czwartek, 16 sierpnia 2012

Rozdział XIX

- Wpuścisz mnie ? - zapytał chłopak stojący za drzwiami . Po tym pytaniu poczułam nagły przypływ adrenaliny , mogłam się ruszyć , a co więcej mogłam odezwać . 
- Nie . - rzuciłam zdenerwowana i próbowałam zamknąć drzwi . Jednak brunet miał inne zamiary . Postawił nogę w progu co uniemożliwiło mi jakikolwiek manewr . Popchnął drzwi , które z hukiem uderzyły o ścianę . Poczułam gęsia skórkę przechodząca przez moje ciało . Zaczęłam się cofać w nadziei , że jednak pójdzie i zostawi mnie w spokoju , ale on szedł wolno w moim kierunku . Uderzyłam w coś plecami . Zetknęłam się ze ścianą , a on był coraz bliżej . Podszedł do mnie i delikatnie przejechał dłonią po moim policzku . Schował pasmo niesfornych włosów za moje ucho nie odrywając wzroku od mojej twarzy . Poczułam jego rękę lądującą na moim biodrze . Najgorsze było to , że nic nie mogłam zrobić . Byłam bezsilna .
- Tęskniłem za Tobą . - odezwał się w końcu uśmiechając się lekko . - Nie ładnie tak uciekać , wiesz ? - zapytał błądząc ręką po moim policzku .

- Byłam dla Ciebie nikim . Po co miałam zostać ? - odparłam oschle próbując ukryć moje zdenerwowanie .
- Miałaś zostać bo ja tak chciałem . - powiedział spokojnie nie odrywając wzroku od moich tęczówek .
- Ale ja tak nie chciałam ! Rozumiesz !? Nienawidzę Cię  za to co mi zrobiłeś ! Jesteś zwykłym śmieciem . Niczym więcej . - wrzasnęłam . Zdziwiło go to .

- Od kiedy stałaś się taka wyszczekana ? Pamiętam tylko małą , bezbronną Megan , która nawet muchy by nie skrzywdziła . Co się stało kochanie ? - uśmiechnął się szyderczo .
- Ludzie się zmieniają . - rzuciłam krótko próbując go odepchnąć . Jego ręce zaczęły się zsuwać się niżej . Jedna wylądowała no moich pośladkach , a druga piesi . Bezskutecznie próbowałam go odepchnąć . Był za silny ...
- Jeszcze tu wrócę skarbie . Pamiętaj o tym . Pozdrów Samanthe i tego swojego ... jak mu tam ... Harrego ? Od tej chwili lepiej dla niego , żeby miał oczy wokoło głowy . Taka rada na przyszłość . - przybliżył swoją twarz do mojej , nasze usta dzieliły milimetry . Chłopak musnął delikatnie moje wargi , a  potem zaśmiał się szyderczo i wyszedł trzaskając drzwiami . Osunęłam się po ścianie i schowałam twarz w dłoniach . Płakałam . Czułam się taka bezradna  .

Co zrobię jak on tu wróci ? Znam go za dobrze . Wiem , że na zwykłej rozmowie się nie skończy ...
Usłyszałam Sam . Wołała mnie . Zbiegła na dół i od razu kiedy mnie ujrzała , rzuciłam się na mnie przytulając mocno .

- Boże Megan co tu się stało ? - zaczęła wrzeszczeć widząc , że jestem roztrzęsiona .  - Kto tu był ? 
Zaczęłam płakać jeszcze bardziej . Przyjaciółka przekonała mnie abym wróciła do łóżka a ona zaraz przyniesie mi herbatę i wtedy na spokojnie porozmawiamy . Zgodziłam się . Zanim poszłam zamknęłam jeszcze dobrze drzwi .


***

Siedziałam wtulona w Sam . Ogarnęłam się trochę i przestałam płakać . Dziewczyna nie odzywała się , po prostu była i za to tak bardzo ją kochałam . Nie naciskała wiedziała , że wytłumaczę jej wszystko jak tylko sama sobie to uporządkuję w głowie . W końcu zebrałam się i szepnęłam .
- On tu był . Sami on wrócił ... - po moich policzkach znowu spłynął potok łez .
- Kto ? Jaki on ? - spytała po chwili .
- Matt ... - więcej nie powiedziałam . Byłam zbyt roztrzęsiona . Płacz się nasilił . Przyjaciółka przytuliła mnie mocno i nic już nie mówiła .


***

Obudziły mnie promienie słoneczne wdzierające się do pokoju przez okno . Czułam , że moja twarz jest nadal spuchnięta . Zauważyłam Sam , która smacznie spała w moim łóżku przytulając poduszkę . Byłam pewniejsza bo wiedziałam , że na nią mogę zawsze liczyć , że ona zawsze ze mną będzie . Wstałam i poszłam do łazienki gdzie wykonałam poranną toaletę . Umalowałam się , a włosy związałam w luźnego koczka . Ubrałam się w TO i wróciłam do pokoju . Sam już nie spała co bardzo mnie ucieszyło . 
- Zbieraj się . - rzuciłam w jej stronę pakując rzeczy do torby z adidasa . 
- Słucham ? A gdzie ty idziesz ? - popatrzyła na mnie pytającym wzrokiem .
- Na kilka dni musimy się stąd wynieść . Proszę chodź ze mną . Ja nie chcę Cię tu zostawić . On wróci . Sam , on groził Harremu ... - załamał mi się głos , próbowałam powstrzymać łzy i prawie mi się to udało .
- Gdzie chcesz iść ? - spytała .
- Do Harrego . - rzuciłam krótko . Wystarczyło  . Dziewczyna zerwała się z łóżka i pobiegła do swojego pokoju .
Po pół godziny była już gotowa . Ubrała się w TO i ruszyłyśmy w stronę domu chłopaków .
Idąc po chodniku miałam wrażenie , że wszędzie widzę Matt ' a. Było to już moją obsesją . Przyjaciółka uspokajała mnie co chwila , lecz widziałam po jej minie , że również jest zaniepokojona . Rozglądała się , choć próbowała to ukryć . Nie udało się ...


***

- Megan ? Sam ? - zapytał zdziwiony Louis otwierający nam drzwi . 
- Nie kurde , Święty Mikołaj i jego elf . - parsknęła śmiechem Sam . 
- Ejjj . Aż taka niska nie jestem . - rzuciłam oburzona . 
Weszłyśmy do ich domu . Z kuchni wybiegł załamany Niall . 
- No nie ma ich , no . Ile może trwać podróż do sklepu i zrobienie porządnych zakupów no !  - krzyczał zły blondyn . 
- Kto poszedł do tego sklepu ? - zapytałam roześmiana widząc dąsającego się Irlandczyka .
- Zayn i Harry .  - odpowiedział szybko .
Uśmiech od razu zszedł mi z ust i spojrzałam na Sam . Jej mina mówiła sama za siebie . 
- Kiedy poszli ? - powiedziałam łamiącym się głosem .
- Jakąś godzinę temu ! Nie mogę sobie zrobić śniadania przez nich ... - skarżył się Niall .
- A stało się coś ? - spytał zdezorientowany Louis widzący nasze miny . 
Sam zaczęła mu coś tłumaczyć , że ma zadzwonić do nich jak najszybciej , a w mojej głowie kłębiły się słowa Matta .
Od tej chwili lepiej dla niego , żeby miał oczy wokoło głowy  .Taka rada na przyszłość ...

Po mojej twarzy zaczęły spływać łzy , Lou dzwonił do Harrego , a Niall mocno mnie przytulił mówiąc , że wszystko będzie dobrze . Żaden z chłopców nie odbierał , a w mojej głowie kłębiły się najgorsze scenariusze . Pasiasty nie pozwolił nam wychodzić z domu . Zgodził się też abyśmy trochę u nich pomieszkały .
Siedziałam na kanapie i rozmyślałam . Wszyscy byliśmy zmartwieni . W końcu usłyszeliśmy , otwierające się drzwi . Pędem podnieśliśmy się z sofy i ruszyliśmy do nich . Jak się okazało przyszedł Liam z Danielle . Głośno westchnęliśmy i zarzuciliśmy chłopaka pytaniami czy nie widział pozostałej dwójki . Jak się okazało on też nic nie wiedział  . Wyjaśniłam krótko im co się wydarzyło ubiegłego wieczora . Nie powiedziałam im jednak wszystkiego . Mianowicie tego co się stało w Nowym Yorku i dlaczego stamtąd uciekłam . Nie pytali .


***

Po godzinie chciałam dzwonić na policję . Chciałam robić cokolwiek ale wszyscy zapewniali , że mam jeszcze trochę poczekać . Usłyszeliśmy , że ktoś wchodzi do domu . Zerwałam się i pobiegłam do drzwi . Zauważyłam tam roześmianego loczka i idącego za nim mulata . Odetchnęłam z ulgą i zanim , którykolwiek z nich zdążył się odezwać rzuciłam się na Harrego .
- Dzięki Bogu . - wtuliłam się w jego tors .
- Miłe powitanie . Już się na mnie nie gniewasz ? - spytał z nadzieją w głosie . Nie odezwałam się tylko złożyłam czuły pocałunek na jego wargach . Wystarczyło . Zrozumiał .
Po chwili byliśmy już wszyscy w kuchni gdzie Niall z Zayn ' em i Sam robili śniadanie . Nie chciałam wypuścić kędzierzawego z objęć wiec siedziałam na jego kolanach i tuliłam się do niego .
- Może mi ktoś wytłumaczyć co tu w ogóle się dzieje ? - spytał zdezorientowany Hazza . Westchnęłam głośno i pociągnęłam go za rękę na górę . Kiedy już byliśmy w jego pokoju zamknęłam drzwi na klucz i usiadłam zrezygnowana na łóżko . Po chwili obok mnie był już Harry .
Czas mu powiedzieć . Czas w końcu przestać się bać  i opowiedzieć mu wszystko od początku do końca . Muszę to zrobić . Muszę go ochronić przed tym co może się stać . Za bardzo mi na nim zależy ...



~*~



Macie tu zdjęcie Matta . 

Dziś dosyć krótki rozdział , ale obiecuję , że dwudziesty będzie dłuższy . W nim dowiecie się wszystkiego . Mianowicie czemu Megan wyjechała do Londynu i co takiego zrobił były chłopak Matt ...
Czekam na wasze komentarze < 3 I dziękuje za wszystkie poprzednie :D Chciałam również podziękować bo bez was już dawno nie miałabym siły pisać nowych rozdziałów . W roku szkolnym na pewno skończy się to dodawanie codziennie , lub nawet dwa razy dziennie jak wczoraj . Wicie obowiązki . Rodzice się plują i takie tam . Ale obiecuję , że postaram się dla was ♥ Kocham was bardzo mocno . Komentujcie :D

Wprowadzam zasadę  15 komentarzy - kolejny rozdział . 
Czy dacie radę ? Tak dacie radę XD - Bob Budowniczy ^.^

15 komentarzy:

  1. Cudowny! Żeby tylko ten frajer nic nie zrobił Harremu! GRRRR! Kurcze, bałam się, że coś im się stało, ale na szczęście nie. Czekam na kolejnyyyyy :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Już się nie mogę doczekać . ;D
    Haha, dzisiaj co 5 minut wchodziłam na twojego bloga , by sprawdzić czy już dodałaś . ;))
    I niech ten Matt nie robi nic głupiego , bo go jednorożcem Stefanem poszczuję . ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. ZAJEBISTY.. Będę ci to powtarzać cały czas. Zajebiście piszesz ; )

    Wstawiaj NN : D
    Czekam ; **

    Viv ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak damy radę! :P Bob budowniczy zawsze da radę! :DD
    Rozdział świetny! Nie znoszę Matt'a -.-
    Durny, durny, durny -,- on też mi może zepsuć Megarry'ego! Ty! A może Mike znał Matt'a i mu powiedział o Megan? To by było niezłe...
    No nic, czekam na następny!
    Pozdrawiam ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowny*_* Czekam na kolejny;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudny ; **
    Aż się rozpłakałam : )
    Chcę jeszcze :P
    Ludzie dawajcie więcej komentarzy :P
    Całuski; ***







    Dusia :&

    OdpowiedzUsuń
  7. Zajebisty.wiedziałam .że to będzie jej były chłopak.Ale nie pamiętałam imienia.
    Czekam na nn ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Zajebisty!!! OMG ...Jak ja się bałam o Harry'ego i Zayna !!! Nigdy więcej takiej presji !! :* Kocham tw bloga !!! Ciekawe co zrobił Matt ,Megan ?!?! Czekam na nn :*

    OdpowiedzUsuń
  9. O ty żmijko jedna ! ^^ Nie powiadomiłaś mnie o nowej notce . . . Nie mogłam znaleźć adresu twojego bloga , ale dzięki Bogu znalazłam ♥
    Jestem potwornie ciekawa co takiego zrobił ten Matt , zapewne to nic dobrego o nie nie nie . Jakoś mi specjalnie nie przypadł do gustu .
    Gdy czytałam że Harrego i Zayna nie ma ponad godzinę to tak się spociłam że masakra xD . Na całe szczęście ten dupek nic nie zrobił Lokowatemu
    Co on jej zrobił do cholery !?!?!?! Jak ja go nienawidzę grr !! mam nadzieję że jej nie zgwałcił czy coś ;D .
    No tak , ja znowu zaczynam pieprzyć . . . nie jem teraz żelków o.o . Coś jest nie tak !!

    Dobra poniosło mnie .
    Znowu beznadziejny komek -,-

    OdpowiedzUsuń
  10. Super rozdział :3 Od razu na wstępie mówię: nie lubię tego Matta xD

    OdpowiedzUsuń
  11. Super rozdział.czekam na więcej :]

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam tego bloga . Z niecierpliwością czekam na nexta . :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. SUPER BLOG NAPRAWDĘ JEDEN Z NAJLEPSZYCH

    OdpowiedzUsuń
  14. Boski rozdział, tylko żeby ten Matt nie zrobił nic Harremu ;C
    Boże, co za debil z tego Mata -,-
    Czekam na NN ;)

    gotta-be-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń