wtorek, 7 sierpnia 2012

Rozdział VIII

Obudziłam się dość wcześnie , było dopiero po dziesiątej . Zauważyłam , że w łóżku jestem sama , a zasypiałam przecież z moją przyjaciółką . Nie zastanawiając się nad tym dłużej wygramoliłam się z pościeli i zeszłam na dół . Nikogo tam nie było . Zdziwiłam się trochę bo nieprawdopodobne było aby Samantha Black - poranny ptaszek jeszcze smacznie chrapała w swoim królestwie . Przecież nawet ja już jestem na nogach . Weszłam do kuchni i zauważyłam małą karteczkę na stole , chwyciłam ją w ręce i zaczęłam czytać .
Wyszłam z Zayn ' em i nie wiem kiedy wrócę , nie martw się . Sam xoxo < 3 . 
Wkurzyłam się trochę bo będzie mi się nudziło pod jej nieobecność . No ale co poradzę na to , że ktoś tu się zadurzył . Nalałam sobie soku truskawkowego do szklanki i upiłam kawałek . Stwierdziłam , że pójdę na zakupy . Wróciłam do pokoju i wyjęłam sobie ciuchy , które chciałam założyć . Dziś było dosyć chłodno . Wykonałam poranną toaletę i ubrałam się w to 
< CLIK > . Włosy związałam w wysokiego kucyka i wyszłam z domu .
***
- Przepraszam czy mogłabym w czymś pomóc ? 

- Nie dziękuję  . - grzecznie odpowiedziałam do kobiety , która zaoferowała  pomoc . 
Chodziłam od jednego sklepu do drugiego ciesząc się każdą nową rzeczą , którą kupiłam . Weszłam do budynku z sukienkami na wystawie . Ja wręcz kochałam sukienki aż natknęłam się na to < CLIK > Moja mina kiedy znalazłam to ' cudo ' ? Nie do opisania . Wybuchłam tak głośnym śmiechem , że jakaś drobna kobitka zwróciła mi uwagę . A ja jak ta lama stałam dalej i śmiałam się . No czego Ci ludzie teraz nie zrobią ... Kto by w ogóle chciał chodzić w takim czymś ? 

***

Wróciłam do domu obładowana zakupami , zastałam tam Sam w towarzystwie Zayna , Harrego , Louisa , Liama i Nialla . Chciałam walnąć się z otwartej ręki w czoło , ale niestety moje kończyny górne były zajęte tarmoszeniem toreb .
- Proszę powiedzcie mi , że to jest jakiś żart i wy sobie zaraz stąd idziecie . Nie żebym was wyganiała , ale już możecie wyjść . - uśmiechnęłam się unosząc ramiona do góry . - Serio możecie już iść . 
- Nie denerwuj się Marcheweczko , dopiero przyszliśmy . - odpowiedział mi Louis z wyraźnym zadowoleniem w głosie . 
- Nie no ja muszę to zrobić . - położyłam zakupy na podłodze i walnęłam się z otwartej ręki w czoło . Chłopcy widząc to zaczęli się śmiać , a ja tylko ponownie chwyciłam torby i zaczęłam wchodzić na górę . Kiedy byłam na szóstym stopniu pojawił się za mną Harry i zaproponował pomoc . Zgodziłam się bo nie doszłabym do swojego pokoju w ciągu dziesięciu minut . To było cholernie ciężkie .
Kiedy już odstawiliśmy zakupy na podłodze Loczek zajrzał do jednej toreb .
- A co to ? - wyjął coś i zaczął tym machać . Jak się okazało znalazł tą sukienkę z ich zdjęciem . Zaczął się śmiać jak głupi i zbiegł na dół zanim zdążyłam cokolwiek krzyknąć . Zbiegłam za nim . Kiedy już dotarłam do salonu kędzierzawy udawał że jest modelką i chodził z sukienką przyłożoną do ciała . Wszyscy zaczęliśmy się śmiać , nawet wam powiem , że ja też , po prostu widok Harrego z tym ' arcydziełem ' jak to nazwał Liam było czymś istnie komicznym .
- Dlaczego to kupiłaś Megan ? - Sam spoważniała i spojrzała na mnie z ciekawością .
- Bo jest nasza fanką i nas kochaaaaa . - odpowiedział jej Louis . - Ty też powinnaś taką kupić .
- Musze was zmartwić . Nie jestem waszą fanka . Nie kocham Was . Ta sukienka jest szkaradna . A kupiłam ją bo stwierdziłam , że Sam musi ją zobaczyć . Takie tam dla śmiechu .- powiedziałam płynnie zabierając materiał loczkowi . 
- Przykro mi Harry ale nie możesz w niej chodzić bo spadła by Ci z cycek . - rzuciłam krótko kładąc sukienkę na fotelu .  - Tak właściwie co wy tutaj robicie ? 
- Przebywamy . - uśmiechnął się Zayn 
- I jemy frytki . - dopowiedział Niall .
- Poprawka ty jesz frytki i nie chcesz się podzielić . - powiedział oburzony Liam i spiorunował wzrokiem blondaska . Ten tylko wzruszył ramionami i wrócił do pałaszowania .
- A ja się bawię z Louisem Juniorem .
- Aha to fajn ... Czekaj , czekaj , że co !? - spojrzałam na pasiastego jak na idiotę , a on podniósł z podłogi pająka w dużym słoiku . 
- Nie chciał sam zostać w naszym kompleksie .
- Louis debilu ! Weź mi tego pająka z domu , jeszcze bydle ucieknie !
- Jest w słoiku , sytuacja opanowana .
- Ostatni raz widzę Cię w tym budynku z tym pająkiem . - ten tylko zrobił dzióbek z ust i zaczął głaskać słoik .
Tak wyglądała moja mina jak na niego patrzyłam < CLIK > . Co za idiota ...

***

- Dobra chłopaki czas się zbierać . - powiedział Liam . Tak on jest zajebisty , lubię go ! 
- Już ? - odparł ze smutkiem Lou .
- Tak jest po dwudziestej , nie będziemy dziewczynom więcej czasu zabierać .
- Liam ? - rzuciłam z uśmiechem na ustach
- Tak ?
- Jesteś moim mistrzem , wiesz ? - zaczęłam się cieszyć - No chłopcy słuchajcie Dadd ' iego i ruszajcie te dupska . Musicie już iść . - zaczęłam machać głową w górę i w dół .
Pożegnałam się z wszystkimi kiedy stali już przy drzwiach . Przynajmniej raz mogę spokojnie popatrzeć jak oni wychodzą , zawsze coś odwalali i musiałam się denerwować .
- No pa pa , Zayn ? Sam ? Po buziaku i wynocha . - zaśmiałam się poganiając przytulającą się parę .
- Nie pójdę bez niej . Chodźcie do nas . - zaproponował mulat .
- Nigdzie nie idę . - rzuciłam
- Ale to jest całkiem dobry pomysł . Zaprosimy też Danielle i Eleanor , poznacie się .
- Przepraszam, a mogłabym wiedzieć kim one są .
- Naszymi dziewczynami . - odpowiedział krótko Louis .
- Ty masz dziewczynę ? - wytrzeszczyłam na niego oczy - I ona wytrzymuję z ta Twoją głupotą ? - zdziwiłam się jeszcze bardziej .
- Ona mnie akceptuje , a co więcej ona kocha Louisa Juniora ! - powiedział oburzony Lou .
- Ale ona nie lubi pająków , wręcz się ich boi . - rzucił Zayn , na co wszyscy wybuchnęliśmy gromkim śmiechem tylko pasiasty zrobił foch ' a i wyszedł na zewnątrz .
- Dobra pa idźcie do Louisa bo chłopak w depresję popadnie .
- Nie idę bez Sam ! - krzyknął Malik
- Dobra idź z nim Sam ! - wypchnęłam ich wszystkich za drzwi po czym zamknęłam je na klucz . Słyszałam śmiechy i wołającą Sam , nie słuchałam ich i zaczęłam tańczyć mój krok zwycięstwa . Usłyszałam cichy chichot i gwałtownie się odwróciłam , za mną stał Harry . Musiałam go przeoczyć wywalając wszystkich za drzwi .
- Co Ty tu jeszcze robisz kołku ?
- Oglądam .
- He ?
- Fajnie tańczysz , musisz mnie tego nauczyć . - zaczął odtwarzać moje ruchy .
- Spadaj , to jest mój super zastrzeżony krok , tylko szlachta tak umie . - pokazałam mu język otwierając drzwi - Idź sobie .
- Chcę zostać . Samej w tym pustym domu nie jest bezpiecznie . - uśmiechnął się ukazując dołeczki w policzkach , dopiero teraz zauważyłam , że je ma . Dodawały mu uroku ... Zaraz , zaraz co ja tu myślę !
- Haroldzie opuść mój dom .
- Preferuję Harry .
- A ja preferuję słowo wyjdź .
- Ale oni już poszli , a ja sam się boję . - powiedział nie przestając się uśmiechać .
Czy ja dobrze słyszę ? 
- Mogę Cię odprowadzić pod twój dom . - zaakcentowałam ostatnie słowa . - A potem sobie spokojnie tu wrócę .
- Megan no nie bądź taka niedostępna . - wyminął mnie i zamknął drzwi na klucz - Chodź , siądź na kanapie i się zrelaksuj . A ja zrobię coś do jedzenia , obejrzymy jakiś film . Co Ty na to ?
- Wyjdź .
- Tak ja też Cię lubię . - uśmiechnął się ciągnąc mnie na kanapę

***

Oglądamy ' Straszny film ' , który wcale nie jest straszny . Śmiejemy się z Harrym co chwila . Wiem , że nie wierzycie w to no ale tak jest . Czy polubiłam Stylesa ? Proszę Was .. Ja wcale go nie ... No dobra może trochę , ale to będzie tajemnica nie mówcie nikomu . Ciiiiiii . 
- Koniec . - z przemyśleń wyrwał mnie głos chłopaka . Film się skończył . 
- Taak . - dopiero teraz zauważyłam , że ręka lokatego spoczywa na moim ramieniu . Szybko wstałam zrzucając jego dłoń . 
- Idę spać , jak sobie chcesz to w szafce masz Xbox ' a i jakieś gry . Pograj sobie . - rzuciłam i zaczęłam iść na górę , on przytaknął i zabrał się za przeszukiwanie mojej szafki .
Weszłam do pokoju , zabrałam pidżamę i zamknęłam się w łazience . Wzięłam szybki prysznic i już po chwili znajdowałam się w swoim łóżeczku . Wzięłam laptopa i weszłam na tt . Nic ciekawego tam nie znalazłam wiec się wylogowałam i ułożyłam wygodnie .
Miałam iść spać , ale jakoś specjalnie moje myśli się do tego nie paliły . Wracałam wspomnieniami do Nowego Yorku , do rodziny , której praktycznie nie miałam , do ojca , do mamy i do .. Matta . Łzy zaczęły samowolnie spływać po mojej twarzy kiedy drzwi do pokoju się otworzyły i stanął w nich Harry . Udawałam , że śpię , on usiadł na podłodze przy łóżku i zaczął gładzić mój policzek . Chciałam go powstrzymać , zacząć na niego wrzeszczeć ale nie mogłam , a może nie chciałam ... Był dla mnie taki dobry , a ja odpłacałam mu się krzykiem i złością . Bałam się , bałam się bo historia lubi się powtarzać ... 


~*~


Jest ósemka . : P  Wasza obecność na blogu mnie rozwala , tyle wejść i komentarze pod ostatnim rozdziałem ? Mmmm , miód na moje serce < 3 Kocham Was , poważnie ; ** Megan była miła dla Harrego : OO ^.^  Jak wam się podoba ten rozdział ? : D
Widzieliście to zdjęcie ? ^.^ Harry chciał się pobawić w Małą Syrenkę X D

6 komentarzy:

  1. Ja pierdziele, zaraz dostanę zawału, Megan i Harry, awww <333
    I Sam z Zaynem <3
    Niech on ją pocieszy, ale tak, że się pocałują czy coś ;D Całkiem smutna końcówka...
    No nie męcz mnie tyle ;< Oni MUSZĄ być razem!
    A Louis i Louis Junior po prostu wymiatają ♥

    gotta-be-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. rozdział świetny jak inne, z niecierpliwością czekam na następny !

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z Julie. Niech Megan już nie będzie taka niemiła. Oni muszą być razem, proszęęę! No a Louis, jak zwykle, hahaha! Czekam na kolejny!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wymiatasz : D
    super rozdział








    dusia śle buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziś zaczęłam czytać bloga i jest boski...!!! Doprowadza mnie do łez!!! Kocham !!! Am, am, am *-* !!!! Nich Megan będzie w końcu z Harrym !! Pliz!! :**

    OdpowiedzUsuń
  6. Zajebisty rozdział ; )
    Popłakałam się ze śmiechu ; D
    A mam prośbę. Mogłabyś mnie powiadamiać o nowych rozdziałach. Moje gg : 40655076
    Dzięki ; **

    Buziaczki, Viv <33

    OdpowiedzUsuń