiastym zaczął się jąkać i przepraszać . A ja jak ostatni kołek stałam z rozdziawioną gębą i nie wierzyłam w to co właśnie usłyszałam .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Jak Ci na niej zależy ? - zapytałam , on spuścił wzrok i przez chwilę się nie odzywał , po chwili jednak objął mnie w pasie tak , że nie mogłam się wydostać z tego uścisku , patrzył mi prosto w oczy .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Zależy mi tak cholernie , że tracę dla niej głowę , kiedy z nią jestem napawam się jej widokiem ciesząc się , że chociaż tyle mogę zrobić . Kiedy jej przy mnie nie ma , myślę o niej cały czas i o tym jakby to było móc ją przytulić , dotknąć jej warg swoimi wargami . Kiedy wiem , że jest obok myślę czemu nie chce dać mi szansy , czemu nie chce abym zburzył ten mur , który wokół siebie stworzyła . Zależy mi na niej bo wiem , że bycie z nią każdego dnia , każdej godziny , każdej minuty i każdej pieprzonej sekundy byłoby najpiękniejszą rzeczą w całym moim życiu . - chłopak mówił to nie odrywając wzroku od moich tęczówek , widziałam jego strach i obawę , widziałam też jedną samotną łzę , która zakręciła się w jego oku . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Nie wytrzymałam zaczęłam płakać jak małe dziecko , moje policzki stawały się mokre , a ja nie umiałam opanować tego co się ze mną działo . Czułam , że próby ukrycia mojej przeszłości nie wyszły . Czułam , że on widział więcej niż powinien . Wyrwałam się z objęć chłopaka i wbiegłam do swojego domu . Napotkałam wzrok osób siedzących na kanapie i blondyna trzymającego jabłko w ręce . Łzy zaczęły spływać jeszcze szybciej po mojej twarzy , Niall do mnie podszedł i chciał coś powiedzieć ale uciekłam na górę . Zamknęłam się w pokoju i opierając o drzwi zsunęłam się na ziemię .<br /><i>Nie chciałam tego . Nie kiedy już wszystko szło dobrze . Nie kiedy uciekłam od problemów i się wyprowadziłam . Ale czemu wciąż to robię ? Czemu ja wciąż uciekam od niepowodzeń . Przecież i tak mnie spotkają nic mnie od tego nie uchroni . Ale jednak wciąż to robię i nie umiem przestać ...</i><br />Usłyszałam Sam pukającą do drzwi , wręcz błagała , żeby otworzyła . Potem przyszedł Harry , przepraszał i krzyczał na mnie , że mam go wpuścić . Następnie pod drzwiami stanęła cała szóstka ludzi i waliła , kopała , klęła pod nosem . A ja siedziałam pod drzwiami i ryczałam jak jakieś dziecko . W końcu wszyscy ucichli . Przynajmniej na moment . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Megan wiem , że proszenie abyś otworzyła nic nie pomoże . Louis i Zayn szukają jakiejś drabiny na dworze , dzięki , której mogli by się dostać do Twojego okna . A Liam , Sam i Harry rozmawiają przed drzwiami wejściowymi . Nawet jeśli nie chcesz ze mną rozmawiać to ja pogadam sobie do ciebie . A właściwie do tych drzwi .Całkiem ładne . - słyszałam monolog blondyna bardzo wyraźnie . Mimowolnie się uśmiechałam . - Mam coś dla Ciebie . Dzisiaj podczas tego całego zamieszania skończyłem mój mały prezent . Posłuchaj . - Usłyszałam dźwięk , a później milion innych , Niall skomponował dla mnie utwór . To było coś wspaniałego , słyszałam tylko najpiękniejszą melodię mieszającą się z ciszą . Grał niczym anioł . Skończył swój utwór , a ja wstałam spod drzwi i przekręciłam klucz w zamku . Otworzyłam drzwi i moim oczom ukazał się irlandczyk z uśmiechem na ustach . Siedział oparty o ścianę na przeciw mojego pokoju z gitara na kolanach . Kiedy przekroczyłam próg on się podniósł odkładając instrument na ziemie . Wtuliłam się w niego . Łzy znów zaczęły płynąć po moich policzkach . Chciałam mu powiedzieć , że jest wyjątkowy i że jest jednym z najwspanialszych i najbliższych mi ludzi na całej półkuli . Chciałam powiedzieć mu to wszystko i jeszcze więcej ale z moich ust nie mogłam wydobyć nawet najcichszego dźwięku . On objął mnie mocniej i powiedział ciche ' wiem ' . Zrozumiał .</span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">***</span><br />
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="font-style: italic;">Kochany Pamiętniku !</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="font-style: italic;">Postanowiłam Ci się trochę zwierzyć , jest mi ciężko . Jest mi cholernie źle po wyznaniu Harrego . Nie sądziłam , że on myśli o mnie tak poważnie . Siedzę sobie teraz na parapecie w moim pokoju i myślę . Jest pierwsza trzydzieści dwie , a ja czuję się jak .. jak .. jak jakiś jebany pustelnik . Jestem samotna , niby mam wszystko ale nie czuje się spełniona . Dzwonił do mnie Matt ... Powinnam powiedzieć o tym Sam ale wiem co ona sądzi o tym wszystkim . Mój były chłopak dla niej jest kompletnym zerem . Tak uważa i zdania nie zmieni . Pamiętniczku mój kochany opisywałam ci jak było mi ciężko ... Dlatego postanowiłam więcej przez to nie przechodzić . Ale kiedy widzę Loczka to mam ochotę rzucić się na jego szyję i trwać w uścisku do usranej śmierci ... Nie wiem czy czuję tak po tym co mi powiedział , czy może czułam już to wcześniej . Wiem , że kędzierzawy jest nieodpowiedzialny i wkurzający ale coś w sobie ma . Przecież na świecie jest tyle Haroldów , a ja zakochałam ? Czy to odpowiednie określenie ? Może . Wracając do sedna . Na świecie jest tyle Haroldów a ja zakochałam się w tym idiocie . Nie wiem co będzie , nie chce o tym myśleć ... Idę spać ... </span></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">***</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Powiem mu . Pójdę do niego i mu powiem . Tak właśnie to zrobię , nie ma bata . Zdecydowałam się i powiem mu wszystko co czuję . Coś nowego w moim życiu . Trzymajcie za mnie kciuki .</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Zjadłam śniadanie i pędem pobiegłam na górę . Ubrałam się w to <a href="http://www.faslook.pl/collection/ok-5/" style="text-align: center;">< CLIK ></a> , a włosy zostawiłam rozpuszczone .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Po dwudziestu minutach byłyśmy już pod domem chłopców . Sam zapukała i już po chwili w drzwiach stanął Zayn zupełnie nieświadomy naszej wizyty . Ucieszył się na widok Sami i na mój też . <i>Chyba . </i>Weszłyśmy do domu . Kiedy zapytałam gdzie jest Harry mulat zaczął coś kręcić i chciał uciec od odpowiedzi . Widząc mój piorunujący wzrok powiedział , że jest u siebie . Gdy wbiegałam po schodach dodał , że ma gościa . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Nie chciałam mu przeszkadzać , przecież wpadłam tylko na chwilę wyznać co mi na sercu leży . Tylko . Czujecie ten sarkazm ?</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Stanęłam przed drzwiami do jego pokoju , dopiero teraz zaczęłam się denerwować .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>No dalej Megan , dasz radę . On zrozumie , rzucicie się na siebie i wszystko skończy się dobrze . Przecież musi .</i>Zebrałam się i nie pukając weszłam do pokoju . To co w nim zobaczyłam trochę mnie oszołomiło . Zamarłam . W tej jednej jedynej sekundzie odechciało mi się cokolwiek mu tłumaczyć . Pocieszył się .<br /><i>Dziękuję , miło mi . </i>Loczek siedział na krześle , a na jego kolanach jakaś kobieta . Dosłownie kobieta , miała ze trzydzieści lat . Moja mina chyba mówiła sama za siebie . Stałam jak idiotka z otwartą buzią i lampiłam się na panienkę , która zawiesiła ręce na szyi Harrego . Chłopak nie wiedział co robić . Miał zmieszaną minę . <br />W<i> sumie co się dziwić , jednego dnia mówi , że ma coś do mnie , a drugiego obściskuje się z jakąś starą zapruchniałą dziwką ! </i>Przez minutę wszyscy gapiliśmy się na siebie , kobieta łasząca się do loczka chyba odczuwała pewną satysfakcje bo patrzyła na mnie z triumfem w oczach . Wygrała . Zamknęłam usta i bez słowa wyszłam z tego pomieszczenia trzaskając drzwiami . Usłyszałam jeszcze krzyk Harrego . Zbiegłam po schodach i udałam się w kierunku wyjścia , zatrzymał mnie Niall , mówił coś do mnie ale ja po prostu nie rozumiałam . Nie słuchałam . Po moim policzku spłynęła jedna samotna łza . Nie mówiąc nic wybiegłam z domu . Kierowałam się w stronę parku , który znalazłyśmy z Sam któregoś tam dnia wracając z zakupów .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Gdybym miała opisać co czułam w tamtej chwili ... Zawiodłam się ... Poczułam się oszukana ... Dopadło mnie to samo uczucie , które błądziło po moim ciele w tym przeklętym dniu . W moje urodziny . W dniu , który miał być najpiękniejszym czasem w moim życiu , a okazał się cholernym przekleństwem , które mnie spotkało . </i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Byłam roztrzęsiona ale z drugiej strony czułam rozgoryczenie nad samą sobą . Jestem głupia bo ponownie zaufałam <i>. </i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Dałam się ponieść emocjom i na co mi to wyszło ? Jakaś pieprzona opera mydlana z Haroldem w rolli głównej . Jebać miłość , nie ma jej . </i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Usiadłam na jakiejś ławce , nie chciałam płakać bo głupie użalanie nad sobą w niczym mi nie pomoże . Poczułam lekkie wibracje w kieszeni . Ktoś do mnie dzwonił , spojrzałam na wyświetlacz .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Cześć Sam . Przepraszam , że tak uciekłam , po prostu sytuacja mnie do tego zmusiła . Nie martw się o mnie żyje . Jeszcze .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Megan ? </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Louis !? Skąd wziąłeś telefon Sam ?</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Wróć do naszego domu . Harry chcę się wytłumaczyć .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie chcę wracać do tego waszego domu ! Do tej waszej pieprzonej bajki ! Nie chcę ! Mam dość ! A co do Harrego , to żałuje , że kiedykolwiek go poznałam ! Nie chcę go widzieć ! Skończyłam z nim i kurwa koniec ! Nie ma się już co tłumaczyć , jest dla mnie nikim .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Rozłączyłam się . Nie chciałam słuchać kazań na temat mojego zachowania . Postanowiłam wrócić do domu .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">***</span></div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Saloniku nadchodzę ! - darłam mordę sama do siebie wchodząc do domu . Nikogo w nim nie było i tego jednego byłam pewna . Postanowiłam nie martwić się tym całym szajsem zwanym życie . Założyłam moje kochane papucie na stópki , zrobiłam sobie kakao i usiadłam pod kocykiem na wygodnej kanapie . Włączyłam na kreskówki , które od zawsze uwielbiałam . <br />Zastał mnie wieczór , a ja usłyszałam dzwonek do drzwi . Podeszłam do nich i otworzyłam z wielkim bananem na mordzie . Ujrzałam osiem pociesznych mordek wlepiających we mnie gałki oczne . Ten widok mnie rozbawił . Sam zaczęła wrzeszczeć , że od pięciu godzin mnie szukają , a ja śmiałam się jeszcze bardziej . </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Głupia jesteś ! Dzwoniłam do ciebie i słyszałam tylko " Cześć Tu Megan , Nie mogę odebrać bo porwały mnie marsjanki . Żegnam " . - dziewczyna skończyła swój monolog , a ja wybuchłam niekontrolowanym śmiechem . - Co ty w ogóle robisz !?</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Piję i tańczę . - uśmiechnęłam się ukazując moje białe ząbki . - Ewry bady pomarańcze wy się drzecie a ja tańczę ! - krzyknęłam i zaczęłam bujać się na boki machając przy tym rękami . Cała fantastyczna ósemeczka patrzyła na mnie jak na wariatkę . W końcu odezwał się Lou .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Stwierdzam alkohol , bo pijana Megan .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">~*~</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Rozdział dziesiąty :D Jestem pro kozakiem XD < lol > Jedenasty będzie już zrobiony na wesoło , wiec koniec tego smutaśnego klimatu . Nie będzie wiało nudą :P Nie martwcie się :D Czekam na wasze opinie ^^ Wprowadziłam mały chaos do życia Harrego i Megan - Marrego jak to określiła Julia_C . :D Kocham was ♥</span></div>
</div>
</div>
</div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">
</span></div>
</div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">
</span></div>Sintleyhttp://www.blogger.com/profile/14401571673011242462noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-6781140021959318206.post-26280381947329276292012-08-08T15:11:00.003+02:002012-08-08T15:13:05.345+02:00Rozdział IX<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Otworzyłam oczy i pierwszy widok , który ujrzałam to Harry siedzący na podłodze z głową opartą o moje łóżko i lewą ręką położoną na mojej dłoni . Chciałam wybuchnąć śmiechem ale do głowy przyszedł mi inny pomysł . Bezszelestnie wydostałam się z łóżka i na paluszkach powędrowałam na dół . Z lodówki wyjęłam bitą śmietanę i wróciłam na górę . Kucnęłam przy śpiącym Loczku i nałożyłam mu na rękę trochę śmietany , po czym wstałam i wzięłam piórko wystające z poduszki . Najdelikatniej jak potrafiłam zaczęłam gładzić piórem nos kędzierzawego , on natomiast zaczął machać nim jak chomik . Ponownie podjęłam próbę łaskotania go i tym razem udało się , chłopak się podrapał ale prawą ręką natomiast lewa nadal leżała z bita śmietaną na moim łóżku . Przeklęłam pod nosem i napryskałam chłopakowi na prawą rękę bitą śmietanę . Po raz kolejny pogładziłam jego nos piórkiem i eureka cały płyn wylądował na jego twarzy , lecz on się nie obudził . Zaczęłam się śmiać jak głupia i dopiero moja reakcja przywróciła Loczka do świata żywych . Popatrzył na swoje dłonie , a następnie jedna z nich dotknął swojej twarzy . Jego mina mówiła sama za siebie . Z dzikim okrzykiem rzucił się na mnie , a ja dalej jak ta idiotka tarzałam się po podłodze i próbowałam złapać oddech . Odepchnęłam go od siebie i zaczęłam biec w stronę drzwi . Kiedy już znajdowałam się na korytarzu postanowiłam uciec do łazienki , ruszyłam w jej stronę ale coś mi przeszkodziło . Tym czymś był kawałek dywanu , o który się potknęłam . <i>Nie ma to jak moja koordynacja ręka - noga .</i> Z hukiem uderzyłam o podłogę , zdążyłam się tylko przekręcić na plecy , zauważyłam jak Harry również potyka się o wysunięty dywan i po chwili znajdował się już na mnie . Chciałam go z siebie zrzucić ale o dziwo był ciężki , byłam bezradna .<br />- Złaź ze mnie tłuściochu . - krzyknęłam nadal starając się go zwalić .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">On nic nie mówił tylko patrzył się prosto w moje oczy . Jego tęczówki były takie hipnotyzujące , dopiero teraz zauważyłam ich odcień zieleni . Były taki ładne . Ale jego twarz zaczęła się niebezpiecznie przysuwać do mojej .<br /><i>Był za blisko ! Zdecydowanie za blisko .. Przecież on nie może mnie pocałować .. Ja nie umiem ! Tak dawno tego nie robiłam .. Nie chcę ... Ale te jego oczy ... Wszystkiego gumisie świata , ratujcie mnie ! </i><br />Patrzył w moje oczy i z sekundy na sekundę był coraz bliżej , czułam jego oddech na swojej szyi , czułam przyspieszony rytm jego serca . Czułam , że jeśli tego nie przerwę nie poprzestaniemy na pocałunku , że pożądanie weźmie górę , że rzucimy się na siebie tak bardzo pragnąc bliskości naszych ciał .<br /><i>Czy pragnę Harrego ? Sama już nie umiem odpowiedzieć na to pytanie . </i><br />Usłyszałam cichy brzdęk i głosy dochodzące z dołu . Oni tu są . Wrócili już . Twarz moja i Harrego znajdowały się tak blisko , dzieliły nas milimetry . Byłam sparaliżowana , oni nie mogą tego zobaczyć , on nie może mnie pocałować . Ktoś zaczął biec po schodach , Harry był tak jakby głuchy na cały świat , nie reagował , czułam , że za chwilę to się zdarzy kiedy usłyszałam.</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Czee ... A co wy tu robicie ? - to był Louis , był zdziwiony ale w pewnym stopniu też zadowolony . Jego głos go zdradził . Nawet nie wiem jak ale w końcu udało mi się zrzucić z siebie Loczka . Podniosłam się z podłogi i szybkim krokiem przeszłam obok pasiastego . Nie odwracałam się , wiedziałam , że patrzy .<br />Na dole zauważyłam grupkę ludzi plus jakieś dwie dziewczyny . Kiedy mnie zobaczyli byli zdumieni , każdy przeszywał wzrokiem mój ubiór . Zdałam sobie sprawę , że jestem w piżdżąco - różowej pidżamie z krówką . Przeprosiłam ich wszystkich i wycofałam się z salonu , weszłam na górę i od razu zauważyłam rozmawiających Harrego i Louisa , zamilkli kiedy mnie zobaczyli . Wiem bo tylko na nich zerknęłam wchodząc do swojego pokoju .<br />Wykonałam poranną toaletę , rzęsy podkreśliłam maskarą , a usta błyszczykiem . Ubrałam się w to </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><a href="http://www.faslook.pl/collection/dreaming/">< CLIK ></a> i zeszłam na dół . Przywitałam się ze wszystkimi , poznałam nawet Danielle i Eleanor . Miłe dziewczyny . Hazza i Marchewkowy ciągle się na mnie gapili . Postanowiłam , że zrobię śniadanie , Niall był wniebowzięty . Zrobiłam jajecznice i podałam gościom . Wszyscy w dziewiątkę siedzieliśmy przy stole , dziewczyny o czymś ciągle dyskutowały , a chłopcy im przytakiwali . Wyłącznie ja , Louis i Harry nie udzielaliśmy się w konwersacji .<br />- Dobra co się dzieje ? - zapytał jakby od niechcenia Liam .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nic , a coś się ma dziać ? - rzuciłam krótko . </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- No ty siedzisz i patrzysz w te jajka jakby były najciekawszą rzeczą na świecie , Harry gapi się na Ciebie jak w obrazek , chociaż to nie jest aż takie dziwne . A Lou ciągle na was spogląda i się śmieje . Coś chyba tu jest nie tak . - skończył Niall i wrócił do kończenia porcji Liama .<br />- To nic takiego . - palnęłam zupełnie nie wierząc w moje słowa</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- No jeśli pocałunek z Harrym nazywasz niczym takim to faktycznie nic się nie stało . - powiedział Louis i zaczął chichotać pod nosem . Spaliłam buraka i nie wiedziałam jak wybrnąć z tej sytuacji . Niall z wrażenie aż wypluł jajecznicę , którą przeżuwał , a Zayn zakrztusił się sokiem pomarańczowym . Ich miny wskazywały na to , że oczekują odpowiedzi .<br />- Wcale się nie całowaliśmy ! - warknęłam i odeszłam od stołu zalegając na kanapie w salonie . Włączyłam jakieś durne kreskówki i próbowałam zając nimi swój umysł . Czułam ich wzrok na sobie , nie widziałam tego , ale czułam . Po chwili dołączył do mnie Niall i bez słowa zaczął gapić się w ekran . Byłam mu za to wdzięczna , nie pytał , nie posyłał żadnych aluzji , po prostu był i milczał razem ze mną . Na prawdę go lubię .</span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">***<br /></span><br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Wytłumaczysz mi to ? - zapytała Sam nie odrywając ode mnie wzroku . Wiedziałam o co jej chodzi ale nie chciałam odpowiadać . Chłopcy już poszli bo mają jakiś wywiad . Dziewczyny poszły z nimi , a ja zostałam z moją przyjaciółką , która skakała po kanałach i zostawiła na MTV , wiedziała , że właśnie ta stacja będzie emitowała wywiad z One Direction . - Wytłumaczysz ?</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie całowałam się z nim .</span></div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">
<div style="text-align: left;">
- Ale Louis powiedział ...</div>
<div style="text-align: left;">
- Powiedział ... Co nie znaczy , że tak było na prawdę . </div>
<div style="text-align: left;">
- To opowiedz mi co się tu działo . - Sam zaczęła machać brwiami w górę i w dół śmiejąc się przy tym . Wywróciłam oczami i zignorowałam jej zachowanie . Chciała coś jeszcze powiedzieć , ale akurat zaczął się ten wywiad .<br />
<br />
<b>Perspektywa Harrego .</b><br />
<br />
W ogóle nie mogłem się skupić . Myślałem o dzisiejszej akcji , o niej .. O nas . To musiało coś znaczyć , miałem wrażenie , że ona chciała tego pocałunku . Gdyby nam nie przeszkodzili , to skończyło by się inaczej ...<br />
- Często jesteście widywani z dwiema dziewczynami . Cały świat chce wiedzieć kim one są dla was . Zdradźcie nam ten sekret . - z przemyśleń wyrwał mnie głos reporterki .<br />
- Dziewczyny są na prawdę bardzo miłe , cenimy sobie ich przyjaźń , bo są wyjątkowe . Kiedy się poznaliśmy , one nawet nie wiedziały kim tak na prawdę jesteśmy . Nie traktują nas jak sławnych chłopców z One Direction i to jest w tym wszystkim najwspanialsze , że przy nich możemy poczuć się normalnie i tak swobodnie . - powiedział Liam na co wszyscy mu przytaknęliśmy .<br />
- Tak . Ale jednak odnoszę wrażenie , że nie są to zwykłe koleżanki . Harry chciałbyś coś na ten temat powiedzieć ? - spojrzałem na wielki ekran przed sobą , ukazały się tam zdjęcia z kina kiedy zasłaniałem oczy Megan i jedno zdjęcie z przed naszego domu kiedy ją przytulałem . Zatkało mnie , nie wiedziałem co powiedzieć .</div>
<div style="text-align: left;">
- Przecież te zdjęcia niczego nie sugerują , przyjaciele chyba mogą się ściskać na pożegnanie ? - widząc moje zakłopotanie Louis udzielił szybkiej odpowiedzi za mnie .</div>
<div style="text-align: left;">
- No tak , ale chcieli byśmy usłyszeć odpowiedź Harrego . - reporterka nie dawała za wygraną .</div>
<div style="text-align: left;">
- Ja .. Znaczy My tylko się przyjaźnimy , łączą nas tylko stosunki czystko koleżeńskie . - udało mi się złożyć sensowną wypowiedź po czym uśmiechnąłem się do kamery . </div>
<div style="text-align: left;">
- No skoro tak mówisz . Zayn teraz przejdziemy do Ciebie , te zdjęcia akurat mówią same za siebie . - zobaczyliśmy Zayna i Sam przytulających się i nie szczędzących sobie pocałunków . - Widać , że Ciebie łączy coś z tą dziewczyną . </div>
<div style="text-align: left;">
- Tak , ja i Samantha , my jesteśmy sobie bardzo bliscy . - widownia zrobiła ' uuu ' i wszyscy skojarzyli sobie moja wypowiedź z brudnymi myślami . Chłopcy zaczęli się śmiać , a ja kontynuowałem . - Ale nie w takim sensie . Ona jest na prawdę wyjątkową dziewczyną . Zauroczyła mnie . <br />
<br />
<b>Perspektywa Megan .</b><br />
<br />Nie mogłam napatrzeć się na zdjęcia Sam i Zayna . Nie powiedziała mi , no ale w sumie to nawet nie miała kiedy . I jeszcze odpowiedź mulata . Byłam zszokowana . Moja przyjaciółka chyba też bo przy głosiła ' na fula ' i gapiła się w swego kochasia z uwagą słuchając jego słów .</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie widziałam nikogo ... Wtedy ... Z nim ... - zaczęła się tłumaczyć na co ja zareagowałam wybuchem śmiechu . Nie spodziewałam się , że w ogóle ktoś poruszy temat naszej znajomości z One Direction no ale jak widać jesteśmy obserwowani dwadzieścia cztery godziny na dobę . Spodobało mi się to jak chłopcy o nas mówili , opisali nas na prawdę bardzo dobrze , chyba sama bym się tak pozytywnie nie podsumowała . Kiedy Harry odpowiadał na mój temat podniosło mi się ciśnienie i ścisnęłam z całych sił róg poduszki , modliłam się by nie powiedział za dużo i by nie palnął jakieś głupoty . Wiem , że stać go na to . Ale obyło się bez żadnych wpadek , wszystko poszło gładko i byłam zadowolona . Sam chyba też . Po skończonym wywiadzie otrzymałam wiadomość .<br />
<i>' Możemy do was wpaść ? xx :) Louis . '<br />' A musicie ? '</i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>' Ależ oczywiście , że tak moja ty miła i gościnna Marcheweczko :* '</i><br />
Nie odpisałam już bo wiedziała , że niezależnie od tego co zrobię oni i tak tu przyjdą . Byłam głodna , ale nie chciało mi się nic szykować , więc zamówiłam pizze , a właściwie to dwie , no bo Niall będzie . Po pół godziny usłyszałam dzwonek do drzwi , byłam święcie przekonana , że to dostawca i zaraz dostanę moją kolację .<br />
- Już biegnę kochanie . - wykrzyknęłam z radością w głosie i otworzyłam drzwi , ku mojemu zdziwieniu za nimi nikogo nie było .<br />
<i>Co do cholery ?</i><br />
- Akuku ! - zza samochodu wyłonił się Louis , a za nim całe 1D . Nial trzymał opakowania po pizzy . Zaczęłam biec w jego stronę .</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie dotykaj jej ! Ona jest moja . - powiedziałam do chłopaka i zabrałam mu kartony . - Tak kochanie już jesteście bezpieczne . - przytuliłam do siebie opakowania i pogłaskałam je . Wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem kierując się do drzwi .<br />
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
~*~<br />
<br />
<div style="text-align: left;">
<br />
Uhuuhu :D Zbliżamy się do dziesiątki , a potem dwudziestki i tak dalej . Jestem szczęśliwa , bo jest to mój pierwszy blog , na który tyle wytrwałam . Zazwyczaj bo czwartym rozdziale nie było chęci :P No ale teraz są . Jak wchodzę i widzę tyle wejść to normalnie taniec szczęścia . Dziękuje wszystkim obserwującym i komentującym , jesteście wspaniali < 3 Chcieliście pocałunek Megan i Harrego , więc zdecydowałam się na taki prawie pocałunek XD Komentujcie :)<br />
<br />
Chciałabym polecić bloga Karoliny i Natalii , dziewczyny dopiero zaczynają prowadzić i potrzebują motywacji z waszej strony . Więc zapraszam was na <a href="http://vivienne-and-katherine.blogspot.com/" style="text-align: center;">< BLOG ></a> . Zagłębcie się w losy dwóch sióstr przybywających do nowego miasta . Serdecznie polecam ♥<br />
<br />
Chcę wam też polecić ten filmik , z wywiadem One Direction . Jest to mój ulubiony i na prawdę wart polecenia . Jest z tłumaczeniem , a jeśli komuś się nie wyświetlą napisy to w prawym dolnym rogu jest przycisk ' CC ' tam naciśnijcie .<br />
<br />
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=7ztWF9c-BI4">http://www.youtube.com/watch?v=7ztWF9c-BI4</a><br />
<br />
Uwielbiam moment w O1:15 . I ten słodki śmiech Harrego . Awww xx . ; *<br />
<br />
♥ ♥ ♥ </div>
</div>
</div>
</span></div>Sintleyhttp://www.blogger.com/profile/14401571673011242462noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-6781140021959318206.post-48909382756658456862012-08-07T18:24:00.003+02:002012-11-08T12:40:25.206+01:00Rozdział VIII<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Obudziłam się dość wcześnie , było dopiero po dziesiątej . Zauważyłam , że w łóżku jestem sama , a zasypiałam przecież z moją przyjaciółką . Nie zastanawiając się nad tym dłużej wygramoliłam się z pościeli i zeszłam na dół . Nikogo tam nie było . Zdziwiłam się trochę bo nieprawdopodobne było aby Samantha Black - poranny ptaszek jeszcze smacznie chrapała w swoim królestwie . <i>Przecież nawet ja już jestem na nogach .</i> Weszłam do kuchni i zauważyłam małą karteczkę na stole , chwyciłam ją w ręce i zaczęłam czytać .<br /><i>Wyszłam z Zayn ' em i nie wiem kiedy wrócę , nie martw się . Sam xoxo < 3 . </i><br />Wkurzyłam się trochę bo będzie mi się nudziło pod jej nieobecność . No ale co poradzę na to , że ktoś tu się zadurzył . Nalałam sobie soku truskawkowego do szklanki i upiłam kawałek . Stwierdziłam , że pójdę na zakupy . Wróciłam do pokoju i wyjęłam sobie ciuchy , które chciałam założyć . Dziś było dosyć chłodno . Wykonałam poranną toaletę i ubrałam się w to </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><a href="http://www.faslook.pl/collection/bambi-2/">< CLIK ></a> . Włosy związałam w wysokiego kucyka i wyszłam z domu .</span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">***</span><br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Przepraszam czy mogłabym w czymś pomóc ? </span></div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">
</span>
<br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie dziękuję . - grzecznie odpowiedziałam do kobiety , która zaoferowała pomoc . </span></div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">
</span>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Chodziłam od jednego sklepu do drugiego ciesząc się każdą nową rzeczą , którą kupiłam . Weszłam do budynku z sukienkami na wystawie . Ja wręcz kochałam sukienki aż natknęłam się na to <a href="http://www.faslook.pl/collection/1d-20/" style="text-align: center;">< CLIK ></a> <i>Moja mina kiedy znalazłam to ' cudo ' ? Nie do opisania . Wybuchłam tak głośnym śmiechem , że jakaś drobna kobitka zwróciła mi uwagę . A ja jak ta lama stałam dalej i śmiałam się . No czego Ci ludzie teraz nie zrobią ... Kto by w ogóle chciał chodzić w takim czymś ? </i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">***</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Wróciłam do domu obładowana zakupami , zastałam tam Sam w towarzystwie Zayna , Harrego , Louisa , Liama i Nialla . Chciałam walnąć się z otwartej ręki w czoło , ale niestety moje kończyny górne były zajęte tarmoszeniem toreb .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Proszę powiedzcie mi , że to jest jakiś żart i wy sobie zaraz stąd idziecie . Nie żebym was wyganiała , ale już możecie wyjść . - uśmiechnęłam się unosząc ramiona do góry . - Serio możecie już iść . </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie denerwuj się Marcheweczko , dopiero przyszliśmy . - odpowiedział mi Louis z wyraźnym zadowoleniem w głosie . </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie no ja muszę to zrobić . - położyłam zakupy na podłodze i walnęłam się z otwartej ręki w czoło . Chłopcy widząc to zaczęli się śmiać , a ja tylko ponownie chwyciłam torby i zaczęłam wchodzić na górę . Kiedy byłam na szóstym stopniu pojawił się za mną Harry i zaproponował pomoc . Zgodziłam się bo nie doszłabym do swojego pokoju w ciągu dziesięciu minut . To było cholernie ciężkie .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Kiedy już odstawiliśmy zakupy na podłodze Loczek zajrzał do jednej toreb .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- A co to ? - wyjął coś i zaczął tym machać . Jak się okazało znalazł tą sukienkę z ich zdjęciem . Zaczął się śmiać jak głupi i zbiegł na dół zanim zdążyłam cokolwiek krzyknąć . Zbiegłam za nim . Kiedy już dotarłam do salonu kędzierzawy udawał że jest modelką i chodził z sukienką przyłożoną do ciała . Wszyscy zaczęliśmy się śmiać , nawet wam powiem , że ja też , po prostu widok Harrego z tym ' arcydziełem ' jak to nazwał Liam było czymś istnie komicznym .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Dlaczego to kupiłaś Megan ? - Sam spoważniała i spojrzała na mnie z ciekawością .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Bo jest nasza fanką i nas kochaaaaa . - odpowiedział jej Louis . - Ty też powinnaś taką kupić .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Musze was zmartwić . Nie jestem waszą fanka . Nie kocham Was . Ta sukienka jest szkaradna . A kupiłam ją bo stwierdziłam , że Sam musi ją zobaczyć . Takie tam dla śmiechu .- powiedziałam płynnie zabierając materiał loczkowi . </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Przykro mi Harry ale nie możesz w niej chodzić bo spadła by Ci z cycek . - rzuciłam krótko kładąc sukienkę na fotelu . - Tak właściwie co wy tutaj robicie ? </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Przebywamy . - uśmiechnął się Zayn </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- I jemy frytki . - dopowiedział Niall .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Poprawka ty jesz frytki i nie chcesz się podzielić . - powiedział oburzony Liam i spiorunował wzrokiem blondaska . Ten tylko wzruszył ramionami i wrócił do pałaszowania .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- A ja się bawię z Louisem Juniorem .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Aha to fajn ... Czekaj , czekaj , że co !? - spojrzałam na pasiastego jak na idiotę , a on podniósł z podłogi pająka w dużym słoiku . </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie chciał sam zostać w naszym kompleksie .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Louis debilu ! Weź mi tego pająka z domu , jeszcze bydle ucieknie !</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Jest w słoiku , sytuacja opanowana .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ostatni raz widzę Cię w tym budynku z tym pająkiem . - ten tylko zrobił dzióbek z ust i zaczął głaskać słoik .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Tak wyglądała moja mina jak na niego patrzyłam </i><a href="http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://c.wrzuta.pl/wi11355/aabb2b7f000fa8084feb3fbe/mother_of_god&imgrefurl=http://w829.wrzuta.pl/obraz/3f9VHYh0Mzd/mother-of-god&h=298&w=400&sz=21&tbnid=x0rkAvO0e9aqKM:&tbnh=90&tbnw=121&zoom=1&usg=__TN-tR7Mpo8OePeiMmx626MdExJg=&docid=IFEjqFTrfWMrcM&hl=pl&sa=X&ei=qSAhUJbBI4Xf4QTr0YHoDw&sqi=2&ved=0CGcQ9QEwBw&dur=326" style="text-align: center;">< CLIK ></a> . <i>Co za idiota ...</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">***</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Dobra chłopaki czas się zbierać . - powiedział Liam . <i>Tak on jest zajebisty , lubię go ! </i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Już ? - odparł ze smutkiem Lou .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Tak jest po dwudziestej , nie będziemy dziewczynom więcej czasu zabierać .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Liam ? - rzuciłam z uśmiechem na ustach</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Tak ?</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Jesteś moim mistrzem , wiesz ? - zaczęłam się cieszyć - No chłopcy słuchajcie Dadd ' iego i ruszajcie te dupska . Musicie już iść . - zaczęłam machać głową w górę i w dół .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Pożegnałam się z wszystkimi kiedy stali już przy drzwiach . <i>Przynajmniej raz mogę spokojnie popatrzeć jak oni wychodzą , zawsze coś odwalali i musiałam się denerwować .</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- No pa pa , Zayn ? Sam ? Po buziaku i wynocha . - zaśmiałam się poganiając przytulającą się parę .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie pójdę bez niej . Chodźcie do nas . - zaproponował mulat .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nigdzie nie idę . - rzuciłam</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ale to jest całkiem dobry pomysł . Zaprosimy też Danielle i Eleanor , poznacie się .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Przepraszam, a mogłabym wiedzieć kim one są .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Naszymi dziewczynami . - odpowiedział krótko Louis .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ty masz dziewczynę ? - wytrzeszczyłam na niego oczy - I ona wytrzymuję z ta Twoją głupotą ? - zdziwiłam się jeszcze bardziej .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ona mnie akceptuje , a co więcej ona kocha Louisa Juniora ! - powiedział oburzony Lou .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ale ona nie lubi pająków , wręcz się ich boi . - rzucił Zayn , na co wszyscy wybuchnęliśmy gromkim śmiechem tylko pasiasty zrobił foch ' a i wyszedł na zewnątrz .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Dobra pa idźcie do Louisa bo chłopak w depresję popadnie .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Nie idę bez Sam ! - krzyknął Malik</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Dobra idź z nim Sam ! - wypchnęłam ich wszystkich za drzwi po czym zamknęłam je na klucz . Słyszałam śmiechy i wołającą Sam , nie słuchałam ich i zaczęłam tańczyć mój krok zwycięstwa . Usłyszałam cichy chichot i gwałtownie się odwróciłam , za mną stał Harry . Musiałam go przeoczyć wywalając wszystkich za drzwi .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Co Ty tu jeszcze robisz kołku ?</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Oglądam .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- He ?</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Fajnie tańczysz , musisz mnie tego nauczyć . - zaczął odtwarzać moje ruchy .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Spadaj , to jest mój super zastrzeżony krok , tylko szlachta tak umie . - pokazałam mu język otwierając drzwi - Idź sobie .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Chcę zostać . Samej w tym pustym domu nie jest bezpiecznie . - uśmiechnął się ukazując dołeczki w policzkach , dopiero teraz zauważyłam , że je ma . Dodawały mu uroku ... <i>Zaraz , zaraz co ja tu myślę !</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Haroldzie opuść mój dom .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Preferuję Harry .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- A ja preferuję słowo wyjdź .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Ale oni już poszli , a ja sam się boję . - powiedział nie przestając się uśmiechać .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Czy ja dobrze słyszę ? </i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Mogę Cię odprowadzić pod twój dom . - zaakcentowałam ostatnie słowa . - A potem sobie spokojnie tu wrócę .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Megan no nie bądź taka niedostępna . - wyminął mnie i zamknął drzwi na klucz - Chodź , siądź na kanapie i się zrelaksuj . A ja zrobię coś do jedzenia , obejrzymy jakiś film . Co Ty na to ?</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Wyjdź .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Tak ja też Cię lubię . - uśmiechnął się ciągnąc mnie na kanapę</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">***</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Oglądamy ' Straszny film ' , który wcale nie jest straszny . Śmiejemy się z Harrym co chwila . W<i>iem , że nie wierzycie w to no ale tak jest . Czy polubiłam Stylesa ? Proszę Was .. Ja wcale go nie ... No dobra może trochę , ale to będzie tajemnica nie mówcie nikomu . Ciiiiiii . </i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Koniec . - z przemyśleń wyrwał mnie głos chłopaka . Film się skończył . </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Taak . - dopiero teraz zauważyłam , że ręka lokatego spoczywa na moim ramieniu . Szybko wstałam zrzucając jego dłoń . </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- Idę spać , jak sobie chcesz to w szafce masz Xbox ' a i jakieś gry . Pograj sobie . - rzuciłam i zaczęłam iść na górę , on przytaknął i zabrał się za przeszukiwanie mojej szafki .</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Weszłam do pokoju , zabrałam pidżamę i zamknęłam się w łazience . Wzięłam szybki prysznic i już po chwili znajdowałam się w swoim łóżeczku . Wzięłam laptopa i weszłam na tt . Nic ciekawego tam nie znalazłam wiec się wylogowałam i ułożyłam wygodnie .</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Miałam iść spać , ale jakoś specjalnie moje myśli się do tego nie paliły . Wracałam wspomnieniami do Nowego Yorku , do rodziny , której praktycznie nie miałam , do ojca , do mamy i do .. Matta . Łzy zaczęły samowolnie spływać po mojej twarzy kiedy drzwi do pokoju się otworzyły i stanął w nich Harry . Udawałam , że śpię , on usiadł na podłodze przy łóżku i zaczął gładzić mój policzek . Chciałam go powstrzymać , zacząć na niego wrzeszczeć ale nie mogłam , a może nie chciałam ... Był dla mnie taki dobry , a ja odpłacałam mu się krzykiem i złością . <i>Bałam się , bałam się bo historia lubi się powtarzać ... </i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>~*~</i></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhA9Js9C1jLqsZcJ1_eukrZLClncY8th-ps8lq9Y3WOBx_zqtsUbCto6faAmEfaH6NitFtvRoDi6ohGh6BnZ47Y7tS_Rjg_OOfi58fihOd1tXlhvLbZJu2PzSK-7oG6_487jW2SNHJmnJ0/s1600/7fa295a6deee11e1a24f1231381b4d9b_7.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhA9Js9C1jLqsZcJ1_eukrZLClncY8th-ps8lq9Y3WOBx_zqtsUbCto6faAmEfaH6NitFtvRoDi6ohGh6BnZ47Y7tS_Rjg_OOfi58fihOd1tXlhvLbZJu2PzSK-7oG6_487jW2SNHJmnJ0/s320/7fa295a6deee11e1a24f1231381b4d9b_7.jpg" width="320" /></a></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Jest ósemka . : P Wasza obecność na blogu mnie rozwala , tyle wejść i komentarze pod ostatnim rozdziałem ? Mmmm , miód na moje serce < 3 Kocham Was , poważnie ; ** Megan była miła dla Harrego : OO ^.^ Jak wam się podoba ten rozdział ? : D</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Widzieliście to zdjęcie ? ^.^ Harry chciał się pobawić w Małą Syrenkę X D</span></div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">
</span></div>
Sintleyhttp://www.blogger.com/profile/14401571673011242462noreply@blogger.com6