czwartek, 9 sierpnia 2012

Rozdział X

- Jack nie odchodź ! Nie zostawiaj jej ! - Louis krzyczał jak poparzony co mnie obudziło . Rozejrzałam się wokoło i zobaczyłam Zayna , Nialla , Liama , Harrego , Sam i Louisa . Wszyscy oprócz pasiastego spali . - A ty Rose suń tą dupę i wpuść go na te pieprzone drzwi . 
- Louis to tylko film . - odezwałam się spoglądając na niego
- Ja mam uczucia . - przyłożył rękę do twarzy i udawał , że ociera łzy . Zaśmiałam się i podeszłam do niego .
- Oj biedactwo . - przytuliłam go lekko , a ten pociągnął mnie na swoje kolana . Niechcący chyba obudziliśmy Loczka bo zaczął otwierać oczy . 
- Nie Megan , nie prześpię się z Tobą i nie spełnię twoich fantazji seksualnych . - Louis zaczął gadać jak jakiś idiota , a ja ze zdumieniem w oczach przyglądałam się całej akcji . Wtedy spojrzałam na Harrego .
Boże jaką on miał minę XD No po prostu nie umiem tego opisać . Siedział i przeszywał wzrokiem mnie i Louisa .
Z pasiastym wybuchnęliśmy śmiechem , a kędzierzawy nie odzywając się wstał i wyszedł z domu trzaskając drzwiami . Louis poklepał mnie po kolanie .

- Idź za nim .
- Musze ?
- Idź . - posłuchałam się , poszłam za Loczkiem i to okazało się moim błędem . Wyszłam na zewnątrz i rozejrzałam się , chyba zmierzał do domu . Poszłam za nim , szedł dosyć szybko , a ja starałam się podejść go od tyłu bezszelestnie . W końcu mi się to udało . Zakryłam mu oczy dłońmi i to co usłyszałam w odpowiedzi mnie zszokowało . 
- Louis odpieprz się ! Jestem zły , przecież rozmawialiśmy o tym i myślałem , że przynajmniej z Twojej strony nie będzie takich akcji . Wiesz jak mi na niej zależy ... - chłopak poprzestał mówić , a ja stojąc z otwartą buzią odsłoniłam jego oczy . Usłyszałam , że wzdycha i po chwili się odwrócił . Kiedy zorientował się , że pomylił mnie z pasiastym zaczął się jąkać i przepraszać . A ja jak ostatni kołek stałam z rozdziawioną gębą i nie wierzyłam w to co właśnie usłyszałam .
- Jak Ci na niej zależy ? - zapytałam , on spuścił wzrok i przez chwilę się nie odzywał , po chwili jednak objął mnie w pasie tak , że nie mogłam się wydostać z tego uścisku , patrzył mi prosto w oczy .
- Zależy mi tak cholernie , że tracę dla niej głowę , kiedy z nią jestem napawam się jej widokiem ciesząc się , że chociaż tyle mogę zrobić . Kiedy jej przy mnie nie ma ,  myślę o niej cały czas i o tym jakby to było móc ją przytulić , dotknąć jej warg swoimi wargami . Kiedy wiem , że jest obok myślę czemu nie chce dać mi szansy , czemu nie chce abym zburzył ten mur , który wokół siebie stworzyła . Zależy mi na niej bo wiem , że bycie z nią każdego dnia , każdej  godziny , każdej minuty i każdej pieprzonej sekundy byłoby najpiękniejszą rzeczą w całym moim życiu . - chłopak mówił to nie odrywając wzroku od moich tęczówek , widziałam jego strach i obawę , widziałam też jedną samotną łzę , która zakręciła się w jego oku . 
Nie wytrzymałam zaczęłam płakać jak małe dziecko , moje policzki stawały się mokre , a ja nie umiałam opanować tego co się ze mną działo . Czułam , że próby ukrycia mojej przeszłości nie wyszły . Czułam , że on widział więcej niż powinien . Wyrwałam się z objęć chłopaka i wbiegłam do swojego domu . Napotkałam wzrok osób siedzących na kanapie i blondyna trzymającego jabłko w ręce . Łzy zaczęły spływać jeszcze szybciej po mojej twarzy , Niall do mnie podszedł i chciał coś powiedzieć ale uciekłam na górę . Zamknęłam się w pokoju i opierając o drzwi zsunęłam się na ziemię .
Nie chciałam tego . Nie kiedy już wszystko szło dobrze . Nie kiedy uciekłam od problemów i się wyprowadziłam . Ale czemu wciąż to robię ? Czemu ja wciąż uciekam od niepowodzeń . Przecież i tak mnie spotkają nic mnie od tego nie uchroni . Ale jednak wciąż to robię i nie umiem przestać ...
Usłyszałam Sam pukającą do drzwi , wręcz błagała , żeby otworzyła . Potem przyszedł Harry , przepraszał i krzyczał na mnie , że mam go wpuścić . Następnie pod drzwiami stanęła cała szóstka ludzi i waliła , kopała , klęła pod nosem . A ja siedziałam pod drzwiami i ryczałam jak jakieś dziecko . W końcu wszyscy ucichli . Przynajmniej na moment . 

- Megan wiem , że proszenie abyś otworzyła nic nie pomoże . Louis i Zayn szukają jakiejś drabiny na dworze , dzięki , której mogli by się dostać do Twojego okna . A Liam , Sam i Harry rozmawiają przed drzwiami wejściowymi . Nawet jeśli nie chcesz ze mną rozmawiać to ja pogadam sobie do ciebie . A właściwie do tych drzwi  .Całkiem ładne . - słyszałam monolog blondyna bardzo wyraźnie . Mimowolnie się uśmiechałam . - Mam coś dla Ciebie . Dzisiaj podczas tego całego zamieszania skończyłem mój mały prezent . Posłuchaj . - Usłyszałam dźwięk , a później milion innych , Niall skomponował dla mnie utwór . To było coś wspaniałego , słyszałam tylko najpiękniejszą melodię mieszającą się z ciszą . Grał niczym anioł . Skończył swój utwór , a ja wstałam spod drzwi i przekręciłam klucz w zamku . Otworzyłam drzwi i moim oczom ukazał się irlandczyk z uśmiechem na ustach . Siedział oparty o ścianę na przeciw mojego pokoju z gitara na kolanach . Kiedy przekroczyłam próg on się podniósł odkładając instrument na ziemie . Wtuliłam się w niego . Łzy znów zaczęły płynąć po moich policzkach . Chciałam mu powiedzieć , że jest wyjątkowy i że jest jednym z najwspanialszych i najbliższych mi ludzi na całej półkuli . Chciałam powiedzieć mu to wszystko i jeszcze więcej ale z moich ust nie mogłam wydobyć nawet najcichszego dźwięku . On objął mnie mocniej i powiedział ciche ' wiem ' . Zrozumiał .
***
Kochany Pamiętniku !
Postanowiłam Ci się trochę zwierzyć , jest mi ciężko . Jest mi cholernie źle po wyznaniu Harrego . Nie sądziłam , że on myśli o mnie tak poważnie . Siedzę sobie teraz na parapecie w moim pokoju i myślę . Jest pierwsza trzydzieści dwie , a ja czuję się jak ..  jak .. jak jakiś jebany pustelnik . Jestem samotna , niby mam wszystko ale nie czuje się spełniona . Dzwonił do mnie Matt ... Powinnam powiedzieć o tym Sam ale wiem co ona sądzi o tym wszystkim . Mój były chłopak dla niej jest kompletnym zerem . Tak uważa i zdania nie zmieni . Pamiętniczku mój kochany opisywałam ci jak było mi ciężko ... Dlatego postanowiłam więcej przez to nie przechodzić . Ale kiedy widzę Loczka to mam ochotę rzucić się na jego szyję i trwać w uścisku do usranej śmierci ... Nie wiem czy czuję tak po tym co mi powiedział , czy może czułam już to wcześniej . Wiem , że kędzierzawy jest nieodpowiedzialny i wkurzający ale coś w sobie ma . Przecież na świecie jest tyle Haroldów , a ja zakochałam ? Czy to odpowiednie określenie ? Może . Wracając do sedna . Na świecie jest tyle Haroldów a ja zakochałam się w tym idiocie . Nie wiem co będzie , nie chce o tym myśleć ... Idę spać ... 
***


Powiem mu . Pójdę do niego i mu powiem . Tak właśnie to zrobię , nie ma bata . Zdecydowałam się i powiem mu wszystko co czuję . Coś nowego w moim życiu . Trzymajcie za mnie kciuki .
Zjadłam śniadanie i pędem pobiegłam na górę . Ubrałam się w to < CLIK > , a włosy zostawiłam rozpuszczone .
Po dwudziestu minutach byłyśmy już pod domem chłopców . Sam zapukała i już po chwili w drzwiach stanął Zayn zupełnie nieświadomy naszej wizyty . Ucieszył się na widok Sami i na mój też . Chyba . Weszłyśmy do domu . Kiedy zapytałam gdzie jest Harry mulat zaczął coś kręcić i chciał uciec od odpowiedzi . Widząc mój piorunujący wzrok powiedział , że jest u siebie . Gdy wbiegałam po schodach dodał , że ma gościa .
Nie chciałam mu przeszkadzać , przecież wpadłam tylko na chwilę wyznać co mi na sercu leży . Tylko . Czujecie ten sarkazm ?
Stanęłam przed drzwiami do jego pokoju , dopiero teraz zaczęłam się denerwować .
No dalej Megan , dasz radę . On zrozumie , rzucicie się na siebie i wszystko skończy się dobrze . Przecież musi  .Zebrałam się i nie pukając weszłam do pokoju . To co w nim zobaczyłam trochę mnie oszołomiło . Zamarłam . W tej jednej jedynej sekundzie odechciało mi  się cokolwiek mu tłumaczyć . Pocieszył się .
Dziękuję , miło mi . Loczek siedział na krześle , a na jego kolanach jakaś kobieta . Dosłownie kobieta , miała ze trzydzieści lat . Moja mina chyba mówiła sama za siebie . Stałam jak idiotka z otwartą buzią i lampiłam się na panienkę , która zawiesiła ręce na szyi Harrego . Chłopak nie wiedział co robić . Miał zmieszaną minę .
W sumie co się dziwić , jednego dnia mówi , że ma coś do mnie , a drugiego obściskuje się z jakąś starą zapruchniałą dziwką ! Przez minutę wszyscy gapiliśmy się na siebie , kobieta łasząca się do loczka chyba odczuwała pewną satysfakcje bo patrzyła na mnie z triumfem w oczach . Wygrała . Zamknęłam usta i bez słowa wyszłam z tego pomieszczenia trzaskając drzwiami  . Usłyszałam jeszcze krzyk Harrego . Zbiegłam po schodach i udałam się w kierunku wyjścia , zatrzymał mnie Niall , mówił coś do mnie ale ja po prostu nie rozumiałam . Nie słuchałam . Po moim policzku spłynęła jedna samotna łza . Nie mówiąc nic wybiegłam z domu  . Kierowałam się w stronę parku , który znalazłyśmy z Sam któregoś tam dnia wracając z zakupów .

Gdybym miała opisać co czułam w tamtej chwili ... Zawiodłam się ... Poczułam się oszukana ... Dopadło mnie to samo uczucie , które błądziło po moim ciele w tym przeklętym dniu . W moje urodziny . W dniu , który miał być najpiękniejszym czasem w moim życiu , a okazał się cholernym przekleństwem , które mnie spotkało . 
Byłam roztrzęsiona ale z drugiej strony czułam rozgoryczenie nad samą sobą . Jestem głupia bo ponownie zaufałam .
Dałam się ponieść emocjom i na co mi to wyszło ? Jakaś pieprzona opera mydlana z Haroldem w rolli głównej . Jebać miłość , nie ma jej . 
Usiadłam na jakiejś ławce , nie chciałam płakać bo głupie użalanie nad sobą w niczym mi nie pomoże . Poczułam lekkie wibracje w kieszeni . Ktoś do mnie dzwonił , spojrzałam na wyświetlacz .
- Cześć Sam  . Przepraszam , że tak uciekłam , po prostu sytuacja mnie do tego zmusiła . Nie martw się o mnie żyje . Jeszcze .
- Megan ? 
- Louis !? Skąd wziąłeś telefon Sam ?
- Wróć do naszego domu . Harry chcę się wytłumaczyć .
- Nie chcę wracać do tego waszego domu ! Do tej waszej pieprzonej bajki ! Nie chcę ! Mam dość ! A co do Harrego , to żałuje , że kiedykolwiek go poznałam ! Nie chcę go widzieć ! Skończyłam z nim i kurwa koniec ! Nie ma się już co tłumaczyć , jest dla mnie nikim .
Rozłączyłam się . Nie chciałam słuchać kazań na temat mojego zachowania . Postanowiłam wrócić do domu .


***

- Saloniku nadchodzę ! - darłam mordę sama do siebie wchodząc do domu . Nikogo w nim nie było i tego jednego byłam pewna . Postanowiłam nie martwić się tym całym szajsem zwanym życie . Założyłam moje kochane papucie na stópki , zrobiłam sobie kakao i usiadłam pod kocykiem na wygodnej kanapie . Włączyłam na kreskówki , które od zawsze uwielbiałam .
Zastał mnie wieczór , a ja usłyszałam dzwonek do drzwi . Podeszłam do nich i otworzyłam z wielkim bananem na mordzie . Ujrzałam osiem pociesznych mordek wlepiających we mnie gałki oczne . Ten widok mnie rozbawił . Sam zaczęła wrzeszczeć , że od pięciu godzin mnie szukają , a ja śmiałam się jeszcze bardziej . 
- Głupia jesteś ! Dzwoniłam do ciebie i słyszałam tylko " Cześć Tu Megan , Nie mogę odebrać bo porwały mnie marsjanki . Żegnam " . - dziewczyna skończyła swój monolog , a ja wybuchłam niekontrolowanym śmiechem . - Co ty w ogóle robisz !?
- Piję i tańczę . - uśmiechnęłam się ukazując moje białe ząbki . - Ewry bady pomarańcze wy się drzecie a ja tańczę ! - krzyknęłam i zaczęłam bujać się na boki machając przy tym rękami . Cała fantastyczna ósemeczka patrzyła na mnie jak na wariatkę . W końcu odezwał się Lou .
- Stwierdzam alkohol , bo pijana Megan .



~*~



Rozdział dziesiąty :D Jestem pro kozakiem XD < lol > Jedenasty będzie już zrobiony na wesoło , wiec koniec tego smutaśnego klimatu . Nie będzie wiało nudą :P Nie martwcie się :D Czekam na wasze opinie ^^ Wprowadziłam mały chaos do życia Harrego i Megan - Marrego jak to określiła Julia_C . :D Kocham was ♥

10 komentarzy:

  1. Jesteś po prostu świetna i twoje opowiadanie jest świetne !!! Czekam na następny ! " Cześć Tu Megan , Nie mogę odebrać bo porwały mnie marsjanki . Żegnam " - nie mogę opanować śmiechu xx.
    Stwierdzam alkohol , bo pijana Megan .- to tez jest świetne xx.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ewry bady pomarańcze wy się drzecie a ja tańczę ! - hahah, dobre :D Świetny blog <3 NEXT NEXT NEXT NEXT rozdział <333333333333333
    zapraszam do siebie : gotta-be-you1.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny rozdział, jak Harry wyznawał co do niej czuję, łezka mi spłynęła ;c ... A potem obściskiwał się z jakąś starą dzi*ką ! O co mu chodzi ? Jak to wytłumaczyć, bo ja nie wiem... Świetne teksty są w tym rozdziale, typu :
    "Stwierdzam alkohol, bo pijana Megan" Hahahah... Świetne !
    Nie mogę się doczekać następnego ! Kiedy będzie ?? Dzisiaj, jutro, pojutrze, za miesiąc, za rok, za dwa lata, nigdy ?
    Alexia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj będzie kolejny rozdział :D Jak na razie staram się dodawać codziennie , więc warto zaglądać . Gdyby coś się zmieniło to będę informowała na blogu < 3

      Usuń
  4. Po prostu brak mi słów ..
    Więc opisze jednym : Zajebiste ; )
    Czekamy na kolejne ; ]

    Viv ; **

    OdpowiedzUsuń
  5. Boski Super Extra czekam na następny :**

    OdpowiedzUsuń
  6. Genialne zakończenie :) Z chęcią czekam na kolejny :*

    OdpowiedzUsuń
  7. To jest boskie XD Czekam na kolejne^^

    OdpowiedzUsuń
  8. Super, to jest chyba najlepszy rozdział ! <333
    A ta dziwka to pewnie ten Caroline Flak w oponie -,-
    Nienawidzę jej xD Czekam na NN i zapraszam do siebie :

    gotta-be-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Hahahaha "Cześć Tu Megan, nie mogę odebrać bo porwały mnie marsjanki. Żegnam" O Boże! "Stwierdzam alkohol, bo pijana Megan." Louis!! Jak ja Cię uwielbiam, no nie mogę! :D Ciekawie, jak Harry to wytłumaczy. Czekam na kolejny!!

    OdpowiedzUsuń