piątek, 17 sierpnia 2012

Rozdział XXI


Perspektywa Megan .


Poczułam coś na swoich ustach , więc szybko otworzyłam oczy . Mój widok zasłoniły ...
Włosy ?
Harry składał delikatnie pocałunki na moich wargach , uśmiechnęłam się pod nosem . Chyba to poczuł bo przerwał . Ukazał mi szereg swoich białych zębów i dołeczki w policzkach , które dodawały mu uroku jak nic innego .

- Hej mała . - rzucił nachylając się nade mną i układając usta do pocałunku , ja jednak zasłoniłam jego buzie i zaczęłam się śmiać .
- Mała to może być twoja pała . Ja jestem niska . - uniosła brwi do góry uśmiechając się lekko . Zdziwiło go to , przez chwile zastanawiał się co odpowiedzieć .
- Serio jest aż taka mała ? - zerknął na swoje krocze wysuwając swoją wargę do przodu . No po postu tak rozbawił mnie tym swoim pytaniem , że zaczęłam śmiać mu się w twarz . Nie mogłam się ogarnąć przez krótką chwilę , ale jakoś się udało . 
- Mój głupiutki Haroldzie . - rzuciłam tylko , po czym wpiłam się w jego usta delikatnie pieszcząc językiem jego podniebienie . Następnie wstałam z łóżka i poszłam do łazienki . Wykąpałam się  i wykonałam poranną toaletkę . Niedoskonałości na twarzy zakryłam korektorem , na powiekach zrobiłam kocie kreski , a rzęsy podkreśliłam maskarą . Usta pokryłam błyszczykiem . Włosy zostawiłam w ' artystycznym nieładzie ' i założyłam czarną , koronkową bieliznę , na którą włożyłam TO  i wróciłam do pokoju . Zastałam tam ubierającego się Loczka . 
- Harry , ja wychodzę na miasto . Wrócę niedługo , dobrze ? - zwróciłam się do niego . Chłopak dziwnie na mnie spojrzał i zawiesił wzrok na moich oczach .
- Gdzie idziesz ? 
- Mam ważną sprawę do załatwienia na mieście . - rzuciłam odwracając wzrok .
- Ale możesz spotkać tego całego Matt ' a . - powiedział zdenerwowany . - Idę z Tobą . - stwierdził po krótkim namyśle .
Oj żebyś wiedział ... 
- Skarbie nie możesz ze mną iść , zresztą nie mogę żyć w obawie , że go spotkam . Nie martw się . - podeszłam do niego i musnęłam jego wargi . To mu nie wystarczyło bo przyciągnął mnie w pasie i wsunął sprawnie język do moich ust . Ocierał nim o mój język dając tym samym rozkosz tak samo mi jak i jemu . Po chwili oderwałam się do niego i posłałam mu ciepły uśmiech . - Wrócę niedługo . - szepnęłam i wyszłam z pokoju .

Przynajmniej mam taką nadzieję . 
Wyszłam z kompleksu i zamówiłam taksówkę . Założyłam na nos moje czarne ran ban ' y i wsiadłam do pojazdu . Podałam facetowi miejsce , w które ma mnie zawieźć i rozsiadłam się wygodnie na tylnym siedzeniu . Z torebki wyjęłam Blackberry i przeszukałam kontakty . Znalazłam to czego szukałam .

Połącz .
Jedno pip .

Drugie pip .
Trzecie pip .
Może zmienił numer ...
- Hallo ? 

- Przyjedź pod Tower Bridge . Będę tam czekała .
Rozłączyłam się , wiedziałam , że numer był dobry . Poznałam po głosie ...
I teraz mam nadzieję , że wszystko pójdzie po mojej myśli ... Oby ... Robię to dla Ciebie Harry .

Perspektywa Harrego .


Megan zniknęła za drzwiami , a ja dokończyłem ubieranie się i wyszedłem z pokoju . Czułem , że ta dziewczyna coś kombinuję , ale postanowiłem jej zaufać . W salonie siedział Niall i zajadał się orzeszkami . Spojrzałem na zegarek było po dziewiątej .

- Gdzie poszła Megan ? - zwrócił się do mnie blondyn . Usiadłem przy nim i nadstawiłem rękę . Nasypał mi na nią orzeszków .

- Nie wiem . Powiedziała , że ma jakąś sprawę do załatwienia . - rzuciłem krótko zastanawiając się nad sensem mojej wypowiedzi . Żałowałem , że nie wyciągnąłem od niej gdzie się wybiera .
- Ach . To wspaniała dziewczyna . Mamy szczęście , że ją poznałyśmy .
- Tak . - mruknąłem pod nosem .
Nagle w pomieszczeniu pojawił się Zayn i przysiadł się do nas . 
- Cześć . Gdzie masz Sam ? - zapytał Irlandczyk .
- Śpi . A gdzie Megan ? - zapytał mulat kierując wzrok na mnie .
- Nie wiem . Wyszła gdzieś . - odparłem widząc jego minę . 
- Nie zapytałeś nawet gdzie idzie ? - zmarszczył brwi nadal na mnie patrząc . 
- No nie . Nie chciałem odbierać jej prywatności . Zostało jej jeszcze trochę czasu . Przecież jak ogłoszę światu , że jesteśmy razem wiesz co będzie się działo . - skomentowałem patrząc na swoje dłonie .
- No w sumie . - rzucił Malik i poszedł do kuchni , za nim pobiegł Niall w nadziei , że Zayn zrobi mu śniadanie . 
Zostałem sam z moimi myślami . Może to lepiej .
W końcu wszystko zaczęło się jakoś układać . No może z tym jednym malutkim problemem , że pojawił się ex chłopak mojej dziewczyny . Chociaż tak na prawdę to Megan ... nie jest moją dziewczyną bo nawet jej o to nie zapytałem . Ale zrobię to jak wróci . Tak , zaproszę ją na kolację i tam powiem co do niej czuje . Czy to miłość ? Mam nadzieje , jedno wiem - nie czułem się nigdy tak wyjątkowo pośród żadnej z kobiety w moim życiu . Dziwne uczucie . Sądziłem , że zakochanie od pierwszego wejrzenia nie istnieje , a jednak kiedy zobaczyłem ją w tym kinie , wiedziałem , ze muszę coś zrobić . Musiałem zwrócić jej uwagę . Teraz jest moim tlenem . 
Zabawne jak człowiek może przyzwyczaić się do drugiego tak bardzo iż już nie wyobraża sobie codzienności bez tej drugiej osoby . Miałem szczęście . Cholerne szczęście . Taka dziewczyna to skarb . Choć na pierwszy rzut oka , ludzie pomyśleli by , ze to rozkapryszona dziewczynka , która ma w życiu wszystko i już sama nie wie czego chce . Ale ona jest inna . Jest moją egzystencją . 
- Harry ! - usłyszałem piskliwy głos Louisa i po chwili coś się na mnie zwaliło . Zdałem sobie sprawę , że jestem przygnieciony przez cielsko mojego przyjaciela . Zacząłem się z niego śmiać i zepchnąłem go z siebie. Chłopak spadł na podłogę i zaczął udawać , że jest małym dzieckiem i obił sobie pupkę .
Skąd to wiem ? Bo właśnie to wykrzyczał .
- Obiłem sobie pupkę ! Doktorze Styles , jest pan moją jedyną nadzieją ... Proszę mi powiedzieć szczerze ... Obejdzie się bez amputacji prawda ? - spojrzał na mnie błagalnym wzrokiem trzymając ręce na mojej koszulce .
- Przykro mi Panie Tomlinson  ale amputacja będzie konieczna . 
- Nieeee ! Tylko nie moje idealnie jędrne pośladki ! - wrzeszczał najgłośniej jak umiał . Zacząłem się z niego śmiać , po chwili chłopak mi zawtórował i obydwoje tarzaliśmy się po ziemi .
Ogarnęliśmy się .
- Gdzie jest Megan ? - spytał pasiasty siadając obok mnie .
- Nie wiem .
- Jak to nie wiesz ? Znowu się obraziła ?
- Nie , po prostu powiedziała , że ma ważną sprawę do załatwienia na mieście . I poszła .
- Nie zapytałeś nawet gdzie idzie ?
-Yhhhh , nie , nie zapytałem . Ufam jej i daje jej prywatność .
- Aha , no jak kto woli . - rzucił Tommo .
Czasami ten chłopak na prawdę mnie irytował , ale kochałem go jak brata . To wspaniałe znaleźć kogoś takiego .
- Cześć wszystkim . - krzyknęła Sam schodząca po schodach . Poszła do kuchni , a po chwili wróciła już z talerzem naleśników . Usiadła pomiędzy mną , a Louisem i zaczęła zajadać . Oczywiście jak to my , podkradaliśmy jej co chwile , dziewczyna tylko się z nas śmiała , a potem wróciła do kuchni i przyniosła porcję również dla nas .
- Macie i łapska precz od mojego śniadania . - zgromiła nas spojrzeniem i przyjęła wcześniejszą pozycje konsumując resztę naleśników .


***

- Mówiła o której wróci ? - spojrzałam na Hazzę . 
- Nie . Twierdziła , że niedługo . - skrzywiłem się na samą myśl .
Czemu byłem tak lekkomyślny i wypuściłem ją samą ? Moja głupota na prawdę czasami mnie przeraża ...
- Spokojnie , jest dopiero po piętnastej . Nie panikujcie ludzie . - powiedział Liam próbując trochę nas uspokoić .
- Wyszła o dziewiątej ... - skomentował Niall .
- Nie ma jej sześc godzin , stary . - rzuciłem zdenerwowany .
- Jak nie wróci w ciągu tej godziny to idziemy jej szukać . Ludzie spokojnie . - skomentował Daddy i włączył jakiś film . Niby wszyscy gapiliśmy się w ekran ale każdy z nas był myślami gdzie indziej . Poczułem lekkie wibracje w kieszeni i po chwili rozległ się dźwięk mojego dzwonka Pink Floyd , szybko wyciągnąłem telefon z kieszeni i odebrałem .
- Hallo ? Megan ?
- Harry ?
- Boże gdzie ty jesteś ! Czemu się nie odzywałaś !?
- Nie martw się , niedługo będę . Pa .
- Co ? Megan ? Poczekaj ... pip pip pip
Spojrzałem na wyświetlacz - połączenie zakończone .
- I co ? - spytał Zayn , wszyscy na mnie patrzyli .
- Powiedziała , że niedługo wróci . - skomentowałem nadal patrząc na wyświetlacz . Próbowałem jeszcze raz się z nią skontaktować , ale nie odbierała . Wkurzony rzuciłem telefonem o ścianę . Pożałowałem jednak tego  .
Co będzie jeśli ona znów zadzwoni ? Przecież nie odbiorę .
Rzuciłem się pędem w stronę szczątek komórki zacząłem go składać .
- Gdzie ona jest ? - zapytał Louis .
- Nie wiem . Powiedziała tylko , że niedługo wróci , a potem się rozłączyła . - rzuciłem nadal użerając się ze składaniem telefonu .
- Dobra nie denerwujmy się . Żyje i wróci . - powiedział Louis , a ja spiorunowałem go wzrokiem .


***


- Jestem już . - usłyszeliśmy głos dziewczyny . Od razu wszyscy pobiegliśmy do drzwi . 
- Gdzie byłaś ? - zapytałem łamiącym się głosem , ona widząc moje zmartwienie podeszła do mnie i pocałowała czule w usta , uspokajając mnie trochę . 
- Nie ważne gdzie byłam , ważne , że już jestem . - uśmiechnęła się składając kolejny pocałunek na moich wargach .
- Martwiliśmy się . - powiedziała Sam . Megan od razu do niej podeszła i przytuliła . Po chwili wszyscy już trwaliśmy w ' grupowym misiu ' , którego założycielem został Louis  .
- Przepraszam Was . - skomentowała dziewczyna próbując odepchnąć od siebie pasiastego , który przylgnął jej do nogi zaraz po tym jak przestaliśmy się przytulać .- Louis mógłbyś z łaski swojej puścić moją nogę ? - wrzasnęła na niego , a on wstał i ją przytulił .
- Ooo , a już myślałem , że stałaś się milsza . - skomentował Tommo na co wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem . Dziewczyna spiorunowała go wzrokiem , a on dodał .
- Też Cię kocham Meg .




~*~



Juhuhu :D Przekroczyłam dwudziestkę XD Ale weny mi brakuje ^^ Stwierdziłam dziś , że niedługo zakończę to opowiadanie . Wymyśliłam już nawet epilog :P Ale jeszcze będziecie mogli trochę poczytać o przygodach Marrego :P Obiecuję wam to , więc nie martwcie się :]
Chce wam również powiedzieć , że po zakończeniu tego opowiadania założę oczywiście nowe :D Już mam nawet pomysł ^.^ Uhuhu :D Będzie fajnie :P
A i jeszcze jeden fakt , razem z Transience Time , zakładamy nowego bloga :P Nie wiem kiedy pojawią się pierwsze notki . Ale pojawią się , chyba XD Trzeba załapać weny :P Pozdrawiam oczywiście moją Laurę ♥

Dobra , a teraz wracam do dzisiejszego rozdziału :P
Jak myślicie z kim spotkała się Megan ? :)
Liczę na odpowiedzi w komentarzach : *
Kocham was Ludki wy moje < 3
Pisałam ten rozdział przy Awww : 3
Strasznie podoba mi się ten cover :D ♥

16 komentarzy:

  1. Tajemniczy Ci ten rozdział wyszedł :3 Nowe opowiadanie i jeszcze jakieś inne ? Jej, będę miała co czytać :D Jestem w niebie xD

    OdpowiedzUsuń
  2. JA CI ZAKOŃCZĘ NO NORMALNIE NIE NIE NIE!!!!!!!!! PROTESTUJĘ! I chyba spotkała się z Mattem, ale nie strzelam, bo i tak nie trafię :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakis bardzo fajny ren rozdział czekam na następny !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Boski i tajemniczy ten rozdział. :)) Czekam na nn :)) Yhh...kurde czemu on się z tym matem spotkała..:\ Następny poproszę !!! :**

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mozesz zakonczyc!! Bo będę rozpaczać!! Rozdzial jak zwykle cudowny. Zapraszam do siebie na 4 rozdział :)) a co do spotkania to pewnie z Matt'em nie?

    OdpowiedzUsuń
  6. Ty idiotko ! Aaaaa ! Zdradziłaś moje imię a chciałam być anonimem :< XDD Ale lipa. Myślałam że jak się spotka z Matt'em to przyjdzie poobijana do domu XD albo w szpitalu wyląduję. Może być też tak, że z Mike'm się spotkała żeby mu powiedzieć że nie chce się z nim spotykać i kończy z nim znajomość ale to że nie zmienił numeru zbiło mnie z tropu :< tak wgl to się jaram bo ogarnęłam wreszcie twojego bloga XDD Jebne ci na koniec takie ładne serduszko O. ♥ A wiesz ? Jebne ci całą masę serduszek XDD ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
    ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
    ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
    Ale jestem zajebista XDD No to KONIEC. THE END. XDDD A I NA KOŃCU MA BYŚ SERCE XD ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. WIĘC ZACZNIJMY OD POCZĄTKU :
    Podoba mi się bardzo początek opowiadania : P
    Mogła byś trochę też pisać o Sam : D
    ____________________________________________________________

    Rozdział doba mi się xD
    Podoba się piosenka ♥.
    Myślę ze Meg spotkała się z Mattem żeby powiedzieć mu że chcę zakończyć tą znajomość ?? .
    Jak będziesz miała kolejne blogi to napisz byle gdzie (nk,gg,fb)
    Całuski ; ***





    Dusia :&

    OdpowiedzUsuń
  8. Meg miała się spotkać z Mikem : P
    literówka



    Dusia :&

    OdpowiedzUsuń
  9. Super rozdział
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  10. rozdział mega:), nie kończ jeszcze opowiadania;(
    czekam na kolejny ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Super rozdział ;)
    Megan hmmm może spotkała się z Mattem .

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny rozdział, kocham kocham kocham xD Nie kończ tego opowiadania tak szybko, no nie rób mi tego ;( Ale okej, czekam na nowe opowiadanie i na NN tutaj <33333

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. + jest NN u mnie, zapraszam ^^

      gotta-be-1d.blogspot.com

      Usuń
  13. Genialny rozdział^^ Ja myślę, że spotkała się z...Mattem;D Czekam na next;*

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny rozdział (zresztą jak wszystkie) . ;D
    Czemu wszystko nie może się zacząć układać .? Jak nie Matt, to ona ma focha na Harre'go (nie wiem jak dać ten apostrof) , jak nie ma focha to znowu Mike . ;D Niech sobie inną znajdą . ;p

    OdpowiedzUsuń
  15. Kiedy następny rozdział ?? .





    Dusia :&

    OdpowiedzUsuń