środa, 15 sierpnia 2012

Rozdział XVII

- Aaaaaa ! - następnego ranka obudził mnie krzyk mojej przyjaciółki . 
- Co się drzesz ? Nie widzisz , że pilnuję kołdry ? - powiedziałam zaspanym głosem z wciąż zamkniętymi oczami .
- Megan ale ...
- Cicho , ja muszę spać co najmniej dziewięć godzin , nie przeszkadzaj . Jak tyle nie prześpię to będę nadpobudliwa , senna , rozkojarzona , złośliwa . Nie chcę ryzykować . - skomentowałam i mocniej wtuliłam się w poduszkę .
- Stwierdzam , że nawet kiedy śpisz jedenaście godzin to taka jesteś , a zwłaszcza nadpobudliwa i złośliwa . Chciałem też stwierdzić , że Louis Junior siedzi na twoich plecach , no ale skoro ty chcesz spać to ...
- Co kurwa ! Aaaaaa ! - podniosłam się i dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego , że spałam w salonie na podłodze . Zaczęłam biegać po całym pomieszczeniu drąc się w niebogłosy . - Zdejmij go ! No zdejmij ! 
- Ja go nie dotknę nawet przez szmatę na dwumetrowym kiju !  - wrzasnęła z wyraźnym rozbawieniem w głosie .
- Dzwoń do Louisa ! - krzyknęłam na całe gardło nadal biegając po salonie i próbując strącić pająka z pleców .
- Ale oni mają wywiad . - powiedziała Sam .
No akurat teraz no ! 

Wybiegłam do ogródka i biegałam po całym podwórku .
- No złaź poczwaro nieczysta ! - krzyczałam . Postanowiłam użyć drastycznych środków i biorąc  nieduży rozpęd wskoczyłam do basenu . Odpłynęłam i zobaczyłam pająka w wodzie , bez zastanowienia podpłynęłam do barierki i wyszłam z basenu . 
- Megan ! On się utopi ! Jak mogłaś to zrobić ! - dziewczyna zaczęła na mnie krzyczeć .
- Tak , lepiej żebym to ja padła na zawał ... - zrobiła obrażona minę i założyłam ręce na klatkę piersiową .
- A idź Ty . - zaśmiała się i pobiegła gdzieś , po chwili wróciła z patelnią .- Masz wyłów go .
- Co ? Czemu ja ? - spojrzałam na nią marszcząc brwi .
- Bo Ty go tam wrzuciłaś i jesteś już morka . - zaśmiała się , a ja wypięłam jej język i weszłam do basenu . Podpłynęłam do pajączka i wzięłam go na patelnie , następnie przekazałam jej ten zakażony przedmiot i wyszłam .
- Idę się przebrać a ty zabierz to coś . Louis później za to oberwie . - rzuciłam w jej stronę i odeszłam .
Kiedy znajdowałam się w pokoju wyjęłam z szafy 
TO i ruszyłam pod prysznic . Po wykąpaniu się wykonałam poranną toaletę i zabrałam się za moja twarz . Wszystkie niedoskonałości zakryłam korektorem , rzęsy podkreśliłam maskarą , a usta pokryłam błyszczykiem . Ubrałam się we wcześniej przygotowany zestaw , a włosy związałam w wysokiego kucyka . Zeszłam na dół i pierwsze co rzuciło mi się w oczy to Louis Junior leżący na szafce w słoiku . Weszłam do kuchni .
- Co robisz ?
- Śniadanie .
- No , że śniadanie to się domyśliłam . Zapytam inaczej . Co będziemy jeść ? 

- Jajecznicę . - uśmiechnęła się , a ja usiadłam do stołu . Po kilkunastu minutach zaczęłam konsumować jajka , które podała mi przyjaciółka . 
- Spotykasz się dziś z Zayn ' em ? - zapytałam od niechcenia próbując nawiązać jakąkolwiek rozmowę .
- Tak , zabiera mnie dziś wieczorem na jakąś romantyczną kolacje . - odparła patrząc na swój talerz . - A Ty masz jakieś plany ? 
- Nie . Może spotkam się z Mike ' m . - powiedziałam wzruszając ramionami . Dziewczyna gwałtownie spojrzała na mnie i zaprzestała jeść .
- Meg nie spotykaj się z nim .
- A ty znowu to samo . - odparłam bezradnie
- Obiecaj mi , że dziś się z nim nie spotkasz . - powiedziała patrząc w moje oczy .
- Echh , no dobra niech Ci będzie . Nie spotkam się dziś z Mike ' m . - dźgnęłam na widelec ostatni kawałek jajecznicy i włożyłam do buzi . Włożyłam talerz do zmywarki i usłyszałam ciche pukanie do drzwi . Podeszłam do nich i otworzyłam je . Stał za nimi Louis . 

- Cześć .
- Hej . Jesteś sam ? - uniosłam brwi rozglądając się .
- Tak . Znaczy nie , chłopaki czekają w samochodzie , przyjechałem po Louisa Juniora . Sam mi napisała jak źle go potraktowałaś i przyjechałem . Nie zostawiłbym go na pastwę patologii , którą szerzysz w tym domu . - chłopak zaczął się śmiać , a ja walnęłam go w ramie .
- W ogóle ja ci chyba zakazałam przynoszenia tego pająka do mojego domu . 
- No tak ale on ostatnio czuje się bardzo samotny i no ja nie mogłem go zostawić . - tłumaczył się , a ja machnęłam na niego ręką i wpuściłam do środka . Pokazałam pasiastemu gdzie leży jego pupilek , chłopak wziął pająka i chciał wychodzić jednak nagle się zatrzymał i odwrócił w moim kierunku . 
- A właśnie Megan miałem Cię zaprosić na imprezę . Dziś urządzamy z chłopakami u nas i chcielibyśmy abyś wpadła . - uśmiechnął się robiąc błagalne oczka .
- No nie wiem ... - zastanawiałam się .
- Przyjdź . - on tylko puścił mi oczko i wyszedł zamykając za sobą drzwi .
Wróciłam do Sam , która wkładała brudne naczynia do zmywarki . Nim zdążyłam cokolwiek powiedzieć ona zaczęła .

- Idź . - zmarszczyłam brwi , ponieważ na początku nie załapałam o co jej chodzi . - No idź do nich na tę imprezę , przynajmniej nie będziesz się sama nudziła w domu . 
- Podsłuchiwałaś ? - zaśmiałam się poruszając jedną brwią .
- Wystarczy , że słyszałam . - puściła mi oczko i poszła do swojego pokoju zostawiając mnie samą . Poczułam lekkie wibracje w kieszeni i wyjęłam z niej mój telefon .
' Hej masz ochotę się dziś spotkać ? xx Mike '
' Przykro mi ale mam już plany . '

' Och to wielka szkoda , może następnym razem . xx <3 '
Zastanawiałam się chwile czy może nie zaprosić go na te imprezę jako osobę towarzyszącą , ale zdałam sobie sprawę , że chłopaki za sobą nie przepadają i rozmyśliłam się . Poszłam do swojego pokoju i weszłam na tt . Odpisałam na kilka wiadomości znajomych z Nowego Yorku . Czasami nawet tęsknie ale wiem , że gdybym wróciła to więcej niż trzy dni bym tam nie zagościła . To miasto straciło już swój cały urok . Bynajmniej dla mnie .

***

- Meg pomóż mi . Nie wiem w co się ubrać na spotkanie z Zayn ' em . - wrzeszczała Sam stojąca na schodach . 
- Idę już , idę . - odparłam wczłapując się na górę . 
Weszłyśmy do jej pokoju gdzie zastałam totalny syf .
Zupełnie nie podobne to do Sami , no ale cóż . Miłość robi różne rzeczy z człowiekiem .
Po kilkunastu minutach szukania wybrałyśmy  TO . Kiedy dziewczyna się ubrała , wyglądała olśniewająco . Swoje blond włosy zakręciła i lekko spryskała lakierem . Kiedy była już całkiem gotowa usłyszałyśmy dzwonek do drzwi . Zeszłam aby otworzyć i zastałam tam mulata . Wpuściłam go i obydwoje czekaliśmy na Sam .
- Idziesz dziś do nas ? - zapytał przerywając niezręczną ciszę .
- Nie wiem jeszcze . - westchnęłam ciężko .
- Idź . My z Sam dojdziemy , ale później . - uśmiechnął się do mnie na zachętę . Odwzajemniłam to . Usłyszeliśmy stukot obcasów więc automatycznie nasz twarze skierowały się w stronę dobiegających odgłosów . Zayn zaniemówił , patrzył na dziewczynę idącą w naszym kierunku . Kiedy już się przed nim zatrzymała on wręczył jej czerwoną róże i pocałował w rękę . Zarumieniona Sam pociągnęła go w kierunku wyjścia i bezgłośnie powiedziała do mnie ' Dziękuje ' , uśmiechnęłam się tylko zamykając za nimi drzwi .
Trochę zazdroszczę Sam , jest tak bardzo zakochana w Maliku . Z kolei od niego miłość bije na odległość . Są taką fajną para . Może kiedyś znajdę tego swojego wymarzonego ... 
Uśmiechnęłam się na samą myśl . Spojrzałam na zegarek . Za dwadzieścia dziewiętnasta . Weszłam do pokoju i usiadłam na łóżku , myślałam czy iść na tę imprezę , w końcu się zdecydowałam i ruszyłam do łazienki wziąć prysznic . Po czterdziestu minutach byłam już umalowana , a moje włosy lekko falowały . Ubrałam się w to TO i zeszłam na dół . Spakowałam do torebki najpotrzebniejsze rzeczy czyli : Blackberry , Ipoda, błyszczyk, i chusteczki . Wyszłam z domu zamykając drzwi na klucz i ruszyłam na imprezę .


***

- Oo Megan , wejdź . - Powiedział Louis otwierający drzwi . - Fajnie , że przyszłaś . 
Uśmiechnęłam się do niego i weszłam . 
- Czy jeśli rozsunę ten suwak to ... - nie dokończył bo dostał po łapie , która zatrzymała się na suwaku . Spiorunowałam go wzrokiem , a on się zaśmiał i bąknął coś po nosem . Wziął mnie pod rękę i ruszyliśmy do salonu gdzie połowa ludzi tańczyła a reszta zalewała się wódką . Od razu powitały mnie Danielle , Eleanor i Liam . Niall wirował na parkiecie z jakąś dziewczyną . A Harrego brak .
Może to lepiej ?
Podeszłam do baru i zrobiłam sobie drinka . Kiedy już opróżniłam szklankę podszedł do mnie Niall .
- Zatańczysz ze mną ? - spytał uśmiechając się przy tym wesoło .
Za dużo procentów . Zdecydowanie .
- Jasne . - złapałam go za rękę i ruszyliśmy w głąb parkietu .
Tańczyłam z Niall ' em dość długo , dopóki do chłopaka nie podeszła jakaś tleniona blondynka i mi go nie odbiła . Zauważyłam Louisa i Eleanor , siedzących na sofie . Przysiadłam się do nich i zaczęłam szukać wzrokiem kogoś znajomego ... Harrego . 
- Jest w swoim pokoju . - powiedział Louis widząc moją minę . Spojrzałam na niego jak na idiotę , a on tylko się zaśmiał .
Ruszyłam tyłek i weszłam na górę . Zapukałam do drzwi prowadzących do pokoju loczka . 
- Zamknięte . Żadnego seksu na moim łóżku nie będzie . - usłyszałam głos chłopaka i bez zastanowienie weszłam . - Mówiłem , że żad ... Oo Megan . Po co przyszłaś ? - zapytał oschle . Zdziwiło mnie to . Usiadłam na jego łóżku i zaczęłam obserwować swoje buty w końcu jednak podniosłam się i podeszłam do niego . Stał przy oknie . 
- Harry - zaczęłam - co się stało ? 
- Nic . - warknął .
- Powiedz mi . - nalegałam dalej .
- Jakby Cię to obchodziło , nie rozumiem po co tu przyszłaś ! - wrzasnął nie odrywając wzroku od okna . 
- Ale nie musisz na mnie krzyczeć ... - powiedziałam starając się jakoś zwrócić jego uwagę . Bezskutecznie .
- Nie chcę z Tobą rozmawiać , bo Cię nie rozumiem . Nie rozumiem jak możesz nie widzieć w Mike ' u tego co widzą wszyscy inni . Nie rozumiem dlaczego wolisz jego , a nie chcesz mnie ... - załamał mu się głos i schował twarz w dłoniach .
Zrobiło mi się smutno . Pierwszy raz w życiu współczułam Harremu i nie miałam ochoty zmieszać go z błotem . A najgorsze było to , że czuł się źle przeze mnie . 
Postanowiłam , że pójdę już . Zrobiłam kilka kroków w stronę drzwi ale jednak zatrzymałam się i ponownie podeszłam do chłopaka , złożyłam delikatny pocałunek na jego policzku . Nie czekając na jego reakcję , wyszłam z pokoju i zeszłam na dół . Wypiłam jeszcze jednego drinka i pożegnałam się z resztą . Louis był wyraźnie zawiedziony , że idę .
Wyszłam z ich domu i udałam się w kierunku swojego . Zerwał się silny wiatr , a ja na piechotę miałam co najmniej pół godziny drogi . Przyspieszyłam kroku ale to nic nie dało bo rozpadał się deszcz . Zaczęłam płakać . Czułam jak makijaż spływa po mojej twarzy i nic nie mogłam z tym zrobić . Po trzydziestu minutach dotarłam do domu cała mokra i zmarznięta . Zdjęłam z siebie mokre ciuchy i weszłam pod prysznic . Ciepłe krople wody obmywały moje ciało kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi . Owinęłam się w ręcznik i spojrzałam w lustro .
Mokre włosy ale na szczęście moja twarz wygląda normalnie , po makijażu nie ma śladu . Ufff .
Zeszłam na dół w samym ręczniku i otworzyłam , ku mojemu zdziwieniu stał tam mokry Harry . Szybkim krokiem wszedł do domu i zamknął za sobą drzwi na klucz . Swoim ciałem przyparł mnie do ściany i gładząc moje policzki przywarł do mnie ustami . Na początku stałam nieruchomo , ale po chwili wplotłam palce w jego mokre loki i odwzajemniłam pocałunek . Rozchyliłam lekko wargi , a on wsunął pomiędzy nie swój język . Pieścił nim moje podniebienie . Po kilku minutach oderwaliśmy się od siebie . Chłopak patrzył głęboko w moje oczy i nie przeszkadzało mi to . 
- Jesteś w samym ręczniku ? - zapytał po chwili kierując swój wzrok na moje ciało .
- Tak ... właśnie brałam kąpiel . - uśmiechnęłam się do niego niepewnie .
Widziałam , że się nad czymś zastanawia . Po chwili jednak przestał i pocałował mnie . Na początku bardzo delikatnie , lecz później przerodziło się to w coś bardziej namiętnego . Wskoczyłam na niego i oplotłam nogami jego biodra . Później byliśmy już w mojej sypialni ... Nadzy ... I spragnieni bliskości ...



~*~


I tu wam zakończę XD :D Macie ten upragniony pocałunek Megan i Hazzy . :P Hahaha , fajnie no nie ? ^.^ ♥ Mrrau : 3

20 komentarzy:

  1. Wiesz jak bardzo dodajesz mi otuchy ? Wiesz, że dzięki Tobie nabieram chęci do dalszego pisania ? Komentujesz każdy mój rozdział i jesteś w obserwatorach. Wiesz jak bardzo Ci za to dziękuje ? Mam terach chwilę zwątpienia bo sądzę, że jestem beznadziejna w pisaniu ale pomimo to kocham i nie mam zamiaru przestawać a Ty dodajesz mi jeszcze więcej otuchy. Żeby Ci się odpłacić przeczytam twojego calutkiego bloga. Czuję, że jestem ci to winna ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo :D To takie miłe ♥ Na prawdę nie sądziłam , że moje zdanie aż tak wiele może dla kogoś znaczyć . < 3 Aż normalnie po przeczytaniu twojej wypowiedzi zaczęłam się sama do siebie śmiać jak głupia : * Dziekuję Ci : ) Uważam , że twoje opowiadanie jest świetne no i chcę Cię dalej wspierać bo wiem ile to znaczy : ] Kocham Cię Już ♥

      Usuń
    2. A jednak znaczy wiele. Zauważyłam, że większość osób która komentuje mojego bloga nawet nie dodała się do obserwatorów i pewnie nawet tego nie czyta a chce tylko zareklamować swojego bloga, a ja liczę na szczere opinie. Najgorsze jest to, że w mojej głowie powstają wspaniałe pomysły ale trochę trudniej jest mi to przelać. Teraz biorę się za twoje : > I będę na pewno komentować ♥

      Usuń
    3. Tak rozumiem Cię , też mnie to denerwowało :P Ale nie martw się ja Cię kocham i będzie dobrze ♥

      Usuń
  2. Bardzo fajny rozdział , CZEKAM NA NASTĘPNY , !!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział :D . Super była ta akcja z Louisem Juniorem xD .Śmiałam się do monitora jak głupia . Aż mama przyszła do mojego pokoju z pytaniem czy przypadkiem się źle nie czuję xD .
    Ogółem super blog , rozdział i wszystko inne tutaj :*
    Dołączam się do obserwatorów . . . a nie , już nim jestem .
    Będę wpadała tu codziennie i podziwiała twój niezwykły talent ♥
    Kurcze się rozpisałam ale mam tendencję do długiego pisania .
    Taka już jestem xD żelki + ja = nic dobrego .
    Ojej już zaczynam pieprzyć jak naćpana .
    Zapraszam do mnie :**
    http://onedirection-in-mylife.blogspot.com
    Jeśli możesz informuj mnie o kolejnych notkach :** Z góry dziękuję ci bardzo !
    Chcę być na bieżąco !! Koffa cię , i tego bloga !! ♥
    Matko ! Zabierzcie mi klawiaturę !!
    Ten blog ma na mnie zły wpływ -,- no i żelunie .
    Kończę już . Tak już nic nie piszę .
    Jestem totalną wariatką -,-
    Milka xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boże ! Co ja napisałam !
      Przepraszam cię ! To przez żelki . . .

      Usuń
    2. Haha nie tylko ty! Wszyscy jesteśmy tacy pokręceni, to przez czytanie tego opowiadania! :D

      Usuń
    3. Hahahaha XD No wbiło mnie w fotel po przeczytaniu waszych opinii :D ^.^ Ale się teraz jaram :D

      Usuń
    4. Ten blog jest bombowy . No dziewczyno ! Masz talent !
      Ale nigdy , przenigdy nie powiadamiaj mnie że jest nowa notka gdy coś jem , a zwłaszcza żelki . To później nie kończy się dobrze . Dowodem jest mój komentarz :D .
      Oj Sylwia . Wykończysz mnie :* Ale i tak Cię Koffam ♥
      Milka xx

      Usuń
    5. Haha :D Dobra postaram się < 3 ^.^ Jak chcesz to podaj gg i tam Cię będę powiadamiała . Albo zresztą jak wolisz to masz podane moje gg w " O mnie " ♥

      Usuń
    6. ok ;) To moje gg
      44202932
      Jeśli ci się też nudzi to napisz . Jestem otwarta na nowe znajomości :D

      Usuń
  4. OMG Czy oni... no wiesz... ekhm. O BOŻE DLACZEGO PRZERWAŁAŚ. ZŁA SYLWIA, ZŁAAAAAAAAAAA!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak oni ekhm :D XD
      Wiem , że jestem zła :D No ale trzeba jakoś ze mną żyć :D
      Mvahahahhaha < 3

      Usuń
    2. O ! Dopiero przez ten kom się skapnęłam że oni . . . no wiecie . Wow . Jaka ja spostrzegawcza -,-
      Milka xx

      Usuń
  5. Jaki zwrot akcji ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Boski rozdział XD Czekam na kolejny^^

    OdpowiedzUsuń
  7. O rany!!!! Aaaa!!! Mój ulubiony rozdział!!! Dawaj nn:**

    OdpowiedzUsuń
  8. jeju, jeju, jeju, jeju!!!!
    aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!
    Kocham twoje opowiadanie!!!
    i teraz Megg z Hazzą. No wiesz :PP
    Ciekawe czy będą potem ze sobą kłócić... no cóż :DD
    Czekam z niecierpliwością na kolejny !!
    Pozdrawiam ;))

    OdpowiedzUsuń
  9. Przyznam zaskoczyło mnie to . ..
    Rozdział zajebisty : D
    Całuski ; **




    Dusia :&

    OdpowiedzUsuń